Skip to content

Czas ujawniania agentur

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Zapamietajcie dokladnie, co kto mowi teraz. W czasie wojny mistyfikacje staja sie mniej subtelne a strzela sie calkiem wprost. Pamiec pomaga w zyciu, choc czasem traci sie przyjaciol.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.

Komentarz

  • Wogle, są take chwyłyny, kedy człowień żałuje, że nie ma czasu ani pieniędzy, żeby postawić prostego watchdoga, któryby takie cytaty wyławiał i składał w jednym miejscu, qpa mięci.
  • mmaria
    Janusz Piechociński
    http://www.stefczyk.info/wiadomosci/gospodarka/piechocinski-apeluje-by-nie-uderzac-ekonomicznie-w-rosje,10104190272
    Zero zdziwienia. Znam dziennikarkę z nim zaprzyjaźnioną, która ściśle współpracuje z Głosem Rosji, apologetkę Putina. Była też na słynnej wycieczce ufundowanej przez Acron.

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • Peezel rozkminili jako rosyjskà agenture juz nawet w TokFm, co prawda Wrobel i Talaga...;)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Wiem, że zero zdziwień, co do natury. Ale żeby aż tak jawnie, to mnie poruszyło.
  • Patrząc na Talagę i Wróbla, to można rzec, że swój swego zawsze rozpozna. Niezależnie od sztandarów, pod którymi służą.
  • ludzie, co wam dopiero teraz się oczęta na arbuzy otwarły?  Tosz tam zdradzalność ojczyzny w przeliczeniu na członka kilkakrotnie wyższa niż  w PO, a Waldi w spółce handlującej z sowietami był w 1984...
  • To dorzućmy nadzieję młodych republikanów: Wipler
    "
    Na aneksję Krymu należy zamknąć oczy?
    Mówiąc uczciwie – tak. Alternatywą jest zaangażowanie się militarne, a tego nikt nie chce."
    http://www.rp.pl/artykul/1094135.html
  • A oto
    Stanisław Bieleń
    prodziekan Dziennikarstwa UW:
    (..)
    Jeden z najwybitniejszych polskich rosjoznawców, prof. Andrzej Walicki,  w 2004 roku w tekście dla "Przeglądu" wyraził wątpliwość wobec tezy, że "tylko siły demokratyczne zapewnić mogą Rosji stabilność i ewolucyjny postęp", stwierdzając, że "antyputinowska mobilizacja polskich mediów jest jednak przejawem szczególnej rusofobii". Czy zgadza się Pan z poglądem profesora? Czy jest on aktualny?
    Blisko mi do poglądów Bronisława Łagowskiego i Andrzeja Walickiego, których głosy z trudem przebijają się do polskiej opinii publicznej. Uważam, że rusofobia jest zjawiskiem powszechnym w Polsce.
    Z czego ona, Pana zdaniem, wynika?
    Jest ona wynikiem nie tylko głębokich nawarstwień historycznych i kompleksów psychologicznych, ale również codziennego wychowania w domu, szkole, kościele itp. Nastroje rusofobiczne, bardziej lub mniej eksponowane, nasilające się w różnych okresach historycznych, to na nieszczęście permanentna cecha i atrybut tradycyjnie pojmowanej polskości. To element tożsamości narodowej, kryterium identyfikujące "prawdziwą" postawę patriotyczną. Rusofobia jest pewną modą, nad której zasadnością nikt się nie zastanawia.
    Modą…?
    Wystarczy rozejrzeć się i posłuchać, co mówią o "ruskich" znajomi, bezkrytyczni prezenterzy i tzw. eksperci telewizyjni, transmitujący do publicznej wiadomości inwektywy i insynuacje. Przekaz publiczny charakteryzuje "pejoratywizacja" określeń Rosji i Rosjan, kreowanie ich negatywnych wizerunków, bezalternatywność percepcji i etykietowanie jako uosobienia zła.
    Towarzyszy temu świadome utożsamianie antysowietyzmu z antyrosyjskością, a demonizacja postaci Władimira Putina jako sprawcy wszelkich nieszczęść (jako wroga demokracji, praw człowieka i tolerancji, a obecnie "agresora", "szaleńca", "bandziora" i "drapieżnika") jest wyróżnikiem tej karykaturalnej kultury politycznej i medialnej. Polska pamięć historyczna utożsamia Rosję z wrogiem, państwem represyjnym i agresywnym wobec innych państw. Odnosi się wrażenie, że rusofobia to dla wielu ludzi polityczna karma, bez której nie potrafią funkcjonować w życiu publicznym.
    Sądzi Pan, że Polacy mają wypaczony obraz Rosji?
    Polacy w większości pozostają w sferze mentalnej niewolnikami archaicznych, stereotypowych, często surrealistycznych i skrajnie uproszczonych wyobrażeń o Rosji. Zastanawia to, że mało komu w Polsce zależy na odwróceniu tych negatywnych i szkodliwych dla międzynarodowego wizerunku Polski trendów. Niewiele czyni się dla niwelowania owych obsesji, lęków i fobii, które utrudniają spojrzenie na Rosję jak na normalne państwo, mające prawo do definiowania własnych interesów, nawet gdy kolidują one z interesami Polski.(..)
    Całość tych przemyśleń
  • ms.wygnaniec
    A oto
    Stanisław Bieleń
    prodziekan Dziennikarstwa UW:
    (..)
    Jeden z najwybitniejszych polskich rosjoznawców, prof. Andrzej Walicki,  w 2004 roku w tekście dla "Przeglądu" wyraził wątpliwość wobec tezy, że "tylko siły demokratyczne zapewnić mogą Rosji stabilność i ewolucyjny postęp", stwierdzając, że "antyputinowska mobilizacja polskich mediów jest jednak przejawem szczególnej rusofobii". Czy zgadza się Pan z poglądem profesora? Czy jest on aktualny?
    Blisko mi do poglądów Bronisława Łagowskiego i Andrzeja Walickiego, których głosy z trudem przebijają się do polskiej opinii publicznej. Uważam, że rusofobia jest zjawiskiem powszechnym w Polsce.
    Z czego ona, Pana zdaniem, wynika?
    Jest ona wynikiem nie tylko głębokich nawarstwień historycznych i kompleksów psychologicznych, ale również codziennego wychowania w domu, szkole, kościele itp. Nastroje rusofobiczne, bardziej lub mniej eksponowane, nasilające się w różnych okresach historycznych, to na nieszczęście permanentna cecha i atrybut tradycyjnie pojmowanej polskości. To element tożsamości narodowej, kryterium identyfikujące "prawdziwą" postawę patriotyczną. Rusofobia jest pewną modą, nad której zasadnością nikt się nie zastanawia.
    Modą…?
    Wystarczy rozejrzeć się i posłuchać, co mówią o "ruskich" znajomi, bezkrytyczni prezenterzy i tzw. eksperci telewizyjni, transmitujący do publicznej wiadomości inwektywy i insynuacje. Przekaz publiczny charakteryzuje "pejoratywizacja" określeń Rosji i Rosjan, kreowanie ich negatywnych wizerunków, bezalternatywność percepcji i etykietowanie jako uosobienia zła.
    Towarzyszy temu świadome utożsamianie antysowietyzmu z antyrosyjskością, a demonizacja postaci Władimira Putina jako sprawcy wszelkich nieszczęść (jako wroga demokracji, praw człowieka i tolerancji, a obecnie "agresora", "szaleńca", "bandziora" i "drapieżnika") jest wyróżnikiem tej karykaturalnej kultury politycznej i medialnej. Polska pamięć historyczna utożsamia Rosję z wrogiem, państwem represyjnym i agresywnym wobec innych państw. Odnosi się wrażenie, że rusofobia to dla wielu ludzi polityczna karma, bez której nie potrafią funkcjonować w życiu publicznym.
    Sądzi Pan, że Polacy mają wypaczony obraz Rosji?
    Polacy w większości pozostają w sferze mentalnej niewolnikami archaicznych, stereotypowych, często surrealistycznych i skrajnie uproszczonych wyobrażeń o Rosji. Zastanawia to, że mało komu w Polsce zależy na odwróceniu tych negatywnych i szkodliwych dla międzynarodowego wizerunku Polski trendów. Niewiele czyni się dla niwelowania owych obsesji, lęków i fobii, które utrudniają spojrzenie na Rosję jak na normalne państwo, mające prawo do definiowania własnych interesów, nawet gdy kolidują one z interesami Polski.(..)
    Całość tych przemyśleń
    Blisko mu do poglądów Łagowskiego?
    Aż sobie sprawdziłam, jakie to są:
    http://prawica.net/opinie/25631
    Horror.

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • Gawnojedy to już nie temat dyskusyjny tylko powroźniczo-oświetleniowy. W tej sprawie nasza gnuśność i dobrotliwość też będzie nas wiele kosztować.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • @Ela: dlaczego oni nazywają siebie prawicą? Dlaczego ci od listu do Putina (żeby odmówił przyjęcia nagrody Nobla) piszą o sobie "konserwatywni"?! Czy te słowa mają jeszcze jakiekolwiek znaczenie, a jeśli tak, to gdzie można poszukać ich prawdziwego znaczenia? Bliski jest mi konserwatyzm w wydaniu Dines D'Souzy, ale nie wiem, czy mogę się bez wstydu do tego przyznawać
    ;)
    Pszyjaciułko pomusz...
  • mmaria
    @Ela: dlaczego oni nazywają siebie prawicą? Dlaczego ci od listu do Putina (żeby odmówił przyjęcia nagrody Nobla) piszą o sobie "konserwatywni"?! Czy te słowa mają jeszcze jakiekolwiek znaczenie, a jeśli tak, to gdzie można poszukać ich prawdziwego znaczenia? Bliski jest mi konserwatyzm w wydaniu Dines D'Souzy, ale nie wiem, czy mogę się bez wstydu do tego przyznawać
    ;)
    Pszyjaciułko pomusz...
    Nie mają i nigdy nie miały. Wiem co to znaczy patriotyzm, wiem co to znaczy katolicyzm, ale konserwatyzm to puste pojęcie.
  • mmaria
    @Ela: dlaczego oni nazywają siebie prawicą? Dlaczego ci od listu do Putina (żeby odmówił przyjęcia nagrody Nobla) piszą o sobie "konserwatywni"?! Czy te słowa mają jeszcze jakiekolwiek znaczenie, a jeśli tak, to gdzie można poszukać ich prawdziwego znaczenia? Bliski jest mi konserwatyzm w wydaniu Dines D'Souzy, ale nie wiem, czy mogę się bez wstydu do tego przyznawać
    ;)
    Pszyjaciułko pomusz...
    Ja już coraz rzadziej używam tych określeń, bo zostały zupełnie rozmyte. Wolę mówić "środowiska niepodległościowe".

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • Dziękuję i przepraszam za offtop, ale mnie to zupełnie serio zastanawiało od pewnego czasu.
  • ms.wygnaniec
    A oto
    Stanisław Bieleń
    prodziekan Dziennikarstwa UW: [quote] (..)
    MS-ie, ta funkcja na UW nic nie mówi o człowieku. Więcej powie adres ul. Żurawia 4, skądinąd wspólny dla niego i dwóch profesorów od niedawna w belwederze (nr 1 dzieli nazwisko z czołowym propagandystą TVN, nr 2 ma stopień generała). Możnaby dodać jeszcze kilkoro spod tego samego adresu, ale są widać niemedialni - nikt ich o zdanie nie pyta.
    Ciężko w ich przypadku mówić o "ujawnianiu", bo to wymaga uprzedniego ukrycia.
  • mmaria
    @Ela: dlaczego oni nazywają siebie prawicą? Dlaczego ci od listu do Putina (żeby odmówił przyjęcia nagrody Nobla) piszą o sobie "konserwatywni"?!
    Bo słowo "konserwatyzm" samo w sobie niewiele znaczy. Istota rzeczy polega na tym, CO się chce konserwować
    ;)

  • Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • słoiki jakby też nie bez znaczenia
    :)
  • Ginter FerHÓJgen:
    "Na Ukrainie działa pierwszy w XXI w. rząd, w którym zasiadają faszyści. Nie jest jeszcze za późno , by rozwiązać konflikt między Rosją, a Zachodem. Ważne, by teraz reagować spokojnie i rozsądnie. Za wszelką cenę trzeba powstrzymać eskalację sankcji przeciwko Rosji. W takiej sytuacji faktycznie mielibyśmy do czynienia z nową zimną wojną".

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Boje się, że w Niemczech waga takich słów jest duża.
  • Kulega się nie boji, bo jeszcze bojownikiem zostanie
  • Damp rag :"Za wszelką cenę trzeba powstrzymać eskalację sankcji przeciwko Rosji."
    Co za menda... brakuje słów.

    https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
  • "Czy Putin igra z ogniem?", pyta wprost dziennikarz, na co dyplomata odpowiada, iż wszystko wskazuje na to, że tak.
    "Wierzę jednak w Putina, może bardziej niż wielu innych. Doceniam jego mądrość i jego przewidywalność. Przewidywalność jest częścią myśli europejskiej", powiedział profesor.
    Na - jak przyznał to sam prowadzący wywiad - abstrakcyjne pytanie w kontekście aktualnych wydarzeń: "Czy można sobie wyobrazić rozszerzenie Trójkąta Weimarskiego do czworokąta, do którego należałaby Rosja?", profesor stwierdził, iż może sobie wyobrazić sytuację, że za 100, 200 lat Europejczycy nie będą w stanie zrozumieć dzisiejszych różnic w stanowiskach i interesach. "Podobnie jak dziś mało kto może pojąć, dlaczego pięć imperiów rozpoczęło pierwszą wojnę światową".

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • extraneus
    "Wierzę jednak w Putina, może bardziej niż wielu innych. Doceniam jego mądrość i jego przewidywalność. Przewidywalność jest częścią myśli europejskiej", powiedział profesor.
    Przewidywalność ? Czyli ten pomarszczony dziad zakładał miesiąc temu, że Putin w tempie ekspresowym anektuje Krym ?
    JORGE>
  • Ale większość kurew medialnych tańczy tak jak sobie tego byśmy życzyli:
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=zMfZK56OPMM&html5=1
    JORGE>
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.