Skip to content

Czy idzie wojna ?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Pytam jak najbardziej poważnie. Pewna ciągłość dziejowa się zgadza. Ale też detale. Jestem przekonany, że kraje natowskie mają program pompowania w mediach pewnych postaw w przypadku zagrożenia. Spójrzcie co się dzieje w polskich przekaziorach, tych netowych jak i telewizyjnych. Zobaczcie co nasza TVP pokazuje. Oczywiście to może być uruchomiony program, pewien proces, tak na wszelki wypadek, ale powiem szczerze zaczynam dopuszczać pewien czarny scenariusz. Nie wiem jak ta wojna ma wyglądać, nie wiem na jaką skalę, ale nie wydaje wam się, że odliczanie już się zaczęło ?
JORGE>
«1

Komentarz

  • Ja nie wiem i się znam, ale warto posłuchać tego grona:
    https://www.youtube.com/watch
    cz. 2.
    https://www.youtube.com/watch
  • Jakoś nie wiem Marylko co po tej dyskusji mam myśleć ? A historia wiele razy pokazała, że w końcu ktoś z tych szachowych graczy po prostu szachwnicę wywraca i już. Na pólnocy mam Rosję, na wschód putinowską Białoruś, bardziej na południe Ukrainę w ogniu. Jest blisko, bardzo blisko, już czuję zapach ...
    JORGE>
  • A tak na marginesie. Panowie mówią, że NATO nie istnieje. Tak ? No to nie widzę żadnego powodu dlaczego Rosja by nie miała się przbiec bezkarnie po całej Ukrainie, Litwie, Łotwie, Estonii i po części państw skandynawskich, Polsce, Rumunii, Bułgarii ? Nie mówiąc już o jakichś Gruzjach czy Azerbejdżanach. Trochę wojska, trochę straszenia, trochę użycia agentury. Jeżeli istotnie Stany są wyłączone, Niemcy chcą zachować status quo, a kraje anglosaskie są  poza grą to mamy pozamiatane. Czyli CCCP+. Przecież to jakiś obłędny scenariusz ...
    JORGE>
    The author has edited this post (w 31.07.2014)
  • ruska armia jeszcze nie jest dostatecznie silna
  • Im więcej ludzi tworzy katastroficzne wizje, tym większe szanse na ich materializację.
    Po mojemu Putin nie zacznie wojny z krajami NATO, bo oznaczałoby to wojnę globalną, poprzestanie na wojnie z Ukrainą i będzie chciał odłączyć od niej wschodnią część, a jak się to skończy - Bóg jeden wie.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • JORGE
    Nie widzę żadnego powodu dlaczego Rosja by nie miała się przbiec bezkarnie po całej Ukrainie, Litwie, Łotwie, Estonii i po części państw skandynawskich, Polsce, Rumunii, Bułgarii.
    Ja taki powod widze, ze na dzis to takie manto na Ukrainie dostaja, ze az milo patrzec.
    Za krotkie sa Ruskie na imperium.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ja się nie mogę doczekać ewentualnej konfrontacji zbrojnej z WP. Z tego co piszą militaryści wynika jasno że WP jest silniejsze niż to co jest w stanie przysłać tutaj Rosja. Mamy lepsze lotnictwo, czołgi, transportery opancerzone, łączność, obrona wybrzeża daje radę, doświadczenie bojowe z ostatnich 25 lat i armię zawodową. Ruska armia istnieje tylko na papierze, a nawet jeśli to wszystkiego tutaj nie przyślą bo jak - to są tysiące kilometrów przeciez. Jestem przekonany że w polskich jednostkach specjalnych bojowy nastrój jest, po to się ćwiczy na poligonach żeby to w akcji wykorzystać, no nie? Naprawdę dobrze by było żeby Putin nas zaatakował, opadłyby do końca wszystkie maski a Armia Czerwona dostała wpierdol od WP. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić spustoszenia we łbach peerelaków jakiego by taki obraz dokonał. Niepokonana ACz rozwalona przez nieistniejące WP. I dlatego nic takiego nie nastąpi.
    The author has edited this post (w 31.07.2014)
  • przemk0
    Jestem przekonany że w polskich jednostkach specjalnych bojowy nastrój.
    Poddam w watpliwosc. Kregoslup przecietnego Polaka jesz zmielony na proszek a w glowie ma gowno, dlaczego niby w cudowny sposob mialoby to zmienic wlozenie jednobarwnego ubranka i butow sznurowanych nad kostke?
    The author has edited this post (w 31.07.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Patrzac na oficerów, którzy półgębkiem, telefonicznie wyrazali słowa "takiego, pewnego, niesmialego" poparcia dla wdowy po obsobaczanym gen. Blasiku, smiem watpić w odwage dzisiejszego polskiego zołnierza. Nawet swego dowódcy nie potrafią bronić.
    Zaraz ktoś powie, że to nie żołnierze, ale biurwni urzędnicy. Ze nasi żołnierze są gdzie indziej. O'rly?
    The author has edited this post (w 31.07.2014)
  • uhr
    Patrzac na oficerów, którzy półgębkiem, telefonicznie wyrazali słowa "takiego, pewnego, niesmialego" poparcia dla wdowy po obsobaczanym gen. Blasiku, smiem watpić w odwage dzisiejszego polskiego zołnierza. Nawet swego dowódcy nie potrafią bronić.
    Zaraz ktoś powie, że to nie żołnierze, ale biurwni urzędnicy. Ze nasi żołnierze są gdzie indziej. O'rly?
    Wlasnie, to jest dowod wprost. Zolnierz to nie jest gosc w garniturku khaki lub ciemnoniebieskim tylko czlowiek, ktory ma zabijac i umierac. A takze przestrzegac kilku zasad, z korych najwazniejsza nazywa sie honor, takze honor jednostki i dowodcy. Jakby w Polsce byl w wojskach lotniczych choc jeden zolnierz, panowie Hypki i Osiecki wygladaliby zupelnie inaczej.
    Tak bajdelej - putinowe zielone ludziki sa bardzo odrazajace ale jest w nich cos wielkiego, mianowicie to, ze codziennie ogladaja smierc swoich kolegow i znakomicie wiedza, ze ich samych nie czeka inny los. Czyli cos uznaja za wieksze od nich samych.
    Bugodrzanie z jednej strony trzesacy gaciami nad wlasnym zyciem ale z drugiej nie wkladajacy zadnego wysilku, by mialo ono wieksza wartosc, nie budza szacunku. Mowiac eufemistycznie.
    The author has edited this post (w 31.07.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • rozmawiam sobie regularnie z kilkoma oficerami, takimi co i Afganistan widzieli, i Irak i w sztabach rozne rzeczy tez. W/g nich zelastwo mamy lepsze niz Ruchy. I w jakosci i w ilosci jaka moga na nas naslac. Ludzie i procedury przecwiczone na misjach . Morale w samym wojsku bardzo OK.
    Z kazdym rokiem ponoc z tym zelastwem jest lepiej.
    ja sie na wojsku nie znam. Zapodaje , to co oni mowia. Od siebie dodam ze najslabszym ogniwem jest przywodztwo polityczne. By armia mogla zaczac nas bronic musialaby najpierw dokonac puczu.
    A ze wojna bedzie? juz jest. Putin prowadzac ja przy uzyciu cichociemnych przegrywa. Dlatego musi nastapic eskalacja i inwazja. Juz podciaga tyly.   Na moje: sierpien
    The author has edited this post (w 31.07.2014)

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • Bartnik
    Morale w samym wojsku bardzo OK.
    Mam dowod wprost, ze niestosowne jest zestawianie slowa "morale" z czym, co umownie nazywamy polskim wojskiem. Oto on:

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Bartnik
    Morale w samym wojsku bardzo OK.
    A ja jako wieloletni uczestnik i obserwator niezależny (jako cywilny wykładowca) w tym morale, prosze o wyodrębnienie tego wpisu i wstawienie do działu humor. I o ściereczkę bom się raczył zimną colą a ta teraz spływa z ekranu ........

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • moze trafiam na jakichs napalencow. Bo zeby 3 razy zaliczyc Afganistan i nie jechac po raz kolejny tylko dlatego ze zona grozila rozwodem to trzeba taki sport lubic. Tam ponad setka naszych stracila zycie. I wcale nie dla kasy.

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • Bartnik
    moze trafiam na jakichs napalencow. Bo zeby 3 razy zaliczyc Afganistan i nie jechac po raz kolejny tylko dlatego ze zona grozila rozwodem to trzeba taki sport lubic. Tam ponad setka naszych stracila zycie. I wcale nie dla kasy.
    Wkleone wyzej zdjecie ciagle nie pozwala mi traktowac ich tekstow inaczej niz konfabulacje. Nie nalezy rozpraszac wzroku tylko koncentrowac na najwazniejszym punkcie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Bartnik
    :
    moze trafiam na jakichs napalencow. Bo zeby 3 razy zaliczyc Afganistan i nie jechac po raz kolejny tylko dlatego ze zona grozila rozwodem to trzeba taki sport lubic. Tam ponad setka naszych stracila zycie. I wcale nie dla kasy.
    Wkleone wyzej zdjecie ciagle nie pozwala mi traktowac ich tekstow inaczej niz konfabulacje. Nie nalezy rozpraszac wzroku tylko koncentrowac na najwazniejszym punkcie.
    ale Chybki to z wojskiem ma cheba tyle wspolnego co ja z Tour de France (lubie sobie pojezdzic na rowerze). Un w ogole ma jakis stopien wojskowy? Sluzyl gdzies?
    The author has edited this post (w 31.07.2014)

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • Nie o to chodzi. Peedz mi - jak oficer traktuje tego, ktory szkaluje jego poleglego dowodce? I jak wspomniany oszczerca po tym spotkaniu wyglada? Nie o detale idzie, zreszta niektore moga byc zbyt drastyczne.
    The author has edited this post (w 31.07.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • uhr
    Zaraz ktoś powie, że to nie żołnierze, ale biurwni urzędnicy. Ze nasi żołnierze są gdzie indziej. O'rly?
    Ryli ryli, kadra to jedno, szeregowcy co innego, trzeba takie rzeczy tlumaczyc? Nie bylo Solidarnosci w MO za Jaruzela?
    Jak jest z tymi szeregowcami w sluzbach specjalnych nie wiem, po prostu mam nadzieje ze jest dobrze bo sa ku temu pewne przeslanki, np. naszywki Polski Walczacej oraz przecieki od pojedynczych osob.
    A co do gen. Błasika - mówię o jednostkach specjalnych, lotniczych nie ma.
  • Wojsko to oficerowie, szeregowca mozna zrobic z kazdego. Na tym zreszta polegala kocepcja poboru, bardzo dobrze sie ona sprawdzila.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Proszę Państwa, wszyscy macie rację. W armii polskiej jest pełno urzędników i jednocześnie jest też niemało ludzi, którzy oddadzą życie dla ojczyzny i potrafią walczyć. Dla obrony granic niewątpliwie ma znaczenie gdzie którzy siedzą. Niestety.
    Że nie znalazł się żaden sprawiedliwy do sprzedania kopów hypkopodobnym to może jeszcze nie znaczy, że polscy piloci nie stawią czoła rusko-białoruskom, ale ponieważ mamy tych nowoczesnych F-16 razem 48 sztuk a w tzw. linii jeszcze mniej i do tego pocisków też chyba nie ma za dużo w zapasie, to można wysnuć wniosek, że sami rady nie damy. Nie ma szans. A gdy nie ma przewagi, ba, chociaż równowagi w powietrzu, to jak bardzo nowoczesnego sprzętu by się nie miało możlwość skutecznej obrony szybko maleje.
    Zwłaszcza, że nasza obrona przeciwlotnicza to skansen a nowoczesna artyleria składa się z kilku sztuk nowoczesnych armatohaubic i kilkudziesięciu wyrzutni rakiet. Reszta to sprzęt na poziomie kacapa. Ale Rusek ma tego sprzętu wiele razy więcej. Nasze braki w wyposażeniu wymagają wciąż kilku lat naprawdę mądrego wydawania pieniędzy na sprzęt i szkolenie.
    Na dziś w konflikcie z Rosją wielkich szans nie mamy. Gdybyśmy mogli korzystać ze wsparcia NATO
    od pierwszego dnia konfliktu
    - inna bajka bo pewnie dałoby się bronić dłużej i przy mniejszych stratach. Może Warszawy byśmy nie stracili, chociaż wątpię by duże miasta przetrwały.
    Podsumowując. Jeśli będziemy sami - nie mamy szans.
    Jeśli będziemy mieć wsparcie NATO, albo chociaż USA i będzie to realne zaangażowanie sił adekwatnych do zagrożenia - wtedy owszem, szanse mamy. Zresztą w takim przypadku Rusek może się w ogóle na atak nie zdecydować bo bez taktycznego atomu nie przejdzie.
    Czyli wiadomo na co powinien grać Rusek - na oderwanie Polski od NATO / USA.
  • nicked
    Że nie znalazł się żaden sprawiedliwy do sprzedania kopów hypkopodobnym to może jeszcze nie znaczy, że polscy piloci nie stawią czoła rusko-białoruskom.
    To dokladnie to znaczy. Nie znalazl sie nikt, kogo teksty kilku panow wzburzyly na tyle, by wyciagnac z nich praktyczne wnioski.
    A dlaczego niby maja strzelac do Ruskich, skoro albo spodobaly im sie hypkie teksty albo ich nawet wzburzyly ale bali sie nieprzyjemnosci zwiazanych z reakcja? Dlaczego maja sie nie bac ruskich rakiet? One to naprawde sa nieprzyjemne!

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • nicked
    Ale Rusek ma tego sprzętu wiele razy więcej.
    Na papierze, w praktyce nikt tam nie wie ile ukradziono, ile stoi zepsutego a ile zepsuje się po drodze. Wszystkiego do nas  nie przywiozą, prosze nie mówić że mają czegoś więcej od nas bo to nie jest prawda. Tzn. może być, ale może tez nie być, więc bez siania defektyzmu.
  • Ja też w ich dane o ilości sprzętu nie wierzę, ale jednak, nawet dzieląc to na pół czy jeszcze bardziej wciąż mają tego badziewia sporo. Naprawdę nieźle są zaopatrzeni w różne środki PLOT. Nasze Jastrzębie sobie nie polatają. Do tego mają dużo różnej artylerii, w tym sporo rakietowej.
    My musimy kupić jeszcze dużo sprzętu żebyśmy w konfrontacji z ich masą mogli w miarę dać radę.
  • Od Ukraińców w dupę dostają aż miło.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • skoro temat powstał, zanim zdążyłem założyć nowy wątek, to rozwinę swój "wątek" poboczny:
    Rosja nie może istnieć w DOTYCHCZASOWYM świecie.
    Spedalona, sformalizowana, uporządkowana, zorganizowana i licząca kasę cywilizacja zgniłego zachodu nie może koegzystować z Rosją. Może Niemcy, może inni, którzy traktują Rusa jako przygłupa sprzedającego im paliwo. Ale nikt więcej. Gospodarczo, ekonomicznie, Rosja nie jest w stanie sprząc się ze światem zachodu. Tam jest taki burdel, taki syf, takie porypane samodzierżawie, że to nie ma prawa przetrwać. Żadna rosyjska firma, zakład, przedsiębiorstwo, fabryka- nie ma racji bytu. Tam nie będzie nic sensownego istniało, wszystko musi się zawalić.
    Uświadomili nam to najdosadniej Ukraińcy. Wolą ginąć, niż stać się Ruskimi. Chcą do tego zgniłego, spedalonego zachodu. Mimo, iż wiedzą, że nikt im nie pomoże (rozmawiam czasem z Ukraińcami, każdy mówi to samo).
    Rosja nie może już długo istnieć w dotychczasowym świecie. Co więc może zrobić, aby się ratować?
    Wywrócić stolik. Zmienić reguły gry.
    Zmienić dotychczasowy świat.
    Stać się dzikim awanturnikiem, który napada, niszczy (najlepiej- bez sensu, bez celu), gwałci, podpala, morduje. Holenderski "żołnierz" nie będzie walczył, nie będzie strzelał do takich Striełkowów. Zachód musi się przestraszyć dzikości, nieprzewidywalności i okrucieństwa Rosji.
    Przestraszyć i ustąpić na rzecz zmiany porządku. Zmiany reguł gry.
    Na jakie? Tego nie wiem...
    Zapraszam do polemiki.
  • nicked
    My musimy kupić jeszcze dużo sprzętu żebyśmy w konfrontacji z ich masą mogli w miarę dać radę.
    Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie ma i nie będzie konfrontacji "z ich masą" bo przyprowadzić tutaj będą chcieli tylko tego część, a w sumie ważniejsze ile będą mogli a nie ile będą chcieli. I chciałbym widzieć to w telewizji, jak cały świat obserwuje ruskie pociągi z bronią jadące w kierunku Europy Zachodniej. I to co się dzieje w głowach Polaków. I po co atakującym Ruskim obrona plot?
  • qiz
    Zmienić dotychczasowy świat.
    Parę miesięcy temu los w którymś wątku, nie mogę go odszukać, napisał że zmieniają paradygmat polityki zagranicznej - i właśnie na taki agresywny zmieniają.
  • Oczywiście, że świat będzie obserwował i będzie się oburzał oraz wyznaczał kolejne linie, których Putin nie będzie mógł niby przekroczyć.
    Oczywiście, że my będziemy o tym gromadzeniu wojsk wiedzieć i cała nadzieja w tym, że w takiej sytuacji będziemy już chociaż posiadać kilkadziesiąt pocisków typu JAASM zintegrowanych z samolotami, w których będą siedzieć przeszkoleni w ich użyciu piloci. A do tego kolejne sto czy dwieście takich pocisków Amerykanie oddadzą nam do użytku szybko i tajnie.
    Wtedy trzeba będzie posłać Jastrzębie i wykonać "preemptive strike" w ruskie zgrupowania. Zakładam, że będziemy mieli dane satelitarne, które pozwolą nam dobrze te pociski zaprogramować.
    Bo Ruscy swoje satelity, takie czy siakie, jednak mają. I dadzą radę namierzyć wszystkie nasze 8 Krabów czy 70 Langust. A ponieważ mają rakiety dosyć dalekiego zasięgu, to i te nasze biedne owoce morza będą mogli szybko wyeliminować. Nie za bardzo będziemy w stanie je obronić, bo nowoczesna broń pozwalająca strącać cele tego typu to dla naszej armii marzenie.
    Z kolei my tych ruskich wyrzutni odległych o 70 czy 100 km łatwo nie sięgniemy. Tu odpowiedź na pytanie po co plot. Właśnie po to żeby żaden samolot nie mógł podlecieć do ich wojsk na 100 km. Zbliżenie się Jastrzębi będzie musiało przynieść straty. Jak stracimy 10 i nam zbombardują lotniska (bo nie za bardzo mamy czym ich bronić) to zabawa się skończy.Nawet jak nam po kilku dniach Amerykanie udostępnią kolejne 50 F-16 to będzie lipa z obsadzeniem. Bo ilu mamy pilotów do F-16?
    Dron większego zasięgu, którego jeszcze nie mamy, na rozpoznanie nie podleci bo go zaraz trzasną z działka czy taniej rakiety. Radarów nie powłączamy bo zaraz nadlecą na nie ich rakiety. Brak rozpoznania, szybko zmusi nasze dzielne Leopardy do odwrotu. Do tego czasu pewnie i tak skończy im się amunicja. Bo amunicji do tych pięknych armat akurat jak na razie za dużo nie mamy w zapasie.
    End game.
    Czeka nas ładne kilka lat ładowania grubej kasy w nowy sprzęt. I musi to być robione naprawdę z głową. Do tego przydałyby się jeszcze ze dwa czy trzy programy poza budżetem MON, coś jak wcześniej F-16.
  • qiz
    Zachód musi się przestraszyć dzikości, nieprzewidywalności i okrucieństwa Rosji.
    Aby was ten Zachód jeszcze nie zaskoczył. Najdziksi i najokrutniejsi ludzie jakich znała historia jej wyrokiem zostali wciśnięci w kolorowe i wesołe ubranka grzecznych przedszkolaków. Na śliniaczku jest wesołe słoneczko a na rajstopkach różowy zajączek. Żyję między nimi od kilkunastu lat i muszę wam powiedzieć, że ich strasznie te ubranka uwierają. Nie mówią tego wprost ale to widać i słychać i czuć.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Od Ukraińców w dupę dostają aż miło.
    Nie można tej partyzantki porównać z normalnym konfliktem. Oby do niego nie doszło.
    The author has edited this post (w 31.07.2014)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.