Szczepan Twardoch kontrowersyjny
w Śniadaniu Mistrzów Marcina Mellera.
Jego pytanie, czy inni obecni w studio wiedza, ze ponad polowa Polakow dostaje na reke mniej niz 2 tysiace miesiecznie i mimo to nikt sie nie buntuje a 2,5 miliona wyjechalo, odpowiedzieli po dluzszym milczeniu skofundowani i zniesmaczeni:
- Robert Glinski: ja mysle, ze to wspaniale, ze mogli wyjechac i wyjechali,
- Dorota Welman: ale jest tendencja, zeby wracac,
- Adam Nowak: ale co, bo nie wiem, chcialbys zabronic im wyjezdzac czy kazac im zwracac za darmowe studia?
Dobrze mu tak, Ślązakowi jednemu!
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Jego pytanie, czy inni obecni w studio wiedza, ze ponad polowa Polakow dostaje na reke mniej niz 2 tysiace miesiecznie i mimo to nikt sie nie buntuje a 2,5 miliona wyjechalo, odpowiedzieli po dluzszym milczeniu skofundowani i zniesmaczeni:
- Robert Glinski: ja mysle, ze to wspaniale, ze mogli wyjechac i wyjechali,
- Dorota Welman: ale jest tendencja, zeby wracac,
- Adam Nowak: ale co, bo nie wiem, chcialbys zabronic im wyjezdzac czy kazac im zwracac za darmowe studia?
Dobrze mu tak, Ślązakowi jednemu!
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ale wygóglałem program i oglądam sobie jakiś od. 8.
Zobaczyć Kazimierza Sowę (jeszcze? kapłan) i Marcina Mellera (były naczelny Playboy'a) pijących sobie z dzióbka... słodkie.
===
Frudowskie upsknięcie Playboya (13sek) na jednej z posiadówek drugiegośniadania (listopad 2010)
http://www.youtube.com/watch
The author has edited this post (w 01.03.2014)
http://www.youtube.com/watch
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 01.03.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Amica veritas, sed magis amicus Plato. (chyba dobrze to przetworzyłam?;) )
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Pon pisorz deklaruje z eleganckim prychnięcem, że nie jest Polakiem, co znaczy oczywiście, że nie czuje się Polakiem, pewnych obiektywnych kategorii deklaracją nie da się zmienić. Czy coś możemy i powinniśmy z tym zrobić? Nic, nie mamy wniknienia w cudze uczucia. Pan Bęgowski nie czuł się mężczyzną (zakładamy, że nie robi sobie przebieranki) i mimo pewnych obiektywnych oczywistości wolno mu, wolno też pisorzowi nie czuć się Polakiem.
Ja na przykład ani trochę nie czuję się Niemcem, choć jest całkiem wiele powodów, by mnie do tej nacji przypisać, więc moja sytuacja w pewnym sensie jest podobna do pisorzowej. Ale dalej jest już inaczej.
Ja ze zrozumieniem i szacunkiem odnoszę się do problemów z niemiecką duszą a gwarantuję wam, że jest ich sporo. Pon pisarz zaś z wielkim upodobaniem i zadowoleniem szydzi sobie z polskiej niedoli. To prawda - matka nasza Polska upadła. Co gorsza - upadła w gnojowisko i własne wymiociny i to pod wpływem utraty kontroli motorycznej spowodowanej nadużyciem alkoholu. Kto widzi swoją matkę w takim stanie, serce mu krwawi. Może odwrócić się faktów "Nie, nie, mamusia jest czyściutka i siedzi własnie u fryzjera", może tłumaczyć, że to normalne, że wszystkie matki leżą w gnoju pijane i obrzygane, może wściekle zawołać "Wstawaj stara babo, bo robisz z siebie pośmiewisko!" ale za tym wszystkim będzie krwawiące serce.
A co powinien zrobić obcy? Jemu serce nie krwawi ale mimo to powinien pomóc kobiecie wstać albo przynajmniej dyskretnie się odwrócić. Pon pisorz zaś radośnie rechocze, sturcha kobietę kijem i woła "Patrzcie, patrzcie na babsztyla, napruła się jak autobus, rzuciła pawia i teraz leży w gnoju!"
Za coś takiego można zabić.
Wielu kolegów bardzo mnie oprychało za określenie "Bugodrze" - trafne lub nie ale wynikało ono z takiej postawy: to co jest wokół mnie jest tak obrzydliwe i odpychające, że nie nazwę go świętym słowem "Polska."
The author has edited this post (w 02.03.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.