Skip to content

Czy czarna msza wystarczy?

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Przepraszam za sarkazm
tak jakos mi sie skojarzylo.
Ks. Małkowski był wczoraj na tzw. „dywaniku” u księdza kardynała. Dowiedział się, że jeśli nie poprawi swojego zachowania niewykluczone, że zostanie wysłany na wcześniejszą emeryturę, więc nie będzie mógł nawet odprawiać mszy świętej na Wólce Węglowej.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.

Komentarz

  • los
    Przepraszam za sarkazm
    tak jakos mi sie skojarzylo.
    Ks. Małkowski był wczoraj na tzw. „dywaniku” u księdza kardynała. Dowiedział się, że jeśli nie poprawi swojego zachowania niewykluczone, że zostanie wysłany na wcześniejszą emeryturę, więc nie będzie mógł nawet odprawiać mszy świętej na Wólce Węglowej.
    uhuhu, egzorcyzmy nad pedotęczą tak Nyczora-brzuchora wkurzyły?  Ciekawe666, jak by piszczał i wył pokropiony wodą święconą...
  • Ale ta sytuacja i kontekst tych egzorcyzmów były dla mnie zaskakujące. Ja bym czegoś takiego nie zrobił, bo tam było
    wyraźne pomieszanie spraw politycznych z religijnymi
    . Nie tędy droga. Cieszę się, że episkopat ma zamiar wydać obszerną instrukcję dotyczącą egzorcyzmów.
    uważam, że trzeba godnie upamiętnić jej ofiary, ale
    absolutnie nie
    wierzę w żaden zamach. A oskarżenia, jakie padają
    z obu stron
    , są okrutne i nieprawdziwe.
    http://wpolityce.pl/kosciol/191697-ks-isakowicz-zaleski-o-podziale-posmolenskim-z-jednej-strony-mamy-zdrajcow-i-przyjaciol-putina-a-z-drugiej-oszolomow-i-pomylencow
    The author has edited this post (w 16.04.2014)
  • Winc x. TIZ był tym, który mnie oszukiwał bardzo długo. Coś mi brzeczało ale mu ufałem gdzieś do roku 2011. Wstydzę się.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Widzicie?  "Absolutnie
    nie wierzę
    w żaden zamach!" Oni nie rozumują, oni nie analizują, oni WIERZĄ. SEKTA SMOLEŃSKA, sekta pancernej brzozy.
    I co, dalej idąc tym tokiem rozumowania? Wiem (wierzę?), że samolot rozpadł się na dziesiątki tysięcy kawałków i kawałeczków, ale wierzę, że rozpad samolotu na dziesiątki tysięcy kawałków i kawałeczków moze być spowodowany wieloma zdarzeniami (uderzenie o ziemię, uderzenie o gałąź brzozy, mały pożarek), ale absolutnie nie może być spowodowany jakimkolwiek wybuchem.
    A Macierewicz et consortes? Oni nie "wierzą", tylko rozważają, analizują, przypuszczają, mają hipotezy.
    Kurwa mać, jak bardzo odległe światy. Świat rozumu kontra świat wiary. Ale nie wiary w Boga, lecz w "zdarzenia". Najlepsze potwierdzenie tego, że chrześcijaństwo musi opierać się na rozumie.
  • A tą wiarą lub nie w zamach to jest kwestia głębsza wg mnie. Tak z grubsza, świat zachodni i po cześci my też uwierzyliśmy w to co założył swgo czasu Fukyama, że historia się skończyła. Oczywiście nie o Fukuyamę tu chodzi, bo on chyba tylko efektownie wyklarował to co w ludzkich łbach siedziało już od dawna. Oto cywlizacja doszła do takiego poziomu rozwoju, świadomości, postępu, dobrobytu, bezpoeczeństwa, że jest niewzruszalna. Pewne znane od zarania dziejów procesy przestały mieć miejsce, mentalność ludzka dokonała samokoretky, a wszystko to jest strzeżone potencjalną siłą. Nikomu nie opłaca się i nikt nie ma możliwości, żeby status quo złamać. Do tego doszła absolutna wiara w nieustanny postęp, który doprowadził do świata bezpiecznego, bez spektakularnych wydarzeń innych niż katastrofy naturalne. Czynnik ludzki został okiełznany, opanowany, zracjonalizowany. A jeżeli już coś będzie się działo, to daleko od cywliizacji, na peryferiach, strzeżonych przez lotniskowce. Mamy więć produkt finalny paru tysiąca lat tarć i eksperymentów, niewzruszalny, zaimpregnowany na wieki. Oto Szadoki ...
    Oczywiście teza ułomna, również pod kątem samego stanu Zachodu, ale oddająca odwieczne dążenia ludzi do zbudowania Utopii, raju na ziemi, wyelimiowania przypadku, niebepieczeństwa, perfekcyjnej organizacji. Podświadomie chcemy to wierzyć. Tyle, że akurat nam  nie wypada, stoi to w opozycji do chrześcijaństwa. W każdym razie, odrzucenie tezy o możliwości zamachu pod Smoleńskiem jest właśnie rozpaczliwym bronieniem założenia, że w dzisiejszych czasach takie rzeczy się nie zdarzają. A jeżeli już to gdzieś bardzo daleko od cywilizacji. Nie u nas. Wbrew faktom, wbrew obserwacjom, wbrew wszystkiemu na dobrą sprawę, jest to zakrzyczenie rujnującego się przekonania. Zobaczcie, że nawet poczynania Putina teraz, co głupsi mędrcy starają się zracjonalizować, usprawiedliwić, cały czas pieprzą, że jest to człowiek przewidywalny. Może i jest, ale na pewno nie w kategoriach końca historii. O nie.
    JORGE>
  • qiz
    Widzicie?  "Absolutnie
    nie wierzę
    w żaden zamach!" Oni nie rozumują, oni nie analizują, oni WIERZĄ. SEKTA SMOLEŃSKA, sekta pancernej brzozy.
    I co, dalej idąc tym tokiem rozumowania? Wiem (wierzę?), że samolot rozpadł się na dziesiątki tysięcy kawałków i kawałeczków, ale wierzę, że rozpad samolotu na dziesiątki tysięcy kawałków i kawałeczków moze być spowodowany wieloma zdarzeniami (uderzenie o ziemię, uderzenie o gałąź brzozy, mały pożarek), ale absolutnie nie może być spowodowany jakimkolwiek wybuchem.
    A Macierewicz et consortes? Oni nie "wierzą", tylko rozważają, analizują, przypuszczają, mają hipotezy.
    Kurwa mać, jak bardzo odległe światy. Świat rozumu kontra świat wiary. Ale nie wiary w Boga, lecz w "zdarzenia". Najlepsze potwierdzenie tego, że chrześcijaństwo musi opierać się na rozumie.
    Chrześcijaństwo wykorzystuje potrzebę wiary tam gdzie jej miejsce. Reszty trzeba dociekać. A jak kto jeszcze zna mechanikę, to ma naprawdę przechlapane. Dlatego tak radykalnie oceniam psorów politechnik którzy popierają Laska. Dla nich naprawdę nie ma zmiłowania.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    qiz
    :
    Widzicie?  "Absolutnie
    nie wierzę
    w żaden zamach!" Oni nie rozumują, oni nie analizują, oni WIERZĄ. SEKTA SMOLEŃSKA, sekta pancernej brzozy.
    I co, dalej idąc tym tokiem rozumowania? Wiem (wierzę?), że samolot rozpadł się na dziesiątki tysięcy kawałków i kawałeczków, ale wierzę, że rozpad samolotu na dziesiątki tysięcy kawałków i kawałeczków moze być spowodowany wieloma zdarzeniami (uderzenie o ziemię, uderzenie o gałąź brzozy, mały pożarek), ale absolutnie nie może być spowodowany jakimkolwiek wybuchem.
    A Macierewicz et consortes? Oni nie "wierzą", tylko rozważają, analizują, przypuszczają, mają hipotezy.
    Kurwa mać, jak bardzo odległe światy. Świat rozumu kontra świat wiary. Ale nie wiary w Boga, lecz w "zdarzenia". Najlepsze potwierdzenie tego, że chrześcijaństwo musi opierać się na rozumie.
    Chrześcijaństwo wykorzystuje potrzebę wiary tam gdzie jej miejsce. Reszty trzeba dociekać. A jak kto jeszcze zna mechanikę, to ma naprawdę przechlapane. Dlatego tak radykalnie oceniam psorów politechnik którzy popierają Laska. Dla nich naprawdę nie ma zmiłowania.
    nie tylko politechnik, uniwersytetow rowniez
    zreszta wystarczy znajomosc podstawowych zasad logiki
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.