Skip to content

Macie swoją solidarność!

edytowano March 2015 w Forum ogólne
"Dostałem wezwanie do zapłaty 8021 zł podatku od nieruchomości. I to tylko za czwarty kwartał. Jako podstawę opodatkowania, zamiast powierzchni mojego miejsca garażowego, została wskazana cała hala garażowa. Zgodnie z tą decyzją mam zapłacić za siebie i wszystkich pozostałych sąsiadów z garażami! To jakiś totalny absurd! - irytuje się.
Ten absurd jest zgodny z prawem. W przypadku hali garażowej mamy do czynienia z jej współwłaścicielami, a "obowiązek podatkowy ciąży [na nich] solidarnie". Do czego prowadzi odpowiedzialność solidarna? "Wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych.
Urzędników nie interesuje, czy podatek za garaże w danym budynku zapłaci w sumie jedna osoba, dwie, dwadzieścia czy wszyscy. - Oczywiście ani przez moment nie miałem zamiaru płacić tych ośmiu tysięcy, bo sam wyliczyłem, że za moje miejsce podatek za kwartał wynosi ok. 56 zł. Gdy po wielu próbach dodzwoniłem się do urzędu, usłyszałem, bym... zapłacił podatek za swoje miejsce i wtedy żadna kara mnie nie dotknie. Natomiast dopóki w sumie nie wpłynie żądana kwota, nadal będą przychodziły wezwania do zapłaty całości podatku - opowiada pan Sławomir."
http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,15400574,Gigantyczny_podatek_za_garaz__Proponuja__by_zaplacic.html?utm_source=m.gazeta.pl&utm_medium=testbox&utm_campaign=najpopularniejsze
:)
))

Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika

Komentarz

  • extraneus
    Urzędników nie interesuje
    Istota ustroju polskiego w trzech słowach.
  • Ustroj to prosze pana jest zapisany w roznych konstytucjach i innych tego typu. To jest istota calkiem indywidualnego podejscia rzeczonych urzędników roznych szczebli, ktorzy w duszy swojej wcale nie czuja sie komponentami niedobrego panstwowego molocha tylko rozdzielnymi i zupelnie prywatnymi osobami. Winien jest nie kolektywizm ale indywidualizm.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Ustroj to prosze pana jest zapisany w roznych konstytucjach i innych tego typu. To jest istota calkiem indywidualnego podejscia rzeczonych urzędników roznych szczebli, ktorzy w duszy swojej wcale nie czuja sie komponentami niedobrego panstwowego molocha tylko rozdzielnymi i zupelnie prywatnymi osobami. Winien jest nie kolektywizm ale indywidualizm.
    Wszelakoż, z jakiegoś powodu owi urzędnicy wszyscy kolektywnie mają w sobie takie całkiem indywidualne podejście.
    Zresztą, nie jest ono do końca indywidualne, gdyż opiera się na pryncypium zgnojenia rządzonego przez rządzącego, na każdym szczeblu, stopniu, stadium.
  • Jak śmiesznie by to nie zabrzmiało, z moich wieloletnich doświadczeń (od środka) z administracją wynika, ze schematyzm i "bezduszność" działania nie wynika z rzekomej chęci pognębienia administrowanego, ale po prostu z nieumiejętności  uzasadnienia (a czasem nawet i w ogole sformułowania) decyzji  ten schemat przełamującej.
    Innymi słowy: oni hymn znają ale nie umieją:)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Sorry, jaki rzont tacy urżentnicy
    The author has edited this post (w 06.02.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • balwan.ze.zbrucza
    los
    :
    Ustroj to prosze pana jest zapisany w roznych konstytucjach i innych tego typu. To jest istota calkiem indywidualnego podejscia rzeczonych urzędników roznych szczebli, ktorzy w duszy swojej wcale nie czuja sie komponentami niedobrego panstwowego molocha tylko rozdzielnymi i zupelnie prywatnymi osobami. Winien jest nie kolektywizm ale indywidualizm.
    Wszelakoż, z jakiegoś powodu owi urzędnicy wszyscy kolektywnie mają w sobie takie całkiem indywidualne podejście.
    Zresztą, nie jest ono do końca indywidualne, gdyż opiera się na pryncypium zgnojenia rządzonego przez rządzącego, na każdym szczeblu, stopniu, stadium.
    Nie. Pryncypialne zgnojenie polegałoby np. na karnym ściaganiu wszystkich garażowiczów, póki choć jeden ma niezapłacony rachunek. Zresztą sposobów gnojenia jest wiele i nie potrzebują one pretekstów.
    Zachowanie urzędnika wynika wyłącznie z całkowitego wyalienowania się z państwowego molocha do braku świadomości jego istnienia włącznie. Jestto klasyczne krycie własnej dupy, bo jest ona jedynym obiektem we Wszechświecie, który rzeczonego urzędnika interesuje. Myśli on sobie tak - z góry wysłali kwotę 8021 zł, więc na tyle wystawię rachunki, by nikt się mnie nie czepiał, że źle podzieliłem. A jak który zapłaci tylko swoją część, to się mu już daruje.
    A dlaczego wszyscy tak samo? Bo ludzie są schematyczni, Ayn Rand nie miała racji, że jeden chce stalowni a drugi firmy budowlanej.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ktoś się obudził.... Odkąd pamiętam, tj. od kiedy jakieś 8 lat temu nabyłem współwłasność w jednej nieruchomości też mam wezwania o podatek za całość. Płacę swoje (1/10) i jeszcze nikt się nie przyczepił, po prostu sąsiedzi pewnie też płacą.
    Z tego co wiem, to po prostu współwłaścicieli co do zasady wzywa się o zapłatę za całość, natomiast w wezwaniu jest wyraźnie napisane, że to od całości i wystarczy jak jeden zapłaci (ale kto by tam czytał do końca...). Jak zapłaciłoby się za wszystkich, można dochodzić od tych, co nie zapłacili.
  • Myśli on sobie tak
    - z góry wysłali kwotę 8021 zł, więc na tyle wystawię rachunki, by nikt się mnie nie czepiał, że źle podzieliłem.
    -----------------------------------------
    Nie "myśli on sobie tak", tylko tak jest w przepisach.
  • Rozbawiłeś mnię do lez Losie...Urzędnik mysli....no dajżeszspokój
    :)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Jaki przepis nakazuje żàdac calosci od kazdego?  Jaki przepis zabrania zadac czesci od kazdego?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • fatuswombatus
    Rozbawiłeś mnię do lez Losie...Urzędnik mysli....no dajżeszspokój
    :)
    O swojej dupie? I owszem, myśli, bo jako istota ludzka jest stworzony na obraz i podobieństwo Przedwiecznego i obdarzony przezeż darem rozumu. Myśli o swoje dupie. I o niczym więcej.
    extraneus
    Jaki przepis nakazuje żàdac calosci od kazdego?  Jaki przepis zabrania zadac czesci od kazdego?
    Przepis, nie przepis... Ale lepiej się nie wychylać. Zapamiętałeś to hasło? Można je wypisać na sztandarze. Lepiej się nie wychylać.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Alleossochozi?  Zajumali Kasię z OFE, zajumają i od współwłaścicieli garaży.
    Zbiorą od każdego po 9 tysiów, a później może oddadzą, a może i nie.  A nawet jak się z nimi to wyprocesuje, to za dwa lata albo i dłużej.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • 3 ust. 4 w zw. z 6 ust. 7 ustawy o podatkach lokalnych. Ściśle rzecz biorąc, to nie jest zazwyczaj "wezwanie", a decyzja (ale kto by czytał pisma dokładnie, prawda?). Skoro ustawodawca mówi "obowiązek podatkowy jest solidarny" i "organ ustala podatek", to jedyne co może zrobić urzędnik, to ustalić podatek zgodnie z obowiązkiem podatkowym czyli solidarnie.
    A jaka miałaby być podstawa prawna dzielenia?
    Ustawodawca zrezstą dostrzegł problem jak chodzi o współwłasność części wspólnej w nieruchomości lokalowej. Ale garaże to coś innego, można to uregulować osobno? Można, ale to nie urzędnicy uchwalają przepisy.
  • Istota solidarnosci podatniczej jest inna niz cywilnej? Nie oznacza uprawnienia wierzyciela tylko obowiazek ?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Na etapie powstania jest inna, na etapie "realizacji" jest taka sama.
    Z art. 369 k.c. wynika, że solidarność powstaje z ustawy albo czynności prawnej. A tu - przy podatku od nieruchomości (inaczej niż np. przy PIT, CIT) powstaje w drodze decyzji. Organ ustala podatek zgodnie z obowiązkiem, czyli solidarnie. To już jak ściąga to inna sprawa - ale ten pan w GW się chyba nie skarży, że mu ściągnęli 8 tys. z konta, prawda? Tylko, że wysłali decyzję, że współwłaściciele (i tu lista...) mają wszyscy razem zapłacić 8 tys. do kasy miasta/gminy.
    W przypadku nieruchomości lokalowych jest wyraźnie: "
    Jeżeli wyodrębniono własność lokali, obowiązek podatkowy w zakresie podatku od nieruchomości od gruntu oraz części budynku stanowiących współwłasność ciąży na właścicielach lokali w zakresie odpowiadającym częściom ułamkowym wynikającym ze stosunku powierzchni użytkowej lokalu do powierzchni użytkowej całego budynku."
    W innych przypadkach nie ma. Jeśli nie ma przepisu, to organ nie ma podstawy do działania. Inaczej niż cywilny wierzyciel, który jeśli nie ma zakazu może robić, co chce.
    Czy dochodzenie solidarne od współwłaścicieli garaży jest racjonalne? Raczej nie. Czy można to zmienić? Można - w sejmie.
  • Ale solidarne dochodzenie od współwłaścicieli jest uprawnieniem organu podatkowego, a nie obowiązkiem - nespa?

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Dochodzenie tak. A co ten facet dostał - decyzję ustalającą czy postanowienie o zajęciu konta na 8 tysi? Bo "dochodzeniem" należności jest dopiero to drugie.
    Rozumiem, że ta decyzja "groźnie wygląda", bo rzeczywiście wygląda, jak się ktoś nie wczyta to może pomyśleć, że ma bulić osobiście wszystko.
  • Nuale jak dostał decyzję ustalającą wymiar, to powinien zabulić całość albo się odwołać, nie?

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Nie, w decyzji jest, że zabulić mają wszyscy. Oczywiście nie należy wykluczać sytuacji, że organ akurat będzie jemu chciał siąść na konto, ale jakoś się to nie zdarza.
    Nb. dla podatnika są inne ciekawe możliwości - przy dużej ilości współwłaściciela jest spora szansa, że coś mają niezaktualizowane i wpisali trupa - można iść na stwierdzenie nieważności całej decyzji.
    :)
  • Czyli co, jak jest stu współwłaścicieli i jest decyzja na 1000, to mam płacić dychę i modlić się, żeby wszyscy inni wpłacili?
    A jak ktoś nie wpłaci i organ siądzie mi na konto (bo mam
    aston martina
    porsche panamera - ostatnio jest modne), to odsetki za zwłokę od kiedy się liczą?
    The author has edited this post (w 07.02.2014)

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Bugoodrze
    Kraj w którym prawo jest skonstruowane na lewo.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • ombretta
    Czyli co, jak jest stu współwłaścicieli i jest decyzja na 1000, to mam płacić dychę i modlić się, żeby wszyscy inni wpłacili?
    Już Sao Paulo pouczał: "Nieustannie się módlcie!", a więc byłoby to nie od rzeczy Kolego!
  • ombretta
    Czyli co, jak jest stu współwłaścicieli i jest decyzja na 1000, to mam płacić dychę i modlić się, żeby wszyscy inni wpłacili?
    A jak ktoś nie wpłaci i organ siądzie mi na konto (bo mam
    aston martina
    porsche panamera - ostatnio jest modne), to odsetki za zwłokę od kiedy się liczą?
    Albo nie wpłacić nic i pomodlić się, żeby ktoś wpłacił 1000 zł
    ;)
    Akurat koncepcja solidarności podatkowej od normalnych współwłasności nie jest taka zła, raczej zabezpiecza przed wałkami. Chore są tak naprawdę dwie rzeczy - sama koncepcja "współwłasności garażu wielkopowierzchniowego" i brak wyłączenia solidarności takiego jak cytowałem dla nieruchomóści lokalowych.
  • rozum.von.keikobad
    Akurat koncepcja solidarności podatkowej od normalnych współwłasności nie jest taka zła, raczej zabezpiecza przed wałkami. Chore są tak naprawdę dwie rzeczy - sama koncepcja "współwłasności garażu wielkopowierzchniowego" i brak wyłączenia solidarności takiego jak cytowałem dla nieruchomóści lokalowych.
    Tja. Ta nieszczęsna współwłasność ma ciekawe1 końsekwencje, np. w postaci xiąg wieczystych co mają bez kozery pińcet stron, bo muszą. Albo współwłasność podwórka w części 72/9876, bo ja akurat mam mieszkanie 72 m2, a cały dom ma w sumie 9876 m2.
    Prawdę rzekłszy, nie mam na szybko rozwiązania, poza takim poczucie, że coś tu jest bez sensu.
  • Ale dla urzednika jest rozwiazanie na szybko - poinformowac w pismie lokatora, w czym problem a nie kazac placic za wszystkich pozostalych i straszyc kara. Forma pisma do lokatorow nie jest zawarta w konstytucji, nie?
    W Niemcach podobnie jak w Polsce istnieje obowiazek meldunkowy. Urzedniczka dokonuje tej uslugi STOJAC. Chyba ani w niemieckiej ani w polskiej konstytucji nie jest zapisana pozycja pani w okienku, co?
    To nie panstwo za to odpowiada, to calkiem prywatne kurestwo.
    The author has edited this post (w 07.02.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Apropo obowązku meldunkowego, któren miał być zniesion - wczoraj mi migło, że przedłużają i niby zniosą w 2016.
  • balwan.ze.zbrucza
    Tja. Ta nieszczęsna współwłasność ma ciekawe1 końsekwencje, np. w postaci xiąg wieczystych co mają bez kozery pińcet stron, bo muszą.
    Co jeszcze fikuśniejsze, w księgach tych czy owych jak byk stoi kto gdzie wziął kredyta na swoją część nieruchomości. Normalnie - nazwisko, pesel, bank.
  • los
    Ale dla urzednika jest rozwiazanie na szybko - poinformowac w pismie lokatora, w czym problem a nie kazac placic za wszystkich pozostalych i straszyc kara. Forma pisma do lokatorow nie jest zawarta w konstytucji, nie?
    W Niemcach podobnie jak w Polsce istnieje obowiazek meldunkowy. Urzedniczka dokonuje tej uslugi STOJAC. Chyba ani w niemieckiej ani w polskiej konstytucji nie jest zapisana pozycja pani w okienku, co?
    To nie panstwo za to odpowiada, to calkiem prywatne kurestwo.
    W tym piśmie jest napisane, ale większość ludzi to analfabeci. Pamiętajcie, że afera jest z GW.
    @ Ignacu - w przypadku podwórek rozwiązali tak - przynajmniej od strony podatkowej - że podatki płaci się po części. Natomiast w przypadku garaży wystarczy zmodyfikować przepis o ścianach w ustawie o wł. lokali.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.