Krach potęgi jądrowej Rosji?

krzychol66

Ściema?
Chyba dadzą radę z obejściem problemu... albo wywiezieniem zakładów śrubka w śrubkę...
http://kresy24.pl/51611/krach-jadrowej-potegi-rosji-ich-rakiety-juz-nie-poleca/
Klucz - Zakłady w Dniepropietrowsku.

rafalodnowa

No, nie byłbym takim optymistą. Po pierwsze trudno uwierzyć, że ekipa Putina, aż tak to zaniedbała. Mają chyba jakieś rezerwowe moce produkcyjne, ośrodki badawcze i projekty. Po drugie pracownicy i kadra tych zakładów to z pewnością ludzie wielokrotnie sprawdzeni przez KGB, jesli nie czynni agenci. Wielu to zapewne etniczni Rosjanie ściśle związani z rosyjskimi slużbami. Pewnie są wśród nich ukraińscy patrioci i zwykli UKraińcy, ale sądzę że to mniejszość. Problemem będzie raczej ich przeniesienie do Rosji wraz z dokumentacja i wyposażeniem. Ludzi i dokumenty przenieść dość łatwo. Odtworzyć potencjał produkcyjny już trudniej, ale się da.

krzychol66

Też mi się na pierwszy rzut oka wydaje, że optymizm przedwczesny. Ale odtworzenie ewentualnych fabryk i centrów badawczych u siebie jednak kilka lat im zajmie. Nawet wywiezienie kompletnej fabryki i zmontowanie "śrubka w śrubkę" w innym miejscu to z rok zabawy jest... a przecież nie wywiozą łatwo wszystkiego, nawet, jak "separatyści" się umocnią. Ludzi rzeczywiście mogą wywieźć. Zwłaszcza, że jak ktoś całe życie rakiety projektował, to się nie przestawi łatwo na projektowanie żelazek. Ale pewnie - nie wszystkich ludzi. A zazwyczaj w takich zakładach dążyło się do tego, aby pojedynczy człowiek nie wiedział za dużo i nie ogarniał całości. Dokumentacji trochę w zamieszkach może "poginąć". Chociaż pewnie KGB czy tam GRU ma kopie wszystkiego, co ważne. Tak, czy inaczej - mają spore zamieszanie w programie jądrowym.