Skip to content

Tylko silni mają sojuszników

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Cytat z Kaczora dziś. Podsumowanie historii w czterech słowach.
Czy jest światowy spisek przeciw Polsce? Jak długo jest słaba. Ludzie juz tak mają, że się sprzysięgają przeciw słabym. A kto nie chce świata przyjąć do wiadomości, niech się z niego wynosi.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.

Komentarz

  • Oczywista oczywistość, ale jak to pogodzić z takze kolegi krytyką Zychowicza (przyklad pierwszy z brzegu, zaden moj wyraz szczegolnej atencji dla tego akurat autora), ktoremu zarzucaliscie prawie ze satanizm, gdy pisal o uznaniu dla brytyjskiej (czyli w istocie rzeczy powszechnie uznawanej) metodzie pojmowania polityki?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Coś takiego ten psychol i idiota pisał? Musiałem być gdzie indziej.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Czy my naprawdę tu musimy wciąż wracać do tej miętkiej faji Rzygowicza i wszystko do niego odnosić?
    Co do merituma, to właśnie czytam Księgę Machabejską, gdzie po każdym większym sukcesie Machabeuszy, wschodzący Rzym wysyła do nich swoich emisariuszy w celu zawiązania a potem odnowienia sojuszu. Podobnie było z sojuszem Sparty z Machabeuszami. Gdy Żydzi słabli przez swoje grzechy, wszystkie narody się od nich odwracały i pogardzały nimi. Z nami jest podobnie. Cała historia tego dowodzi.
  • sarmata
    Czy my naprawdę tu musimy wciąż wracać do tej miętkiej faji Rzygowicza i wszystko do niego odnosić?
    Nazwisko wywołał extraneus. A mnie zawsze łapia skurcze żołądka po przypomnieniu istnienia obiektu.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • extraneus
    ktoremu zarzucaliscie prawie ze satanizm, gdy pisal o uznaniu dla brytyjskiej (czyli w istocie rzeczy powszechnie uznawanej) metodzie pojmowania polityki?
    Bycie skurwysynem jest powszechnie uznawaną metodą pojmowania polityki? Mnie w to proszęnie mieszać, historia Polski pokazuje że ona też sobie świetnie radziła bez takiego podejścia.
    Jest polityka i jest doktryna, polityka służy do realizowania celów doktryny. Dla mnie imperialna doktryna imperiów (Anglia, Niemcy, Rosja) ma coś z satanizmem wspólnego, dużo ma, zgoda. Podobnie jak polityka Izraela ale to już z innych względów. No i USA siłą rzeczy też, ale oni sobie tak brykają od niedawna - tamte 3 imperia mają tak od zawsze.
    Podejście Zychowicza jest obrzydliwe bo wskazuje, że nie ma innego wyjścia jak postępować tak jak wyżej wymienione państwa. A to po pierwsze nieprawda po drugie nie do przyjęcia dla katolika.
    The author has edited this post (w 15.02.2014)
  • Wywolal tylko dlatego, ze akurat w zwiazku z nim wiele osob, ktore uwazam za reprezentatywne dla srodowiska ec i pismejkera, glosilo teze o zasadniczej antychrzescijanskosci klasycznego ujecia polityki.

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • @przemko: na szczęście Jaroslaw Kaczynski rozumie swiat, "przyjmuje go do wiadomosci", jak to ujal kol. los.

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • extraneus
    Wywolal tylko dlatego, ze akurat w zwiazku z nim wiele osob, ktore uwazam za reprezentatywne dla srodowiska ec i pismejkera, glosilo teze o zasadniczej antychrzescijanskosci klasycznego ujecia polityki.
    Klasyczne ujęcie polityki w tłumaczeniu na nasze to po prostu kurestwo? Nic ale to nic bardziej faszywego.
    Ech, ci polskojęzyczni Prusacy... Jeszcze ich nie stać na pruską skuteczność (która nota bene doprowadziła do zagłady Prus po niespełna 300 latach samodzielnego istnienia) a już ją kochają. Co w praktyce sprowadza się do uwielbienia łapy piorącej ich po pysku. Nie zapominajcie - polskojęzycznych Prusaków należy tak traktować: z lewej, z prawej, kopa w ryj. On wtedy kleknie i z rozkoszą obliże nam buty. Trochę to obrzydliwe, jak krwawiący ryj nam buty oblizuje ale trzeba znieść.
    The author has edited this post (w 15.02.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tego aspektu świata juz nie należy przyjmować do wiadomości?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Kolego, prychanie nie prowadzi do niczego sensownego.
    A w tomacie - nie jest apoteozą kurestwa teza, że tylko silni mają sojuszników. W świecie skurwionym nie ma sojuszników - są tylko zwycieżcy i przegrani. Teza ta łaczy rozsądek z idealizmem - jest w niej zarówno poszukiwanie porządku jak przyjęcie do wiadomości, gdzie tego porządku szukamy.
    To jest słabość Polaków - przeskakiwanie od od maksymalnych i niemożliwych do spełnienia wymagań w najniższe kurestwo. Nic pośrodku.
    The author has edited this post (w 15.02.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Filozofia którą zychowszczycy się posługują sprowadza się do "śmierć frajerom". Jeżeli to jest chrześcijaństwo to ja nie wiem czym jest chrześcijaństwo. Tu wcale nie chodzi o przyjmowanie do wiadomości tego aspektu świata ale zgoda na niego i sposób reakcji. Być silnym nie równa się być skurwysynem, to jest chyba jasne? Zychowszczycy utożsamiają jedno z drugim albo co najmniej nie przeszkadza im to, w końcu zwyciezców nikt nie sądzi. Już o tym zresztą dyskutowaliśmy, wątek uzupełniający:
    http://ec.mixxt.pl/networks/forum/thread.303070
    The author has edited this post (w 15.02.2014)
  • Nie zgadzam się z taką tezą, mogę natomiast uznać za prawdziwą że 'Tylko
    odważni
    mają sojuszników'
  • Nie będę się kłócić o słowa.
    Zachodniackie podejście do honoru widać najlepiej w latach 1938-1939. W roku 1938 oddają Czechy Hitlerowi, bo jest to państwo słabe i niepoważne - zagrożone przez Niemcy szuka wroga w Polsce. W roku 1939 Anglia i Francja wypowiadają wojnę Hitlerowi w obronie Polski, bo Polska jest poważnym sojusznikiem. Ale faktycznie nieistniejącej Polski w roku 1945 juz nie bronią.
    Europejski honor jest relatywny i różni się od absolutnego honoru japońskiego. "Samuraj dotrzymuje słowa nawet danego psu." Rycerz dotrzymuje słowa danego tylko temu, kto sam jest w stanie dotrzymać słowa.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • A kupiec kiedy mu się to opłaca
    :(
  • Zachód jest a raczej był pośrodku. Trochę rycerze, troche kupcy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Ale faktycznie nieistniejącej Polski w roku 1945 juz nie bronią.
    W 1944 roku (bo zdrada zaczęła być widoczna właśnie wtedy) Polska istniała, miała spory majątek i armię. Jedynie nie posiadała odważnego przywództwa, więc Churchill uznał, że można nas sprzedać za dowolną korzyść Albionu i to zrobił.
  • A no i od zapoznania się z osiągnięciami Dandolo mam niskie poważanie dla kupiectwa wszelakiego.
    The author has edited this post (w 16.02.2014)
  • Daj spokój MS, Polska już była rozgnieciona jak pomidor na asfalcie. Churchill nic nie sprzedawał, bo nie sprzedaje się tego, co nie ma wartości, po prostu uznał oczywiste fakty za oczywiste - że w tej odsłonie historii temat Polski zoskał zamknięty. Jakby mu pokazać Warszawę z roku 1980, zdziwłby się, że ktoś jeszcze mówi po polsku i w ogóle słowo "Polska" istnieje.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Daj spokój MS, Polska już była rozgnieciona jak pomidor na asfalcie.
    Różnimy się w ocenie, ja uważam że rząd Polski miał spore aktywa i żadnego pomysłu co z nimi zrobić. Natomiast spór jest jałowy z powodów oczywistych
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.