Zamach na Heydricha
Z wp ale pouczajace.
Nie znalem dotad detali. Nie wiedzialem, ze super-wyszkoleni i bardzo odwazni czescy komandosi zostali przegonieni z miejsca zdarzenia przez kierowce Heydricha a sam Heydrich mial obrazenia mniejsze niz ja po upadku ze schodow we wlasnym domu (zlamane zebro) i zeszedl w wyniku zarazenia sepsa, ktorej sie nabawil w szpitalu.
Niemcy w odwecie rozwalili calkiem wielu ludzi, gdyby nie to, to cala historia nadaje sie na farse.
A w sumie - za co byl ten odwet? Za sepse, ktorej pan Obergruppenführer nabawil w niemieckim szpitalu? Czy za uszkodzenie sluzbowego samolotu?
The author has edited this post (w 20.05.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie znalem dotad detali. Nie wiedzialem, ze super-wyszkoleni i bardzo odwazni czescy komandosi zostali przegonieni z miejsca zdarzenia przez kierowce Heydricha a sam Heydrich mial obrazenia mniejsze niz ja po upadku ze schodow we wlasnym domu (zlamane zebro) i zeszedl w wyniku zarazenia sepsa, ktorej sie nabawil w szpitalu.
Niemcy w odwecie rozwalili calkiem wielu ludzi, gdyby nie to, to cala historia nadaje sie na farse.
A w sumie - za co byl ten odwet? Za sepse, ktorej pan Obergruppenführer nabawil w niemieckim szpitalu? Czy za uszkodzenie sluzbowego samolotu?
The author has edited this post (w 20.05.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zołnierze tych grup mieli pecha, gdyż konspiracyjne adresy, które im podano okazały się "spalone": właściele mieszkań ze strachu masowo odmawiali im schronienia. Jeden z bojowców po wielodniowym błąkaniu się po lasach, w akcie desperacji dotarł do domu swojej matki. Ta zwierzyła się po jakimś czasie sąsiadce, że jest u niej syn, którego przerzucaono z Anglii. Po pewnym czasie stało się to publiczną tajemnicą w całej okolicy, ba - plotki te dotarły nawet do lokalnego szefa Gestapo, ten jednak w nie....nie uwierzył.
Artykuł dość lekko prześlizguje się nad kwestią niebezpieczeństwa jakie stanowił Heydrich: nie był tępym stupajką, który pakuje jak leci ludzi do obozów lub każe mordować masowo. W Protektoracie prowadzil b. zręczną politykę kija i marchewki, dzięki której produkcja czeskiego przemysłu zbrojeniowego rosła - łagodna polityka wobec ludności zatrudnionej w produkcji przynosila więc nie tylko efekty propagandowe, ale calkiem wymierne w armatach itd. Represje stosował umiejętnie (z niemieckiego punktu widzenia) i osiągnął poważne uspokojenie natrojów w Protektoracie (pisze o tym z uznaniem Goebbels w swoich
Dziennikach
). Z tego powodu był dla Anglików śmiertelnie niebezpieczny gdyż Czesi zamiast knować, wyrabiali dla Niemców broń - w odróżnieniu od Polaków, którzy robili co mogli, by szkodzić okupantowi.
Oczywiście opowieść o zorganizowaniu/inspirowaniu zamachu przez adm. Canarisa rzekomo pracującego dla Anglików jest kompletną brednią na poziomie "Stawki większej niż życie".
Jeśli chodzi o sprawę odwetu poruszonąprzez p.Losa - sepsy nabawił sie nie dlatego, że w szpitalu bylo brudno, lecz w efekcie zamachu - artykuł wyjaśnia jak doszlo do zakazenia.
PS.Jeszcze w czasie wojny nakręcono w USA niezły film "Kaci także umierają" o zamachu. Pominąwszy, że czeska konspiracja/ruch oporu są tam przedstawione dość groteskowo, to film jest wart uwagi. No i realia życia okupacyjnego Pragi - o 180 stopni różne od ówczesnej Warszawy.
The author has edited this post (w 20.05.2014)
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
Jedno jest pewne - dzielnym czeskim komandosom udało się Heydricha skaleczyć, zranić to będzie już przesadne ekreślenie.
Zdarzenie jest przykładem czeskiego "rozsądku" - zabity zostaje łagodny i życzliwy zarządca czego w zasadzie jedynym skutkiem są represje, w wyniku których życie tracą tysiące ludzi, gdyby nie oni i prześladowania Żydów Czesi przez okupację przeszliby praktycznie bez strat.
A jednak jest coś, czego od Czechów możemy się nauczyć - opisują owo dość kompromitujące zdarzenie jako bohaterstwo, żaden kretyn nie próbuje się popisywać tekstami o pięknym samobójstwie.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
To, że się męczył przed śmiercią to może nawet dodatkowy plus