Skip to content

Czy wprowadzenie ojro w PL to zło absolutne

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Pytam, bo niemiecka telewizja podaje ponoć, że to główny cel rzadu Metr-W-Głąb.
The author has edited this post (w 23.09.2014)

Komentarz

  • Wszystko co zrobi doktor Ewa to zło absolutne. Wprowadzenie ojro to transakcja handlowa a oplacalnosc tejze zalezy od warunkow. Badzmy pewni, ze doktor Ewa zapewni nam najgorsze mozliwe ale jeszcze gorsze.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • W takim razie niechby coś tąpło lub pękło ASAP.
  • Teraz to mi już wszystko jedno, mówiąc w skali mikro, na makro się nie znam. Do pewnogo momentu wahania kursu Euro wobec złotówki mocno odczuwałem, bo producenci zachodni w Polsce mieli cenniki w Euro. Przy inwestycjach realizowanych przez dłuższy okres, można było się zdrowo pierdyknąć, bo wyceniało się przy takim kursie Euro, a sprzedawało po innym. Oczywiście to działa w dwie strony, ale jeżeli można wyeliminować jakiś aspekt nieprzewidywalności to jestem jak jak najbardziej za. Tyle, że od paru lat praktycznie wszystkie firmy zachodnie postanowiły przejść na cenniki w PLN.  Zastanawialiśmy skąd taki ruch, taka wysoka marżowość, że stac ich na podjęcie ryzyka kursowego ? Jakoś jednal tak cudownie wyszło, że od czasu tąpnięcia podczas machinacji na opcjach, kurs Euro w Polsce jest stabilny w miarę. Może mi ktoś wytłumaczyć łaj ?
    Inna sprawa, czy w neokolonii utrzymywanie własnej waluty ma jakiś sens ? I tak nie mamy na nic wpływu, po co nam złotówka ? A tak chociaż wiadomo, że Hitlerowcy jadą na tym samym wózku.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 23.09.2014)
  • JORGE
    Inna sprawa, czy w neokolonii utrzymywanie własnej waluty ma jakiś sens?
    Wlasnie dlatego. Musza byc bilanse w zlotych, dzieki temu zachodni wlasciciele firm nie przenosza jeszcze wszystkiego do siebie miedzy Odra a Bugiem zostawiajac tylko call centres i sprzedawcow.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    JORGE
    :
    Inna sprawa, czy w neokolonii utrzymywanie własnej waluty ma jakiś sens?
    Wlasnie dlatego. Musza byc bilanse w zlotych, dzieki temu zachodni wlasciciele firm nie przenosza jeszcze wszystkiego do siebie miedzy Odra a Bugiem zostawiajac tylko call centres i sprzedawcow.
    A jaśniej ?
    JORGE>
  • A co niejasnego? Złoty powoduje, że zachodnie firmy muszą w Polsce mieć jakąś księgowość i kierownictwo. Inaczej zostawiliby tylko proli do najprostszych prac, co to liczą do pińciuset, rozpoznają znaki drogowe i umią się podpisać. Tak chyba miało być.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • To być może trochę obok, ale wiem skądinąd, jak funkcjonuje jeden z dużych niemieckich podmiotów pedzmy w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Otóż jego globalność wyraża się w tym, że księgowość prowadzi mu Słowacja, personalny bodaj Rumunia, marketing Polska itd.
  • Ale musi byc ta polska ksiegowosc, bo bilans jest robiony w PLN. Bez tego firma nie musialaby miec osobowosci prawnej i dzialala na zasadzie oddzialu zagranicznego.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tak. Ale przedpole jest przygotowywane.
  • Przy okazji wprowadzenia euro chyba będzie trzeba odpalić sporo programów wspomagających, prawda?
    Nowy zastrzyk środków unijnych do rozprowadzenia.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.