W którym miejscu dochodzi do zafałszowania wyniku?
Zastanawia mnie trochę, jak udało się przepchnąć takie wałki z ZSLem i na taką skalę? Wydaje się, że gdyby to bylo robione nisko, to potrzeba by dużo ludzi i musowo trafiłby się jakiś przeciek, że coś takiego się odbywa. Z kolei na górze wydaje się to trochę zbyt łatwe do wykrycia. Może jest jakiś banalnie prosty sposób, na który wpadli?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Na dole, ze względu na plagę głosów nieważnych. Akcja nie musi być wcale skoordynowana. Jeśli w komisji są sami swoi, to wiedzą, co mają robić bez niczyich wytycznych.
Na średnim szczeblu ze względu na doniesienia o błędach (?) w sumowaniu głosów z poszczególnych komisji. Pani X dostała w swojej komisji (wg protokołu w gablotce) 30 głosów, a wg komisji miejskiej ogółem w mieście ta sama pani dostała głosów 15.
Na górze ze względu na ogólny bajzel przy sumowaniu głosów oraz historie typu "PKWN: w Świętokrzyskiem ZSL dostaje 50% głosów; Świętokrzyska Komisja Wyborcza: ale jakto? przecież nigdzie nie wysyłaliśmy naszych wyników, których zresztą jeszcze nie mamy". Obecnie nie ma żadnego narzędzia, które pozwoli sprawdzić czy liczba głosów w danej komisji wg protokołu wywieszonego w gablotce zgadza się z wynikami wg. strony PKW. A ponadto nie wiemy czy przy sumowaniu liczby głosów system PKW nie popełnił błędu.
dokonywanych jest na samym dole:
- wydawanie niekompletnych kart z błędami takimi, że brakuje komitetu X,
- dosypywanie kart do kupki,
- produkowanie głosów nieważnych przez dopisanie krzyżyka,
- produkowanie głosów niewaznych przez wrzucenie pod stół kart ważnych,
- liczenie z błędami,
- wypisywanie protokołów z błędami,
- walające się worki z kartami z głosowania,
Niezależnie od tego, wydaje się, że nadal kluczowe są kolejne poziomy zliczania głosów.
Mały
przykładzik
.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Znaczy się największe przewały na poziomie, to chyba okręg. Patrz na to co napisałem o Jarubasie i Świętokrzyskiem.
The author has edited this post (w 21.11.2014)
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
Takie walki byly przygotowane od 8 lat !
Wiele lat temu informowalem o tym poslow PiSu - Górskiego i chyba tez Wiplera, zeby drazyli sprawe..
Wybory z 2005 r. są podane w ten sposób:
http://www.wybory2005.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/index.htm
Format nie różni się znacząco od podania wyników w ten sposób:
http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/pl/000000.html
W obu przypadkach można skopiować dane do excela i samemu policzyć. Nie przypuszczam, żeby zajęło to więcej niż roboczy tydzień jednej osoby.
I tak, chodziło o np. pliki Excela z danymi o wynikach wyborów w danym obwodzie. Bez tego nie można prowadzić poważnej wieloczynnikowej analizy głosowania.
A przecież PKW i tak trzyma te dane w bazie danych. Nie znam uzasadnienia odmowy dostępu do tych plików.
Kiedyś szukałem takiego narządzia żeby spróbować wykonać analogiczną analizę:
http://wtemaciemaci.salon24.pl/373160,krzywa-gaussa-a-krzywy-ryj
Ale się poddałem z powodu braku danych źródłowych i braku narzędzia do ich pozyskania.
Przy wyborach prezydenckich jest do zrobienia nawet na piechotę z poziomu komisji obwodowych (25 tys).
Rzut oka sugeruje, że tam gdzie wygrywa PiS ludzie bardziej kumaci
Albo, po prostu tam, gdzie PiS jest mocny trudniej o wałki...
Po prostu nie chcą, aby ich kontrolowano.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
http://geoal.salon24.pl/617278,drukowanie-w-obwodowej-komisji
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
I jest podział głosów na obwody: przykład z Piekar
The author has edited this post (w 23.11.2014)
Byłem 16 listopada w komisji wyborczej, więc znam wszystkie procedury i zabezpieczenia. I choć nasza komisja składała się z dziewięciorga osób o różnych poglądach, choć na ręcę patrzyło mi troje mężów zaufania (PO, PiS i Guział), a po drodze wszystko weryfikował informatyk, byłbym w stanie w zeszłą niedzielę zmanipulować każdy wynik o kilka do kilkunastu procent. I mogę to zrobić w drugiej turze. Okazji do fałszerstwa podczas liczenia głosów jest bez liku i może tego dokonać każdy, kto ma złe intencje, potrafi zachować zimną krew i przygotuje kilka gadżetów."
http://thomaspercy.salon24.pl/617510,sfalszowane-na-chama
http://www.wykop.pl/link/978557/krzywa-gaussa-a-krzywy-ryj/