Skip to content

Legalizacja w Usiech = straty w Meksyku

Od czasu legalizacji trawencji w Usiech cena towaru spadła ze stu debilarów za kilo do marnych 25 - i Meksykom nie za bałdzo opłaca się szarpać z tematem. Co za czasy!
http://www.eastbayexpress.com/LegalizationNation/archives/2014/04/10/grand-closing-americas-pot-farmers-cut-out-cartels

Komentarz

  • Najbardziej straciła na tym polucja, która do tej pory mogła robić dowolne rewizje bez nakazu, bo funkcjonariusz poczuł zapach trawy, albo sobaka z K9 coś wyczuła (tu należy dodać, że sobaki z K9 są specjalnie szkolone w tym cwelu, żeby "coś wyczuć", jak przewodnik da im sygnał).
    Czy crack też ma charakterystyczny zapach? Ktuś wi?

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Nie wię, ale mię kiedyś w Usiech złapała milicja, bo sabaka na lotnisku wywęszyła japko w plecaku. A więc - uwierzę we wszystko!
  • Nu, z punktu widzenia usańskich przepisów dot. kontroli importu, japko to potencjalny nośnik broni biologicznej.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • No i po co tu plany i strategie różne dziwne układać? Po co walczyć na frontach? Wystarczy pozwolić na demokrację i pełną wolność w celach medycznych i rekreacyjnych oczywizda. Ruskie mają jednak farta. Przeciwnik sam się zaćpa, znaczy odpłynie w siwą dal w błogich objęciach Marysi.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Szturmowiec.Rzplitej
    Nie wię, ale mię kiedyś w Usiech złapała milicja, bo sabaka na lotnisku wywęszyła japko w plecaku. A więc - uwierzę we wszystko!
    Nie wiem jak w Usiech ale w Aus to by kolega po takim czymś był na serio potraktowany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Można w ten spoób zapoznac się z celą na lotnisku lub pożegnać z nawet kilkoma tysiakami $

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Australia ma pono drugie najwnikliwsze służby celne. Po Izraelu.

    https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
  • fatuswombatus
    Szturmowiec.Rzplitej
    :
    Nie wię, ale mię kiedyś w Usiech złapała milicja, bo sabaka na lotnisku wywęszyła japko w plecaku. A więc - uwierzę we wszystko!
    Nie wiem jak w Usiech ale w Aus to by kolega po takim czymś był na serio potraktowany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Można w ten spoób zapoznac się z celą na lotnisku lub pożegnać z nawet kilkoma tysiakami $
    Nie wiem jak w AUS, ale w NZ sam osobiście widziałem, jak funkcjonariuszka Komisji Europejskiej robi się lżejsza o pińcet dolków (na szczęście nie prawdziwych, tylko miejscowego plastyczanego Spielgeld) w zamian za mandarynkę, co o niej zapomniała. Tak było, tak było...
    The author has edited this post (w 09.05.2014)
  • Co im je, że tak nienawidzą owoców?
  • Kiwi

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • co im je? Jakby tak tu koledze powiedzieć jednem słowem....
    WSZYTSKO
    :)
    jak już sie takie niewinne zagraniczne cuś do Aus dowlecze to tam urasta do rozmiarów kataklizmu i wszystkiech klęsek faraonów na raz. Poważnie piszę...

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • No cudownie !! Znaczy jakby zalegalizować herę to by Kolumbia zbankrutowała ? No a w UE polscy rolnicy mogliby wreszczie wyjść na swoje na maku i ożywiłaby się prowincja bo rzemieślnicy zaczęliby ją wytwarzać w swoich firmach rodzinnych i paczkować. Serce roście. Może jeszcze parę innych dobrych pomysłów Kolega podrzuci? Jakaś czkawka korwinistyczna Kolegę ogarnęła czy co?
  • Wiesz jak to bylo z wychodzeniem z korwinizmu
    ;)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • van.den.budenmayer
    Co im je, że tak nienawidzą owoców?
    kiełbachy i sera też.
    Doprawdy nei rozumiem jak koledzy trafiają do włąściwego gejta na lotnisku.
    Jeszcze większymi literami, na każdym kroku, wszędzie się obwieszcza, żeby poza UE nie wywozić spyży.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.