Zachowałem się jak niemiecki celnik
Wychodzę jak sobie z pomieszczenia służbowego i widzę, że koło security door kręci się nerwowo jakaś kobita. Ocho - myśle sobie - zapomniała karty albo gość. Zaraz ją wpuszczę.
Otwieram drzwi a ona mnie pyta czy tędy wyjdzie.
Raus!? - odpowiedziałem tonem zdziwionym i jednak nieco uniesionym - nie, to nie są drzwi na zewnątrz, tędy się wychodzi - i pokazałem inne drzwi.
Uczmy się języków obcych.
The author has edited this post (w 04.03.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Otwieram drzwi a ona mnie pyta czy tędy wyjdzie.
Raus!? - odpowiedziałem tonem zdziwionym i jednak nieco uniesionym - nie, to nie są drzwi na zewnątrz, tędy się wychodzi - i pokazałem inne drzwi.
Uczmy się języków obcych.
The author has edited this post (w 04.03.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
To tak jak ja
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.