Dlaczego dla Polaków Seweryn Blumsztajn jest Żydem a nie Polakiem?
Dlaczego Jadwiga Staniszkis dla Polaków jest Polką a nie Litwinką tak jak Romuald Szeremietiew Polakiem a nie Rosjaninem?
- pyta Karol Modzelewski w swojej "Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca" (Iskry 2013).
Chcialbym na naszych łamach odpowiedzieć panu profesorowi na to pytanie ([ŻART]):
Otóż dlatego, że i Staniszkis i Szeremietiew i Wildstein i Rymkiewicz wybrali polskość i Polakami są a Blumsztajn polskości nie przyjąj, wybierając identyfikację rasową i ideologiczną.
Ta zasada (świadomego wyboru) przecież tak samo dotyczy Karola Modzelewskiego, który polskość przyjął (pozostając na lewicy) i nikt nie uważa go za Rosjanina czy Żyda.
Pisze Modzelewski: "Rzecz w tym, ze częściej od antysemickich aluzji zdarzalo mi się słyszeć podobne słowa w tonie ciepłym i serdecznie zapraszającym. Czasem przyjaciele, czasem bliscy znajomi albo i ledwie znajomi ludzie brali mnie delikatnie za łokieć, zaglądali nieśmiało w oczy i dawali do zrozumienia: jestes nasz, zapraszamy do wspólnoty. Elementem łączącym wspólnotę miało jednak być to samo, co panowie Bogdal i Pietrasiński (milicjant i prokurator - przp. moj) traktowali jako cznnik wykluczający z polskosci.
Drodzy przyjaciele, bliscy znajomi i ledwie znajomi, nie gniewajcie sie, ale nie moge przyjąć zaproszenia. Bardzo was lubię (no, moze nie wszystkich jednakowo), dobrze mi z wami, ale nie przystąpię do kręgu etnicznego wtajemniczenia. Poczucie narodowej przynależnosci nie jest zapisane w genach, tylko w głowie. Owszem, spolecznie wazne jest nie tylko to, za kogo czlowiek sie uwaza, ale i to, za kogo uwazają go inni. Z tego jednak nie wynika, ze mamy poslusznie przejmowac przesądy i stereotypy, wedlug ktorych ktos nas klasyfikuje i ocenia".
Dziwne, ze nie rozumie, ze Blumsztajn polskosc po prostu odrzucil.
Sluchalem kilka dni nazad rozmowy z Modzelewskim w TokFm. Zapytany, czy jest komunistą najpier się roześmial. Kiedy okazalo sie, ze pytanie jest na serio, zdziwiony odparl stanowczo, ze nie. Dopytywany, ze przeciez chodzi o taką ogolna, historyczą, utopijną identyfikacje, nie o konkret, odparl, ze po realnych doswiadczeniach historycznych nikt normalny nie moze posiadac nawet tak okreslonej identyfijacji z komunizmem. Stwierdzil też, ze "pozytywny populizm" PiSu i Kaczynskiego jest mu bliski.
Interesująca i nietuzinkowa postać. Polecam lekturę cytowanej książki, ma formułę (choć specyficznie pojmowanego) rozliczenia z przeszloscią. Nie znajduję tam fałszu i nienawiści, jaka jest immanentną cechą jego (?) środowiska.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
- pyta Karol Modzelewski w swojej "Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca" (Iskry 2013).
Chcialbym na naszych łamach odpowiedzieć panu profesorowi na to pytanie ([ŻART]):
Otóż dlatego, że i Staniszkis i Szeremietiew i Wildstein i Rymkiewicz wybrali polskość i Polakami są a Blumsztajn polskości nie przyjąj, wybierając identyfikację rasową i ideologiczną.
Ta zasada (świadomego wyboru) przecież tak samo dotyczy Karola Modzelewskiego, który polskość przyjął (pozostając na lewicy) i nikt nie uważa go za Rosjanina czy Żyda.
Pisze Modzelewski: "Rzecz w tym, ze częściej od antysemickich aluzji zdarzalo mi się słyszeć podobne słowa w tonie ciepłym i serdecznie zapraszającym. Czasem przyjaciele, czasem bliscy znajomi albo i ledwie znajomi ludzie brali mnie delikatnie za łokieć, zaglądali nieśmiało w oczy i dawali do zrozumienia: jestes nasz, zapraszamy do wspólnoty. Elementem łączącym wspólnotę miało jednak być to samo, co panowie Bogdal i Pietrasiński (milicjant i prokurator - przp. moj) traktowali jako cznnik wykluczający z polskosci.
Drodzy przyjaciele, bliscy znajomi i ledwie znajomi, nie gniewajcie sie, ale nie moge przyjąć zaproszenia. Bardzo was lubię (no, moze nie wszystkich jednakowo), dobrze mi z wami, ale nie przystąpię do kręgu etnicznego wtajemniczenia. Poczucie narodowej przynależnosci nie jest zapisane w genach, tylko w głowie. Owszem, spolecznie wazne jest nie tylko to, za kogo czlowiek sie uwaza, ale i to, za kogo uwazają go inni. Z tego jednak nie wynika, ze mamy poslusznie przejmowac przesądy i stereotypy, wedlug ktorych ktos nas klasyfikuje i ocenia".
Dziwne, ze nie rozumie, ze Blumsztajn polskosc po prostu odrzucil.
Sluchalem kilka dni nazad rozmowy z Modzelewskim w TokFm. Zapytany, czy jest komunistą najpier się roześmial. Kiedy okazalo sie, ze pytanie jest na serio, zdziwiony odparl stanowczo, ze nie. Dopytywany, ze przeciez chodzi o taką ogolna, historyczą, utopijną identyfikacje, nie o konkret, odparl, ze po realnych doswiadczeniach historycznych nikt normalny nie moze posiadac nawet tak okreslonej identyfijacji z komunizmem. Stwierdzil też, ze "pozytywny populizm" PiSu i Kaczynskiego jest mu bliski.
Interesująca i nietuzinkowa postać. Polecam lekturę cytowanej książki, ma formułę (choć specyficznie pojmowanego) rozliczenia z przeszloscią. Nie znajduję tam fałszu i nienawiści, jaka jest immanentną cechą jego (?) środowiska.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Że niezależnie od tego
Z jakiego pochodzę miasta
Ja w ogóle nie jestem
Polakiem od Króla Piasta,
Z krwi lechickiej, z przypadku
Nie z metrykalnych przyczyn.
Moja ambicja, że jestem
Polakiem ochotniczym,
Z zaciągu, nie z poboru.
Nie pamiętam od kiedy-
Od "Ojca zadżumionych"
Czy od "Lilli Wenedy"?
Czy od tej Alpuhary,
Z której Almanzor ocalał?
Od walki Ursusa z bykiem,
Gdy "amfiteatr oszalał"?
Od mojego pojedynku
Z Bohunem? Czy byłem zaczęty
Od mojej śmierci w ciele
Longina Podbipięty?
Mogłem urodzić się w Pińsku,
W Radomiu, czy w Leżajsku,
Mógłbym dziś Horacjusza
Przekładać po hebrajsku,
Mógłbym być Izraelu
Satyrycznym gwiazdorem-
W tym sęk, żebym nie mógł, bo jestem
Polakiem amatorem,
Z miłości od pierwszego
Wejrzenia, a nie z przymusu
Tym bardziej muszę strzec mego
Amatorskiego statusu.
Mnie sobie nie wolno na to
Z lekceważeniem beztroskim
Pozwolić, aby w moim
Paszporcie nansenowskim,
Aby w moim uchodźczym
Podróżnym dokumencie
Ubeccy milicjanci
Przybijali pieczęcie.
Gdy mi ubecki stempel
Twarz w paszporcie poplami-
Jakże ja stanę kiedyś
Przed mymi pradziadami,
Co powiem, gdy pytać będą
Z ironią i zgryzotą:
To na toś ty od nas odszedł?
By tak dać się strefnić? To po to?
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
i waciki, bo mnie uszy zalało
The author has edited this post (w 26.02.2014)
Polskość jest zamilczana celowo.
"Trwały podział na zwolenników i przeciwników PiS ujawnia coś istotniejszego od zwykłych (i na ogół zmiennych) opcji politycznych. Jest to kulturowe pęknięcie. Z jednej strony mamy ludzi lepiej wykształconych, lepiej sytuowanych, lepiej oceniających bilans polskiej transformacji i swoje własne perspektywy życiowe. To Polska oświecona. "
Toż kazdy słusznie wytresowany przedstawiciel Tenkraju (sprzątaczka, wózkowy w OBI, pijany robol - tak, to są przykłady z życia) na kazdym rogu ulicy i pod kazda latarnią powie ci to samo. Rzygam tymi nadętymi glupotami. Czy naprawde warto nurzać sie, dla kilku lepszych fragmentow, w tej 'oświeconej', propagandowej nowomowie?
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Co się porobiło z mózgami tych ludzi? Pomijam takich jak Lewandowski ale wielu z nich potrafi pewne rzeczy zauważać i analizować. Pada hasło "PiS" i włącza się taśma.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ja wiem, że nieraz zbyt często odwołuję się do perspektywy historycznej, ale tak mam. I cały czas twierdzę, że dzisiejszy spór rozpoczął się 300 lat temu konfliktem pomiędzy Augustem II Uzurpatorem, a Stanisławem Leszczyńskim.
The author has edited this post (w 26.10.2014)
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
Jan Olszewski kiedyś powiedział w wywiadzie-rzece o swoich doświadczeniach z czasów premierowania, że miał kłopot próbując dogadać się ze wszystkimi licznymi wówczas i skłóconym ze sobą nazwzajem stronnictwami mającymi w nazwie słowo "ludowe". Były one zgodne tylko w jednym punkcie: wszystkie uważały Balazsa za typa spod ciemnej gwiazdy.
Być może ze Steinhoffem krótko byli razem w SKL które weszło później do AWS.
W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie.
Adam Jerzy Czartoryski
http://www.legitymizm.org/nekrologium-adam-jerzy-czartoryski
A tym watku Gawin sie strasznie madrzy.
Cytuje roznych ludzi ale z sobie znanych przyczyn ale jego erudycja do tej cycaty nie siega. Ciekawe123 dlaczego.
The author has edited this post (w 27.10.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
Szkoda....
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu