Skip to content

Janek ma dość

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Oto co powiedział:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jan-Tomaszewski-wystepuje-z-klubu-PiS-Marcin-Mastalerek-pomylka-bylo-jego-przyjecie,wid,16781985,wiadomosc.html
Nie wiem czy wszyscy pamiętają, ale byłem zdegustowany kiedy Tomaszewski startował z list PiSu, zamknąłem się kiedy się dostał (bo tak trzeba). Byłem przekonany, że w końcu jakiś numer wywinie, bo to jest generalnie cymbał. Mam jednak sporo pretensji do działaczy PiSu za podjęcie tak absurdalnej decyzji, w kontekście wciągnięcia go na listy. Ludzie się nie zmianiają. SLD kiedyś zrobiło Jankowi benefis w Łodzi i Janek kochał SLD. Dla niego nie ma znaczenia, chodzi mu głównie o to żeby mieć przestrzeń do produkowania i strzalania kulami z piany, którą toczy non stop. Kurdę, tak ciężko pewne sprawy i ludzi zrozumieć ? Przewidzieć ?
JORGE>
«1

Komentarz

  • hahaha
  • Pamietamy, pamietamy.
    Tera czas na jankowe turne po tefalszenach i superstacjach.
  • Hmmm... Znam trochę sprawy łódzkich struktur PIS i być może Janek wcale nie jest taki goopi i sporo racji ma. Ponoć młody zdolny pan Mastalerek promuje w strukturach głównie jakieś POwskie spady.
  • Mruk
    Hmmm... Znam trochę sprawy łódzkich struktur PIS i być może Janek wcale nie jest taki goopi i sporo racji ma. Ponoć młody zdolny pan Mastalerek promuje w strukturach głównie jakieś POwskie spady.
    Wszystko to możliwe, ale "Oj nie tak, panowie, nie tak"...
  • Jest cymbałem niestety i był nim zawsze. Wydawało się jednak, że to przyzwoity cymbał i do tego znany i lubiany. Jak to z cymbałami bywa woda sodowa mu w głowie buzuje i to właśnie ktoś wykorzystał widząc rosnące notowania PiS. Szkoda, że JarKacz nie spotkał się z nim skoro ten prosił, bo to niewiele kosztuje a człek ma mocno rozbudowane ego i takie spotkanie by go zapewne zadowoliło. Prezydent Zdanowska z PO zagrożona, referendum eseldziaków za jej odwołaniem nie było skuteczne z powodu małej frekwencji. Mimi to jej notowania są słabe więc trzeba było jakiś smród wokół PiS zrobić. A PiS w Łodzi słaby jest, to fakt. Skąd się wziął i czemu jest tak mocny Mastalerek nie mam pojecia.
    The author has edited this post (w 28.07.2014)
  • Okazuje się, że to Janka mieli dość:
    http://wpolityce.pl/polityka/206943-kaczynski-o-przyczynach-odejscia-tomaszewskiego-zostal-usuniety-za-proputinowskie-wypowiedzi

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • rafal.ignorant
    Skąd się wziął i czemu jest tak mocny Mastalerek nie mam pojecia.
    B. szef młodzieżówki PiS.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    rafal.ignorant
    :
    Skąd się wziął i czemu jest tak mocny Mastalerek nie mam pojecia.
    B. szef młodzieżówki PiS.
    czyli chłopiec od LIpińskiego.
  • Ostatni moment na czyszczenie szeregów. Niestety rózni karierowicze widząc szansę na zwycięstwo PiS mogą sprytnie przycichnąć.
    Z kolei tacy, którzy już dziś wiedzą, że nie mają szans by znaleźć się na listach wyborczych wzmogą mącenie licząc na sprzedanie się komuś innemu.
    Selawi.
    The author has edited this post (w 29.07.2014)
  • Nie oczekujmy na to, by PiS byl duzo lepszy od Polakow, sukces bedzie niewyobrazalny i niezasluzony, jesli PiS bedzie choc odrobinke lepszy od Polakow.
    A teraz przyjrzyjmy sie Polakom, tym jacy sa a nie tym, jakich sobie wymarzylismy, i sprobujmy wyobrazic sobie, co to znaczy "byc od nich odrobine lepszym."

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Od Polaków PiS lepszy nie będzie bo niby jak. Darwninizm czy baron Muenchhausen sam wyciagający się za włosy z bagna, to są wszystko bajki.
    Rzecz w tym, żeby PiS nie nasiąknął tutejszymi, którzy dla własnych celów akurat postanowili się przemalować na biało-czerwono. O pomyłkach obu braci w doborze współpracowników możnaby napisac grubą książkę. Zwłaszcza Ś.P. Prezydent miał ów swoisty dar. Że wspomnę tylko o skłonności do konwersowania  ze swoim przyszłym mordercą, którego ulubionym zajęciem było pstrykać palcyma w wycięty z papieru konterfekt interlokutora.
  • randolph
    Od Polaków PiS lepszy nie będzie bo niby jak.
    Ja licze jednak na to, ze jednak odrobinke bedzie.
    randolph
    Że wspomnę tylko o skłonności do konwersowania  ze swoim przyszłym mordercą, którego ulubionym zajęciem było pstrykać palcyma w wycięty z papieru konterfekt interlokutora.
    Off topic. Nie rozumiem skad sie bierze przekonanie, ze ten pan jednak tej zbrodni nie dokonal. Przecie to jest motyw polowy ksiazek i filmow grozy - facet, ktory nakreca w sobie obsesje jakims drobnym i absurdalnym a jednak odrazajacym natrectwem a potem bierze siekiere... By choc Shining wymienic.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Cusz, mimo wszystko nawet najbardziej zatwardziałemu miłośnikowi tut. nierządu trochę głupio przyznać się choćby i przed samym sobą, że głosiowało się na mordercę.  I to już po tym, jak dokonał zbrodni.
    Miłośnicy Adolfa Hitlera też zaprzeczali, że miał on jakikolwiek związek z niemieckimi zbrodniami wojennymi, a nawet zaprzeczali temu, że Niemcy takowe zbrodnie popełniali.  To samo miłośnicy Józefa Wissarionowicza, których w Matuszce Rossiji do dziś pełno.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • A Ludwik w końcu wyjaśnił, bo chyba go rozumiemy teraz, prawda ?
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ludwik-dorn-na-pis-stawiam-krzyzyk/2shbk
    On nie ma już czasu. Musi coś po sobie zostawić, jak wiadomo PO wygra kolejne wybory więc Dorn chce dołączyć do tych którzy mają realną możlwiość wpływania na rzeczywostość.
    Czy można już wierzyć sondażom ? Ludwig, na miłość boską, już inną bzdurę mogłeś wymyśleć ...
    JORGE>
  • JORGE
    A Ludwik w końcu wyjaśnił, bo chyba go rozumiemy teraz, prawda ?
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ludwik-dorn-na-pis-stawiam-krzyzyk/2shbk
    On nie ma już czasu. Musi coś po sobie zostawić, jak wiadomo PO wygra kolejne wybory więc Dorn chce dołączyć do tych którzy mają realną możlwiość wpływania na rzeczywostość.
    Czy można już wierzyć sondażom ? Ludwig, na miłość boską, już inną bzdurę mogłeś wymyśleć ...
    JORGE>
    Wszzystko jak najbardziej KOSZERNIE. Ludwig wie kto wygra wybory. Czemu kolego się Dziwisz? Bądźmy kąsękwętni. Jeśli PO fałszowało poprzednie wybory mając o wiele mniej do stracenia niż dziś to czemu nagle miałoby nie sfałszować następnych?
    LudwiG wcale nie gada bzdur. LudwiG twierdzi że wie gdzie som konfitOOry.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • A jednak pewne rzeczy Ludwig zauwaza:
    Ludwig
    PiS może operować, i po trosze operuje, koncepcją wroga absolutnego. Mówi: odsunąć ich od władzy, a potem zajmą się nimi sądy i trybunały.
    Platforma ma zadanie trudniejsze i dlatego powinna ogłosić koncepcję dla całej wspólnoty, w której nie ma miejsca dla wroga, ale jest dla przeciwnika politycznego. Koncepcja wroga absolutnego im nie służy.
    Co to znaczy dla PiS? PO bedzie probowac lagodzic, ze wicie rozumicie my Polacy, my razem, porzucmy podzialy, razem dla Polski a PiS na to powinien ciagnac piosenke PO - zadnej litosci, wrog absolutny, albo oni nas albo my ich. Nie chowac sie w dziure z przerazenia, gdy Liz wyciagnie jakies nieeleganckie wyrazenie Piety lub Pawlowicz tylko podkrecac - tak, zdrajca, tak, morderca, tak, pudel Anielki, tak, obciaga Wolodii. Straszyc Chyzym na maksa w sposob uzasadniony lub nieuzasadniony.
    Komisja w sprawi WSI jest w interesie PiS i nie nalezy sie patyczkowac - gen. Mareczek to kumpel Bezlera z GRU i chwilowo nie morduje dzieci tylko i wylacznie dlatego, ze w tym tygodniu dostal inne zadanie. Gra w czikena po calosci. Chlopaki z PO juz nie maja pary, bo to tluste koty a tlusty kot zawsze przegra z glodnym psem.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Cóż, ja na PiS też stawiam krzyżyk - w ramce koło nazwiska.
  • 7my
    Jaką niby wartość dodaną da placformie Dorn? W czym mógłby im pomóc? Do czego może im być potrzebny?
    Do tego samego co Misiek-Lysa Glaca. Nie musza go nawet specjalnie oplacac, bo robi co robi z obsesji. Choc jakby dali mu krzeslo w sejmie, to wzmocniloby to charki. Z drugiej strony obstawiam, ze moga mu to krzeselko dac niechetnie, sami sie bawia w gorace krzesla, liczba POslow w nastepnym obrocie sie zredukuje przez dwa albo lepiej.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Sens tego wywiadu jest, jak sądzę, następujący.  Dajcie mi się nakraść, to dla mnie ostatni dzwonek żeby coś odłożyć na emeryturę w ciepłych krajach, a ja w zamian będę opluwał Kaczyńskiego w zaprzyjaźnionych mediach.
    Błąd w rozumowaniu polega na tym, że straszenie faszystą Kaczyńskim już na tubylczą populację nie działa.  Owszem trzeba się u Władzi utrzymać wszelkimi środkami, ale środkami skutecznymi, a w tym tomacie Lutek niestety nie ma wiele do powiedzenia.  Romek przynajmniej pisze pozwy, gnom z miśkiem już się okopali na pozycjach wicemuchołapów i wcale swych pozycji żywcem nie oddadzą.  Gdyby Lutek miał jakieś kwity na Kaczyńskiego, to by było coś - ale gdyby miał, to by nie skamlał u Szechtera o ochłapy z pańskiego stołu.  Więc ciula ma.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • 7my
    Ja jedna uprę się że on sprawia wrażenie po prostu niestabilnego,
    On bardzo nad wyraz stabilnie, wręcz rozpaczliwie stabilnie potrzebuje kasi. Przegrany i to totalnie przegrany facet, który winą za swoje porażki obarcza wyłącznie Kaczora i obsesyjnie pragnie się zemścić. Jest na tyle inteligentny, że dobrze wie o swoim zerowym (może nawet ujemnym) znaczeniu, a na tyle głupi, by walczyć w sposób upokarzający. Kompletna degrengolada człowieka.
    Piszta se co chceta, ja wietrzę za tym młodszą kobitkę, która albo już Ludwiga puściła w trombe, albo zaraz to zrobi
    ;)
  • randolph
    O pomyłkach obu braci w doborze współpracowników możnaby napisac grubą książkę. Zwłaszcza Ś.P. Prezydent miał ów swoisty dar. Że wspomnę tylko o skłonności do konwersowania  ze swoim przyszłym mordercą, którego ulubionym zajęciem było pstrykać palcyma w wycięty z papieru konterfekt interlokutora.
    Tego rodzaju pomyłki zdarzają się ludziom z gruntu dobrym i niekoniecznie chodzi tu o brak roztropności. Zabijecie mnie za tę analogię, ale nawet nasz Pan miał w swoim otoczniu i zaprzańca i zdrajcę, a miał nad ludźmi tę przewagę, że znał ich naturę, wiedział jak postąpią.  Donald nie jest ani odrobinę w tym względzie roztropniejszy od kaczorów, a że nikt z najbliższego otoczenia nie zdradził w stylu Ludwiga, czy Kluzikowej (w sensie łażenia po mediach i opluwania), to tylko dlatego, że zostali mu towarzysze zblatowani bezeceństwami. Fakt, że Grześ S. nie opuścił partii nie świadczy o lojalności, a o strachu, przed zemstą godfathera, który to strach jest najmocniejszym spoiwem każdej mafii. Ci, którzy zdradzili LK czy JK stracili tylko twarz, która ma dla nich średnią wartość, zachowali przy tym swobodę działania, zyskali profity. Zblatowany Grześ S. zbyt wiele wiedział i nadal wie, ze posiadanie wiedzy tajemnej oznacza trzymanie gęby na kłódkę, albo śmierć. Przypadek (Bogu ducha winnego)  dyrektora tajnej kancelarii premiera, który dowiedział się czegoś, czego nie powinien - skutecznie zapobiega wyłamywaniu się z szeregów. Nie wiadomo, co ów dyrektor zrobiłby ze swoją wiedzą, więc odszedł ... profilaktycznie.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • mmaria
    Piszta se co chceta, ja wietrzę za tym młodszą kobitkę, która albo już Ludwiga puściła w trombe, albo zaraz to zrobi
    ;)
    A ktory numer kolejny ma ta pani? Ja przy numerze czwartym stracilem rachube.
    Czlowiekowi moze sie rozleciec dom, moze samochod, wiec moze i rodzina, jeden rozwod nie powinien dyskwalifikowac. Ale seryjnym rozwodnikom nie mozna ufac.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • mmaria
    7my
    :
    Ja jedna uprę się że on sprawia wrażenie po prostu niestabilnego,
    On bardzo nad wyraz stabilnie, wręcz rozpaczliwie stabilnie potrzebuje kasi. Przegrany i to totalnie przegrany facet, który winą za swoje porażki obarcza wyłącznie Kaczora i obsesyjnie pragnie się zemścić. Jest na tyle inteligentny, że dobrze wie o swoim zerowym (może nawet ujemnym) znaczeniu, a na tyle głupi, by walczyć w sposób upokarzający. Kompletna degrengolada człowieka.
    Piszta se co chceta, ja wietrzę za tym młodszą kobitkę, która albo już Ludwiga puściła w trombe, albo zaraz to zrobi
    ;)
    właśnie się zbierałem do napisania wpisu "młoda du_a wierzga, kasy trzeba, to Lutek kombinuje jak umie".
    A przy łysej parówie myślelim, że gorzej się nie da zeszmacić...
  • randolph
    O pomyłkach obu braci w doborze współpracowników możnaby napisac grubą książkę.
    To nie do końca tak. Przy tworzeniu PiS czy formowaniu swojego środowiska, Kaczyńscy albo nie wyjaśnili ludziom, albo nie wiedzieli do końca (nie zdawali sobie sprawy) jakiego rodzaju jest to misja. Polityka to polityka, nie wchodza do niej sami ideowcy czy straceńcy (a wręcz odwrotnie). Po tej prawej stronie też. Dlatego wielu ludzi, którzy twardo stali przy Kaczyńskich w pewnym momencie zmieniło swoje nastawianie o 180 stopni. Do nieustannej walki w okrazeniu nadaje się ułamek społeczeństwa, reszta chce po prostu żyć. Nawet kosztem skurwienia się. A więc to niekoniecznie wina Kaczyńskich, to nie ich pomyłki, po prostu historia wyprzedziła wszystkich ...
    JORGE>
  • partia to gra zespołowa. Akurat znamy casus Kluzik - kobieta weszła z boku jako osobista znajoma prezesa, dostała wysokie stanowiska rządowe i potem partyjne bez pracy polityka. A potem wiadomo - przegrała co było trzeba przegrać i jeszcze wyprowadziła parę osób. Bardzo to kosztowna dla partii znajomość.
    Każdy może się mylić, ale słabością PiS jest gra na jednego cżłowieka - w takim wypadku jego pomyłki są zbyt kosztowne.
  • Mania
    randolph
    :
    O pomyłkach obu braci w doborze współpracowników możnaby napisac grubą książkę. Zwłaszcza Ś.P. Prezydent miał ów swoisty dar. Że wspomnę tylko o skłonności do konwersowania  ze swoim przyszłym mordercą, którego ulubionym zajęciem było pstrykać palcyma w wycięty z papieru konterfekt interlokutora.
    Tego rodzaju pomyłki zdarzają się ludziom z gruntu dobrym i niekoniecznie chodzi tu o brak roztropności. Zabijecie mnie za tę analogię, ale nawet nasz Pan miał w swoim otoczniu i zaprzańca i zdrajcę, a miał nad ludźmi tę przewagę, że znał ich naturę, wiedział jak postąpią.  Donald nie jest ani odrobinę w tym względzie roztropniejszy od kaczorów, a że nikt z najbliższego otoczenia nie zdradził w stylu Ludwiga, czy Kluzikowej (w sensie łażenia po mediach i opluwania), to tylko dlatego, że zostali mu towarzysze zblatowani bezeceństwami.
    Generalnie jestem tego samego zdania.Brudne interesy i brudne ręce łączą bardzo mocno, mocniej niż innych łączą, przepraszam za egzaltowane słowo, ideały.
    Tezy o jakiejs niezwykłej naiwności JK w stos. do ludzi wydają mi się bezmyślnymi sloganami, nie wiem czemu tak często bezrefleksyjnie powtarzanymi.
    Z drugiej strony często propaganda nadawała braciom wizerunek mściwych, nieufnych i wiecznie knujących.
    Ja myślę, że jesli chodzi o braci, to zawsze mieli sentyment do ludzi tzw. dobrze ułozonych, grzecznych. Zwłaszacza chyba LK był na tym odcinku miękki, i można było go zawojować pozorami - vide Kaczmarek i inni. Profile osobowościowe Kaczyńskich, a takie na pewno są robione przez obce rzady i wrogów, to wykazywały i z tego korzystano.
  • kazio
    partia to gra zespołowa. Akurat znamy casus Kluzik - kobieta weszła z boku jako osobista znajoma prezesa, dostała wysokie stanowiska rządowe i potem partyjne bez pracy polityka. A potem wiadomo - przegrała co było trzeba przegrać i jeszcze wyprowadziła parę osób. Bardzo to kosztowna dla partii znajomość.
    Każdy może się mylić, ale słabością PiS jest gra na jednego cżłowieka - w takim wypadku jego pomyłki są zbyt kosztowne.
    Paradoksalne w tym kontekscie słowo: lojalność.
    Kluzik, zdaje sie była lojalna od czasów TSolidarnośc (gdzie Kaczor niezle dostał po d... od mazowerszczyzny i michnikowszczyzny). Ponieważ była przez lata lojalna, była ciągnięta w górę.
    Następny przykłąd -  Żulia, dorsza od piniędzy, Pitera - znajoma Mamy z IBL -  już nie do obrony jednak
  • uhr
    Tezy o jakiejs niezwykłej naiwności JK w stos. do ludzi wydają mi się bezmyślnymi sloganami, nie wiem czemu tak często bezrefleksyjnie powtarzanymi.
    Bo powtarzamy za naszymi wrogami z jakims wyjatkowo smakowitym mlaskiem. Analogia ze swiata materialnego jest pranie siebie samego po pysku.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Nie ma miejsca w Solidarnej Polsce dla piratów drogowych i dlatego:
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jacek-kurski-wyrzucony-z-solidarnej-polski/2jw6n
    No, akurat w pokorę to ja nie uwierzę. Pozwolicie, że postoję i popatrzę z dwa lata ?
    JORGE>
  • Co do Tomaszewskiego - żadne zaskoczenie. Ja, podobnie jak Jorge, uważałem, że wciąganie go do PiS-u to błąd i będzie raczej kłopotem niż cennym nabytkiem. W sumie i tak dość łagodnie to przebiega.
    Natomiast to, co wyprawia Dorn, to jednak jest zaskoczenie. Wydawał się człowiekiem trochę większego formatu. W końcu to on wymyślił nazwę Prawo i Sprawiedliwość! Tymczasem to łaszenie się do PO jest wręcz niesmaczne. Straszny upadek. To nawet z punktu widzenia czysto cynicznego jest średnio sensowne (chyba że jednak coś ugra, ale raczej nie)
    Gdy obserwuję upadających byłych pisowców, na myśl przychodzi mi "Biała flaga" Republiki. Kto zna tę piosenkę, wie, co mam na myśli.
    The author has edited this post (w 30.07.2014)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.