Skip to content

Zamach na Heydricha

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Z wp ale pouczajace.
Nie znalem dotad detali. Nie wiedzialem, ze super-wyszkoleni i bardzo odwazni czescy komandosi zostali przegonieni z miejsca zdarzenia przez kierowce Heydricha a sam Heydrich mial obrazenia mniejsze niz ja po upadku ze schodow we wlasnym domu (zlamane zebro) i zeszedl w wyniku zarazenia sepsa, ktorej sie nabawil w szpitalu.
Niemcy w odwecie rozwalili calkiem wielu ludzi, gdyby nie to, to cala historia nadaje sie na farse.
A w sumie - za co byl ten odwet? Za sepse, ktorej pan Obergruppenführer nabawil w niemieckim szpitalu? Czy za uszkodzenie sluzbowego samolotu?
The author has edited this post (w 20.05.2014)

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.

Komentarz

  • Gwoli ścisłości: w artykule jest napisane, że miał żebro zmiażdżone, a nie tylko złamane, no i jeszcze przedziurawioną przeponę i odłamki w śledzionie.
  • No dobrze - jego obrażenia były porównywalne z tymi, których doznałem spadając ze schodów w swym własnym domu.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tam było wiele ciekawych, typowo czeskich smaczków. Otóż zrzucono oprócz "Antropoida" również dwie inne grupy cichociemnych "Silver A" i "Silver B".
    Zołnierze tych grup mieli pecha, gdyż  konspiracyjne adresy, które im podano okazały się "spalone": właściele mieszkań ze strachu masowo odmawiali im schronienia. Jeden z bojowców po wielodniowym błąkaniu się po lasach, w akcie desperacji dotarł do domu swojej matki. Ta zwierzyła się po jakimś czasie sąsiadce, że jest u niej syn, którego przerzucaono z Anglii. Po pewnym czasie stało się to publiczną tajemnicą w całej okolicy, ba - plotki te dotarły nawet do lokalnego szefa Gestapo, ten jednak w nie....nie uwierzył.
  • Artykuł internetowo płytki (tzn. mieszanina ciekawostek, faktow i przemilczeń). Nie wiem dlaczego pominięto kluczową kwestię: zamachowcy byli uzbrojeni w Steny- pistolety maszynowe doskonałe do uzbrajania partyzantów, na tyle nieskomplikowane by produkować je konspiracyjnie w małym warsztacie ślusarskim, natomiast kompletnie nieprzydatne wówczas, kiedy niezbędna jest broń niezawodna. Niezrozumiałe jest, że nie wyposażono ich w doskonałe Lanchestery (drogie, ale przy takiej operacji nikt nie powinien żałować paru funtów) ewentualnie świetne amerykańskie UD M42 ulubione przez siły specjalne.
    Artykuł dość lekko prześlizguje się nad kwestią niebezpieczeństwa jakie stanowił Heydrich: nie był tępym stupajką, który pakuje jak leci ludzi do obozów lub każe mordować masowo. W Protektoracie prowadzil b. zręczną politykę kija i marchewki, dzięki której produkcja czeskiego przemysłu zbrojeniowego rosła - łagodna polityka wobec ludności zatrudnionej w produkcji przynosila więc nie tylko efekty propagandowe, ale calkiem wymierne w armatach itd. Represje stosował umiejętnie (z niemieckiego punktu widzenia) i osiągnął poważne uspokojenie natrojów w Protektoracie (pisze o tym z uznaniem Goebbels w swoich
    Dziennikach
    ). Z tego powodu był dla Anglików śmiertelnie niebezpieczny gdyż Czesi zamiast knować, wyrabiali dla Niemców broń - w odróżnieniu od Polaków, którzy robili co mogli, by szkodzić okupantowi.
    Oczywiście opowieść o zorganizowaniu/inspirowaniu zamachu przez adm. Canarisa rzekomo pracującego dla Anglików jest kompletną brednią na poziomie "Stawki większej niż życie".
    Jeśli chodzi o sprawę odwetu poruszonąprzez p.Losa - sepsy nabawił sie nie dlatego, że w szpitalu bylo brudno, lecz w efekcie zamachu - artykuł wyjaśnia jak doszlo do zakazenia.
    PS.Jeszcze w czasie wojny nakręcono w USA niezły film "Kaci także umierają" o zamachu. Pominąwszy, że czeska konspiracja/ruch oporu są tam przedstawione dość groteskowo, to film jest wart uwagi. No i realia życia okupacyjnego Pragi - o 180 stopni różne od ówczesnej Warszawy.
    The author has edited this post (w 20.05.2014)

    Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
  • Nie wiemy dlaczego Heydrich nabawił się sepsy, gdyż nie jesteśmy lekarzami, nie każde skaleczenie sempiterny kończy się zejściem pacjenta w wyniku zakażenia. Na wojnie ludzie dążą do zabicia wroga, skaleczenie w palec czy inną cześć ciała nie jest uznawane za sukces.
    Jedno jest pewne - dzielnym czeskim komandosom udało się Heydricha skaleczyć, zranić to będzie już przesadne ekreślenie.
    Zdarzenie jest przykładem czeskiego "rozsądku" - zabity zostaje łagodny i życzliwy zarządca czego w zasadzie jedynym skutkiem są represje, w wyniku których życie tracą tysiące ludzi, gdyby nie oni i prześladowania Żydów Czesi przez okupację przeszliby praktycznie bez strat.
    A jednak jest coś, czego od Czechów możemy się nauczyć - opisują owo dość kompromitujące zdarzenie jako bohaterstwo, żaden kretyn nie próbuje się popisywać tekstami o pięknym samobójstwie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • no, w każdym razie grunt, że wskutek zamachu był martwy.
    To, że się męczył przed śmiercią to może nawet dodatkowy plus
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.