Skip to content

Czy w Polsce mozliwe sa mordy na chrzescijanach?

rdrrdr
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Przeraza mnie strumien nienawisci dotyczacy chrzescijan w mediach glownego nurtu. Bylo tak przy sprawach zwiazanych z pedofilia, jest i teraz przy deklaracji sumienia. Do tego czternastolatek z bronia...
Kosciol przedstawia sie jako przeciwnika nieuchronnego "postepu" i glownego hamulcowego. Troche natezenie tej nagonki w mainstreamie przy slabym wyniku TR i w sumie SLD.
Mimo wszystko wydaje mi sie, ze jest to tylko kwestia czasu, szczegolnie, ze mlodych jest latwo przekonac mowiac, ze zly i zazdrosny ksiadz zabrania radowac sie i korzystac z "pelni" zycia..

Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.

Komentarz

  • Jeśli tak się stanie, to w dużej mierze będzie to efekt totalnego oderwania biskupów od wiernych i polityki typu «Panu Bogu świeczkę...». Ale może rzeczywiście potrzeba tej męczeńskiej krwi. Kto wie.
    Inna sprawa, że wielu ludzi - w tym młodych - można by bez problemu przekonać do wiary katolickiej, gdyby księża naprawdę wiedzieli w co wierzą, co mówi Kościół itd. Osoby kreujące się na ateistów i agnostykow mają w większości bardzo wypaczony obraz Kościoła zbudowany m.in. przez niekompetentnych katechetów i księży. Z drugiej strony u katolików ten poziom wiedzy jest często jeszcze niższy i sprowadza się w zasadzie do przyzwyczajenia.
  • Skoro uważa kolega, że jest to kwestia czasu (ja mam w tej sprawie więcej optymizmu).
    To jaka wg Kolegi powinna być reakcja Kościoła(wspólnoty) jak już ktoś zginie bo jest chrześcijaninem?
  • Uważam że to źle postawione pytanie. Tak postawione pytanie eliminuje wszelakie dotychczasowe mordy dokonane w Polsce. Dokonane tylko dlatego że ich ofiarami byli Chrześcijanie. Dokonane dlatego że ich ofiary robiły za swego życia to co Chrześcijanin robić powinien.
    Powinno być:
    Czy mordy na Chrześcijanach w Polsce różnią się od mordów na Chrześcijanach w innych krajach świata?

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    Czy mordy na Chrześcijanach w Polsce różnią się od mordów na Chrześcijanach w innych krajach świata?
    W Polsce mamy skrytobójstwa, Muslimy mordują na ogół jawnie, na oczach świata.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Mania
    fatuswombatus
    :
    Czy mordy na Chrześcijanach w Polsce różnią się od mordów na Chrześcijanach w innych krajach świata?
    W Polsce mamy skrytobójstwa, Muslimy mordują na ogół jawnie, na oczach świata.
    Hmm być może. Albo ....gdy mordują muśliny to jest news. Gdy mordują europejczyki to newsa niet.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Exspectans
    Jeśli tak się stanie, to w dużej mierze będzie to efekt totalnego oderwania biskupów od wiernych i polityki typu «Panu Bogu świeczkę...».
    Raczej - panu diablu kandelabr a Bogu kiedyś może coś... A tak w ogóle to jest ten Bóg?
    BTW - czy kto wie, gdzie jest teraz krzyż z Krakowskiego Przedmieścia? Pan kadrynał strasznie chciał go do kościoła... Czy jest on na głównym ołtarzu?
    The author has edited this post (w 01.06.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • "Krew męczenników jest nasieniem chrześcijaństwa." Dziekuje za komentarze. Rzeczywiscie, komentarze nie sa rzeczowe tylko pelne nienawisci, powierzchownego widzenia sprawy i nie daza do dyskusji tylko do ponizenia i osmieszenia wierzacych. Gdyby ktos tak pisal na Zydow albo gejow podniosloby sie wielkie larum. Ale ta asymetrie cwiczono juz wiele razy w innych tematach.
    I wiem "
    Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom." I wiem, ze chrzescijanin nie powinien lekac sie niczego co moze stac mu sie na ziemi. Ale nie jestem doskonaly.
    Podczas wydarzen na Ukrainie bylo wiele tzw. ruskich trolli. Czy te komentarze tez nie sa pisane na zamowienie? Czy w Polsce jest 95% wojujacych ateistow? Czy tez mnostwo obojetnych lub zastraszonych milczacych katolikow?
    The author has edited this post (w 01.06.2014)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • ???

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • rdr
    komentarze nie sa rzeczowe tylko pelne nienawisci, powierzchownego widzenia sprawy i nie daza do dyskusji tylko do ponizenia i osmieszenia wierzacych.
    W sensie, że gdzie ta nienawiść i ośmieszanie?
  • saint_just
    godzinę temu
    Oceniono 91 razy
    69
    Rycerze niepokalanego zwieracza.
    Odpowiedz
    Cały tekst:
    http://wyborcza.pl/1,75248,16073213.html#ixzz33OriaVKq
    precz_z_kibolami
    przedwczoraj
    Oceniono 84 razy
    72
    Demonizowanie drobnej gromadki, opętanych duchem świętym, matołków. Część z nich pewnie już zawodu nie wykonuje, część może nigdy nie wykonywała i wykonywać nie będzie.
    Cały tekst:
    http://wyborcza.pl/1,75968,16059582,Lekarze_w_sluzbie_pychy__Siedlecka_o_deklaracji_wiary.html#ixzz33OsJpv39
    Wiecej?
    Prosze, kiedys wklejalem na fR:
    buhaje w sutannach
    księżulo
    pedofilów w sutannach
    w szeregach kleru łącznie z tymi pasibrzuchami w purpuratach
    CIEMNOTA KATOLICKA rządzi polska od 966 ,robi z polski IRAN EUROPY
    myślenia życzeniowego, które jest istotą egoistycznych zazwyczaj katolików skomlących do bozi
    gó...arz trzęsący portkami przed czarną zarazą
    Bydlaki z krzyżem na piersiach i "kurwą" na wykrzywionych ustach nie jątrzą.
    The author has edited this post (w 01.06.2014)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • Ok. Teraz rozumiem. Ale mam wrażenie, że czegoś w poprzednim poście Kolegi brakuje, bo opacznie zrozumiałem, że ma Kolega na myśli dyskusję tutaj.
  • A Grazyne Zarko pamietacie:
    https://www.youtube.com/watch
    To byl taki "zart".

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • Pierwszym sukcesem w latach 90. bylo stworzenie (albo wykorzystanie - bo jego korzenie są z pewnością dużo starsze) stereotypu emerytki-dewotki, który potem upgradowano do moherowego beretu. Oczywiście było to z gruntu fałszywe, bo tyleż samo można znaleźć zaciętych emerytek-ateistek, niemniej nie o to chodzi przecież. Obraz ten wtłaczano do głów młodzieży z oczywistym celem i skutkiem. Sprawę przegapiła hierarchia, bo zamiast podkręcić śrubę wiernym - podnieść wymagania i pokazać, co to jest naprawdę wiara katolicka, a przynajmniej zahamować postępującą infantylizację, nie zrobiła w tym kierunku nic (a przynajmniej nic się nie udało zrobić). No i wyhodowali sobie biskupi wiernych, którzy wobec bluźnierstw Bogu "nadstawiają policzek", hurtowo "przebaczają" i w większości nie wiedzą dlaczego, ale "ksiądz kazał". A młodzi widzą tego bezsens i uciekają.
    Myślę, że to się w wielu punktach zgadza z tradsowską diagnozą sytuacji w Kościele. Polska ponadto miała to nieszczęście, że hierarchia nigdy nie rozliczyla się ze wspólpracy ze służbami, a ponadto JPII w Watykanie dawał jej - nie twierdzę, że świadomie, ale po prostu przez sam fakt bycia papieżem - uprzywilejowaną pozycję wobec Watykanu.
    EDIT: doprecyzowałem.
    The author has edited this post (w 01.06.2014)
  • Toczy sie otwarta wojna kulturowa. Ogladaliscie "Der Ewige Jude". Czego poczatkiem jest oczernianie celu na wszystkie mozliwe sposoby, wiaznie go z negatywnymi emocjami, stosowanie odpowiedzialnosci zbiorowej i odczlowieczanie go?

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    Toczy sie otwarta wojna kulturowa. Ogladaliscie "Der Ewige Jude". Czego poczatkiem jest oczernianie celu na wszystkie mozliwe sposoby, wiaznie go z negatywnymi emocjami, stosowanie odpowiedzialnosci zbiorowej i odczlowieczanie go?
    Tu zgoda. Pytanie tylko dokąd będą chcieli się posunąć? Może potrzeba będzie męczeńskiej krwi niewielu, żeby wielu przejrzało na oczy.
  • Exspectans
    Pytanie tylko dokąd będą chcieli się posunąć?
    No przecież to już było, starczy sobie poczytać o Wandei, Sowietach etc. Z całą pewnością posuną się dalej niż nasza wyobraźnia sięga.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    No przecież to już było, starczy sobie poczytać o Wandei, Sowietach etc. Z całą pewnością posuną się dalej niż nasza wyobraźnia sięga.
    Chodziło mi bardziej o to, że może będą chcieli minimalizować koszta własne - gra na fizyczną eksterminację wroga będzie wymagała rzucenia wszystkich sił. Nie wiadomo, czy im się to kalkuluje.
    EDIT: literówka
    The author has edited this post (w 01.06.2014)
  • Diabłu? Pewnie że tak.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Diabłu? Pewnie że tak.
    Diabłu tak. Ale myślę - co już pośrednio napisałem w innym wątku - że sługa diabła jest bardziej niepewny. Tzn. w pewnym momencie może stwierdzić, że dalej mu się posuwać nie opłaca. Oczywiście - zdarzały się w historii przypadki, żę diabelstwo było górą - ale może to tak naprawdę była kwestia jego szczęścia. Jeśli na XX wiek spojrzymy pod kątem objawienia Leona XIII to zdaje się, że sowiety to był po prostu szczyt możliwośći. Był też jakiś czas wątek na FR o setnej rocznicy Fatimy i dużo spekulacji, że może się coś zadziać in plus dla nas.
  • Tak, transgresja zasiana przez palikoty owocuje. "Katol" to już gruba obelga. Ja w życiu codziennym radzę sobie tak, że jeśli gdziekolwiek publicznie słyszę jazdę na Kościół / kler / katolików, to albo uruchamiam gapienie się bezustannie w oczy wzrokiem "Zabiję cię stara ku." albo wulgarnie i bezceremonialnie przerywam wywody, nakazując dobrotliwie milczenie, za pomocą bluzgu. Zawsze działa.
    A kobitę z pracy, wojującą ateuszkę, niedawno oferującą szatkę komunijną po dziecku, publicznie wyszydziłem- "Ty i komunia? Dziwne, nigdy bym się tego po tobie nie spodziewał, hohoho, niespotykane, taka zdrada poglądów i ideałów...".
    Muszą poczuć siłę. Naszą. I absolutną bezkompromisowość.
  • Wczoraj dowiedziałem się od jednego mojego kolegi, który wyrwał mi serce zapisując się do PO (pisałem o tym, nauczyciel który musiał sobie pracę załatwić), że kolejnych dwóch zrobiło to samo. Zupełnie z innego środowiska niż ten pierwszy, jedego znam 25 lat, bardzo bliski znajomy, myśłałem że wszsytko o nim wiem. W każdym razie nie przyznawali się przede mną. Wysłałem smsy jak się tylko dowiedziałem, ostre, bez reakcji. Myślę, że stracę kolegów, tak czy inaczej.
    A dlaczego stracę ? Bo o ile teraz da się pewne sprawy omijać, to jeżeli kiedykolwiek PiS do władzy dojdzie, oni są już ustawieni po określonej stronie. Wybralil. Dołączyli. Wystarczło, że jedna gnida z dość szerokiego kręgu znajomych, poczuła tuż po studiach parcie na politykę. Najpierw SLD a później PO. A oni ostatnimi czasy straszliwie korumpują doły i poszerzają bazę, więc wciąga ta gnida coraz więcej osób. Obracam się w takim środowisku, że na 20 osób jest 19 wyborców PO, narybek więc jest. Porażka, doznałem straszliwej porażki, bo ten mój długoletni kolega nie był jednoznaczny w swoich poglądach. Tyle, że ja już dawno przestałem z ludźmi o polityce rozmawiać, przekonywać itp.
    W każdym razie otoczony w realu wieloma ludźmi, zaczynam od nich odstawać mentalnie. Po prostu zostaję sam. Ale. Zabawnie się złożyło, bo kiedy dowiedziałem się o moich kolegach, akurat prawie obok mnie siedział Putra (ten który za ojcem poszedł, bardzo go lubię ). Historię przekazałem, z wyrzutem że PO rekrutuje a PiS nie. Tak w sumie, to rozwiązanie zaczyna być bardzo sensowne. Jeżeli i tak zaczynam być wystawiany poza nawias, to niech to będzie z hukiem. Jeżeli moi koledzy stają się członkami PZPR to nie zostaje mi nic innego jak aktywnie stanąć po jasnej stronie mocy. Zobaczymy, piłka już w tym momencie nie jest po mojej stronie ...
    JORGE>
    The author has edited this post (w 02.06.2014)
  • " dla chleba, panie, dla chleba..."

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • A niekonicznie dla chleba. Jedni tak, ale patrzę, że teraz PO obrała taktykę - przyjdź na imprezkę, zobacz jak fajnie jest, zostań naszym kolegą. A jak coś to pomożemy. Nie wiem, może to tylko u nas taka specyfika tej partii, ale ewidentnie rekrutują.
    JORGE>
  • Zło jest fajne. Zło jest POciagające. Zło jest przyjemne. Zło nie narzuca ograniczeń. Zło przyzwala na świństewka. Zło ucisza sumienie. Zło nie uznaje reguł. I najważniejsze. Zło POzostaje bez odpowiedzialności.
    A dobro? Panie.....Kto by się tam w to chciał babrać. Ciągłe nakazy, zakazy. Dylematy i wyrzuty sumienia. Ciągłe zrzędzenie i marudzenie. Nic tylko cierpiętnictwo i totalna nuda. Niemoc panie. Nic nie można zrobić. Nikomu dosrać, nikogo oszukać, nikogo nie bzyknąć.
    Jest jeszcze jedna cecha szatana którą widać wyraźnie gdy namawia do podążania swym śladem. Jest to szatańska cierpliwość. Cierpliwość która pozwala sztanowi podszeptywać ludziom: "Jesteś dobrym człowiekeim ale nie zaszkodzi zrobić takie tycie malutkie świństewko. Na prawdę nikt nie zauważy." Szatan cierpliwie krok po kroku zbiera te małe świnstewka, przyzwyczaja nas do ich smaku, uzależnia nas. A gdy się przyzwyczaimy, wtedy, świnstewka stają się większe. Rosną do czynów haniebnych i bezbożnych.
    Tą cechę szatan wykorzystuje do walki z chrześcijaństwem w świecie cywilizacji łacińskiej. Dlaczego akurat tu? Nie wiem. Może dlatego że jesteśmy na nią podatni. Zaczyna się od drobnych obelg. Uszczypliwości i kopania po kostkach. Później podązają wulgaryzmy i sikanie na znicze. Co dalej? Dalej, na końcu, jest śmierć.
    The author has edited this post (w 02.06.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • qiz
    Tak, transgresja zasiana przez palikoty owocuje. "Katol" to już gruba obelga. Ja w życiu codziennym radzę sobie tak, że jeśli gdziekolwiek publicznie słyszę jazdę na Kościół / kler / katolików, to albo uruchamiam gapienie się bezustannie w oczy wzrokiem "Zabiję cię stara ku." albo wulgarnie i bezceremonialnie przerywam wywody, nakazując dobrotliwie milczenie, za pomocą bluzgu. Zawsze działa.
    A kobitę z pracy, wojującą ateuszkę, niedawno oferującą szatkę komunijną po dziecku, publicznie wyszydziłem- "Ty i komunia? Dziwne, nigdy bym się tego po tobie nie spodziewał, hohoho, niespotykane, taka zdrada poglądów i ideałów...".
    Muszą poczuć siłę. Naszą. I absolutną bezkompromisowość.
    Podobnie robię często, ale nie jestem pewien czy dobrze robimy. Czy to jest rzeczywście po chrześcijańsku, czy to nie pycha ?  Mnie sprawia cholerną przyjemność to zaskoczenie w oczach, że "katol" może być silny, sprawny, po prostu lepszy i jeszce odgryźć się albo walnąć na odlew. Tylko czy to działa, czy to dobre świadectwo? Wiadomo, że to prowadzi do wymiany ciosów.
  • JORGE
    ... Myślę, że stracę kolegów, tak czy inaczej.
    ... Obracam się w takim środowisku, że na 20 osób jest 19 wyborców PO, narybek więc jest. Porażka, doznałem straszliwej porażki, bo ten mój długoletni kolega nie był jednoznaczny w swoich poglądach. Tyle, że ja już dawno przestałem z ludźmi o polityce rozmawiać, przekonywać itp.
    W każdym razie otoczony w realu wieloma ludźmi, zaczynam od nich odstawać mentalnie. Po prostu zostaję sam. ..
    JORGE>
    No nie jest tak źle. Ja mam podobne doświadczenia w swoim środowisku. Po prostu to są takie środowiska. Jeśli coś martwi to ta nadreprezentacja lemingów i cynicznych karierowiczów w korporacjach, administracji, biznesie. Nie ma co się jednak dziwić, że ciągną do konfitur. Jest też cała reszta. Rosnące poparcie dla opozycji, coraz większy odsetek ludzi chcących prawdy o Smoleńsku oraz negatywnie oceniajacych elitę rządzącą nie bierze się znikąd. Przekonywać trzeba nadal i budować własną pozycję - zawodową, finansową. Przyda się kiedyś, niekoniecznie nam ale tym których wspieramy, naszym prawdziwym reprezentantom.
    The author has edited this post (w 02.06.2014)
  • A ja sie zapytuje dlaczego w wojnie kulturowej ktora toczymy zachowujemy siejak ciemiegi i nie wykorzystujemy broni ktora lezy pod reka. Ot przyklad na czasie. Deklaracja lekarzy.
    "W Europie" lewactwo chcialo skasowac taka mozliwosc. Przygotowali odpowiedni
    dokument
    , weszlo to pod obrady Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. I co?  I d..pa.
    W glosowaniu, w wyniku poprawek przyjeto rezolucje
    Resolution 1763 (2010)
    zupelnie przeciwna, gwarantujaca klauzule sumienia.
    A nic tak u postempactwa w Polsce nie powoduje dysonansu poznawczego jak zdroworozsadkowe (przesadnie optymistyczne byloby mowienie ze "katolickie") podejcie plynace ze "swiatlej Europy".   Dlatego trzeba ich ta klonica walic po lbach bez przerwy.
    A w Polsce co ? Cisza. Tak jakby wsrod glosujacych w Zgromadzeniu Parlamentarnym nie bylo
    ludzi z PiSu
    . Kuzwa, to po co oni do tego Strasburga jezdza?
    jak oni milcza to skad ziewnikarze Naszego Dziennika maja wiedziec ze pod reka lezy kij na postepactwo?  Wnerw mnie chwycil...
    The right to conscientious objection in lawful medical care

    1. No person, hospital or institution shall be coerced, held liable or discriminated against in any manner because of a refusal to perform, accommodate, assist or submit to an abortion, the performance of a human miscarriage, or euthanasia or any act which could cause the death of a human foetus or embryo, for any reason.
    2. The Parliamentary Assembly emphasises the need to affirm the right of conscientious objection together with the responsibility of the state to ensure that patients are able to access lawful medical care in a timely manner. The Assembly is concerned that the unregulated use of conscientious objection may disproportionately affect women, notably those with low incomes or living in rural areas.
    3. In the vast majority of Council of Europe member states, the practice of conscientious objection is adequately regulated. There is a comprehensive and clear legal and policy framework governing the practice of conscientious objection by health-care providers ensuring that the interests and rights of individuals seeking legal medical services are respected, protected and fulfilled.
    4. In view of member states' obligation to ensure access to lawful medical care and to protect the right to health, as well as the obligation to ensure respect for the right of freedom of thought, conscience and religion of health-care providers, the Assembly invites Council of Europe member states to develop comprehensive and clear regulations that define and regulate conscientious objection with regard to health and medical services, and which:
    4.1. guarantee the right to conscientious objection in relation to participation in the medical procedure in question;
    4.2. ensure that patients are informed of any conscientious objection in a timely manner and referred to another health-care provider;
    4.3. ensure that patients receive appropriate treatment, in particular in cases of emergency.
    1.
    Assembly debate
    on 7 October 2010 (35th Sitting) (see
    Doc. 12347
    , report of the Social, Health and Family Affairs Committee, rapporteur: Mrs McCafferty; and
    Doc. 12389
    , opinion of the Committee on Equal Opportunities for Women and Men, rapporteur: Mrs Circene).
    Text adopted by the Assembly
    on 7 October 2010 (35th Sitting).

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • Pszczelarz
    jak oni milcza to skad ziewnikarze Naszego Dziennika maja wiedziec ze pod reka lezy kij na postepactwo?
    Od ciebie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • no robie - co moge. Ostatnio na odcinku czerwonej zarazy...

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.