Skip to content

Tuba w tubie

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Wświecie elektronicznego przekazu informacji liczy się każda chwila. Nie ważne jak krótka i jak ulotna. Ważne aby przekaz był transmitowany. A że technologia przekazu i stan techniki pozwalają na obcięcie kosztów przekazu do wręcz zera to można stosowac technikę saturacji przekazem poprzez nadawanie krótkich, dosłownie kilkusekundowych przekazów, do wielkich rzesz ludzi nie martwiąc się czy ktokolwiek będzie aktywnie zwracał uwagę na treść przekazu.
Takim wręcz idealnym miejscem do nadawania przekazu jest warszawskie metro (tube jak kto woli z langwydża brytyjskiego). Ludzie wsiadając do wagonu nagle odcinają się od zróżnicowanych bodźców świata na powierzchni do jakich przywykli. Ich mózg zaczyna szukać czegokolwiek co mogłby użyć do przetworzenia. I tu presto! Mamy wszechobecne monitory-agory podające usłużnie opinie redachtOOrów na tematy "bliskie sercu" pasaRZerów.
Wczoraj jednym z migających przekazów była opinia (WRESZCIE!!! - redachtOOry widac nie dostawały wytycznych) że mistrz Pasikowski popełnił filmem Jack Strong jedynie zręczną lecz niestety bezmyślną rozrywkę. Jednakże gdy sięgniemy pamięcią (a kto nie pamiętał to mu przypomnimy) do Pokłosia to zobaczymy kino zaangażowane i z "przekazem".
Nie ważne ze przekaz migał co 3-4 sek. Ważne że z kilkuset tysięcy ludzi jakie mogło go zobaczyć pewna grupa zawiesiła na nim swój wzrok i bezmyślnie go zaadoptowała do arsenału łgarstw.
Nie bójmy się więc GW w papierowym wydaniu. Nie radujmy się że im nakład spada. Oni sami juz olali papier. Mają lepsze i o wiele bardziej skuteczne miesca do dęcia w tubę.
The author has edited this post (w 12.02.2014)

“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”

Komentarz

  • Oczywiście, że szukają nowych nośników. Ale internetowe wydanie sobie sami zablokowali przez tzw. paywall.
    W sprawie "Jacka Stronga", który jaki by nie był w detalach jest jednak filmem przydatnym dla polskiej sprawy - jeśli dobrze pamiętam co wczoraj mi migneło, już bodaj cztery razy więcej ludzi go widziało w porównaniu z "Pokłosiem".
  • Zazwyczaj 30 do 35 słów. Nie więcej. Kilkanaście sekund i cyk - następny slajd. Zerkam na odbiorców - w ich oczach hipnoza.
    W takich chwilach oburzam się i potępiam nieistniejące pomysły na wyłączanie tego dziadostwa. Albo - co gorsza - na przejęcie nad nim kontroli i serwowanie słusznego przekazu.
  • natenczas
    Zazwyczaj 30 do 35 słów. Nie więcej. Kilkanaście sekund i cyk - następny slajd. Zerkam na odbiorców - w ich oczach hipnoza.
    Otóż to. Świetnie sobie to wykoncypowali. Ludzie w metrze nie mają zbyt wiele bodźców sensorycznych. A więc bezmyślnie, odruchowo, koncentrują się na tym co jest. A to co jest migocze, zaprasza, podaje lekkostrawną papkę. Miodzio........

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • wachmistrz w czerwcu 2010
    Jak zapewne Szanowni Współforumowicze i Współrebelyanci pamiętają: w świecie fantastycznem pod tytułem "Harrison Bergeron" ludziska byli ogłupiali przy pomocy urządzeń, które zrównywały ęteligencję wszystkich obywateli, a ponadto w TV puszczano ludziskom tym programy o żenującym poziomie, przy którym nawet seriale telewizji Ajtiajowej wydają sie ciekawe, zabawne i skomplikowane fabularnie.
    Ale oto nadszedł dzień gdy zobaczyłem w naszej przaśnej rzeczywistości, coś co zbliżało się do tego fantastycznego Ideała. Były to ekraniki w wagonach kulejki podziemnej. Że są tam wiadomości podawane w formie smsa to wiadomo, że źródłem są głównie Radło Zed i Gejzeta tyż wiadomo, ale wszystko przebija humorystyczna (!?) bajka animowana dla półgłówków ze smokiem i małpą wew rolach najgłówniejszych (niejacy Franek and Stefan). I ta animacja sprawiła, że poczułem sie jakby mnie żywcem przeniesiono do wspomnianego świata. Jeżeli jest ktoś na Forumie, kto chciałby trafić do świata stworzonego przez pisarzy, to zapraszam do warszawskiego metra. Najlepiej na miejsce naprzeciw Ekranu.
    Film powinien być na youtube, zawsze jest.
    The author has edited this post (w 12.02.2014)
  • Kurza stopa jednak coś mi we łbie dzwoniło, tylko nie mogłem sobie uzmysłowic z jakiej to parafii
    :)
    A to łasnie ten film .....
    POLECAM wart obglądnięcia

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    POLECAM wart obglądnięcia
    Nu a jakowaś linewka?
  • Proszę, w jednym kawałku aktualnie nie ma (tzn. jest ale po węgiersku):
    http://www.youtube.com/watch
  • przemk0
    Proszę, w jednym kawałku aktualnie nie ma (tzn. jest ale po węgiersku):
    http://www.youtube.com/watch
    Dziękować.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.