Patriota pójdzie do końca
"Ten kto pracuje za pieniądze nie wiejdzie w piekło. Patriota pójdzie do końca."
Batalion ochotniczy Donbas
Batalion ochotniczy Donbas c.d.
Batalion Kijów-1
Jak tak dalej pójdzie, stolica Międzymorza będzie w Kijowie.
The author has edited this post (w 29.07.2014)
Batalion ochotniczy Donbas
Batalion ochotniczy Donbas c.d.
Batalion Kijów-1
Jak tak dalej pójdzie, stolica Międzymorza będzie w Kijowie.
The author has edited this post (w 29.07.2014)
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
... ale ukraińscy patrioci - których prawdopodobnie procentowo mniej niż w Polsce - są gotowi do poświęceń i krwi przelania, przez co wyżej stoją niz pisowskie 20% nacji nadwiślańskiej. Ze Starego Testamentu i z historii powszechnej wiemy, że o losach narodu decyduje zwykle niewielka część jego zdeterminowanych obywateli czy współplemieńców. Coś takiego ma miejsce teraz na Ukrainie. Kibicuję tym ludziom z całego serca.
Masy prawie zawsze podporządkowują się wygrywającym.
Jeśli pozwolić im współdecydować - psują i rozkładają vide PRL-bis.
The author has edited this post (w 29.07.2014)
A teraz porownajmy przyjacielski i pokojowy spacerek (bo przecie przemoca sie brzydzimy!) ludzi dowiezionych autobusami z koczowaniem w dwudziestostopniowym mrozie pod ostrzalem snajperow.
Jak podskoczymy z solidnym rozbiegiem, to mozemy Ukraincom sznurowadel siegnac.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ukraińskie masy są jeszcze gorsze od tenkrajowych. Dorosła obrazowańszczyna mieszkająca i pracująca w Łucku słucha ruskiego radia, bo puszczają w eter fajne piosenki ... Zero jakiejkolwiek refleksji. To nie jest odosobniony przypadek. Skandalem było samo istnienie ruskiego radia w ukraińskim eterze. Miłość do ciepłej wody w kranie jest tam jeszcze wieksza niż za Bugiem, zwłaszcza że tej wody często brak. Codzienne obcowanie z przeciętnymi przedstawicielami narodu ukraińskiego jest jeszcze trudniejsze niż z tutejszymi.. Na wschodzie odsetek "ludzi sowieckich" - produktów poprzedniego systemu - jest bardzo wysoki. Wedle tego co mówią sami Ukraińcy, większość urzędników terenowej administracji państwowej i pracowników różnorakich służb stoi skrycie lub jawnie po stronie rosyjskiej.
Milion ludzi na Majdanie w procentach do liczebności całej nacji daje ... Z czego stale przebywało kilkadziesiąt tysięcy. Z czego ochotniczo walczyć na wschodzie poszła garstka. Całkiem jak armia biblijnego Gedeona. Jakieś ogólne skojarzenie mi się nasuwa z kompanią kadrową i późniejszymi dwoma pułkami piechoty legionowej oraz nieśmiertelnymi kieleckimi okiennicami, które trzaskały na widok wojaków.
Jakość (proszę o wybaczenie za nazewnictwo) materiału ludzkiego który przeszedł przez Majdan, a teraz walczy na wschodzie przewyższa wszystko co można obecnie zahartować pokojowymi środkami między Odrą i Bugiem. Duch zrodzony na zadnieprzańskich stepach jest zaraźliwy i w końcowym rozrachunku przyczyni się do powolnej sanacji Ukraińców. Wszystko jedno czy Kacap wygra, czy zostanie wypędzony.
Polskie demonstracje przed KPRM są oczywiście in plus (onegdaj wywiozłem do W-wy na 11.11 i w ten sposób "zaszczepiłem" swojego syna) ale to za mało, żeby powstała masa krytyczna. Polaków (znaczy 20% polskojęzycznych) niszczy lenistwo i niechęć do większych poświęceń. Ukraińcy zostawiają rodziny i krew swoją leją. Prezydenta wybrali w miarę sensownego, a nie jak sąsiedzi - rodowodowego półgłówka.
The author has edited this post (w 29.07.2014)
PS: Wymagających certyfikatu kompetencji, tak często odzywających się na tym forum, informuję, że dzisiaj wróciłem z kolejnej podróży po Ukrainie. Tym razem byłem w Umaniu (po polsku Humaniu) oraz przejazdem w Kijowie. Bywam tam regularnie co najmniej dwa razy w miesiącu po kilka dni od ponad roku.
The author has edited this post (w 01.08.2014)
O co Ci chodzi?
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (w 01.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wyciągaj sobie z powyższego twarde jądro jeśli chcesz. To jest pogląd spójny i konsekwentny od dawna. Wygląda na to, że na razie podzielany przez JarKacza, chciaż nie podzielany przez ciebie.
Aha, no i na marginesie naszych dyskusji wypowiadamn się negatywnie o systemie politycznym w Polsce, który jest w znacznej mierze dziełem Kaczyńskiego i Tuska. System partii uczestniczących w demokratycznych wyborach, ale będących organizacjami skrajnie niedemokratycznymi z nieuchronnym wodzowstwem nie podlegajacym żadnej kontroli i praktycznie nieusuwalnym tak systemowo jak i personalnie bez głebokiej zmianby prawnej i poddania systemu partyjnego i samych partii większej społecznej kontroli, innymi słowy demokratyzacji wewnetrznej partii jak np w USA Taki Obama jest usuwalny, a Tusk i Kaczyński nie są.Nic mi nie wiadomo o tym, aby Kaczyński dostrzegał te kardynalne wady obecnego systemu. Mam nadzieję, że jak dojdzie do władzy to się i tym zajmie. To ma ogromne znaczenie dla przyszłości, szczególnie wobec, niestety bliskiej, a koniecznej sukcesji po nim. Niestety na starzenie się nie ma lekarstwa i on kiedyś będzie musiał odejść. To nie jest jakaś daleka perspektywa.
The author has edited this post (w 01.08.2014)
Wymlaskiwanie sie nad tymi bledami na forach dyskusyjnych jest dzialalnoscia dokladnie taka sama jak prowadza Monika Olejnik i Tomasz Lis - oni przeciez tez Kaczynskiemu zycza dobrze tylko z zyczliwosci nieustannie wytykaja błędy.
The author has edited this post (w 01.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 01.08.2014)
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą.
Tu jest watek.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Dziwię się natomiast, a właściwie jestem zaskoczony, że Ty widzisz różnice jakich nikt inny nie jest w stanie dostrzec. I nie chodzi o styl krawata, lub krawca spodni. Ani o wąs lub ilość wazeliny we włosach.
Ja im dłużej się ze wstrętem przyglądam tym więcej widzę podobieństw i pomimo starań żadnych różnic.
The author has edited this post (w 01.08.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (w 01.08.2014)
28
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Jeśli już to z tym rozwinięciem. Nie widzę związku z grzechami Gowina. Jaki jest jego udział w owym zabijaniu ciał ? Owszem mozna go winić za współudział w zabijaniu duszy po katastrofie poprzez cytowane przez was wypowiedzi i głosowania z klubem Zbyt pochopne jest jednak oskarżanie go o współuczestnictwo w atakach pogardy które do tej katastrofy doprowadziły. W zacieraniu sladów też, chociaż tutaj podejrzenia są bardziej uzasadnione. Wycofał się jednak z tego, opuścił tę zgraję.
32
15
Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
33
Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
No i dalej jest to u Świętego Mateusza.Ewangelia nie jest tak drobiazgowa jak my na tym forum. Pytanie brzmi więc czy jak ktoś się nie przyznał, czyli zaparł, a potem jednak nawrócił się to Jezus się do niego przyzna. Przykład Świetego Piotra wskazuje jednoznacznie odpowiedź.
The author has edited this post (w 01.08.2014)
I teraz proszę sobie wyobrazić probę dotarcia z jakąkolwiek poradą czy opinią do Jarosława Kaczynskiego. Dla człowieka "z ulicy" praktycznie bez szans... To juz skuteczniejsze moźe być właśnie "mlaskanie" po forach, ktore moga być czytane przez ludzi podejmujących w PiS decyzje....
Nie żebym był doradcą JK, czy coś podobnego, ale gdzie można zapoznać się z tą listą?
Dysklajmer - robię sobie oczywiście jaja. Wszędzie istnieje opór materii, więc w PiS też. Ale iluż naszych kolegów tego właśnie wymaga od Kaczyńskiego - by przeprowadzał swe zamiary w pełnym zakresie i bez najmniejszej trudności? Nawet więcej - by przeprowadzał
ich
zamiary w pełnym zakresie i bez najmniejszej trudności, nawet te, które przeprowadzić im samym byłoby łatwiej. A jeśli się tak nie stanie - gotowi są Kaczyńskiego sfukać jak stado rozzłoszczonych kotów.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
To jest destrukcyjne dla każdej organizacji. Dla firmy, dla partii, itp.
O, np. niech kto pojdzie na spotkanie wyborców z Kaczynskim i zobaczy jak poprzez karteczki filtrowane sa pytania z sali przez kogoś z lokalnego aparatu. Nawet przy takiej okazji nie ma de facto kontaktu.
Tak więc wierze, ze dla kogoś aktywnego, z pomysłami, odbijanie sie od muru moze być frustrujące i wkurzające. Az w koncu mówi: a za jakie grzechy!?
PS. Jarosław Kaczyński jest akurat tym politykiem, do którego dotrzeć jest stosunkowo łatwo, starczy się uprzeć. Jeśli jednostkę uporu nazwiemy kaczorem i wyskalujemy ją tak, że konsekwencja działania Jarosława Kaczyńskiego to jeden kaczor, jakiś jeden mikrokaczor powinien starczyć, góra dwa.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Dziękuję. W tym roku z pewnością się przyda. Zamierzam zaangażować się w pilnowanie rzetelności przebiegu wyborów.