Skip to content

Ilu jest moskiewskich najemników na Ukrainie?

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Ktoś wie? Ja już doliczyłem się kilku tysięcy zejść śmiertelnych a ciągle się bronią czyli jeszcze nie są w rozsypce.
Azaliż Putę był w stanie zgromadzić sto tysięcy ludzi gotowych na śmierć? Maładcy, od dziś znowu uczę się rosyjskiego.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
«1

Komentarz

  • Wtakich okolicznościach trup ściele się gęsto po obu stronach, najbardziej na papierze. Kadyrowców i resortowych emerytów nie uda się rozpędzić samym hukiem wystrzałów.
    Z dostępnych relacji foto i video można wywnioskować, że po stronie ukraińskiej dominuje młodzież (zwłaszcza te wszyskie bataliny ochotnicze), a czlieny russkoj tierbandy niemnożko starsze. Gdzieś tu na forum było zdjęcie ryjów, które po wzięciu władzy nad Donieckiem czy innym Ługańskiem postanowiły się sfotografować w gabinecie mera albo gubernatora.
  • randolph
    Gdzieś tu na forum było zdjęcie ryjów, które po wzięciu władzy nad Donieckiem czy innym Ługańskiem postanowiły się sfotografować w gabinecie mera albo gubernatora.
    Dirlewangerowcy. Znakomici w walkach z ludnością cywilną bezradni wobec regularnej armii.
    Wojna hoduje takie monstra, nic więc dziwnego, że sporo ich jest od Kadyrowa. Ale także sporo po prostu z pokojowej Rosji i ta wiedza o tym kraju jest więcej warta niż wszelkie statystyki i opracowania.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Statystyki zna tylko wywiad, a i to niepewne. Moi znajomi na Ukrainie twierdzą że "na początku było 80% lokalnych separatystów i 20% RoZawsze ich  yło na wschodzie Ukrainy sporo. Tosjan i kadyrowców z Rosji, a teraz jest odwrotnie." Sadzę, że jednak lokalnych jest więcej, ale chyba już mniejszość. Dowodzili od początku agenci FSB i najemnicy. Zacznali w znacznej mierze lokalni żule i bandyci finansowani przez Janukowycza i niektórych z klanu donieckiego. To teren przemysłowy z dużą ilością ludności napływowej, sowieckich "ludzi luźnych" bez wyraźnej tożsamości i zasad. Szczególnie wielu przybylo po Wielkim Głodzie. Nie wiadomo co teraz z nimi - czy poucieali, czy wybici. Tam jest teraz wiele zwykłych band i morderców, dla krórych ta wojna to okazja do grabieży. Rzecz jasna bliżej im do tzw separatystów, ale ich celem nie jest żadna republika doniecka, czy Rosja.
    Jeśli chodzi o to że giną to myślę, że my nie rozumemy ich motywacji. Kadyrowcy to ludzie zupelnie zdemoralizowani, część to psychopaci i ludzkie bestie. Całe życie dorosle spędzili walcząc i mordując. Nie znają innej rzeczywstości niż banda rabusów i morderców. Jako dzieci też pewnie się tego napatrzyli, wcześnie zaczęli zajmować się wojna i okupacja własnego narodu i okolicznych. Część ruskich i lokalnych bandytów przeszła podobną szkołę życia tylko byli mniej zaparawieni w prawdziwej wojnie. Nie sądzę, aby w ich walce i śmierci była wielkość i patos. Raczej ponura determinacja i przyzwyczajenie do smierci i okrucieństwa. Sa jak orkowie - nie mają żadnych względów i litości i sami niewiele oczekują dla siebie. To trudny przeciwnik bo zdolny do każdej zbrodni i odporny na ludzkie i boskie argumenty. Mozna go zabić, albo wygnać. Bez tego nie przestanie.
  • rafal.ignorant
    Kadyrowcy to ludzie zupelnie zdemoralizowani, część to psychopaci i ludzkie bestie. Całe życie dorosle spędzili walcząc i mordując. Nie znają innej rzeczywstości niż banda rabusów i morderców.
    Mowcie co chcecie ale ja jednak takich postawie wyzej cenie od czcicieli cieplej wody.
    The author has edited this post (w 11.08.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • No nie wiem Losie. Taki czciciel swintego spokoja też ma swoją ideologię i dogmaty. Ma także swoich liderów i biernie się im oddaje.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • No wlasnie. Obaj czynia rzeczy jednako odrazajace (bo najstraszniejsze zbrodnie popelniaja ludzie bierni) ale kadyrowca stac na nadstawienie wlasnej glowy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Oh tam, Losie. Jeden nadstawi głowy, drugi z większą ochotą tyłka. To kwestia anatomii a nie ducha.............

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Czciciel ciepłej wody to niewolnik z wyboru. Nieciekawa postać, ale bardzo możliwe, że nie do końca zdaje sobie spawę z konsekwncji swojego wyboru. Zasłużył na szansę zrozumienia i zmiany decyzji. To człowiek i nasz rodak. Kadyrowiec to morderca i handlarz niewolników. To że jest gotów na smierć to dobrze -zasłuzyłna nią. To bestia, obca ludziom bestia.
  • rafal.ignorant
    Czciciel ciepłej wody to niewolnik z wyboru. Nieciekawa postać, ale bardzo możliwe, że nie do końca zdaje sobie spawę z konsekwncji swojego wyboru. Zasłużył na szansę zrozumienia i zmiany decyzji. To człowiek i nasz rodak. Kadyrowiec to morderca i handlarz niewolników. To że jest gotów na smierć to dobrze -zasłuzyłna nią. To bestia, obca ludziom bestia.
    O tym juz bylo. Za nawet najbardziej odrazajacy czyn mozna zalowac, mozna sie z niego wyspowiadac i mozna odpokutowac. Zdarza sie to duzo czesciej niz twierdza wyznawcy determinizmu.
    Ale jak ma sie naprawic czlowiek bierny? Jak odpokutowac czyn, ktorego sie nie popelnilo i ktorego sie nawet nie zna? Duchowa sytuacja kadyrowcow jest duzo lepsza niz lemingow.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Rafale....
    Ale przeciez człowiek to człowiek. A nie bydlę prowadzone na rzeź. Czemu odbierasz kadrylowcom a dajesz bugoodrzaninom?

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    Rafale....
    Ale przeciez człowiek to człowiek. A nie bydlę prowadzone na rzeź. Czemu odbierasz kadrylowcom a dajesz bugoodrzaninom?
    No dobrze, ja nie jestem od zabierania im czegokolwiek. Ja porównuję ich jednak z bugoodrzanami, jako Los zaczął, i wychodzi mi na korzysć bugoodrzan. Odnoszę wrażenie, ale to tylko na podstawie relacji z trzeciej ręki, wyrywkowej wiedzy o wojnach czczeńskich i publicystyki, że to owszem i ludzie, ale tacy co przeszli już wiele kręgów wgłąb piekieł. Stamtąd ludzką siłą nie ma już chyba powrotu, a starają się ciagnąć za soba innych. To może lepiej odciąć cumę i niech tam płyną sami.
  • Dwa oczka wyzej.
    Najstraszniejszy czyn mozna odpokutowac ale jak odpokutowac biernosc?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Dwa oczka wyzej.
    Najstraszniejszy czyn mozna odpokutowac ale jak odpokutowac biernosc?
    Bierność? Bardzo prosto. Aktywnością  w dowolnym momencie. Oczywiście aktywnościa po dobrej stronie. Znacznie prościej niż mordowanie z zimna krwią, torturowanie i gwałtyt. To chyba oczywiste.
  • rafal.ignorant
    los
    :
    Najstraszniejszy czyn mozna odpokutowac ale jak odpokutowac biernosc?
    Bierność? Bardzo prosto. Aktywnością  w dowolnym momencie.
    Srodkiem pobudzajacym bydlo (o zwierzetach mowa) do aktywnosci jest tzw. bodziec czyli kij ze szpikulcem na koncu. Wbija sie toto krowie w dupe, w wyniku czego podnosi sie ona i maszeruje w odpowiednim kierunku. A jak do aktywnosci sklonic ludzi? Ugryzienie w dupe nie zadzialalo.
    The author has edited this post (w 12.08.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Targalski w tomacie

    Wolności nie wyskamlemy

    Naród, który wyrzekł się wolnościowej tożsamości, pluje na nią i sławi służalstwo i kunktatorstwo, jest niezdolny do stawienia oporu bezprawiu, dyktaturze i obcemu dyktatowi. Dopóki Polacy nie powrócą do swoich korzeni, dopóty nie zmienią
    systemu
    , nie uzyskają suwerenności, a skundlenie doprowadzi ich do degeneracji.
    Po stronie patriotycznej dominują dwa wytłumaczenia klęsk politycznych. Jedni głoszą, że bohaterski naród cierpi, modli się i walczy, ale jest oszukiwany, manipulowany, kontrolowany, zabijany propagandą przez antypolskie media i dlatego nie może się wyzwolić. Inni widzą dominację lemingów, które pozbawione mózgów i samodzielności łykają każdą propagandę, by za wszelką cenę być jak większość, o której dowiadują się z TVN‑u.
    Tymczasem nie można bez końca oszukiwać kogoś, kto nie chce być oszukiwany. Manipulacja i kłamstwo jest najskuteczniejsze, gdy dostarcza odbiorcy tego, czego on pragnie, by zracjonalizować i usprawiedliwić swoje zachowanie. Ludzie o przetrąconych kręgosłupach łakną kłamstwa jak kania dżdżu. Dodatkowym elementem jest strach przed prawdą. Rzeczywistość jest tak ponura, że gdyby jej nie odrzucać, ludzie by wariowali. Nie każdy bowiem jest cynikiem lub ma twardy charakter. Dlatego prawda o systemie, w którym żyjemy, a więc i ludzie, którzy o niej mówią, stają się największymi wrogami dla społeczeństwa, gdy nie ma ono oparcia we własnej tradycji i tożsamości wykutej w walce z takimi systemami w przeszłości. Musi więc żyć w kłamstwie, by czuć się bezpiecznie i zachować równowagę ducha.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Masz Losie suszność z tem Tagalskim razem. Nie wszystkich, a może nawet nie większość, da się wyrwać z kręgu kłamstwa, strachu i bylejakości. Tacy zawsze byli. Wystarczy wyrwać nieco i ta część pokaże, że można się wyrwać. To jest zadanie dla elit. Potem szary tłum pójdzie za elitą i za nowo nawróconymi na polskość. Tacy nowo nawróceni są zawsze najbardziej żarliwi i energiczni. Taka ich rola i o to chodzi.
    I jeszcze jedno. Społeczeństwa, w których partia ciełej wody i poddaństwa przeważa długo (nie wiem jak długo, może wystarczy jedno pokolenie, a może dwa) są nie tylko słabe, ale rozmywają się. Jeśli były narodem to przestają nim być. Tak więc realne zagrożenie istnieje. Postawię jednak nieco kontrowersyjną hipotezę w tej materii. Otóż może to że społeczeństwo bugoodrzańskie nie przestało dotąd być Polakami, w szczególności pod zaborami, wynika z tego że ma wielu wrogów. Ci wrogowie nawzajem się szachują i każdy chce bugoodrzan zniewolić, wynarodowić i zasymilować lub wymordować na własny rachunek i dla siebie. To powoduje u najsłabszych osobników wśród bugoodrzan straszny stres wynikający z niemożności dokonania racjonalnego wyboru czyim rabem zostać. Miotają się więc pomiędzy Rosją i Niemcami, a czasem jeszcze jakąś inną dalszą nacją, czasem wyimaginowaną jak radziecka czy europejska. Tak samo mają z ideologiami totalitarnymi. Nie wiedzą czy wybrać jakiś obcy nacjonalizm, jakąś słowiańskość, czy może europejskość, internacjonalizm albo multikulturyzm czy ostatnio multisexizm. Gdyby któraś z tych opcji zdecydowanie przeważyła to może by już ulegli, a tak to jedni w tę, a drudzy wewtę i nie chcąc tego utrzymują róznowagę obcych wpływów i zachowują własną tożsamość. Od czasu do czasu dostrzegają, że taki ich fatalny los i są skazani na siebie. Jak się elicie uda wzbudzić ich wściekłość na ten stan to idą za nią i są w stanie dokonać czynów budzących podziw i zdziwienie ich samych i postronnych.
    The author has edited this post (w 12.08.2014)
  • celnik.mateusz
    W czasie wojny żołnierz pod wpływem adrenaliny jest wstanie dokonywać rzeczy niemożliwych na codzień. Mam taką swoją teorię, że od zaborów Polacy zachowywali swoją tożsamość właśnie pod wpływem takiej ogólnonarodowej adrenaliny. Błąd polegał na tym, że ludziska wbrew ostrzeżeniom papieża i comądrzejszych pomyśleli, iż po 1989 wojna się skończyła i puścili zwieracze, wpadając w macki leberalizmu.
    Moim zdaniem Polacy już nie zachowują tożsamości, ale się właśnie rozmywają. Lecz kto wie... może pod tą lawą tli się jeszcze jakiś płomień.
    bardzo, ale to bardzo celne spostrzeżenie, szczególnie w kontekście 150 lat (zabory i II RP).  Przewijało się tutaj słowo-klucz: PASJONARNOŚĆ.
  • Wygląda na to, że się pula ochotników wyczerpała...
  • W sensie, że  Rosjanie przechodza d otwartego konfliktu?
  • W sęsie, że nikt już dobrowolnie nie chce umierać za towarzysza pałkownika Putena i teraz trzeba będzie na rozkaz.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    W sęsie, że nikt już dobrowolnie nie chce umierać za towarzysza pałkownika Putena i teraz trzeba będzie na rozkaz.
    No to w pierwszym rzucie muszą iść najbardziej zdemoralizowani, naćpani i nachlani specnazowcy. Bo zwykłego rekruta byłoby za dużo dezercji. Same dezercje- przecież Ukraina to już Europa, ba- prawie Unia Europejska!
  • qiz
    los
    :
    W sęsie, że nikt już dobrowolnie nie chce umierać za towarzysza pałkownika Putena i teraz trzeba będzie na rozkaz.
    No to w pierwszym rzucie muszą iść najbardziej zdemoralizowani, naćpani i nachlani specnazowcy. Bo zwykłego rekruta byłoby za dużo dezercji. Same dezercje- przecież Ukraina to już Europa, ba- prawie Unia Europejska!
    Na dezercje bym nie liczył. KGB ma sprawdzone czekistowskie metody przeciw dezercji i defetyzmowi. To oficer polityczny z naganem w ostatnim szeregu atakujacych i sądy polowe oraz plutony egzekucyjne.
  • To przepis na 20 milionów strat. Jeśli o mnie idzie, to jestem za.
    Niemcy sowieckich dezerterów generalnie rozwalali albo umieszczali w wyniszczających obozach a mimo to dezercje były problemem przez znaczną część wojny. Jakby Hitler był mniejszym psychem, to w roku 1942 do dyspozycji miałby więcej Rosjan niż Stalin.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Co ciekawe1 klucz do Ukrainy spoczywa w Berlinie i chyba im to bardzo odpowiada. BTW ktoś pamięta czy integralność Ukariny gwarantowały też Niemcy czy jedynie Rosja, Stany i Brytania?
  • Klucz do Ukrainy spoczywa na Ukrainie. Jak długo Ukraińcy w to wierzą tak długo Berlin musi się liczyć przede wszystkim z ich interesem, jeśli chce uratować coś ze swoich rosyjskich interesów. Ukraińcy muszą dotrwać do szczytu NATO i już to dali do zrozumienia jasno formułując swoje oczekiwania. Jeśli nie dostaną wtedy wsparcia muszą dotrwać do zimy. Wtedy odetną Unii gaz i tranzyt jeśli ta nie udzieli im odczuwalnej i skutecznej pomocy co jest równoważne ze sprzedażą intersu Ukrainy Rosji czyli ze zdradą. Oczywiście nie ogłoszą, że odcinają tylko tak się stanie np na skutek ataku separatystów na infrastrukturę. Bezpośrednia agresja Rosji na Ukrainę oznacza pewność odcięcia gazu i wszelkiego tranzytu natychmiast.  Niestety na razie ani UE ani Rosja zdają się tego nie rozumieć.
  • dobra, kumacie o co chodzi?
    Doborowe ruskie wchodzą na Ukrainę.
    Że Gejwropa milczy- wiadomo.
    W co grają USraele?  W wypstrykanie się sowieta z doborowych dywizji?  Kosztem populacji Ukrainy???
  • tu jest (małe) wyjaśnienie: mapa wg Moskwy
    Ja nie rozumiem kompletnie, bo co takiego jest na zachodniej Ukrainie WAŻNEGO?
    Bo aneksję Krymu paniał. Ale te parę metrów kwadratowych walijskiego* Doniecka?
    *Ciekawa historia: walijski inżinier John Hughs założył miasto nazwane od jego nazwiska Juzówka (1869), potem przamianowano na Stalino (1924), od niedawna dopiero to Donieck (1961).
    Podobnie jak Katowice przez (jakiegoś) Prusaka (Nazwę wzięto z pobliskiej wsi.)
    Donieck = 2x Katowice pod względem powierzchni
    Donieck = 3x Katowice pod względem ludności (307 do 970 tys)
    Donieck był Stalino, Katowice były Stalingrodem (1953-56)
    Obydwa miasta i region - centra przemysłu i kopalni i hut.
    Jeszcze znalazłem, że miesięcznik FORBES w 2012 roku uznał Donieck za najlepsze miejsce do inwestycji na Ukrainie.
    No dobrze, jest przemysł ciężki.  I tylko to, wojna rozpętana o województwo? Przecież to dopiero początek. Coś jak wkroczenie Niemiec do Czechosowacji.
    Potem jest 1. września.......
    The author has edited this post (w 28.08.2014)
  • Odpowiedź można znaleźć na tym obrazku:
    The author has edited this post (w 28.08.2014)
  • @qiz
    Niesamowita mapa! Kto (co) ją prowadzi?
    Z lewej strony njusy na bieżącą.
    ==
    Dalej nie rozumiem. Dziś jeszcze bardziej niż 75 lat temu można zrobić blitz-kreig. A tam jakby partyzantka wyszła z lasu (Moskwy).
    W kilka godzin można dojść do Kijowa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.