Skip to content

Dlaczego Rzym i Bruksela wspierają reżim DonAlda?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Czas postawić pytanie tytułowe.
Piekło wybiło nie tylko w Polsce.
The author has edited this post (w 12.12.2014)

Komentarz

  • idzie nato

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Korporacje działają wg własnych zasad i standardów. Często stosują jednolitą politykę na skalę globalną, bez wnikania w specyfikę poszczególnych regionów. Można dyskutować na temat elastyczności, jednak jak pokazuje historia, również ta najnowsza w kontekście biznesowym, taka strategia jest opłacalna. Oczywiście, prawie zawsze są rejony, w których zastosowanie pewnych rozwiązań jest niebardzo sensowne, ale w szereszej skali działa. Proponuję rozważyć to co napisałem pod kątem Polski. Ogólna dyrektywa nie mieszania się Kościoła w kwestie rozgrywek politycznych, w skali długoterminowej i globalnej może Kościołowi wyjść  zdecydowanie na plus. Akurat w obecnej sytuacji Polski jest to niekoniecznie szczęśliwe, bo uważne przyjrzenie się naszej sytuacji wskazuje, że tgo nie chodzi o rozgrywkę polityczną a o coś dużo ważniejszego,  ale cóż, jakieś straty muszą być zawsze. Albo stosujemy skuteczne rozwiązania na skalę światową, albo bawimy się w nieustanne ważenie co w tym a tym regionie będzie lepsze. I na rozważaniach się generalnie kończy.  Na to korporacja nie może sobie pozwolić.
    Nigdy nie wątpcie w mądrość Kościoła. Organizacja robiąca kardynalne błędy nie dała by rady funcjonować mileniami. Poniekąd jest to jedyna taka organizacja w historii świata (no, przynajmniej w takiej skali), i nie takie to głupoty robiła w oczach wiernych.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 13.12.2014)
  • @ JORGE
    To fakt. Ten kto nie robi nic nie popełni błędu. Czyż nie?
    Zapamiętajmy sobie, zakonotujmy raz na zawsze:
    KOŚCIÓŁ TO MY. TO WIERNI.
    a nie zgraja opasłych pasibrzuchów umizgujących sie do władzy.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • @Fatuswombatus
    kreslisz obraz biskupow jak jaki heretyk z Robin Hooda.
    a tymczasme tragedia polega na tym, ze to nie sa pasibrzuchy, to nie sa glupi ludzie. i tacy wlasnie okazali ie tchorzami. po usunieciu Krzyza przez Nyczego, wczoraj poaz drugi w ciagu tch juz prawie pieciu lat zrobilo mi sie strasznie ciezko na sercu.
    takie giganty jak Karol Wojtyla, Stefan Wyszynski, Jerzy Popieluszko i inni zamordowani to dary niebios i nie nalezy spodziewac sie takich za czesto. mysle sobie jednak, ze jezeli do tego stopnia niczegosmy sie od nich nie nauczyli to Niebiosa juz zadnych pezentow robic nam nie beda.

    "Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
    Pan Jezus
  • Taka tradycja, nie? "Cum primum" i pokój panuje w Warszawie.
  • Nie każdego i wszystkich razem. Nie biskupów i zwykłych kapłanów wszystkich razem.
    Mówię o tych co przekładają wygodę nad wiarę.
    Napisałem już kilka razy. Powtórzę jeszcze raz:
    Więcej krzywd robi ten co obietnicą mami i przed chwilą decydującą tchórzy uciekając niźli ten co od początku siedzi cicho.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • W tą niedzielę to i TT chyba na "NOM" pójdzie...

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • extraneus
    W tą niedzielę to i TT chyba na "NOM" pójdzie...
    ?
  • Brzost
    extraneus
    :
    W tą niedzielę to i TT chyba na "NOM" pójdzie...
    ?
    Dowcipów się chyba nie powinno tłumaczyć, ale skrót rozwinąć można, tak trochę Tom. Torq.
    ;)
    The author has edited this post (w 13.12.2014)
  • Doskonale wiem kto się ukrywa za inicjałami, ale jakoś nie mogę dociec, dlaczego miałby pójść na NOM.
  • Z dźwięczności.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Z dźwięczności.
    TT i dźwięczność. Taki dowcip to rozumiem
    :D
  • Wydaje się, że określenie "wspierają" jest tu mocno na wyrost.
    W przypadku epidiaskopu to jest raczej "wycofali się z jawnego popierania zwalczających na pozycje neutralne".
    Wydaje się, że nie sami z siebie się wycofali, tylko po prztyczku w nos z Watykanu. A dlaczego ten prztyczek dostali?
    Powód pierwszy nasuwający się, to zakulisowe działania nierządu i jego mocodawców. Ale nie jest to jedyny powód. Pamiętajmy bowiem, że Papa nasz umiłowany Franczesko pochodzi z Argentyny. Szerzej - z Ameryki Łacińskiej. Tam zaś doświadczenia z bezpośredniego wchodzenia duchowieństwa w politykę były złe, żeby nie powiedzieć - bardzo złe. Wspomnijmy choćby nieszczęsną "teologię wyzwolenia" i niemałe problemy z jej opanowaniem zarówno doktrynalnym, jak i dyscyplinarnym. Papa + otoczenie może nie rozumieć, że u nas takiego zagrożenia nie ma, nie było i nie będzie. Więc też lobbyści różni mogą grać tu na uprzedzeniach jak na saksofonie.
    Trzecia sprawa - to niejednorodność naszego epidiaskopu. Różni protuskacze z tego grona mogli posłać jakoweś "uprzejmie donoszę"...
    Jest jeszcze jedna okoliczność z krajowego podwórka. Organizacja. Kniaziewicz na naszychblogach zauważa, że nie ma mszy na rozpoczęcie marszu. Czy tylko? Czy tam nie doszło do jakichś większych przepychanek, które wystraszyły biskupów?
    Wracając do Kościoła w ogólności:
    trzeba zauważyć, że demokracja nie jest dogmatem Kościoła Katolickiego...
  • krzychol66
    Kniaziewicz na naszychblogach zauważa, że nie ma mszy na rozpoczęcie marszu.
    A w poprzednich latach były? Nie przypominam sobie.
  • krzychol66
    W przypadku epidiaskopu to jest raczej "wycofali się z jawnego popierania zwalczających na pozycje neutralne".
    Nie. Owo wycofanie z komitetu i pierdoły o jedności to było bardzo bardzo wyraźne poparcie nierządu Kopary. Teraz dopiero epidiaskop trysnął jak gejzer polityką w najgorszym znaczeniu tego słowa.
    krzychol66
    trzeba zauważyć, że demokracja nie jest dogmatem Kościoła Katolickiego...
    Oczywiście, dogmatem epidiaskopu są pałace, złocone krzesła, obfite i tłuste (koniecznie tłuste, bo w domu się nie przelewało) posiłki i mówienie tego, co nadto, bo "tak-tak, nie-nie" jest zbyt dosłowne. Powinni zajrzeć do takiej grubej książki z cienkimi kartkami i przeczytać o uczcie Baltazara. W takim rozdziale o śmiesznej nazwie "Księga Daniela." Bo to śmieszne, jak rozdziały nazywa się księgami, takie niedzisiejsze. Niewykluczone, że znają kogoś, kto ją ma i pożyczy.
    The author has edited this post (w 13.12.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • rozum.von.keikobad
    Taka tradycja, nie? "Cum primum" i pokój panuje w Warszawie.
    "Na pobitych Polaków pierwszy klątwę rzucę"
    "Bóg jest po stronie silniejszych batalionów"
  • krzychol66
    Jest jeszcze jedna okoliczność z krajowego podwórka. Organizacja. Kniaziewicz na naszychblogach zauważa, że nie ma mszy na rozpoczęcie marszu. Czy tylko? Czy tam nie doszło do jakichś większych przepychanek, które wystraszyły biskupów?
    Rozumiem, że imprezy plenerowe Platformy obowiązkowo rozpoczynają się Mszą Świętą?
    Tak musi z pewnośicią być, bo nie pamiętam by jacyś Biskupi wycofali się z jakiegokolwiek eventu PO.
    Mogę się oczywiście mylić, jeśli tak to poproszę Kolegę o link do "wycofu" purpuratów.
  • MarianX
    "Bóg jest po stronie silniejszych batalionów"
    Między silnymi wiarą i silnymi pałkami jest istotna różnica. W końcowym efekcie zawsze wygrywają ci pierwsi.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.