Skip to content

Czlowiek jako jedyny byt materialny zyje w czasie

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Bog jak wiemy jest nad czasem, o aniolach i diablach niech sie angelolog wypowie. O materii martwej i roslinach nie ma co gadac. A zwierzeta zyja tylko w terazniejszosci. Wymaga to wyjasnienia, bo nie wszyscy rozumieja co znaczy zyc w czasie. Zwierzeta maja pamiec, maja tez wewnetrzny zegar ale zdarzen z przeszlosci nie porzadkuja w czasie. Psy pamietaja, ze o siodmej ida na spacer a sasiad byl niemily, wiec nalezy go obszczekac. Ale wspomnienia nie sa ustawiane jedno za drugim. I najwazniejsze - zwierzeta nie maja przyszlosci, wiec jej nie planuja. Zyja w biezacych zdarzeniach.
Rzecza najwyrazniej ustawiajaca czlowieka w czasie jest zobowiazanie. Bierzemy sto tysiecy kredytu i za rok oddajemy sto piec. Pojmujemy kobiete za zone i obiecujemy, ze jej nie opuscimy az do smierci. Zdarzenie z przeszlosci wiaze sie ze zdarzeniem z przyszlosci.
Zobowiazania tworza czlowieka a walka z nimi jest sprowadzaniem go do poziomu zwierzecia.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.

Komentarz

  • To nie jest tak, że nie planują. Będzie zima to lecą do ciepłych krajów (ptaki), zbierają nasiona (gryzonie). Ich stosunek do przyszłości nie jest żaden, a jest taki jak opisałeś dla przeszłości.
    Co do diabłów/aniołów. Pytałem o to kiedyś znanego księdza i nie dał jasnej odpowiedzi, a raczej dał dwie sprzeczne. Rozmawialiśmy o ewangelii tej co ostatnio była czytana, o kuszeniach na pustyni.
    - Czyli co zdaniem księdza on nie wie, kim jest Jezus?
    - Nie wie.
    - I nie wie, co się wydarzy potem?
    - Nie wie. Nie zna przyszłości.
    - Ale żyje poza czasem?
    - Tak, żyje poza czasem, ale przyszłości nie zna.
    No. Ale jeszcze jest pytanie jak rozumiemy czas. Tak samo jak gdzieś może istnieć inna materia, może też istnieć inny czas, nie taki jak ziemski.
  • Kard. Wyszyński mówił że czas to miłość, jeśli kocham to ofiarowuję czas, prawda? Bogu, bliskim, sobie. Jeśli Bóg jest miłością to w pewnym sensie też jest czasem, bo przecież bez niego nie ma niczego, no i on sam "jest tym który jest", to tak na boku.
    W dzisiejszych przypisach do Pisma Świętego znalazłem: "Mk 4, 11 - Według zamiarów Bożych zbawienie świata i sposób dokonania tegoż przez Jezusa Chrystusa miały pozostać tajemnicą aż do Jego zmartwychwstania. Tylko apostołowie, zwłaszcza Piotr, Jakub i Jan, i uczniowie stali się uczestnikami tej tajemnicy mesjańskiej, tajemnicy królestwa Bożego. Innym Jezus objawia ją częściowo pod osłoną przypowieści i symboli, których dokładniej nie wyjaśnia. Z tego powodu Jezus zabrania uzdrowionym rozgłaszać cuda, i szatanom zdradzać, kim jest. "
    A co do zwierząt to one tego nie planują świadomie, to instynkt, one nie wiedzą po co to robią bo jeśli żyją ciągle w teraźniejszości to nie zdają sobie sprawy że np. pożerając w zimie zimowe zapasy robią to ponieważ wcześniej je zgromadziły. Te historie o wiewiórkach bodajże co to chomikują i zapominają potem gdzie zachomikowały, instynkt.
    The author has edited this post (w 11.03.2014)
  • Zwroccie uwage, ze walczy sie obecnie zawziecie z tym co czlowieka czyni istota w czasie. Przede wszystkim z malzenstwem - ze nie jest to zadne zobowiazanie i jak sie nie podoba, to mozna sobie pojsc. Ale tez (uwaga!) z kredytem - bankster udzielajac kredytu nic takiego specjalnego nie robi, przecie ma kasy jak lodu ale kiedy sie domaga jego zwrotu to jest zly, zly, zly.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Jak również z roztropnością, planowaniem, wstrzemięźliwością, samoograniczaniem, tradycją, zakorzenieniem... wszystkim, co kojarzy się z życiem w świadomości posiadania historii, istnienia w czasie.
  • rozum.von.keikobad
    Ale jeszcze jest pytanie jak rozumiemy czas. Tak samo jak gdzieś może istnieć inna materia, może też istnieć inny czas, nie taki jak ziemski.
    Slowo "czas" ma dobrze zdefiniowany desygnat. Jesli wiec mowimy o innym pojeciu, uzycie tego samego okreslenia wprowadza chaos pojeciowy. Nie mozna powiedziec, ze slon to takie duze zwierze z traba ale gdzieś moga istnieć inne slonie - malutkie i bez traby. Zwierzeta male i bez traby (o zdrowym i typowym przedstawicielu gatunku mowimy) nazywaja sie inaczej.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Slowo "czas" ma dobrze zdefiniowany desygnat. Jesli wiec mowimy o innym pojeciu, uzycie tego samego okreslenia wprowadza chaos pojeciowy. Nie mozna powiedziec, ze slon to takie duze zwierze z traba ale gdzieś moga istnieć inne slonie - malutkie i bez traby. Zwierzeta male i bez traby (o zdrowym i typowym przedstawicielu gatunku mowimy) nazywaja sie inaczej.
    Czemu więc nazywać pojęcie "świadomość istnienia czasu" - "czasem"?
    Wszechświat isnieje w czasie - czas istnieje we wszechświecie, więc i słoń podlega upływowi czasu, chociaż tego nie rozumie.
    Podobnie mozna powiedzieć, ze sloń żyje poza układem słonecznym.
    The author has edited this post (w 26.03.2014)
  • Nie wiem czy w tomacie.
    Zaobserwowałem coś takiego jak wiara w przemijalność problemów tzn. rozmawiam sobie z kolegami lemingami (choć już coraz mniej) o różnych patologiach 3rp i co rush słyszę refren: "Musi jeszcze minąć jeszcze 50lat żeby było normalnie"
    Ja się z tym niezgadzam.  Problemy same się nie rozwiążą. Dzieci komuchów są nie mniej wredne niż ich rodzice, a nieremontowana droga będzie się rozpadać, ale wiara w to, że jakoś problemy się same rozwiążą jest powszechna.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.