Skip to content

Jakie środki w odpowiedzi na rosyjski ban wieprzowy?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Innymi slowy importu czego z Rosji możemy zakazać?!

Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
«1

Komentarz

  • Kwinto by rzekl:trzeba bylo uwazac. Trzeba bylo tak ustawiac polska gospodarke, by wspolnych spraw z Ruskimi bylo jak najmniej, nalezalo byc upierdliwym, zlosliwym, belitosnym i nieprzekupnym wrogiem. We wszystkich sprawach bez wyjatku tak postepowac, by Ruskim dosmrodzic jak najwiecej, wielkich i malych.
    Chcielismy byc mili, wiec mamy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • przydaloby sie embargo na ruskich agentow
  • Proponuję embargo na gaz od ruskich. A co! Niech wiedzą kto tu rzondzi!!!!

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Zacząć pobierać opłaty za przesył gazu/ropy przez nasze terytorium.
    http://www.radiomaryja.pl/informacje/gazprom-w-pracach-budowlanych-wezma-udzial-polscy-partnerzy/
    Warto przypomnieć, że za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę z obecnie istniejącym Jamałem Polska nie ma żadnych dochodów. W to nikt na świecie nie chce uwierzyć, ale tak rzeczywiście jest. To wynik porozumienia międzyrządowego, które podpisał premier Pawlak z Rosjanami w 2010 roku. Usiłowania Rosjan wciągnięcia strony polskiej w budowę nowych gazociągów rosyjskich na terytorium Polski powinny być odrzucone.
    The author has edited this post (w 25.02.2014)

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Odpowiedzią na ban wieprzowy jest przeorientowanie polskiego rolnictwa i przetwórstwa spożywczego w taki sposób, żeby nie być uzależnionym od eksportu do Rosji.  Niezależnie od tego, jaka w Tenkraju będzie akurat Władzia (pamiętacie, że nierząd PDT miał być antidotum na wojnę handlową z Rosją, hue hue?), Rosja i tak będzie używała karty restrykcji handlowych do wywierania nacisku na Warszawę.  Bowiem nie ma takiej sytuacji, by nie można było uzyskać więcej.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Najgorsze jest to, ze restrykcje handlowe wykorzystywane sa do celow pozaekonomicznych, wiec kupiec jest bezbronny - nie pszenica jest powodem embarga na pszenice.
    Jedyna metoda jest zelazna kurtyna - zero stosunkow handlowych, zero sportowych, zero innych. To trudny do realizacji stan idealny i tak rzecz nalezy traktowac - im blizej tego stanu idealnego tym lepiej.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Nie no, zero to pewna przesada, ale handel z Rosją należy traktować oportunistycznie i krótkoterminowo.  Szybkie deale tak, długoterminowy kontrakt na dostawy nie.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Nie. Nie nalezy dawac im nawet paznokcia, bo po paznokciu dojada do palca a dalej zlapia cala reke. Jedyna rozsadna opcja to wojna totalna choc bezkrwawa. Nalezy uzywac wszelkich srodkow by zaszkodzic Moskwie, sprzymierzac sie z kazdym kto jest wrogiem Moskwy. Moze po jakis 200 latach takiej polityki zaczna traktowac Polske nie jako kurice nie ptice.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • E, ale co my im tam mielibyśmy dawać.  My im świniaki, oni nam Kasię.
    Handel był i będzie zawsze.  Nie da się zabronić ludziom handlować z Rosją, chyba żeby jakieś embargo eksportowe ustanowić środkami ustawowymi.  Natomiast oczywiście pozostaje kwestia importu gazu i ropy - tu jednak jesteśmy już uwikłani niekorzystnymi kontraktami (gaz) i procesami przetwarzania ustawionymi pod specyficzny skład chemiczny rosyjskiej ropy naftowej - więc tu zmiany musiałyby następować ewolucyjnie, nie skokowo.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    My im świniaki, oni nam Kasię.
    Tak? Powiem ci jak takimi swiniakami podklada sie swinie - niech latami bedzie to znakomity biznes, niech kupuja drogo i na znakomitych warunkach. Niech cala polska gospodarka sie przestawi na hodowle tych swiniakow. I ktorego dnia powiedza - od jutra koniec ze swiniakami chiba, ze...
    Moga tez pomagac w hodowli, budowac nam chlewnie, zakladac faktorie handlowe - wszystko by tylko pomoc. I ktorego dnia naprawde pomoc.
    Ani paznokcia.
    The author has edited this post (w 26.02.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Wychowałem się w przygranicznych Bartoszycach. Od 10 lat nie mam już kontaktu ale co było wcześniej pamiętam. Rosjanie z Obwodu kupowali u nas wszystko co się dało, a na wiosnę wywozili stąd każde jedzenie w każdych ilościach - cebula, kartofle, jabłka, kapusta, wszystko.
    Ja to widzę tak - odpowiedzialnych za kontrakt gazowy przed sąd, kontrakt renegocjujemy, następnie kolejne sprawy - np. mięso. To nie jest tak, że Rosjanie mogą kupować żarcie gdzie indziej - nie mogą bo nikt na zachód od nas nie da im takiej ceny i jakości jak Polska. Za to Polacy bez problemu mogą się przeorientować z tych samych powodów - dobrej jakości i ceny. Po tamtym embargu polskie mięso pojawiło się w Chinach. No nie każdy mały wytwórca podołał, wiadomo. Polacy też powinni się trochę przeorientować, Polska jest jednym z największych w Europie producentów wołowiny, jakoś tego nie widzę w sklepach ani na stołach.
  • Suchejcie, czy to rzeczywiście jest taki wielki problem dla nas, ten ban mięsny? Rozumiem, że ileś tam chłodni wróciło z granicy, straty będą, ok. Ale czy my faktycznie robimy w tej Rosji wielki interes? Jakieś kuńkretne liczby by się przydały.
    W każdym razie gdybyśmy mieli możliwość wyłączyć odbiór ruskiego gazu i ropy to nikt by nam żadnych banów na trochę mięska nie robił. Ale szybciej Litwa będzie mieć swój gazoport niż my.
  • los
    ombretta
    :
    My im świniaki, oni nam Kasię.
    Tak? Powiem ci jak takimi swiniakami podklada sie swinie - niech latami bedzie to znakomity biznes, niech kupuja drogo i na znakomitych warunkach. Niech cala polska gospodarka sie przestawi na hodowle tych swiniakow. I ktorego dnia powiedza - od jutra koniec ze swiniakami chiba, ze...
    Moga tez pomagac w hodowli, budowac nam chlewnie, zakladac faktorie handlowe - wszystko by tylko pomoc. I ktorego dnia naprawde pomoc.
    Ani paznokcia.
    No właśnie ale o tym napisałem parę postow wyżej.  Polacy powinni wiedzieć, że na długoterminowe deale nie ma co liczyć i tu jest rola państwa, żeby polskich rolników i przetwórców przekonać takimi czy innymi środkami (np. stosując drakońsko wysokie stawki ubezpieczeń kredytu kupieckiego z racji wysokiego country risk Rosji).  Natomiast polityka "ani paznokcia" to znaczy ustanowienie bezwzględnego embargo na handel z Rosją, co jest stanowiskiem nierealistycznym i żaden polityk, nawet Kaczor (a nawet w szczególności Kaczor, hue hue) na coś takiego nigdy by się nie zgodził.
    Zresztą nie wiem, jak bezwzględny zakaz handlu z danym krajem ma się do prawa międzynarodowego.  Co innego zakaz przywozu ruskich ziemniaków pod pretekstem zagrożenia inwazją stonki, czyli dokładnie lustrzane odbicie postępowania Rosji - ale czy my importujemy tyle ziemniaków, żeby kacapowi zrobiło to różnicę?
    Poza tym, że tak pojadę krulem, volenti non fit iniuria.  Jak już zostanę należycie ostrzyżony (rola państwa i prywatnych organizacji) że długoterminowy biznes z kacapem jest ryzykowny, a jednak postanowię zaryzykować własnym majątkiem, to cusz, moja strata.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Dlatego pisze - to jest sytuacja idealna a w realu bedzie jak w realu. Ale idealu ani na chwile nie nalezy tracic z oczu i konsekwentnie do niego dazyc.
    Mam wrazenie, ze tak postepuja wlasnie Rosjanie - zdaja sobie sprawe, ze swiat jest niedoskonaly i trzeba sie do niego dostosowac. Ale nad swiatem jest ideal - kazde zblizenie sie do niego jest sukcesem, kazde oddalenie kleska. Ani na chwile o swym ideale nie zapominaja.
    Polityka rosyjska jest w pewnym sensie idealistyczna.
    The author has edited this post (w 26.02.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • extraneus
    Innymi slowy importu czego z Rosji możemy zakazać?!
    Z importem ciężko powiedzieć, ale na relatywnie łatwą odpowiedź wygląda postawienie szlabanu hucpie zwanej małym ruchem granicznym z Królewcem. A na jeszcze łatwiejszą maksymalne uprzykrzenie życia radzieckiemu tranzytowi przez Polskę. To ostatnie bez zmiany przecinka w przepisach, potrzebna tylko słowna dyrektywa. Know-how już jest. Politzei ćwiczyło to choćby na autobusach nienawiści zwożących ludzi na manify do Warszawy z okazji 11.11 albo 10.04.
  • nicked
    Suchejcie, czy to rzeczywiście jest taki wielki problem dla nas, ten ban mięsny?
    Stary endekomuch z okolic konserwatyzm.pl Konrad Rękas popełnił był niedawno taką oto analizę, niedotyczącą tylko ruskiego bana, ale generalnie strata polskich producentów i eksporterów w związku z sytuacją na Ukrainie.
    http://konserwatyzm.pl/artykul/11705/ile-stracimy-na-kryzysie-ukrainskim

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • natenczas
    Z importem ciężko powiedzieć, ale na relatywnie łatwą odpowiedź wygląda postawienie szlabanu hucpie zwanej małym ruchem granicznym z Królewcem.
    Byłby z tym problem o tyle, że to właśnie Polska wywalczyła w Wujni wyjątkowy status enklawy im. Kalinina.
  • Hm, mieliśmy już kiedyś wojnę celną z Niemcami. Wedle wiedzy powszechnej podobno więcej straciliśmy niż zyskaliśmy. Dziś, jak sądzę, też byłby lament, a gdy kilka lat temu sprawdzałem dane GUS Rosja miała jakieś 8 miejsce w naszym eksporcie, bodajże za Holandią.
  • Mógłby któryś dziennikarz to zbadać szczegółowo. Czas temu też widziałem jakieś dane i szybki wniosek był taki, że moglibyśmy do nich nic nie wysyłać i szczególnie by nie zabolało. Choć być może pewne nastawione na ruska branże mogłyby otrzymać strzał.
  • a skond słowacja ma gaz?
    Najlepszym środkiem na ruski ban okazła się sam sawicek. Od razu ruszyły transporty świń z całej europy minus bugoodrze!
    Nie będzie rusek dobierał się do naszych świń!!!

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • http://norussians.com/

    We make you happy to stay in a hotel with no Russians

  • W Gdańsku przydałaby się strona wskazujaca jakie centra handlowe są niepopularne u ruskich.
  • Nie ma takich. Łażą wszędzie. Przydałoby się raczej wstrzymać ruch przygraniczny.
  • Prawda. Nie ma dnia żebym nie usłyszał ruskiego języka, chyba że nie ruszam się z domu
  • Bym uważał na tę tabelę, bo np. może się okazać, że ona traktuje nasz import ropy z Rosji jako czynnik uzależniający. A to by był fałsz. Bo nas tylko gaz uzależnia, ropę kupujemy u nich całkowicie niezależnie. Dlatego na gaz mogą nam walić staweczki jakie zechcą, a na ropę - tylko i wyłącznie rynkowe. Bo w ropie mamy 100% alternatywy.
  • 7my
    balwan.ze.zbrucza
    :
    Bym uważał na tę tabelę, bo np. może się okazać, że ona traktuje nasz import ropy z Rosji jako czynnik uzależniający. A to by był fałsz. Bo nas tylko gaz uzależnia, ropę kupujemy u nich całkowicie niezależnie. Dlatego na gaz mogą nam walić staweczki jakie zechcą, a na ropę - tylko i wyłącznie rynkowe. Bo w ropie mamy 100% alternatywy.
    a czy nie jest tak, że technologia w polskich rafineriach jest nastawiona na specyfikę składu chemicznego ropy radzieckiej i import z innych kierunków w większych ilościach wiązałby się z nakładami inwestycyjnymi ?
    Co do zasady, tak to prawda. Przejście na inne rodzaje ropy wiązałoby się z pewnym spadkiem wydajności, ale to wszystko. Zresztą, może nie tylko Ruchy sprzedają syfiastą ropę. Pewnie da się ją gdzie indziej też kupić.
    The author has edited this post (w 21.03.2014)
  • Czy przypadkiem już dosyć dawno temu nasze rafinerie nie dokonały stosownych inwestycji w cwelu przerobu ropy innej niż ruska?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.