Rozmowa przedmiotowa
Ostatnio kilkoro forumowiczow wzielo sobie niektore wypowiedzi do siebie i jakos tak niedobrze wyszlo. A mnie z kolei najszla refluksja, ze rozmowa o tyle ma sens, o ile nie dotyczy jej uczestnikow. Bo jesli jeden pan skomentuje krytycznie drugiego pana, to co z tego moze wyniknac? Raczej nic dobrego. Ale ten kij ma tez drugi koniec, bo czlek jak sie uprze, to wszystko moze do siebie wziac.
- Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
- Zle sie czulem, nie chcialem wychodzic z domu.
- Czcij ojca swego i matkę swoją.
- Nie mam czasu ich odwiedzac ale zawsze dzwonie. Niepotrzebnie sie czepiasz, bo sa zdrowi.
- Nie zabijaj.
- Ty to jakis glupi jestes. Kogo niby zabilem?
- Nie cudzołóż.
- Ty wuju niemyty, oducze cie wtykania nosa w nieswoje sprawy!
- Nie kradnij.
- Za to oskarzenie musisz dostac nauczke ty [dalsza czesc rozmowy ocenzurowana]
Dlatego prosze o rozszerzenie zasady Praesupponendum. Jesli czyjs tekst moze nie byc ad personam - to nie jest.
The author has edited this post (w 11.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
- Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
- Zle sie czulem, nie chcialem wychodzic z domu.
- Czcij ojca swego i matkę swoją.
- Nie mam czasu ich odwiedzac ale zawsze dzwonie. Niepotrzebnie sie czepiasz, bo sa zdrowi.
- Nie zabijaj.
- Ty to jakis glupi jestes. Kogo niby zabilem?
- Nie cudzołóż.
- Ty wuju niemyty, oducze cie wtykania nosa w nieswoje sprawy!
- Nie kradnij.
- Za to oskarzenie musisz dostac nauczke ty [dalsza czesc rozmowy ocenzurowana]
Dlatego prosze o rozszerzenie zasady Praesupponendum. Jesli czyjs tekst moze nie byc ad personam - to nie jest.
The author has edited this post (w 11.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Bym lubiła nie czytać skomplikowanych łamańców logicznych, czyli wywodów w rodzaju
"Jeśli uważasz, że aaaaaaaaa, to znaczy, że beeeeeeeeeeee"
(na dodatek beeeeeeeeeeee na ogół jezd bardzo be;).
Zamiast tego proponuję najpierw krótkie pytanie
Czy uważasz, że aaaaaaaaa?
i dopiero po uzyskaniu odpowiedzi ciągnąć odpowiednią wizję dalej.
"ustalił (a właściwie odkrył) ogólną maksymę dotyczącą konwersacji, jaką jest reguła kooperacji. Objawia się ona między innymi tym, że kiedy uczestniczymy w komunikacji, to zakładamy z automatu, że rozmówca mówi prawdę - inaczej konwersacja nie miałaby wiele sensu."
A co do merituma to dlaczego ktoś miałby czegoś nie wziąć do siebie jeśli to coś dotyczy sytuacji która wydaje mu się identyczna z jego sytuacją. Rozmowa ogólna ma sens, ale dlaczego rozmowa dotycząca uczestników nie miałaby mieć sensu? Moim zdaniem a nawet większy bo dotyczy konkretu, a nie ogólników. Być może autorowi chodzi o to aby nie oceniać czy analizować osób tylko czyny. Z tym zgoda.
Zawsze zakładam że rozmówca jest uczciwy wobec mnie gdyż ja jestem takim wobec niego. Niektórzy mówią że to naiwność, cóż.... mimo wielokrotnego dostania po dupie nie zmieniam swojego podejścia.
Sprawdzić, czy nie protestant, bo o Tomaszu z Akwenu nie słyszał, bre.
Facetoface ma dodatkowe zalety.
Na forum jest to możliwe ale wymaga bardzo dużo pisania, które jest kulawe jak wyżej wspomniałem i czasem próby tłumaczenia tylko pogarszają sprawę. Np epopeje w wykonaniu Kolegi tylko mnie zaciemniają obraz Kolegi i coraz mniej o Waści wiem.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
No z południowcami to wcale nie takie oczywiste