Skip to content

Et tu Pulsus Biznesus?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
To że Ryżyw Wuj łże jak bura suka, pardon wszystkie suki bure i nie bure, jest rzeczą oczywistą. Ale jak na razie jedynie PiS i fakt, rzadko ale jednak, kanapy twierdziły podobnie. Ale ostatnio co raz częściej nawet merdia głównego nOOtru pozwalają sobie, jak na razie PO cichu i dość cienkim tonem, POwątpiewać w prawdomówność Ryżego Wuja.
Dziś oto przeczytałem taki artykuł w Pulsie Biznesu. Podam jedną główną linijkę, która w zasadzie mówi to co potrzeba:
"Już ponad pół miliona osób machnęło ręką i przestało szukać pracy. To znaczy, że bezrobocie jest o jedną trzecią wyższe, niż podają statystyki"
http://pulsbiznesu.pb.pl/3658729,81318,polacy-wpadli-w-ekonomiczna-depresje
I jak rzyć Ryży Wuju? Nawet kumple zaczynaja rąbać.......

“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”

Komentarz

  • To niebieskie ptaki są.  Kto nie rabotajet, ten nie kuszajet.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Jest też pewna liczba kobiet nie pracujących a wychowujących dzieci. To pewnie jest kilkadziesiąt a może nawet kilkaset tysięcy. Jak statystyka podchodzi do takich przypadków?
  • E to wiedzą wszyscy i czasem napiszą. Ale nikt przecież nie chciałby znowu Kaczora, żeby się wstydzić w Europie!
  • rozum.von.keikobad
    E to wiedzą wszyscy i czasem napiszą. Ale nikt przecież nie chciałby znowu Kaczora, żeby się wstydzić w Europie!
    Otóż to, a poza tem wszyscy rozsądni, obliczalni i kulturalni kłamią, bo przecież inaczej się nie da. Tylko oszołomy o archaicznych poglądach z XIX wieku uważają że jest inaczej.
  • ombretta
    To niebieskie ptaki są.  Kto nie rabotajet, ten nie kuszajet.
    No niech mi kolega nie pisze że nie widział bezdomnych grzebiących w śmietnikach. Że nie widział jak późną nocą na ulice wychodzą ludzie szukać złomu i czegokolwiek co się da spieniężyć. Nawet w centrum stolicy taki obrazek jest co raz powszechniejszy... i to w biały dzień. Ja pamiętam miasto przeklęte Uć. Tam centrum było i na 99% w dalszym ciągu jest jednym wielkim gettem, favelą i piekłem bezrobocia i biedy.
    Co dzieje się w mniejszych miastach? Gdzie nie ma pracy? Jaki sens w rejestrowaniu się widzą ludzie którym odebrano wszelaką nadzieję? Żyją na uboczu nas. Wokoło, niewidzimy ich bo kłują w oczy i rozdrażniają nasze zmysły.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • ombretta
    To niebieskie ptaki są.  Kto nie rabotajet, ten nie kuszajet.
    Może sobie Kolega ironizować, a korwinisty tak uważają ze śmiertelną powagą i znajdują coraz więcej poparcia u młodzi. Fajnie jest być młodym i zdrowym, życ na garnuszku rodziców, pobierać darmową edukację od państwa i równocześnie nim gardzić, nie płacić podatków i planować szybki wyjazd do innego kraju gdzie lepiej płacą bez żadnych tam zobowiązań wobec emerytów, rencistów i innych nieudaczników. Korwin jeszcze za to pochwali, a i PO po cichu też, bo to rozładuje napięcia społeczne i FAZ napisze laurkę rządowi polskiemu.
    The author has edited this post (w 07.05.2014)
  • Remontuję lokal, 100mkw, buduję studio fotograficzne.
    Pogoniłem dwie firmy remontowo-budowlane, które chciały w Polsce zarabiać jak w Brytanii.
    (Np. sama łazienka - plus pom. gosp. i mimi hall, w sumie 12 mkw - wycenili na 14.000 zł netto(!) bez materiałów!!!!!)
    Sam sobie firmą będę. O 20. na tablicy.peel dałem ogłoszenie. O 8. rano miałem już 5 zgłoszeń, w ciągy poięciu dni - piętnaście.
    I tak z ulicy (dosłownie) ma trzech "kazików". Ale to tytułem wstępu.
    Bo
    niejako przy okazji niespodziewałem się wysłychać (przz telefon trochę a osobiście więcej od  tych któych wziąłem) historii i ich sytuacji finansowej, szukaniem pracy, nie płaceniem przez miesiące poprzednich pracodawców.  Marazm i niewiara w zmiany. Jeśli chodzi o pośredniaki  to "śmiech na sali", nie warto nawet zachodzić, chyba że po pieczątkę (ubezpieczenie).
    Same Piekary śląskie, Bytom, a juz Ruda Śląska - to "kopalnie" marazmu i biedy. Jako że sam pochodzę z ubogiej rodziny, żal mi serce ściska jak widzę chłopaków na ulicy ciągnących wózek ze złomem. Chłopaków w wieku mego syna, któy składa sobie właśnie komp za 4.000 zł i uważa że to "norma" uzbieranej kasy.
    Tutaj widać biedę.
  • Zara zara, ale przecież każdy bezrobotny może sobie założyć działalność gospodarczą, nie?  I np. robić strony
    www w
    pajączku albo biżuterię z masy plastycznej?  Już nie mówiąc o psim fryzjerstwie.  Ile osób ma psy?  Miliony!  Gdyby tak te bezrobotne lenie, socjalistyczne trutnie, którzy tylko domagają się od państwa nie wiadomo jakich świadczeń (a z jakiej niby racji) wzięły się za psie fryzjerstwo, to PKB Tenkraju wystrzeliłoby w górę o - bez kozery powiem - pińcet procent!
    A niedługo spółkę zoologiczną będzie można założyć już ze złotówką kapitału.  To nie jest problem przegonić Niemcy jak chce tego student LSE z innego wątku - tylko czy przegonimy Niemcy w 2014 roku, czy dopiero w pierwszym kwartale 2015.  O!

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • weź mnięm nie iryduj omberta. Wystarczy że robi to już całe PO i kilka inncyh
    :)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • No sorewicz Fatusu, ale na tym właśnie polega leberalis.  A o ile pamiętam, z woli bugodrzańskiego ludu jest to od lat ideologia panująca w Tenkraju.  Bo też nie oszukujmy się, ten proces zaczął się jeszcze za piekłoszczki komuny, kiedy oficjerowie bezpieki doszli do wniosku (zainspirowani światłym przywództwem tayszy moskwicińskich), że lepiej będą kontrolować tłuszczę w podwójnej roli bezpieczniaków i biznesmenów (a i przy okazji poprawią sobie jakość życia).
    A tu dodam jeszcze, że utrzymywanie wysokiej stopy bezrobocia i takoż wysokiego poziomu marazmu przynosi naszym Władcom i ich pełnomocnikom same korzyści.  Nie dość, że łatwo jest kontrolować tubylczą populację (jak będziesz fikał, to stracisz pracę i ząbki w ścianę), nie dość że ze strony otępiałych i zniechęconych tubylców nic naszym Władcom nie grozi, to jeszcze można zarobić górę szmalu zatrudniając na umowy śmieciowe poniżej pensji minimalnej, a jak ktoś jest jeszcze bardziej przedsiębiorczy to może tym śmieciowym wyrobnikom w ogóle nie zapłacić.
    By żyło się lepiej, rzecz jasna.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    A tu dodam jeszcze, że utrzymywanie wysokiej stopy bezrobocia i takoż wysokiego poziomu marazmu przynosi naszym Władcom i ich pełnomocnikom same korzyści.
    Dokladnie. To juz dawno temu odkryto, ze najlepiej zyje sie bogatym ludziom w biednych krajach.
    W tomacie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    ombretta
    :
    A tu dodam jeszcze, że utrzymywanie wysokiej stopy bezrobocia i takoż wysokiego poziomu marazmu przynosi naszym Władcom i ich pełnomocnikom same korzyści.
    Dokladnie. To juz dawno temu odkryto, ze najlepiej zyje sie bogatym ludziom w biednych krajach.
    W tomacie.
    No są jednak pewne granice biedy korzystnej dla bogatych. Za nimi to juz nikomu nie zyje się dobrze, chyba że to psychol co lubi ryzyko, skrajne niewygody i widok krwi. Przykłady: Somalia, Afganistan itp.
    The author has edited this post (w 07.05.2014)
  • rafalodnowa
    No są jednak pewne granice biedy korzystnej dla bogatych. Za nimi to juz nikomu nie zyje się dobrze, chyba że to psychol co lubi ryzyko, skrajne niewygody i widok krwi. Przykłady: Somalia, Afganistan itp.
    Powiem z doświadczenia. Z okien apartamentów w miasteczku Wilanów, z okien gabinetów prezesów na 30 pietrze w centrum Warszawy, z okien willi w Konstancinie żadnej bidy nie widać. Także ni jak bidy nie widać gdy się mknie Jaguarem po ul. Belwederskiej.
    Bida to jak łoskot upadającego drzewa w lesie. Jak go nikt nie słyszy to nie istnieje......

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Bida to jak łoskot upadającego drzewa w lesie. Jak go nikt nie słyszy to nie istnieje......
    [/quote]
    Jasne. Czasem jednak drzewo upadając na łeb komuś spada. I wtedy są kretyńskie opowieści o zaskoczeniu oraz o nieodpowiedzialności drzew, jak  te o Majdanie.
  • Nu ni, lud somalijski lub afganski nadmiernie bojowy jest na ideal. Idealem sa Zimbabwe czy Rep. Srodkowej Afryki - ludek lagodny i bierny a wladcy plawia sie w rozkoszy posiadania. Jak to opisuje Witkacy:
    Upajamy się władzą we wszystkich formach od rana do nocy. A potem ucztujemy w sposób wprost zabójczo piękny, mówiąc o wszystkim i patrząc na wszystko z niedosiężnej wyżyny naszego panowania.
    Nie wie co slodycz zycia, kto tego nie przezyl. Nasi wladcy nie odpuszcza, bo walcza o rzecz najcenniejsza.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • W Korei PŁN przećwiczono problem Stwierdzono, że człowiek na makaronie alternatywnym (z trawy) nie jest skłonny już do wzniecania buntów.
    https://www.youtube.com/watch?v=JpuhBNcSQmo&feature=player_detailpage

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • los
    Nu ni, lud somalijski lub afganski nadmiernie bojowy jest na ideal. Idealem sa Zimbabwe czy Rep. Srodkowej Afryki - ludek lagodny i bierny a wladcy plawia sie w rozkoszy posiadania. Jak to opisuje Witkacy:
    Upajamy się władzą we wszystkich formach od rana do nocy. A potem ucztujemy w sposób wprost zabójczo piękny, mówiąc o wszystkim i patrząc na wszystko z niedosiężnej wyżyny naszego panowania.
    Nie wie co slodycz zycia, kto tego nie przezyl. Nasi wladcy nie odpuszcza, bo walcza o rzecz najcenniejsza.
    Natura ma jednak zdolnosci samoograniczajac i to co rosnie zbyt bujnie obumiera a to co jest slabe zdycha lub znajduje sobie jakas nisze.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • No i co z tego? Nie wie co slodycz zycia, kto rozkoszy wladzy totalnej nie przezyl. Nawet jesli przyjdzie zaplacic na podescie gilotyny, to chwila prawdziwego zycia jest wiecej warta niz lata udawanego. A z ta gilotyna to nie jest takie pewne - naprawde wyobrazacie sobie rozlazly polski ludek nadziewajacy na piki glowy zdrajcow? Smiech pusty, to juz predzej by zdekapitowali tych, co chca chca to robic i zbluznic przeciw ich idolowi - sw. Spokojowi.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Rozszarpaliby na sztuki.  Tak silny jest kult św. Spokoja, tak mocna jest wiara jego wyznawców.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.