Skip to content

Rozłam w bydgoskiej PO

edytowano March 2015 w Forum ogólne
"Do poważnego rozłamu doszło w bydgoskich strukturach Platformy Obywatelskiej. Struktury partii Donalda Tuska opuszcza niemal połowa członków z Bydgoszczy.
Z informacji serwisu bydgoszcz24.pl wynika, że działacze lokalnych struktur PO mieli już dosyć „szkodliwych działań” partyjnych liderów. W sumie zPlatformą rozstaje się 130 osób.
- Nie odpowiada nam, po pierwsze, dyktatura i pogarda dla ludzi – tłumaczył Jerzy Boniecki, były już szef największego koła PO w Bydgoszczy.Posłom Teresie Piotrowskiej, Pawłowi Olszewskiemu oraz pozostałym bydgoskim parlamentarzystom z Platformy Obywatelskiej Jerzy Boniecki zarzucił kolesiostwo i nepotyzm.
– Nie ma zgody i tolerancji na takie działania. Dlatego z dniem 11 czerwca 2014 roku wychodzimy z Platformy Obywatelskiej. Jest to grupa około 130 członków, to jest około 40% bydgoskiej Platformy Obywatelskiej. Zawiedliśmy się na liderach Platformy Obywatelskiej, przede wszystkim na regionalnych liderach - oświadczył  Jerzy Boniecki.
Byli już członkowie Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli, że w najbliższych wyborach samorządowych nie mają zamiaru popierać kandydata PO na prezydenta Bydgoszczy."
http://niezalezna.pl/56268-platforma-sie-sypie-ze-struktur-partii-tuska-odchodzi-130-dzialaczy

Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika

Komentarz

  • Lepsze konfitOOry zwonchali?
    Niech idą i to jak najdalej stąd.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    Lepsze konfitOOry zwonchali?
    Niech idą i to jak najdalej stąd.
    Nie rozumiem tego komentarza. Znaczy jak zostaja to zdrajcy Polski, a jak odchodzą to podwójni zdrajcy i farbowane lisy? Czy jest jakis ratunek dla platformersa ? Ja nim nie jestem i nie byłem ale tak pytam z ciekawości?  Gdzie oni niby te lepsze konfitury zwąchali?
  • rafalodnowa
    fatuswombatus
    :
    Lepsze konfitOOry zwonchali?
    Niech idą i to jak najdalej stąd.
    Nie rozumiem tego komentarza. Znaczy jak zostaja to zdrajcy Polski, a jak odchodzą to podwójni zdrajcy i farbowane lisy? Czy jest jakis ratunek dla platformersa ? Ja nim nie jestem i nie byłem ale tak pytam z ciekawości?  Gdzie oni niby te lepsze konfitury zwąchali?
    Ad 1: no to trzeba się postarać zrozumieć
    :)
    Ad 2: Nie. Byli, są i będą łajdakami
    ad 3: Nie. Zapisali się do PO dobrowolnie. Ratunku nie ma. Za grzechy jest zadośćuczynienie, pokuta i w tym przypadku publiczne wyznanie.
    Ad 4: A znak ? kolega widzi
    :)
    Zresztą co się mnie kolega pyta. Ja też się zastanawiam. Się ich kolega zapyta czemu koryto im nie pasuje.
    The author has edited this post (w 12.06.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Fatusie Wombatusie.
    W regionach: miasteczkach i gminach PO ma często inną twarz: to są lokalni działacze, którzy muszą bardziej wybierać nie "partia-taka-a-taka" ale "grupa taka-a-taka".
    Hasło Radny-Bezradny w Piekarach 8 lat temu zrobiło furorę i.... klub PiS się rozpadł. Ludzie z różnych "stron" zaczęli się zastanawiać, co zrobić, by mieć większość. Przynajmniej w Piekarach czy ktoś jest z PO czy z PiS czy z SLD ma drugorzędne znaczenie.
    Ja współpracuję (prywatnie) z gościem (i lubimy się) który organizował kampanię Kwachowi. Ale jest społecznik i robi coś dla Piekar (dla dzieci!) i ludzie za nim idą.  Kilka razy mi proponował ścislą wspólpracę, ale ze względu ideowych (!) odmawiam. Ale czy dobrze?
  • romeck
    Fatusie Wombatusie.
    W regionach: miasteczkach i gminach PO ma często inną twarz: to są lokalni działacze, którzy muszą bardziej wybierać nie "partia-taka-a-taka" ale "grupa taka-a-taka".
    Hasło Radny-Bezradny w Piekarach 8 lat temu zrobiło furorę i.... klub PiS się rozpadł. Ludzie z różnych "stron" zaczęli się zastanawiać, co zrobić, by mieć większość. Przynajmniej w Piekarach czy ktoś jest z PO czy z PiS czy z SLD ma drugorzędne znaczenie.
    Ja współpracuję (prywatnie) z gościem (i lubimy się) który organizował kampanię Kwachowi. Ale jest społecznik i robi coś dla Piekar (dla dzieci!) i ludzie za nim idą.  Kilka razy mi proponował ścislą wspólpracę, ale ze względu ideowych (!) odmawiam. Ale czy dobrze?
    Se kolega jednak facecje robi ze mnie, czyż ne?
    Błąd wybrania PO można było usprawiedliwić w wypadku gdy zapisał się do niego osobnik niezbyt ogarnięty, tuż po narodzeniu, niekumaty, nieczytaty i wprost z klasztoru ścisłej klauzuli. PO prostu nie wiedział z kim miał doczynienia. ALe jeśli taki osobnik trwał w tej bandzie lat tyle to nie ma szans. Wie co i jak. I było mu z tym dobrze. A że teraz mu się coś "wykrzaczyło" i inii bardziej pazerni odepchnęli go być moze od koryta? No cusz...se la fiew
    :)
    Diabeł też w sumie ma fajną grupę rozrywkowych gości wokoło niego. Czasem nawet mu coś nie wyjdzie i wtedy jak w Fauscie postrzegamy to jako zło co to dobro czyni mimowolnie.
    Czy kolega dobrze czyni odmawiając? Ależ tak! Bowiem gdy już wszystko stracimy i nic nam nie zostaje możemy jeszcze spojrzeć w swe odbicie i zobaczyć tam swoją twarz. A nie paskudną gębę.
    The author has edited this post (w 12.06.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Nic sobie z kolegi nie robię.*  Ja tak widzę. Na poziomie bardzo mało-lokalnym.
    Co dzieci (w przypadku wspomnianym przeze mnie) mają do tego świata dorosłych?
    *Ani ze wszystkich szanownych forumowiczów.
    ===
    W Brzezinach Śląskich w ciągu ledwie kilku lat zeskładowano 148.000 ton (!!!) nielegalnych odpadów - syfu jakiego mało.
    To są PRAWDZIWE lokalne problemy. PiS w moim mieście prawie nie istnieje (Mimo piekarzanina-posła!) Kolory i kształty odznak w marynarkach w takim przypadku nie maja znaczenia, kiedy trzeba rozwiązać ten problem.
    Za chwilę zakmnkięta zostanie druga piekarska kopalnia. A to w zasadzie nie do rozwiązania przez samorząd. I każdy-kogoś-tu na grubie w rodzinie ma. Tu nie ma podziałów.
    Acha, w klubach radnych jest tylko kilku partyjnych... Trzech...
  • fatuswombatus
    rafalodnowa
    :
    fatuswombatus
    :
    Lepsze konfitOOry zwonchali?
    Niech idą i to jak najdalej stąd.
    Nie rozumiem tego komentarza. Znaczy jak zostaja to zdrajcy Polski, a jak odchodzą to podwójni zdrajcy i farbowane lisy? Czy jest jakis ratunek dla platformersa ? Ja nim nie jestem i nie byłem ale tak pytam z ciekawości?  Gdzie oni niby te lepsze konfitury zwąchali?
    Ad 1: no to trzeba się postarać zrozumieć
    :)
    Ad 2: Nie. Byli, są i będą łajdakami
    ad 3: Nie. Zapisali się do PO dobrowolnie. Ratunku nie ma. Za grzechy jest zadośćuczynienie, pokuta i w tym przypadku publiczne wyznanie.
    Ad 4: A znak ? kolega widzi
    :)
    Zresztą co się mnie kolega pyta. Ja też się zastanawiam. Się ich kolega zapyta czemu koryto im nie pasuje.
    No staram się. Może i rozumiem, ale nie pochwalam.
    Kolega i Koleżeństwo zbyt łatwo, moim zdaniem, obdarzają epitetami. Ja nigdy nie zapisałem się i nie współpracowałem z PO, to fakt. Zawsze mnie odrzucało chociaż mam tam sporo dawnych znajomych i to nawet wysoko. Mogę jednak zrozumieć dylematy kogoś kto zdecydował się na karierę polityczną, zapisał do PO w okolicach jej tworzenia i tam zostaje do dziś. Działa gdzieś w samorządzie, albo w administracji, stara się coś rozsądnego robić i zyje z tego on i jego rodzina. Zapewne widzi to bagno na górze, brzydzi go ono i odrzuca postawa wobec opozycji, korupcja i łajdactwo, ale tłumaczy sobie że przecież on w tym nie uczestniczy tylko robi swoje dobrze, a na tamto nie ma wpływu. Ja jak miałem takie sytuacje w życiu zawodowym odchodziłem, albo prowokowałem de facto zwolnienie mnie. Też jednak nie czyniłem tego natychmiast i bez oporów. W końcu ryzykowałem dochodami rodziny i całym dorobkiem zawodowym. Trzy razy szukałem nowego zajęcia po pół roku z okładem więc wiem ile to kosztuje nerwów, lęków i wysiłku. Nie było gwarancji, że mi się uda i nikt mi specjalnie nie pomagał. W takich sytaucjach ludzie zwykle odwracają oczy z zażenowaniem, a niektórzy wręcz mają trudności z ukryciem satysfakcji. Nie wymagam więc od wszystkich tego do czego sam jestem zdolny. Ja wiem jak się w takiej sytuacji zachować więc mam tytuł do obrony tych którzy mają mniej odwagi. To niekoniecznie łajdacy i trzeba im podawać rękę, a nie dokopywać.
    Zapisali się dobrowolnie, ale jak wyżej napisałem to zależy kiedy.
    Kolega zakłada, ze im chodzi tylko o koryto. Może, ale dowodu żadnego na to nie ma. Zapewne chca prowadzić działalnośc polityczną inaczej i gdzie indziej. To dość ryzykowne po odejściu z partii rządzącej. Maja prawo do takiego ryzyka, jak i do realizacji własnych interesów politycznych.
    The author has edited this post (w 12.06.2014)
  • rafalodnowa
    Mogę jednak zrozumieć dylematy kogoś kto zdecydował się na karierę polityczną, zapisał do PO w okolicach jej tworzenia i tam zostaje do dziś.
    Po 10.04.2010?
    Rafał, zlituj się.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • @rafalodnowa
    Państwo opuszczają partię na parę miesięcy przed wyborami i zakładają stowarzyszenie pod sztandarem którym chcą startować w wyborach. Mówią o tym wprost.
    Raz, że w wyborach stricte lokalnych (gmina) szyld partyjny nie daje zbyt dużo, czyli nie tracą zbyt wiele, a dwa, że wybory będą jednomandatowe. Zatem jeżeli byli skonfliktowani z władzami PO, to mieli 100% pewności, że nie zostaną wystawieni w wyborach. Czyli zamienili pewność bycia wyrzuconym na szansę trwania dalej w systemie władzy.
    Czy odcięli się od PO? Kolega popatrzy na casus Dutkiewicza, Grobelnego. Jeżeli są kłótnie pomiędzy nimi a PO, to tak czy inaczej jest to traktowane jako konflikt w rodzinie. W tym przypadku co zadecydowało o rozejściu? Jeden cham. Nie zasady, nie program. Jeden człowiek. Wstawi się pośrednika pomiędzy nimi i będzie OK.
    Mają prawo do działalności publicznej/politycznej.
    Mamy prawo do oceny tego.
    Kolega nie ma prawa do namawiania innych do bycia naiwniakami.
  • los
    rafalodnowa
    :
    Mogę jednak zrozumieć dylematy kogoś kto zdecydował się na karierę polityczną, zapisał do PO w okolicach jej tworzenia i tam zostaje do dziś.
    Po 10.04.2010?
    Rafał, zlituj się.
    No przeca się lituję nad nimi. No i wiele razy juz pisałem, że rozumieć nie znaczy wybaczyć. Ja współczuje im jeno, że tak głupio się ulokowali i nie maja odwagi z tego się wyplątać. Im dłużej to ciagną tym więcej będzie ich to kosztować. Wrzody należy przecinać i wyciskać ropę. To boli.
    Cieszę się jednak, że juz nie słyszę zarzutów o lękanie się. To oni się lękają, nie ja. Pomyśl jednak losie czy łatwiej im bedzie pozbyć sie lękó gdy ktoś im poda pomocną rekę i postara się wybaczyć, czy wtedy gdy będzie żądał surowych kar? Konformistó jest naprawdę dużo. Nie da się ich wszystkich  pozamykać w rezerwatach. Prędzej oni zamkną nas. Właśnie kolejny raz próbowali z Kamińskim. Teraz im się nie udało. Są jednak konformistami więc ugną się pod naciskiem jeśli im się pokaże jakieś neutralne wyjście.
  • yanusson
    @rafalodnowa
    Państwo opuszczają partię na parę miesięcy przed wyborami i zakładają stowarzyszenie pod sztandarem którym chcą startować w wyborach. Mówią o tym wprost.
    Raz, że w wyborach stricte lokalnych (gmina) szyld partyjny nie daje zbyt dużo, czyli nie tracą zbyt wiele, a dwa, że wybory będą jednomandatowe. Zatem jeżeli byli skonfliktowani z władzami PO, to mieli 100% pewności, że nie zostaną wystawieni w wyborach. Czyli zamienili pewność bycia wyrzuconym na szansę trwania dalej w systemie władzy.
    Czy odcięli się od PO? Kolega popatrzy na casus Dutkiewicza, Grobelnego. Jeżeli są kłótnie pomiędzy nimi a PO, to tak czy inaczej jest to traktowane jako konflikt w rodzinie. W tym przypadku co zadecydowało o rozejściu? Jeden cham. Nie zasady, nie program. Jeden człowiek. Wstawi się pośrednika pomiędzy nimi i będzie OK.
    Mają prawo do działalności publicznej/politycznej.
    Mamy prawo do oceny tego.
    Kolega nie ma prawa do namawiania innych do bycia naiwniakami.
    No jasne. To jednak inny temat: samorządy, mechanizmy ich funkcjonowania, tak zwane "komitety lokalne" i lokalne sitwy. To nie jest bezpośrednio związane z żadną partią tylko z systemem politycznym u nas zainstalowanym.
    Skoro mówią wprost o tym stowarzyszeniu to chyba uczciwie mówią, prawda? Czy wolałby Kolega, aby nie mówili ? Znowu, jak się zdaje,  odzywa się przekonanie o wartości i konieczności absolutnej wierności partii? PO też. To jak to w końcu ma być: hańba pozostawać w PO, ale hańba też ją opuścić? Hańba hańbą pogania tylko my honorowi i sprawiedliwi bo nigdy nawet nie przechodziliśmy obok biur PO?
    No i niech się Kolega nie rozpędza z tym zabieraniem mi praw. Zresztą nie namawiam nikogo do naiwności.
  • rafalodnowa
    To niekoniecznie łajdacy i trzeba im podawać rękę, a nie dokopywać.
    vs.
    rafalodnowa
    No i niech się Kolega nie rozpędza z tym zabieraniem mi praw. Zresztą nie namawiam nikogo do naiwności.
    Kolega musi ustalić zeznania z samym sobą, bo jak na razie macie Kolego niezły burdel w Archeo.
    rafalodnowa
    Hańba hańbą pogania tylko my honorowi i sprawiedliwi bo nigdy nawet nie przechodziliśmy obok biur PO?
    Kolega ma do nas pretensję, że PO zachowuje się tak jak się zachowuje?
    Kolega ma do nas pretensję, że wyciągamy z tego zachowania wnioski i konsekwencje?
    Próby zawstydzania innych tym, że ta osoba ma rację są słabe, proszę ja Kolegi.
    Hmm... pomyłka. "Kulegi". Nie "Kolegi".
  • yanusson
    rafalodnowa
    :
    To niekoniecznie łajdacy i trzeba im podawać rękę, a nie dokopywać.
    vs.
    rafalodnowa
    :
    No i niech się Kolega nie rozpędza z tym zabieraniem mi praw. Zresztą nie namawiam nikogo do naiwności.
    Kolega musi ustalić zeznania z samym sobą, bo jak na razie macie Kolego niezły burdel w Archeo.
    rafalodnowa
    :
    Hańba hańbą pogania tylko my honorowi i sprawiedliwi bo nigdy nawet nie przechodziliśmy obok biur PO?
    Kolega ma do nas pretensję, że PO zachowuje się tak jak się zachowuje?
    Kolega ma do nas pretensję, że wyciągamy z tego zachowania wnioski i konsekwencje?
    Próby zawstydzania innych tym, że ta osoba ma rację są słabe, proszę ja Kolegi.
    Hmm... pomyłka. "Kulegi". Nie "Kolegi".
    Jasne. Pora kończyć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.