Skip to content

Bycie po "dobrej stronie" żelaznej kurtyny

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Dzis dowiedzielismy sie z ust Steinmaiera ("Nie sądzę, by minister Radosław Sikorski rzeczywiście mówił o tym, że możliwe jest stacjonowanie w Polsce oddziałów (NATO), zwłaszcza w takich rozmiarach. Sądzę, że wie, że stoi to w sprzeczności z porozumieniami zawartymi między NATO a Rosją"), co to oznacza : o nas decydyją Amerykanie ze Szwabami, o takich np. Ukraińcach- sowieci z usrańcami.
Tez mi, kurwa, roznica!
The author has edited this post (w 02.04.2014)

Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika

Komentarz

  • Różnica jednak jest. Jeżeli o Polsce nie moga decydować Polacy z Polakami to ja wolę opcję amerykańsko-niemiecka. W porywach rezygnacji już dawno pisałem, że ja jako ja, jeżeli ma być w Polsce dalej tak jak jest, bez szans na radykalne zmiany to już wolę żeby tu Niemcy zrobili porzadek. O wiele szybciej dogadam się niemieckim panem i władca, niż z karykatura Polaka. Dużo więcej prywatnie bym ugrał. Oczywiście, myśłac kategoriami narodu, perspektywicznie, żaden protektorat nie ma sensu. Ale, pisamiać, dlaczego ja mam myśleć kategoriami narodu, kiedy sam naród ma na to wywalone totalnie ? Żyję jadac po koszmarnej paraboli, od stanu wiary, nadziei i często realnych (tak mi się wtedy wydaje) przesłankach co do normalnej przyszłości Polski, aż do totalnej rezygnacji - a niech ktoś coś w końcu zrobi, nawet niemieckimi łapami ...
    JORGE>
  • Mam podobnie. Chociaż Niemcy już udowodnili, że są zdolni do bestialstwa.
  • Steienmaier to socjaldemokrata i bliski współpracownik Schroedera. Broni prorosyjskiej polityki swojej formacji, polityki która własnie ponosi fiasko. Mam nadzieję, ze decyzje Merkel beda zupelnie inne. SPD raczej nie zaryzykuje rozpadu koalicji z tego powodu. W obliczu zagrożenia i zdecydowanej postawy Merkel CDU wygrałaby wybory w cuglach i mogła rządzic samodzielnie.
    The author has edited this post (w 02.04.2014)
  • rafalodnowa
    Steienmaier to socjaldemokrata i bliski współpracownik Schroedera. Broni prorosyjskiej polityki swojej formacji, polityki która własnie ponosi fiasko. Mam nadzieję, ze decyzje Merkel beda zupelnie inne. SPD raczej nie zaryzykuje rozpadu koalicji z tego powodu. W obliczu zagrożenia i zdecydowanej postawy Merkel CDU wygrałaby wybory w cuglach i mogła rządzic samodzielnie.
    No, póki co realizuje się czarny scenariusz, że Krym przejdzie Ruskim bez konsekwencji. Oczywiście ponapinaja się na Zachodzie, ale raczej nic z tego nie wyniknie. Przynajmniej w skali krótkoterminowej, bo na dłuższa metę procesu nie da się już zatrzymać. Rosja weszł na drogę na zderzenie. Tu chyba bardzo ważne jest kto będzie po Obambie.
    JORGE>
  • JORGE
    Różnica jednak jest. Jeżeli o Polsce nie moga decydować Polacy z Polakami to ja wolę opcję amerykańsko-niemiecka. W porywach rezygnacji już dawno pisałem, że ja jako ja, jeżeli ma być w Polsce dalej tak jak jest, bez szans na radykalne zmiany to już wolę żeby tu Niemcy zrobili porzadek. O wiele szybciej dogadam się niemieckim panem i władca, niż z karykatura Polaka. Dużo więcej prywatnie bym ugrał. Oczywiście, myśłac kategoriami narodu, perspektywicznie, żaden protektorat nie ma sensu. Ale, pisamiać, dlaczego ja mam myśleć kategoriami narodu, kiedy sam naród ma na to wywalone totalnie ? Żyję jadac po koszmarnej paraboli, od stanu wiary, nadziei i często realnych (tak mi się wtedy wydaje) przesłankach co do normalnej przyszłości Polski, aż do totalnej rezygnacji - a niech ktoś coś w końcu zrobi, nawet niemieckimi łapami ...
    JORGE>
    Ale im właśnie o to chodzi, żebyś tak myślał. Im znaczy Niemcom i ich przedstawicielowi na Polskę. To, że nie popieramy obecnego układu rządzącego nie oznacza, że mamy się wyrzec państwa, które capnęli.
  • To niech "polski" (bo nie inny) establiszment powie: "Chłopaki, jedziemy na jednym wózku a my mamy więcej do stracenia. Ułóżmy się, byśmy i my mieli swą kasię i wam dało się żyć. Bo obcy dadzą popalić i wam i nam."
    Bo na dziś zachowują się tak, jakby ich interesowała tylko absolutna dominacja nad nami a jak nie, to niech to wszystko szczeźnie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • A ja, Jorge, ciagle, mimo wszystko, nie moge sie z tym pogodzić.
    Przeciez MSZ Niemiec publicznie odwołał oswiadczenie polskiego MSZ! Mnie sie to nie miesci w glowie!

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • rozum.von.keikobad
    Ale im właśnie o to chodzi, żebyś tak myślał. Im znaczy Niemcom i ich przedstawicielowi na Polskę. To, że nie popieramy obecnego układu rządzącego nie oznacza, że mamy się wyrzec państwa, które capnęli.
    A ty jesteś przekonany, że oni myśla tymi kategoriami ? Capnęli państwo, a po co im to ? Polska jest prawie 40 mln rynkiem zbytu, kierujac się czysto biznesowymi kategoriami to nie warto zarzynać takiego potencjału. Dlaczego Niemcom opłaca się pakować pieniadze na apgrejdowanie państw unijnych ? Bo to im się zwraca wielkorotnie. Siła Niemiec sa niemieckie firmy, przemysł, eksport. Maja obecnie sytuacje idealna, tak realizuja swoja mocarstwowa polityke. Oczywiście pilnuja swoich interesów trzymajac za morde Unię, ale to nie jest opanowywanie państw. To nie ta liga, tak moga sobie Ruscy kombinować. Szczerze, to ja nie winię Zachodu za żadne z naszych nieszcześć. To my. Sami sobie, a jeżeli oni się do czegokolwiek przyczynili to na zasadzie - jeżeli ktoś pozwala ...
    JORGE>
  • extraneus
    A ja, Jorge, ciagle, mimo wszystko, nie moge sie z tym pogodzić.
    Przeciez MSZ Niemiec publicznie odwołał oswiadczenie polskiego MSZ! Mnie sie to nie miesci w glowie!
    A dlaczego MSZ Niemiec to zrobił ? Bo mógł. Bo to leży w interesie jego narodu. Bo jest silny. Nie płaczmy, że silni postępuja zgodnie ze swoja natura. Ja się nie mogę pogodzić z czym innym. Dlaczego my jesteśmy tak beznadziejnie słabi i nic nie robimy w kierunku odwrócenia tego stanu. Kurwa jego mać, ja nie lubię być słaby ! Z drugej strony nie mam też potrzeby dominacji, ale jeżeli ktoś mnie kopie, gdzieś przegrywam, to staram się wszystko zrobić żeby tak nie było ! Tyle, czy taki Radek Sikorski czuje się słaby ? O nie, on spełnił swoje ambicje, jest w pierwszej lidze, prowoncjonalnej, ale na salony też jest wpuszczany. Ego 10. O nic innego przecież nie walczył, niczego innego nie pragnał. Ma pozycję, kaskę, funkcjonuje miedzy możnymi tego świata. Żyjac na prowincji doskonale wiem jak funkcjonuja ludzie z prowincji. Jakie sa ich cele i ambicje, jakimi kategoriami postrzegaja wspólnote i jej interes (a właściwie nie postrzegaja, to jest sprawa piatorzedna). Problemem obecnych polskich elit rzadzacych Polska jest właśnie postrzeganie świata przez pryzmat kompleksu, zaścianka i marginesu Europy.  To jest wspólny mianownik dla Adasia, Platformersów, postkomunistów, neolewicy, środowisk naukowych itd. Człowiek bez dumy jest niczym. Pachołkiem.
    JORGE>
  • los
    To niech "polski" (bo nie inny) establiszment powie: "Chłopaki, jedziemy na jednym wózku a my mamy więcej do stracenia. Ułóżmy się, byśmy i my mieli swą kasię i wam dało się żyć. Bo obcy dadzą popalić i wam i nam."
    Bo na dziś zachowują się tak, jakby ich interesowała tylko absolutna dominacja nad nami a jak nie, to niech to wszystko szczeźnie.
    Problem w tym, że nie jedziemy na tym samym wózku. Niezależnie od sytuacji w kraju (no, chyba że totalny babach będzie) nawet szeregowi członkowie PO sa ustawieni. Ba, przyłaczenie się do nich z automatu powoduje, że ktoś o nich zadba. Mam bardzo dobry przykład, kolegi wuefiarza, który wychodzac z bezrobocia znalazł błyskawicznie robotę w szkolę. Bo przypadkowo poznał odpowiedniego człowieka. Nawet mu pomogli sprawę założyć, kiedy dyrektor szkoły go parę lat temu pozbawił godzin. Odszkodowanie dostanie. Jest dziś szeregowym członkiem PO, ale ostatnio był nawet na konwencji PO i opowiadał jak Schetyna siedział gdzieś sam, odizolowany i podśmiechujki z niego robili. W każdym razie, ten kolega został wciagniety i już będzie z PO na dobre i złe. Członkostwo PO radykalnie zmieniło jego życie, jest mu dobrze. A było źle. I nie mam żadnych watpliwości, na różnych szczeblach, oni o swoich zadbaja. Po co więc im silna Polska ? Daja radę w tych warunkach, a obcy ? Co im obcy moga złego zrobić ?
    JORGE>
    The author has edited this post (w 03.04.2014)
  • JORGE
    los
    :
    To niech "polski" (bo nie inny) establiszment powie: "Chłopaki, jedziemy na jednym wózku a my mamy więcej do stracenia. Ułóżmy się, byśmy i my mieli swą kasię i wam dało się żyć. Bo obcy dadzą popalić i wam i nam."
    Bo na dziś zachowują się tak, jakby ich interesowała tylko absolutna dominacja nad nami a jak nie, to niech to wszystko szczeźnie.
    Problem w tym, że nie jedziemy na tym samym wózku.
    Jak to nie jedziemy, kiedy jedziemy? Wszystkie ich wspaniałości, wszystkie frukta, którymi się raczą są z nas. Naprawdę myślisz, że Niemcy pozwolą im podsysać niemieckich proli? Zabraknie Polaków i zabraknie fruktów. A Polaków może naprawdę zabraknąć jak wszyscy wyjadą myć talerze Pakistańczykom.
    A żadnych prób ułożenia się z nami nie dostrzegam.
    The author has edited this post (w 03.04.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Jerzy HASZCZYŃSKI
    Ukraina jest w tej chwili w znacznie gorszej sytuacji geopolitycznej, niż była kilka miesięcy temu, gdy miliony Ukraińców zaprotestowały przeciw odrzuceniu przez Wiktora Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
    Szczerze mówiąc, jest w sytuacji tragicznej – na długie lata znalazła się poza wymarzonym przez te miliony Zachodem.
    Niestety, najwyraźniej ma w tym swój udział i Polska, która najbardziej zagrzewała Ukraińców do walki, wytyczała rozkład jazdy na Zachód, pokrzykiwała: „jesteśmy z wami". Teraz zaś godzi się na pozostawienie ich kraju w sferze wpływów rosyjskich w zamian za wzmocnienie polskiego bezpieczeństwa – co ma nastąpić dzięki pojawieniu się w Polsce kilku tysięcy zachodnich żołnierzy (choć na razie nie jest to pewne).
    /.../
    A jaka jest reakcja Warszawy w krytycznym dla Kijowa momencie, tuż po zawarciu paktu Putin –Obama? Odrzuca wspólne manewry na terenie Ukrainy i nie protestuje przeciwko uznaniu jej za państwo, które – zgodnie z życzeniem Kremla – nie będzie mogło wstąpić do sojuszu północnoatlantyckiego. Ze zrozumieniem słucha, jak zachodni sojusznicy przyznają, że najważniejsze to nie drażnić Rosji.
    Wygląda to jak przyklepanie przez nasz kraj ustaleń Putina i Obamy. I pozwala postawić pytanie, czy w nazwie paktu nie powinno się pojawić także polskie nazwisko? Czy nie jest to pakt Putin–Obama–Tusk?
    Oczywiście, najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski. Ale dlaczego jedynym sposobem, jaki rząd widzi na jego zapewnienie, jest udział w suflowanej przez Moskwę grze, która przewiduje tylko dwa sprzeczne rozwiązania: albo Polska, albo Ukraina. Czyli być może pozwolimy wam na rozlokowanie u siebie zachodnich baz wojskowych, jeżeli przestaniecie się interesować Ukrainą, bo nią to już my, Rosjanie, się zajmiemy.
    To oznacza, że rosyjscy żołnierze, i to w większej ilości niż dwie brygady (takie są nadzieje wobec sił państw natowskich w naszym kraju), lada moment znajdą się u polskich granic. Sądząc po wczorajszych przestrogach gen. Breedlove'a, dowódcy sił sojuszu w Europie, „lada moment" może oznaczać kilka dni.
    Można się spodziewać, jak tę nagłą zmianę polskiej polityki przyjmie Kijów. Rozgoryczeniem – w najlepszym wypadku. Ukraińcy nam tego nie wybaczą. Polska sprawia wrażenie, że porzuciła Ukrainę w geopolitycznym boju o zakotwiczenie na Zachodzie.
    Niewiele czasu pozostało, by udowodnić, że wrażenie jest błędne. By wykazać, że nie uczestniczymy jednak w pakcie Putin–Obama. Aż dziw, że w tak doświadczonym historycznie kraju, w którym tylu ważnych ludzi mówiło o wadze suwerennej Ukrainy dla naszego bezpieczeństwa, trzeba się tego domagać.
    http://www.rp.pl/artykul/9158,1098929-Pakt-Putin-Obama-Tusk--Ukraincy-nam-nie-wybacza.html

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Niestety, na to wygląda.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Noale ossohozi? Przecie Pan Minister od dawna obiecywał Ukraińcom, że wszyscy będą martwi, jak nie uznają przewag prezydenta Janukowitscha.
  • Jerzy HASZCZYŃSKI
    Można się spodziewać, jak tę nagłą zmianę polskiej polityki przyjmie Kijów. Rozgoryczeniem – w najlepszym wypadku. Ukraińcy nam tego nie wybaczą.
    Facet przesadza. Czy wyborcom min. Apfelbauma mozna cos wybaczyc lub nie wybaczyc? Dla nich zarezerwowane sa uczucia z nizszycg polek.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Więc nasi realiści mają wreszcie swoją wytęsknioną zemstę i polski nóż wbity w czyjeś plecy - logiczne i konsekwente będzie oddanie przez nich głosów na PO, po kiego marnowac potencjał?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • extraneus
    [quote="Jerzy HASZCZYŃSKI"]
    A jaka jest reakcja Warszawy w krytycznym dla Kijowa momencie, tuż po zawarciu paktu Putin –Obama? Odrzuca wspólne manewry na terenie Ukrainy i nie protestuje przeciwko uznaniu jej za państwo, które – zgodnie z życzeniem Kremla – nie będzie mogło wstąpić do sojuszu północnoatlantyckiego. Ze zrozumieniem słucha, jak zachodni sojusznicy przyznają, że najważniejsze to nie drażnić Rosji.
    Sa poprawiające nastrój, tworzące iluzje bezpieczenstwa przedstwaienia dla motłochu i są realne działania. Rzad ryżego błyskawicznie zniszczył  budowaną z dużym wysiłkiem polską politykę wschodnią i europejską L.Kaczynskiego by z ulgą zawisnąć na niemieckiej i rosyjskiej klamce. To jest constans w matematyce 3 rp
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.