Skip to content

Czy sa dowody na to, ze referendum AD 1946 zostalo sfalszowane?

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Tak o nim nawet w wiki pisza.
A czy sa na to dowody przynajmniej na tym poziomie, ktorych sie wymaga od PiSu?

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.

Komentarz

  • "Operację sfałszowania referendum nadzorowała ekipa funkcjonariuszy
    radzieckich
    służb specjalnych pod dowództwem płk
    Arona Pałkina
    naczelnika wydziału D
    Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR
    , zainstalowana w
    Warszawie
    20 czerwca 1946. Zajęła się głównie fałszowaniem i preparowaniem dokumentów referendalnych. 22 czerwca miała miejsce narada, na której
    Bolesław Bierut
    ,
    Władysław Gomułka
    i doradca radziecki przy
    MBP
    płk
    Siemion Dawydow
    omówili techniczne szczegóły fałszowania wyników referendum."
    ... a w roku 2013 PKW szkoliła sie w Moskwie.
    Historia się powtarza.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Wiki
    Operację sfałszowania referendum nadzorowała ekipa funkcjonariuszy radzieckich służb specjalnych pod dowództwem płk Arona Pałkina naczelnika wydziału D Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR, zainstalowana w Warszawie 20 czerwca 1946. Zajęła się głównie fałszowaniem i preparowaniem dokumentów referendalnych. 22 czerwca miała miejsce narada, na której Bolesław Bierut, Władysław Gomułka i doradca radziecki przy MBP płk Siemion Dawydow omówili techniczne szczegóły fałszowania wyników referendum.
    No wasnie, sa na to dowody? Jest protokol z tej narady podpisany przez Bieruta, gdzie wprost sie mowi o falszowaniu? I sa zeznania swiadkow falszowania na te skale, ze zmienilo to wynik referendum? Bo przeciez nie wystarcza dokumenty z  kilku komisji.
    Najzabawniejsze jest to, ze taka narracje przyjmuja niektorzy nominalni prawicowcy. Strasznie duzo ludzi zamiast mozgu ma kaszanke - nie trzeba wcale dowodzic sfalszowania wyborow. Jesli nie ma przekonywujacych argumentow za tym, ze byly one uczciwe - uznajemy je za sfalszowane.
    The author has edited this post (w 28.11.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ha, a ja lepszy kwiatek znalazłem. Garlickiemu chyba nikt nie zarzuci, że oszołom z PiSu, nie?
    "Wybory do Sejmu, zwane później wyborami brzeskimi, odbyły się w niedzielę 16 listopada. Frekwencja wynosiła 74,8%, mniej wprawdzie o 3,5% niż w 1928 r., ale nadal dużo. Bardzo wzrosła liczba głosów unieważnionych: w 1928 r. było ich 320 tysięcy, z czego 196 tysięcy w województwach wschodnich; w 1930 r. unieważniono 482 tysiące głosów, z czego w województwach wschodnich - 64 tysiące.
    Nie należy wyciągać wniosków, że w ciągu dwóch lat mieszkańcy wojew
    ództw wschodnich nauczyli się głosować, a mieszkańcy województw centralnych zatracili tę umiejętność. Po prostu zmieniła się sytuacja. W 1930 r. sanacji udało się nie dopuścić do utworzenia bloku mniejszości narodowych, a szeroko stosowanym unieważnianiem list wyborczych opozycji zapewnić BBWR na Kresach Wschodnich nieomal monopol. Stronnictwa Centrolewu - główny w tych wyborach przeciwnik sanacji - miały wpływy przede wszystkim w województwach centralnych. Stąd ów gwałtowny, bo nawet pięciokrotny, wzrost liczby głosów unieważnionych w tych okręgach. Na szeroką skalę zastosowano też "cuda nad urną"."
    Andrzej Garlicki, Pod rządami Marszałka, s. 40, Warszawa 1994 r.
    The author has edited this post (w 01.12.2014)
  • !
    (pozwalam sobie cytowac w innych miejscach)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • los
    Wiki
    :
    Operację sfałszowania referendum nadzorowała ekipa funkcjonariuszy radzieckich służb specjalnych pod dowództwem płk Arona Pałkina naczelnika wydziału D Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR, zainstalowana w Warszawie 20 czerwca 1946. Zajęła się głównie fałszowaniem i preparowaniem dokumentów referendalnych. 22 czerwca miała miejsce narada, na której Bolesław Bierut, Władysław Gomułka i doradca radziecki przy MBP płk Siemion Dawydow omówili techniczne szczegóły fałszowania wyników referendum.
    No wasnie, sa na to dowody? Jest protokol z tej narady podpisany przez Bieruta, gdzie wprost sie mowi o falszowaniu? I sa zeznania swiadkow falszowania na te skale, ze zmienilo to wynik referendum? Bo przeciez nie wystarcza dokumenty z  kilku komisji.
    Najzabawniejsze jest to, ze taka narracje przyjmuja niektorzy nominalni prawicowcy. Strasznie duzo ludzi zamiast mozgu ma kaszanke - nie trzeba wcale dowodzic sfalszowania wyborow. Jesli nie ma przekonywujacych argumentow za tym, ze byly one uczciwe - uznajemy je za sfalszowane.
    Znaczy PSL ujawnił jedynie wyniki z Krakowa i okolic, gdzie na pytanie o zniesienie Senatu zagłosowało na "tak" coś ok. 12% głosujących.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • rozum.von.keikobad
    Ha, a ja lepszy kwiatek znalazłem. Garlickiemu chyba nikt nie zarzuci, że oszołom z PiSu, nie?
    "Wybory do Sejmu, zwane później wyborami brzeskimi, odbyły się w niedzielę 16 listopada. Frekwencja wynosiła 74,8%, mniej wprawdzie o 3,5% niż w 1928 r., ale nadal dużo. Bardzo wzrosła liczba głosów unieważnionych: w 1928 r. było ich 320 tysięcy, z czego 196 tysięcy w województwach wschodnich; w 1930 r. unieważniono 482 tysiące głosów, z czego w województwach wschodnich - 64 tysiące.
    Nie należy wyciągać wniosków, że w ciągu dwóch lat mieszkańcy wojew
    ództw wschodnich nauczyli się głosować, a mieszkańcy województw centralnych zatracili tę umiejętność. Po prostu zmieniła się sytuacja. W 1930 r. sanacji udało się nie dopuścić do utworzenia bloku mniejszości narodowych, a szeroko stosowanym unieważnianiem list wyborczych opozycji zapewnić BBWR na Kresach Wschodnich nieomal monopol. Stronnictwa Centrolewu - główny w tych wyborach przeciwnik sanacji - miały wpływy przede wszystkim w województwach centralnych. Stąd ów gwałtowny, bo nawet pięciokrotny, wzrost liczby głosów unieważnionych w tych okręgach. Na szeroką skalę zastosowano też "cuda nad urną"."
    Andrzej Garlicki, Pod rządami Marszałka, s. 40, Warszawa 1994 r.
    Jeśli chodzi o sądy Garlickiego, to porównałbym je bardziej do wzywania obserwatorów OBWE w 2007 roku.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • Garlicki to były TW i dość mętna postać. Nie chcę tu wchodzić w dyskusję o samej sanacji, jednak wiadomo, że to nie były rządy demokratyczne.
    Ale cytat pokazuje coś innego - nadwyżka nieważnych głosów, a zwłaszcza zmiana liczby nieważnych głosów jest jednym z elementów "poprawiania" wyniku wyborów w sytuacji, gdy wybory się organizuje, ale z założenia nie są one demokratyczne. Jest to oczywiste dla zawodowego historyka i napisanie czegoś takiego 64 lata po wyborach nie budzi kontrowersji. Ale jeśli ktoś to samo powie tydzień po wyborach jest oszołomem.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.