Ech, te przypadki...
Markowi Falencie KNF zasadzil melona kary za "niewykonanie obowiązków informacyjnych w związku z posiadaniem akcji Domu Maklerskiego IDMSA." Wczesniej pol banki kazano zaplacic PMPG. KNF jest instytucja oczywiscie calkiem niezalezna.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Zresztą w sprawie rzeczonego IDMSA też KNF nabrała stanowczości dopiero w pewnym momencie, czym powinni od paru miesięcy zajmować się tut. dziennikarze śledczy. A sorry, zapomniałem, w tenkraju nie ma dziennikarzy śledczych.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Ale co tam AG. Takie instytucje funkcjonują do dziś, bez jakiejkolwiek reakcji KNF.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
2. Fizycznie?
1. Jak pan Lichta dostał zgodę na prowadzenie owej działalności w jeden dzień i bez stosownych papierków.
2. KNF zgłaszał a prokuratura umarzała.
3. Gdzie jest Kasia.
Reszta to didaskalia. No może poza medialną osłoną TVN24, że i owszem system zawiódł ale generalnie to ludzie głupie bo takich odsetków to nie ma.
2. To faktycznie ciekawe
3. Pytanie retoryczne, ale całej kasi to oczywiście nigdy nie będzie, bo "biznes" tego rodzaju z definicji jest deficytowy.
Potem zgodnie z taką logiką ścigać tych klientów, którzy zarobili na kredytach we frankach.
Natomiast pan Plichta zarejestrował sobie spółkę z o. o. i wpisał tam "malowanie, tynkowanie, roznoszenie ulotek" czy coś tam jeszcze, bo wtedy nie było ograniczeń. Na co żadnego "zezwolenia" nie potrzebował.
Dom składowy bierze kasę za przechowanie towaru, a nie na odwrót. Prawdziwy dom składowy.
Na domy składowe nie trzeba było "zezwolenia", a przynajmniej już nie, gdy spółkę zakładał Plichta (2009 r. - wg wiki). Trzeba było wpisać do rejestru prowadzonego przez ministra ds. gospodarki, który miał uprawnienia nadzorcze i kontrolne, ale nie wydawano uprzedniego zezwolenia. Od 1 lipca 2011 r. ustawa o domach składowych została uchylona w ramach kolejnego pakietu tzw. komisji Palikota.
Ale wracamy do pytania pierwszego - czy coś wiemy, żeby Plichta w ogóle rejestrował spółkę jako dom składowy?