Czy Turczyn wejdzie do gry?
W sporze o Krym widzimy tylko Moskali i Ukraine. A przeciez przez setki lat byl to lennik Turcji, podbity i zlikwidowany przez Moskwe mniej wiecej wtedy kiedy likwidowala Polske. Polacy nie zapomnieli, dlaczego Turcy mieliby zapomniec?
Turcja przez ostatnie 10 lat bardzo sie podciagnela gospodarczo a teraz jakos wpadla w problemy - idealny moment by odwrocic uwage populacji w kierunku polityki miedzynarodowej.
Taka okazja moze sie nie powtorzyc. Odbicie Krymu wydaje sie malo prawdopodobne ale np. tureckie gwarancje dla Ukrainy potwierdzone militarna obecnoscia? Nie zapominajmy, ze sowiecka armia jest tylko dwa razy wieksza od tureckiej a skoro Sowietow nikt nie kocha, nie stac na skupienie calej potegi na jednym odcinku.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Turcja przez ostatnie 10 lat bardzo sie podciagnela gospodarczo a teraz jakos wpadla w problemy - idealny moment by odwrocic uwage populacji w kierunku polityki miedzynarodowej.
Taka okazja moze sie nie powtorzyc. Odbicie Krymu wydaje sie malo prawdopodobne ale np. tureckie gwarancje dla Ukrainy potwierdzone militarna obecnoscia? Nie zapominajmy, ze sowiecka armia jest tylko dwa razy wieksza od tureckiej a skoro Sowietow nikt nie kocha, nie stac na skupienie calej potegi na jednym odcinku.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
A z tą armią ruską jest tak, że nikt nie zauważa w merdiach, że i owszem jest duża, ale i rozczłonkowana na ogromnym terytorium. A podnoszenie argumentu o mocarstwowości Rosji gdyż jest to kraj powierzchniowo ogromny, a przez to potężny, świadczy tylko o licenjackim widzeniu świata.
Poza tym z Krymu do wybrzeży Turcji jest 260-270 km, to ich bezpośrednie sąsiedztwo, jeszcze bardziej niż nasze.
Mam nadzieję, że robią swoje ale nie tracą czasu na puste gesty do kamer czy ćwierkanie na twitterze.
http://www.defence24.pl/news_wielka-i-zaniedbana-flota-czarnomorska-ma-wieksza-wartosc-polityczna-niz-wojskowa
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"Incydent w przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym. Tureckie siły powietrzne zdecydowały o alarmowym starcie ośmiu maszyn F-16. To reakcja Ankary na przelot rosyjskiego samolotu szpiegowskiego wzdłuż tureckiego wybrzeża Morza Czarnego.
Rosyjski samolot wczoraj znajdował się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej."
(z wirtualnej)
Może to i dobrze, że Ukraińcy jeszcze nie zaczęli strzelać? Wyglądają na dziwnie spokojnych...
Jeśli ktoś zainteresowany sprawą nic nie mówi - to znaczy robi najwięcej. Spójrzcie na Turcję- żadnego krzyku, nic.
Tylko
spotkanie z przedstawicielem Tatarów, wyrażenie wspólnoty z nimi i wycieczka MSZ do Kijowa.
Za to Donek, Bronek- trzeba zdać sobie sprawę z powagi sytuacji, nakazałem kuratorom oświaty monitorowanie sytuacji (albo inne równie niedorzeczne środki działania), jest groźnie, zesrałem się w gacie itp.
A Ruscy- gra nawet nie na dyplomację zapadu, ale na zachodnią opinię publiczną- już budują most przez Morze Azowskie, już Krym jest ich, pytanie tylko co dalej. Już ćwiczenia inwazji z Kaliningradu. Desant, samoloty, czołgi, och ach, medialny coverage full time. Miliony spadochroniarzy wylądowały, Europo, módlcie się, żebyśmy zatrzymali się na Warszawie a nie Paryżu.
Spodobała mi się (okiem laika) reakcja polskiej armii. Rutynowe ćwiczenia, jednostka w Braniewie w pełnej gotowości, w ramach ćwiczeń i regularnych działań pokojowych sprzęt jest przerzucany z zachodu i południa na wschód (przez Wrocław?) i północny wschód (ze Słupska?). To nie są oczywiście działania pod wpływem sytuacji na Ukrainie, to regularna działalność, standardowa. A że wszystko na wschód? Przypadek.
"Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje".
Jak widać - przysłowie słuszne również w dyplomacji.
Pomijając szczegół, że te nasze elitki boją się bardziej niż trzeba.
"nikt nie powinien "podpuszczać" Turcji w kierunku interwencji zbrojnej na Krymie"
http://wpolityce.pl/wydarzenia/75731-szef-tureckiego-parlamentu-nikt-nie-powinien-podpuszczac-turcji-w-kierunku-interwencji-zbrojnej-na-krymie
JORGE>
The author has edited this post (w 18.03.2014)
Dlatego tak ważne są rozwiązania w stylu tarczy antyrakietowej i dlatemu Rusek za wszelką cenę stara się je uwalić. Doskonale wie, że gdy wokół swoich granic będzie miał tarcze jego coraz mniej liczne rakiety z głowicami nuklearnymi zostaną odstrzelone nim opuszczą teren Rosji. Czyli dupa zbita.
Na forsowaniu Dardaneli to Churchill juz zdaje sie sobie zeby polamal. W tej grze karty rozdaje ktos zupelnie inny niz ci, o ktorych gazety pisza.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wiadomo, że mieszane jest i będzie żeby Turczycy przypadkiem nie czuli się zbyt swobodnie.
Ech....gdyby tak u nas to się stało. Karetki pogotowia nie nadążyłyby zwozić do szpitali ogłupiałych i bezbronnych lemingów nie potrafiących samodzielnie trafić do kibelka, nie mówiać już o oddychaniu.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”