Żołnierze wyklęci czy niezłomni
Niedługo, za kilka dni będziemy świadkami, po raz setny z rzędu, zawłaszczenia symboli i zmiany znaczeń. Otóż 1 Marca odbedzie sie bieg upamiętjajacy "Żołnierzy WYKLĘTYCH". Zdziwienie powinien obudzić sam fakt że nawet GufnoWybiurcze jest w pewnym stopniu zaangażowane w akcję biegania.
Ale gdy się nad tym zastanowimy, zauwazymy że nie jesteśmy świadkami "nawrócenia" gówniarzy lecz świadkami "odwrócenia" i "wywrócenia" historii. Gówniarze szybko zdali sobie sprawę że nie są w stanie otwarcie zniszczyć pamięci o najwierniejszych z wiernych Rzeczpospolitej. Postanowili więc nieco zmienić znaczenie i sens słów jakimi się posługiwano. Teraz, zamiast walić w klawiatOOry kładą nacisk na hasło "wyklęci". Sam fakt mówiący o tym kto bohaterów "wyklął" i jakie miał do tego prawo (jeśli miał) już nie zaprzata omyckowanych czerepów gówniarzy. Wazne żeby byli "wyklęci".
Później, za kilka lat, 1 marca bedzie jedynie już okazją, jedną z wielu do pobiegania lub zorganizowania następnej pedałującej lub wrotkującej masy bezkrytycznej. Być może, prawda etapu gówniarzy, będzie wymagała od nich (w co zaczynam co raz bardziej wierzyć), aby określic te utrOOdniające życie mieszkańcom Warszawy "ewenty" jako "przeklęte". Kto wie? Przecież od "wyklętych" do "przeklętych" dzieli nas tylko kilka liter....
Dlatego bardzo byłbym zadowolony gdyby prawicowa i patriotyczna prasa, radio i TV przestały używać słowa "wyklęci" jako określającego żołnierzy Rzeczpospolitej którzy nie ulegli i do końca bronili, niezłomnie, swej wiary, ojczyzny i honoru.
The author has edited this post (w 26.02.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ale gdy się nad tym zastanowimy, zauwazymy że nie jesteśmy świadkami "nawrócenia" gówniarzy lecz świadkami "odwrócenia" i "wywrócenia" historii. Gówniarze szybko zdali sobie sprawę że nie są w stanie otwarcie zniszczyć pamięci o najwierniejszych z wiernych Rzeczpospolitej. Postanowili więc nieco zmienić znaczenie i sens słów jakimi się posługiwano. Teraz, zamiast walić w klawiatOOry kładą nacisk na hasło "wyklęci". Sam fakt mówiący o tym kto bohaterów "wyklął" i jakie miał do tego prawo (jeśli miał) już nie zaprzata omyckowanych czerepów gówniarzy. Wazne żeby byli "wyklęci".
Później, za kilka lat, 1 marca bedzie jedynie już okazją, jedną z wielu do pobiegania lub zorganizowania następnej pedałującej lub wrotkującej masy bezkrytycznej. Być może, prawda etapu gówniarzy, będzie wymagała od nich (w co zaczynam co raz bardziej wierzyć), aby określic te utrOOdniające życie mieszkańcom Warszawy "ewenty" jako "przeklęte". Kto wie? Przecież od "wyklętych" do "przeklętych" dzieli nas tylko kilka liter....
Dlatego bardzo byłbym zadowolony gdyby prawicowa i patriotyczna prasa, radio i TV przestały używać słowa "wyklęci" jako określającego żołnierzy Rzeczpospolitej którzy nie ulegli i do końca bronili, niezłomnie, swej wiary, ojczyzny i honoru.
The author has edited this post (w 26.02.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
*takie święto w Kościele nie istnieje
A czy określenie "wyklęci" wpisuje się w wykrzywianie obrazu - wątpliwe. Kontekst ma znaczenie - mimo wszystko w tym określeniu zawarta jest pamięć o tym, jak bohaterów potraktowały ko-muchy. No i choć to żaden argument (a tylko własna obserwacja) nie zauważyłem, by określanie bohaterów "wyklętymi" skutkowało zmianą optyki w tym temacie na, nazwijmy to, sowiecką.
http://ec.mixxt.pl/networks/forum/thread.316674
The author has edited this post (w 26.02.2014)