Skip to content

Poland Ranked Best for Business in East Europe and Central Asia

Tako rzecze Blumberg!
http://www.bloomberg.com/news/2014-01-21/poland-ranked-best-for-business-in-east-europe-and-central-asia.html
Poland is the best country to do business in eastern
Europe
and Central Asia because of its expanding consumer market and improving infrastructure, according to a Bloomberg survey.
The European Union’s largest eastern economy topped a list of 21 countries compiled by Bloomberg Rankings for 2014, edging out regional peers the Czech Republic and
Hungary
. Poland ranked 26th of 214 evaluated countries worldwide.
The ex-communist nation of 38.5 million has been the EU’s fastest-growing
economy
since the continent’s debt crisis erupted in 2008 and the only one to dodge recession since. Aided by funds from the 28-member bloc,
Poland
has spent more than $80 billion to revamp roads and bridges in the last six years, softening the blow from the euro-area’s record-long slump.
“Poland has made tremendous economic progress in the past 20 years,” Roman Rewald, a partner at Weil, Gotshal & Manges LLP in Warsaw and a member of the board of directors at the American Chamber of Commerce in Warsaw, said yesterday in an interview. “Until quite recently, foreign investors preferred other countries in the region. Poland has closed that gap now.”

Komentarz

  • No i?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • na czyje zlecenie ?
  • Można się spierać, czy poszliśmy w odpowiednim kierunku, można się spierać czy można było lepiej, a przede wszystkim czy wykorzystaliśmy swój potencjał, ale to że dokonaliśmy kolosalnego postępu przez ostatnie dwadzieścia lat jest sprawą bezdyskusyjną. Poradziliśmy sobie w nowych realiach, mimo że elity rządzące nam w tym niekoniecznie pomogły (żeby nie powiedzieć dosadniej).
    Te 20 lat zostało jednak przespane w kontekście budowanie potancjału gracza liczącego się. A może przespane, to jest moja zła ocena, może się nie dało ? Zachód nie jest w ciemię bity, 38 mln kraj z ludzmi niekoniecznie zorganizowanymi, ale obrotnymi i żywymi mógł zdrowo namieszać. Trzeba było narzucić pewne mechanizmy ograniczające, nawet żeby u siebie mieć względny spokój z jakąś konkurencją, która ni w pięć ni w dziesięć by wystrzeliła. I ja ich rozumiem (jeżeli wogle te ograniczenia miały miejsce).
    Natomiast to, że nam się względnie udało, zostało okupione potężną wyrwą mentalną. Jednak u nas jest zbyt trudno, zbyt zagmatwanie, zbyt dużo patologii i promowania rozwiązań doraźnych. Generalnie ten burdel, mimo że ma wyniki, toczy się sam. Jakoś. To nie jest optmistyczny wniosek na przyszłość, bo kraje postkomunistyczne, które w znacznej większości poradziły sobie gorzej, mogą nas szybko wyprzedzić. Witalność i energia ludzka ma swoje granice, później liczy się zagrywka, jakiś plan. Setki tysięcy młodych ludzi, którzy na potęgę stąd spieprzają zwyczajnie nie rozumieją dokąd to wszystko zmierza, szczególnie że mają podstawy do sądzenia, że zmierza w kerunku złym. Dobry szef dba, żeby każdy pracownik firmy miał świadomość celu, planu w  którym firma zmierza. Żeby rozumiał zasady i procesy panujące w zakładzie. Człowiek, który robi cały dzień jakąś prostą, durną czynność, będzie robił ją z zaangażowaniem, jeżeli będzie świadomy że ta jego praca buduje coś większego, że jest potrzebna, niezbędna. I wg mnie podobnie jest w państwie, jeżeli my nie wiemy właściwie o co kaman, jeżeli nikt nie pokazuje nam że jesteśmy potrzebni, ważni, że jesteśmy, może i małym, ale istotnym elementem większej całości, to ryjemy pod siebie. Niech was nikt nie zmyli, ludzi nie pracują dla pieniędzy. Jeżeli mają spełnione założone minimum chcą czegoś więcej. Nikt w Polsce praktycznie nie jest w stanie nam tego zaoferować.
    JORGE>
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.