Zostałem idolem Richarda Henry'ego
Kolo dał Rzepce wywiad, w którym grzeje twardo, prawie jak Marysia Sokołowska.
Generalnie, popieram, popieram y wogle.
Bardzo się też cieszę z mojego własnego wyniku w Wielkopolsce. Zebrałem tam najwięcej głosów, choć jest to dla nas trudny okręg, bo zdominowany dotąd przez PO. Dla Platformy to był szok.
Przecież mieliście tam mandat Konrada Szymańskiego, uznanego za jednego z najlepszych europosłów minionej kadencji.
Ale on pięć lat temu dostał znacznie mniej głosów i uzyskał czwarty − a nie pierwszy jak ja teraz − wynik. Tak więc w tym roku zdecy- dowanie poprawiliśmy rezultat − w tym okręgu i w całym kraju. Zro- biliśmy krok naprzód do wygrania wyborów parlamentarnych.
Nie szkoda panu tych 60 tys. głosów oddanych na Zbigniewa Ziobrę, i to przy niskiej frekwencji?
To, co dla pani jest argumentem za porozumieniem z Solidarną Polską, dla nas jest aktem oskarżenia. Gdyby nie głosy oddane na Ziobrę, to nasze zwycięstwo z PO byłoby spektakularne. Solidarna Polska ofiarowała Tuskowi 4 proc. głosów.
Przecież to absurdalne mieć pretensje do innych partii, że istnieją.
To prawicowi wyborcy mogą mieć pretensję do ziobrystów, że pomogli wygrać PO. Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski, którzy się teraz kłócą, rzucili koło ratunkowe Tuskowi. Myślę, że Tusk powinien wysłać Ziobrze butelkę szampana. Ale to nie jest powód, żeby PiS zapraszało go na rozmowy.
Solidarna Polska może wystartować za rok w wyborach i znowu odebrać wam kilka procent głosów. Wtedy żegnaj rządzie.
Nie będziemy się wiązać z przegranymi.
Wojciech Jaruzelski, który nawet po śmierci podzielił Polaków. Co pan sądzi o demonstracjach na jego pogrzebie?
Rozumiem ludzi, którzy wyrażają oburzenie z powodu tego pogrzebu z honorami. III RP nie rozliczyła komunistów. Gdyby Jaruzelski został osądzony, to zostałby zdegradowany. Nie miałby więc pogrzebu państwowego i do tych wydarzeń by nie doszło. Swoją drogą ciekawe, że generał Kiszczak jest chory, gdy trzeba się stawić w sądzie i odpowiedzieć za stan wojenny − ale jest dostatecznie zdrowy, by pójść na pogrzeb.
Jednak te gwizdy, krzyki i buczenie na cmentarzu sprawiały okropne wrażenie.
Ofiary grudnia 1970 roku były chowane cichaczem, nocą, a szefem MON, które odpowiadało za tłumienie demonstracji przez wojsko, był Wojciech Jaruzelski. Ofiary stanu wojennego nie miały pogrzebów honorowych, a szefem państwa, które stan wojenny wprowadziło, również był Jaruzelski.
Uważa pan, że tamto barbarzyństwo usprawiedliwia to najnowsze?
Jaruzelski wydawał rozkazy, na podstawie których zabijano ludzi. Proszę nie porównywać śmierci kilkudziesięciu ludzi na Wybrzeżu i około 100 osób w okresie stanu wojennego z okrzykami na cmentarzu. To jest niesprawiedliwe.
Niektórym środowiskom to buczenie na Powązkach zaczyna wchodzić w krew. Przypomnę, że w ubiegłym roku podczas obchodów rocznicy powstania warszawskiego wybuczany został Władysław Bartoszewski.
Dlatego, że Bartoszewski uważa, że mu wszystko wolno. Nazywa ludzi bydłem. Ktoś taki musi się liczyć z surową oceną opinii publicznej. Nie powinno być w Polsce świętych krów. A jego pochwały w „Thueringer Allgemeine" pod adresem Putina, już po aneksji Krymu: „Wierzę jednak w Putina, może bardziej niż wielu innych. Doceniam jego mądrość i jego przewidywalność. Przewidywalność jest częścią myśli europejskiej" − są nie do przyjęcia.
Jak to możliwe, że pana środowisko popiera awantury podczas pogrzebu, a zarazem lekarską deklarację wiary? Nie ma w tym sprzeczności?
Nie popieramy awantur, ale rozumiemy rozgoryczenie ludzi, w tym rodzin ofiar stanu wojennego. A w tej drugiej sprawie jesteśmy przeciwni terrorowi, który jest w tej chwili stosowany wobec lekarzy broniących wolności własnego sumienia.
http://www.rp.pl/artykul/9160,1116296-Buntownicy--beda-wyrzucani-do-oceanu.html?p=1
Generalnie, popieram, popieram y wogle.
Bardzo się też cieszę z mojego własnego wyniku w Wielkopolsce. Zebrałem tam najwięcej głosów, choć jest to dla nas trudny okręg, bo zdominowany dotąd przez PO. Dla Platformy to był szok.
Przecież mieliście tam mandat Konrada Szymańskiego, uznanego za jednego z najlepszych europosłów minionej kadencji.
Ale on pięć lat temu dostał znacznie mniej głosów i uzyskał czwarty − a nie pierwszy jak ja teraz − wynik. Tak więc w tym roku zdecy- dowanie poprawiliśmy rezultat − w tym okręgu i w całym kraju. Zro- biliśmy krok naprzód do wygrania wyborów parlamentarnych.
Nie szkoda panu tych 60 tys. głosów oddanych na Zbigniewa Ziobrę, i to przy niskiej frekwencji?
To, co dla pani jest argumentem za porozumieniem z Solidarną Polską, dla nas jest aktem oskarżenia. Gdyby nie głosy oddane na Ziobrę, to nasze zwycięstwo z PO byłoby spektakularne. Solidarna Polska ofiarowała Tuskowi 4 proc. głosów.
Przecież to absurdalne mieć pretensje do innych partii, że istnieją.
To prawicowi wyborcy mogą mieć pretensję do ziobrystów, że pomogli wygrać PO. Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski, którzy się teraz kłócą, rzucili koło ratunkowe Tuskowi. Myślę, że Tusk powinien wysłać Ziobrze butelkę szampana. Ale to nie jest powód, żeby PiS zapraszało go na rozmowy.
Solidarna Polska może wystartować za rok w wyborach i znowu odebrać wam kilka procent głosów. Wtedy żegnaj rządzie.
Nie będziemy się wiązać z przegranymi.
Wojciech Jaruzelski, który nawet po śmierci podzielił Polaków. Co pan sądzi o demonstracjach na jego pogrzebie?
Rozumiem ludzi, którzy wyrażają oburzenie z powodu tego pogrzebu z honorami. III RP nie rozliczyła komunistów. Gdyby Jaruzelski został osądzony, to zostałby zdegradowany. Nie miałby więc pogrzebu państwowego i do tych wydarzeń by nie doszło. Swoją drogą ciekawe, że generał Kiszczak jest chory, gdy trzeba się stawić w sądzie i odpowiedzieć za stan wojenny − ale jest dostatecznie zdrowy, by pójść na pogrzeb.
Jednak te gwizdy, krzyki i buczenie na cmentarzu sprawiały okropne wrażenie.
Ofiary grudnia 1970 roku były chowane cichaczem, nocą, a szefem MON, które odpowiadało za tłumienie demonstracji przez wojsko, był Wojciech Jaruzelski. Ofiary stanu wojennego nie miały pogrzebów honorowych, a szefem państwa, które stan wojenny wprowadziło, również był Jaruzelski.
Uważa pan, że tamto barbarzyństwo usprawiedliwia to najnowsze?
Jaruzelski wydawał rozkazy, na podstawie których zabijano ludzi. Proszę nie porównywać śmierci kilkudziesięciu ludzi na Wybrzeżu i około 100 osób w okresie stanu wojennego z okrzykami na cmentarzu. To jest niesprawiedliwe.
Niektórym środowiskom to buczenie na Powązkach zaczyna wchodzić w krew. Przypomnę, że w ubiegłym roku podczas obchodów rocznicy powstania warszawskiego wybuczany został Władysław Bartoszewski.
Dlatego, że Bartoszewski uważa, że mu wszystko wolno. Nazywa ludzi bydłem. Ktoś taki musi się liczyć z surową oceną opinii publicznej. Nie powinno być w Polsce świętych krów. A jego pochwały w „Thueringer Allgemeine" pod adresem Putina, już po aneksji Krymu: „Wierzę jednak w Putina, może bardziej niż wielu innych. Doceniam jego mądrość i jego przewidywalność. Przewidywalność jest częścią myśli europejskiej" − są nie do przyjęcia.
Jak to możliwe, że pana środowisko popiera awantury podczas pogrzebu, a zarazem lekarską deklarację wiary? Nie ma w tym sprzeczności?
Nie popieramy awantur, ale rozumiemy rozgoryczenie ludzi, w tym rodzin ofiar stanu wojennego. A w tej drugiej sprawie jesteśmy przeciwni terrorowi, który jest w tej chwili stosowany wobec lekarzy broniących wolności własnego sumienia.
http://www.rp.pl/artykul/9160,1116296-Buntownicy--beda-wyrzucani-do-oceanu.html?p=1
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Legutko jako wódz dawałoby bardziej do pieca.
"- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
Coraz bardziej chce uciec od polskiej glupoty, nie umiem sie przed tym bronic, inaczej, niz agresja i pogarda, sciagnie mnie do piekla jak nie uciekne.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika