Co to znaczy być normalnym?
Pytam poważnie.
Czy normalnym jest się wtedy gdy nasze zachowanie i sposób w jaki pojmujemy otaczający nas świat mieści się w granicach obowiązującej wokoło nas normy?
A może normalnym jest ten który nie bacząc na idee i przekonania potrafi się dostosować do otaczających warunków tak aby jak najdłużej i z jak najmniejszym wysiłkiem przetrwać i przekazac geny potomstwu?
Jeśłi tak, to musimy, moim zdaniem, przestac udawać że jesteśmy normalni. Musimy stanąć przed lustrem i powiedzieć jestem ....no własnie kim jestem?
Świrem, wariatem, oszołomem, wyjątkiem, głupkiem, ciemnogrodem, moherem, Chrześcijaninem, Katolikiem? Niech będę kimkolwiek, niech mi przykleją jakąkolwiek łatkę. Będę ją nosił dumnie.
Byle nie była to łatka normalności.
The author has edited this post (w 24.06.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Czy normalnym jest się wtedy gdy nasze zachowanie i sposób w jaki pojmujemy otaczający nas świat mieści się w granicach obowiązującej wokoło nas normy?
A może normalnym jest ten który nie bacząc na idee i przekonania potrafi się dostosować do otaczających warunków tak aby jak najdłużej i z jak najmniejszym wysiłkiem przetrwać i przekazac geny potomstwu?
Jeśłi tak, to musimy, moim zdaniem, przestac udawać że jesteśmy normalni. Musimy stanąć przed lustrem i powiedzieć jestem ....no własnie kim jestem?
Świrem, wariatem, oszołomem, wyjątkiem, głupkiem, ciemnogrodem, moherem, Chrześcijaninem, Katolikiem? Niech będę kimkolwiek, niech mi przykleją jakąkolwiek łatkę. Będę ją nosił dumnie.
Byle nie była to łatka normalności.
The author has edited this post (w 24.06.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Normalny = przeciętny.
Przeciętny = statystycznie uśredniony Bugoodrzanin.
Nie chcę. Dejcie mi łatkę a_ja_to_Laszki.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Świat w jakim żyjemy narzuca nam się bez naszego przyzwolenia. Chcemy czy nie chcemy jesteśmy w nim a on wokoło nas. Tak jak wtłoczono w puste łby przekonanie że tolerancja = akceptacja = przyzwolenie = partycypacja, tak wtłacza się w puste łby, że normalność jest tym co wokoło nas jest obecnie obowiązującym przekonaniem.
Jeśli tak to zamiast reagować wstydem na łatkę "nienormalny" (i inne wymienione powyżej) może należy być dumnym ze swojej "nienormalności". Przyjąć ją i celebrować. Z humorem.
Wyobraźmy sobie taki T-short> z przodu napis: Nie jestem (i do wyboru) gejem, lesijką, aborcjonistą, transwestytą, nie kradnę, mam własne opinie, nie oglądam TVN, nie czytam GW... a z tyłu Jestem nie-normalny
The author has edited this post (w 24.06.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Mieliśmy farta niebywałego że Jezus był kiepskim konformistom. Ehmm...czy ja bluźnię? Kurza stopa......
Nie ma łatwo. Trzeba iść pod prąd. Nawet gdy się jest po nos w szambie.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ale teraz rządzi ludźmi co innego, mnie się wydaje - zawsze jestes normalny, bądź, kim chcesz być, moherem, trans-walikotem, "masz do tego prawo", MY nie oceniamy, dobra i zła nie ma, psu należy się czas antenowy, jak palikotowi buda, musimy się tolerować i być dla siebie mili i uprzejmi. Na Kaczo-Rydzo-Maciarewicza to jeszcze ponarzekają, tobie nawet za plecami odpuszczą, jeśli jesteś "gość", i wyciągając pojedynczo, personalizując argumentację - można nawet te kliki rozbijać i odławiać całkiem sporo, zresztą nie o liczbę tu nawet idzie. ....Walka i koniec uprzejmości to zaczyna się tak od 4.5-7 tys. pensji w górę, wtedy wszystko robi za sojusznika. No i rzecz wygląda inaczej bliżej admin. publ. i stanowisk "przechodnich", bynajmniej ne tylko "zmianą ekipy", ale i wylizaniem. Tu zawsze jest jakaś koszula bliższa.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
"gdyby Pis był NORMALNĄ partią, to sondaż pokazywałby co najmniej 50%
oczywiście, gdyby Pis był normalna partią"
Fatus nie patrzy się oczami POtworuf. Wtedy musiałbym się wstydzić samego siebie i uwarzać się za totalny przaśny obciach. A ja jestem z tego dumny
To mała różnica ale jakże znacząca.
Wracając do tomaty, czy i jak znaleźć się w świecie w którym "normalność" nie jest tym co my rozumiemy za "normalność".
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Zyjemy w swiecie odwroconym i wcale nie potrzebujemy przewrotnosci, by sie przed nim bronic. Nie powinnismy wykrzykiwac "Tak, jestesmy nienormalni i jestesmy z tego dumni!" Nalezy powiedziec cicho i spokojnie "Ja jestem normalny a wy nienormalni. Nie ma znaczenia ilu was jest."
The author has edited this post (w 24.06.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
The author has edited this post (w 24.06.2014)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
JAK? - a serio tak kolega cierpi? ...dalsza zagranica nie powinna nas interesować, damy sobie radę, jeśli będziemy przyjaźni, przygotowani i pewni swego, a u nas tak na co(-trzeci?) dzień, to polecałbym rozmówki one on one i czepienie się idei ważnej dla interlokutora, jeśli zgodzi się na istnienie nieprzekraczalnych granic, jeśli poczuje dyskomfort odmalowanej mu bliskiej przyszłości, to trzeba mu jeszcze dać drugi punkt politycznie orientacyjny i wtedy "moc politycznie sprawczą" (w tym kontekście "powstrzymującą") państwotwórczą, sam już sobie znajdzie (ot takie przedszkole - nie od razu partia i gęba, bo zadziała "marker somatyczny" hehehe, tylko IDEE - niech sam do konkluzji i znalezienia wykonawców dojdzie)
a jak sobie oczyścisz środowisko, to żyje się lepiej, także innym - bo przecież zbiory w których się zawieramy, nachodzą na siebie, tworząc nowe (oczywistość: nie wiem czy w każdym środowisku i w każdym miejscu w Polsce tak to działa, piszę, jak jest u mnie)
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
The author has edited this post (w 24.06.2014)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Tu nie chodzi o odwracanie odwiecznego porządku. Tu chodzi o to że dla wielu powodem wstydu jest bycie katolikiem, hetero, uczciwym itd itd.
Zgadzam się w jednym. To nie my wywracamy do góry nogami normy normalności. Ale jeśli już znajdujemy się w up-side-down świecie to należy mu się przeciwstawić. A pierwszym krokiem jest stwierdzić: "mój vector jest przeciwny. Jeśłi wy twierdzicie że jesteście normą to ja z dumą twierdzę że jestem waszym przeciwieństwem"
The author has edited this post (w 25.06.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”