Teleskop i mikroskop
Teleskopem sie dobrze obserwuje gwiazdy a mikroskopem bakterie. Ale jesli zwrocimy teleskop na bakterie a mikroskop na gwiazdy nie zauwazymy nic.
A skad taka nonsensowna refluksja? Poczytalem sobie, co o Polsce pisza rozni madrzy ludzie w rodzaju Gawina, Modzelewskiego, Cichockiego, Nowaka, Singera, Stanilki, Staniszkis, biskupow, kolegow z 44. Ograniczam sie do tych w miare uczciwych, co napisza postacie typu Zakower, Liz, Szczur, Palikot czy Krol tez jest interesujace ale z innego powodu.
I co zauwazam? Otoz zauwazam, ze nie maja oni do powiedzenia nic, doslownie nic. Ukladaja slowa w piramidki, moga owe piramidki zgrabnie wygladac ale z Polska nie maja zadnego zwiazku. Probuja patrzec przez teleskop na mikroby.
Dobrym choc nie jedynym przykladem jest Dariusz Gawin - w swym eseju powoluje sie na Kadena, Brzozowskiego i wielu madrych ludzi, ktorych jedno laczy: ze roztropnie poumierali przed rokiem 1989, wiec mieli szczescie niczego sie nie dowiedziec o IIIRP. Pisze np. groteskowe zdanie, ze "współcześni konfederaci [to pewnie PiS] nie walczą z Targowicą, lecz z mieszczanami, z połaniecczyzną i jej polityczną reprezentacją [to z kolei pewnie PO]."
Co definiuje wspolczesna Polske? Erupcja niegodziwosci. Grzech jest wieczny ale nigdy dotad w Polsce niegodziwosc nie zdominowala do tego stopnia zycia publicznego. W innych krajach sie zdarzalo. To jest fenomen wart analizy a co wiecej - fenomem dotad w Polsce nieznany, wiec pewnie wiecej o dzisiejszej Polsce mowia przypadki z III Rzeszy niz z Polski miedzywojennej. Kto nie potraktuje w dzisiejszej Polsce niegodziwosci jako problemu centralnego, nie jest w stanie nic o niej powiedziec.
Wlasciwie to jeden Bronek Dziki-Kamien w swych powiesciach zauwaza ten fenomen, choc w dzialalnosci z tych obserwacji wnioskow nie wyciaga.
Ja wiem, nieprzyjemnie patrzec na zlo, wzrok ma pokuse, by uciec w innym kierunku. Ale jak peknie rura kanalizacyjna, to tez jest nieprzyjemnie, a jednak wzywamy hydraulika. Tak wlasciwie to tego hydraulika wzywamy wlasnie dlatego, ze jest nieprzyjemnie.
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A skad taka nonsensowna refluksja? Poczytalem sobie, co o Polsce pisza rozni madrzy ludzie w rodzaju Gawina, Modzelewskiego, Cichockiego, Nowaka, Singera, Stanilki, Staniszkis, biskupow, kolegow z 44. Ograniczam sie do tych w miare uczciwych, co napisza postacie typu Zakower, Liz, Szczur, Palikot czy Krol tez jest interesujace ale z innego powodu.
I co zauwazam? Otoz zauwazam, ze nie maja oni do powiedzenia nic, doslownie nic. Ukladaja slowa w piramidki, moga owe piramidki zgrabnie wygladac ale z Polska nie maja zadnego zwiazku. Probuja patrzec przez teleskop na mikroby.
Dobrym choc nie jedynym przykladem jest Dariusz Gawin - w swym eseju powoluje sie na Kadena, Brzozowskiego i wielu madrych ludzi, ktorych jedno laczy: ze roztropnie poumierali przed rokiem 1989, wiec mieli szczescie niczego sie nie dowiedziec o IIIRP. Pisze np. groteskowe zdanie, ze "współcześni konfederaci [to pewnie PiS] nie walczą z Targowicą, lecz z mieszczanami, z połaniecczyzną i jej polityczną reprezentacją [to z kolei pewnie PO]."
Co definiuje wspolczesna Polske? Erupcja niegodziwosci. Grzech jest wieczny ale nigdy dotad w Polsce niegodziwosc nie zdominowala do tego stopnia zycia publicznego. W innych krajach sie zdarzalo. To jest fenomen wart analizy a co wiecej - fenomem dotad w Polsce nieznany, wiec pewnie wiecej o dzisiejszej Polsce mowia przypadki z III Rzeszy niz z Polski miedzywojennej. Kto nie potraktuje w dzisiejszej Polsce niegodziwosci jako problemu centralnego, nie jest w stanie nic o niej powiedziec.
Wlasciwie to jeden Bronek Dziki-Kamien w swych powiesciach zauwaza ten fenomen, choc w dzialalnosci z tych obserwacji wnioskow nie wyciaga.
Ja wiem, nieprzyjemnie patrzec na zlo, wzrok ma pokuse, by uciec w innym kierunku. Ale jak peknie rura kanalizacyjna, to tez jest nieprzyjemnie, a jednak wzywamy hydraulika. Tak wlasciwie to tego hydraulika wzywamy wlasnie dlatego, ze jest nieprzyjemnie.
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
No wlasnie. Rymkiewicz i Wencel tez widza to co jest.
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
biskupi mówią mądrze, np. abp Gądecki, Depo, Dzięga i inni - warto się zapoznać.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/112649,kiedy-polska-zmartwychwstanie.html
"Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
Pan Jezus
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
z tego co pamiętam - abp Napierała, abp radomski (nie pamiętam nazwiska), abp Jędraszewski, bp Zawitkowski, abp Mehring
ostatnio o walce z krzyżem mówił abp Depo podczas Apelu jasnogórskiego
mówią, nie są słuchani
przepraszam, ale nie mam czasu na dłuższe kwerendy gratis, bo muszę zarabiać na życie
kto chce, ten sobie wyszuka - ale proszę nie mówić, że biskupi nie definiują problemów Polski, bo robią to bardzo trafnie, np. abp Gądecki ostatnio
http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/112671,powstala-z-grobu.html
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Otóż wszyscy ci niewątpliwie mądrzy i inteligentni ludzie, którzy zapewnie znają się na rzeczy, to mężczyźni. A jako tacy widzą ZUO i niegodziwość płynące ulicami miast i WSI bugoodrza. Widzą ale cóż z tego? Jako mężczyźni nie sa z natury skorzy do zmian. Tym bardziej ze się w tym fetorku wychowali i potrafią świetnie w nim funkcjonować.
Czemusz to czemu wymagasz Losie aby domagali się zmian? Aby przeciwstawiali się otaczającej ich rzeczywistości do jakiej już przywykli, jaką znają i w jakiej dość dobrze prosperują? O czym będą pisać jeśli wokoło nastąpi powszechna sanacja?
Przypadek pani Sz potwierdza tezę. Ona jako naukowiec bardziej pragnie badać obiekt swoich zainteresowań niźli go uśmiercić poprzez zmianę.
Aby pragnąc zmian nie wystarczy je widzieć. Trzeba szcerością swą gorliwą nienawidzieć tego co chcemy zmienić.
The author has edited this post (w 14.11.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jakby tak robili to będąc inteligętnymi i roztropnymi musieliby iść że tak powiem "za ciosem" ergo domagać się zmian. Inaczej staliby w jednym rzędzie z tymi o których tak niepozytywnie piszą. Czyż nie?
Wybrali więc inną drogę. Piszą o tym co widzą, ale pamiętajmy, widzą na swój sposób. Ty to nazywasz o patrzeniu przez teleskop, ja czasem mówię na to hipokryzja, a czasem zakłamanie.
The author has edited this post (w 14.11.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
http://radioszczecin.pl/1,0,&szukaj=&s=525&idx=63166
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A reszta? Badają? Czy żyją z pisania o swoim teleskopowym widzeniu?
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Z tym zobowiązaniem to jest tak że każdy nawet Zenek co pifko pije jest zobowiązany mówić prawdę. Oni tesz. A nawet bardziey y wiencey bo głoszą ją publicznie i wpychają ją nam w oczy i uszy nasze.
Check Ur priv plis
The author has edited this post (w 14.11.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (w 14.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.