Zychower się rozkręca...
Ten człowiek ma chyba jakieś zamiłowanie do plugastwa.
W przedostatnim Dorzeczu omawiał jakąś książkę i stwierdził, że jest świetna, bo... zaprzecza ciągłości między Rosją a ZSRR. Stwierdził, że ZSRR to "idealna antyteza Rosji, tak jak PRL - Polski" i charknął na Kucharzewskiego, stwierdzając, że tytuł jego książki ("Od białego caratu do czerwonego") jest "okropny". Stwierdził, że książka będzie nie w smak "rusofobom".
Jeszcze ohydniejsze było chyba to, co napisał jakieś 2-3 numery wcześniej. Wtedy recenzował jakąś książkę o Polakach w armiach państw zaborczych w czasie I wojny światowej. Sam temat raczej niekontrowersyjny. Pisze, że nieraz strzelali do siebie nawzajem, co było straszne, i ma rację. Jednak obrzydliwy jest wstęp, gdy pisze o Polakach w armii niemieckiej, którzy walczyli z Francuzami. Najpierw przytacza jakąś opowieść, jak to rzekomo Francuzi wzięli ich za przybyszy z kolonii (Jak można na poważnie przytaczać taką bzdurę...), a potem stwierdza coś takiego (cytuję z pamięci): "Gdyby jeszcze strzelali do Francuzów (co - powiedzmy szeptem - budzi sympatię), ale musieli też strzelać do rodaków...". Dawno nie czytałem czegoś tak ohydnego. Tego psychola cieszy zabijanie Francuzów samo w sobie, bez żadnego pożytku. Ohyda.
To jest indywiduum pokroju Katzenbrennera...
W przedostatnim Dorzeczu omawiał jakąś książkę i stwierdził, że jest świetna, bo... zaprzecza ciągłości między Rosją a ZSRR. Stwierdził, że ZSRR to "idealna antyteza Rosji, tak jak PRL - Polski" i charknął na Kucharzewskiego, stwierdzając, że tytuł jego książki ("Od białego caratu do czerwonego") jest "okropny". Stwierdził, że książka będzie nie w smak "rusofobom".
Jeszcze ohydniejsze było chyba to, co napisał jakieś 2-3 numery wcześniej. Wtedy recenzował jakąś książkę o Polakach w armiach państw zaborczych w czasie I wojny światowej. Sam temat raczej niekontrowersyjny. Pisze, że nieraz strzelali do siebie nawzajem, co było straszne, i ma rację. Jednak obrzydliwy jest wstęp, gdy pisze o Polakach w armii niemieckiej, którzy walczyli z Francuzami. Najpierw przytacza jakąś opowieść, jak to rzekomo Francuzi wzięli ich za przybyszy z kolonii (Jak można na poważnie przytaczać taką bzdurę...), a potem stwierdza coś takiego (cytuję z pamięci): "Gdyby jeszcze strzelali do Francuzów (co - powiedzmy szeptem - budzi sympatię), ale musieli też strzelać do rodaków...". Dawno nie czytałem czegoś tak ohydnego. Tego psychola cieszy zabijanie Francuzów samo w sobie, bez żadnego pożytku. Ohyda.
To jest indywiduum pokroju Katzenbrennera...
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
to bardzo wyraźnie widać na spotkaniach (bądź filmach z tychże spotkań). proszę przyjrzeć się dokładnie jego twarzy, kiedy mówi o potwornościach wojny, o zabijaniu, o złu. jest smiech, jest frywolność, a język, którego używa, świadczy, że jest w nim ZERO empatii. tak, jakby ten człowiek nic nie odczuwał.
wg mnie koleś jest ostro zwichrowany psychicznie. ta fascynacja zlem jest chora.
The author has edited this post (w 02.05.2014)
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Obrzydzenie bierze, gdy zaczyna drążyć tematy seksualne - nie potrafi ukryć, że to go strasznie kręci.
Do tego irytuje ignorancją. Zadaje kretyńskie pytania i ma szczęście, że gości osoby kulturalne, które bardzo delikatnie prostują jego lapsusy.
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Jak to było z tym swiezo otwartym przedstawicielstwem Piekła?
The author has edited this post (w 02.05.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
We wczesnym Uwarzamie całkiem sporo było jego artykułów nt. rzezi wołyńskiej. To co z każdym kolejnym tekstem udarzało coraz bardziej to epatowanie sadyzmem oprawców. Początkowo jeszcze można było to na siłę usprawiedliwiać potrzebą pokazania tamtych spraw takimi, jakimi były. Z czasem przyszło podejrzenie, że takie opisy sprawiają mu frajdę...
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Pomijam już, że psioczenie na demokrację to jeden z objawów tępego JBPP-owstwa, ale to zostawmy na boku. W rzeczywistości było dokładnie na odwrót - I wojna światowa przyczyniła się właśnie do KRYZYSU demokracji! To w jej wyniku pojawił się bolszewizm, kilka lat później faszyzm, a potem hitleryzm oraz różnego rodzaju autorytaryzmy. W chwili, gdy I wojna światowa wybuchała, już od dawna był trend wprowadzania i rozszerzania demokracji, nawet w Rosji powstała Duma. I wojna światowa właśnie odwróciła tę tendencję!
W tym samym tekście jest jeszcze lepszy kwiatek. Otóż pisze o jakimś władcy bułgarskim i stwierdza, że to "katolik w protestanckim kraju". Najpierw przetarłem oczy ze zdumienia, a potem parsknąłem śmiechem. Ten bałwan myśli, że Bułgaria to kraj o tradycji protestanckiej!
The author has edited this post (w 25.07.2014)