Ilu jest moskiewskich najemników na Ukrainie?
Ktoś wie? Ja już doliczyłem się kilku tysięcy zejść śmiertelnych a ciągle się bronią czyli jeszcze nie są w rozsypce.
Azaliż Putę był w stanie zgromadzić sto tysięcy ludzi gotowych na śmierć? Maładcy, od dziś znowu uczę się rosyjskiego.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Azaliż Putę był w stanie zgromadzić sto tysięcy ludzi gotowych na śmierć? Maładcy, od dziś znowu uczę się rosyjskiego.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Z dostępnych relacji foto i video można wywnioskować, że po stronie ukraińskiej dominuje młodzież (zwłaszcza te wszyskie bataliny ochotnicze), a czlieny russkoj tierbandy niemnożko starsze. Gdzieś tu na forum było zdjęcie ryjów, które po wzięciu władzy nad Donieckiem czy innym Ługańskiem postanowiły się sfotografować w gabinecie mera albo gubernatora.
Wojna hoduje takie monstra, nic więc dziwnego, że sporo ich jest od Kadyrowa. Ale także sporo po prostu z pokojowej Rosji i ta wiedza o tym kraju jest więcej warta niż wszelkie statystyki i opracowania.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jeśli chodzi o to że giną to myślę, że my nie rozumemy ich motywacji. Kadyrowcy to ludzie zupelnie zdemoralizowani, część to psychopaci i ludzkie bestie. Całe życie dorosle spędzili walcząc i mordując. Nie znają innej rzeczywstości niż banda rabusów i morderców. Jako dzieci też pewnie się tego napatrzyli, wcześnie zaczęli zajmować się wojna i okupacja własnego narodu i okolicznych. Część ruskich i lokalnych bandytów przeszła podobną szkołę życia tylko byli mniej zaparawieni w prawdziwej wojnie. Nie sądzę, aby w ich walce i śmierci była wielkość i patos. Raczej ponura determinacja i przyzwyczajenie do smierci i okrucieństwa. Sa jak orkowie - nie mają żadnych względów i litości i sami niewiele oczekują dla siebie. To trudny przeciwnik bo zdolny do każdej zbrodni i odporny na ludzkie i boskie argumenty. Mozna go zabić, albo wygnać. Bez tego nie przestanie.
The author has edited this post (w 11.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ale jak ma sie naprawic czlowiek bierny? Jak odpokutowac czyn, ktorego sie nie popelnilo i ktorego sie nawet nie zna? Duchowa sytuacja kadyrowcow jest duzo lepsza niz lemingow.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ale przeciez człowiek to człowiek. A nie bydlę prowadzone na rzeź. Czemu odbierasz kadrylowcom a dajesz bugoodrzaninom?
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Najstraszniejszy czyn mozna odpokutowac ale jak odpokutowac biernosc?
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 12.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wolności nie wyskamlemy
Naród, który wyrzekł się wolnościowej tożsamości, pluje na nią i sławi służalstwo i kunktatorstwo, jest niezdolny do stawienia oporu bezprawiu, dyktaturze i obcemu dyktatowi. Dopóki Polacy nie powrócą do swoich korzeni, dopóty nie zmieniąsystemu
, nie uzyskają suwerenności, a skundlenie doprowadzi ich do degeneracji.
Po stronie patriotycznej dominują dwa wytłumaczenia klęsk politycznych. Jedni głoszą, że bohaterski naród cierpi, modli się i walczy, ale jest oszukiwany, manipulowany, kontrolowany, zabijany propagandą przez antypolskie media i dlatego nie może się wyzwolić. Inni widzą dominację lemingów, które pozbawione mózgów i samodzielności łykają każdą propagandę, by za wszelką cenę być jak większość, o której dowiadują się z TVN‑u.
Tymczasem nie można bez końca oszukiwać kogoś, kto nie chce być oszukiwany. Manipulacja i kłamstwo jest najskuteczniejsze, gdy dostarcza odbiorcy tego, czego on pragnie, by zracjonalizować i usprawiedliwić swoje zachowanie. Ludzie o przetrąconych kręgosłupach łakną kłamstwa jak kania dżdżu. Dodatkowym elementem jest strach przed prawdą. Rzeczywistość jest tak ponura, że gdyby jej nie odrzucać, ludzie by wariowali. Nie każdy bowiem jest cynikiem lub ma twardy charakter. Dlatego prawda o systemie, w którym żyjemy, a więc i ludzie, którzy o niej mówią, stają się największymi wrogami dla społeczeństwa, gdy nie ma ono oparcia we własnej tradycji i tożsamości wykutej w walce z takimi systemami w przeszłości. Musi więc żyć w kłamstwie, by czuć się bezpiecznie i zachować równowagę ducha.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
I jeszcze jedno. Społeczeństwa, w których partia ciełej wody i poddaństwa przeważa długo (nie wiem jak długo, może wystarczy jedno pokolenie, a może dwa) są nie tylko słabe, ale rozmywają się. Jeśli były narodem to przestają nim być. Tak więc realne zagrożenie istnieje. Postawię jednak nieco kontrowersyjną hipotezę w tej materii. Otóż może to że społeczeństwo bugoodrzańskie nie przestało dotąd być Polakami, w szczególności pod zaborami, wynika z tego że ma wielu wrogów. Ci wrogowie nawzajem się szachują i każdy chce bugoodrzan zniewolić, wynarodowić i zasymilować lub wymordować na własny rachunek i dla siebie. To powoduje u najsłabszych osobników wśród bugoodrzan straszny stres wynikający z niemożności dokonania racjonalnego wyboru czyim rabem zostać. Miotają się więc pomiędzy Rosją i Niemcami, a czasem jeszcze jakąś inną dalszą nacją, czasem wyimaginowaną jak radziecka czy europejska. Tak samo mają z ideologiami totalitarnymi. Nie wiedzą czy wybrać jakiś obcy nacjonalizm, jakąś słowiańskość, czy może europejskość, internacjonalizm albo multikulturyzm czy ostatnio multisexizm. Gdyby któraś z tych opcji zdecydowanie przeważyła to może by już ulegli, a tak to jedni w tę, a drudzy wewtę i nie chcąc tego utrzymują róznowagę obcych wpływów i zachowują własną tożsamość. Od czasu do czasu dostrzegają, że taki ich fatalny los i są skazani na siebie. Jak się elicie uda wzbudzić ich wściekłość na ten stan to idą za nią i są w stanie dokonać czynów budzących podziw i zdziwienie ich samych i postronnych.
The author has edited this post (w 12.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Niemcy sowieckich dezerterów generalnie rozwalali albo umieszczali w wyniszczających obozach a mimo to dezercje były problemem przez znaczną część wojny. Jakby Hitler był mniejszym psychem, to w roku 1942 do dyspozycji miałby więcej Rosjan niż Stalin.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Doborowe ruskie wchodzą na Ukrainę.
Że Gejwropa milczy- wiadomo.
W co grają USraele? W wypstrykanie się sowieta z doborowych dywizji? Kosztem populacji Ukrainy???
Ja nie rozumiem kompletnie, bo co takiego jest na zachodniej Ukrainie WAŻNEGO?
Bo aneksję Krymu paniał. Ale te parę metrów kwadratowych walijskiego* Doniecka?
*Ciekawa historia: walijski inżinier John Hughs założył miasto nazwane od jego nazwiska Juzówka (1869), potem przamianowano na Stalino (1924), od niedawna dopiero to Donieck (1961).
Podobnie jak Katowice przez (jakiegoś) Prusaka (Nazwę wzięto z pobliskiej wsi.)
Donieck = 2x Katowice pod względem powierzchni
Donieck = 3x Katowice pod względem ludności (307 do 970 tys)
Donieck był Stalino, Katowice były Stalingrodem (1953-56)
Obydwa miasta i region - centra przemysłu i kopalni i hut.
Jeszcze znalazłem, że miesięcznik FORBES w 2012 roku uznał Donieck za najlepsze miejsce do inwestycji na Ukrainie.
No dobrze, jest przemysł ciężki. I tylko to, wojna rozpętana o województwo? Przecież to dopiero początek. Coś jak wkroczenie Niemiec do Czechosowacji.
Potem jest 1. września.......
The author has edited this post (w 28.08.2014)
The author has edited this post (w 28.08.2014)
http://liveuamap.com/e/2014/28-august-the-enemy-is-preparing-to-attack-ukrainian-forces?ll=47.891485267088015;37.71057128906206&zoom=8
Niesamowita mapa! Kto (co) ją prowadzi?
Z lewej strony njusy na bieżącą.
==
Dalej nie rozumiem. Dziś jeszcze bardziej niż 75 lat temu można zrobić blitz-kreig. A tam jakby partyzantka wyszła z lasu (Moskwy).
W kilka godzin można dojść do Kijowa.