H...damakowicz szarżuje :)
http://www.rp.pl/artykul/1083470.html
Żałosne są te ostatnie podrygi
Hiena Roku przyznana mi przez SDP pokazuje, że hel wciąż nie wyparował z głów członków stowarzyszeniowego jury. „Łamanie zasad etyki środków masowego przekazu poprzez pozbawienia opieki prawnej dziennikarzy" będące uzasadnieniem dla tytułu to kiepski żart i kolejna próba manipulowania faktami.
A fakty są takie, że dziennikarze zostali zwolnieni z Wydawnictwa za naruszenie elementarnych standardów pracy dziennikarskiej - poprzez opublikowanie artykułu opartego na nierzetelnych i niepotwierdzonych informacjach. Mimo iż otrzymali stosowny czas i środki, nie byli w stanie przedstawić żadnych dowodów, ani świadków na opublikowane słowa. Dziennikarze ci skierowali sprawy przeciwko Wydawnictwu do Sądu. Rozumiem, że w ocenie SDP dział prawny Wydawnictwa miał bronić się przed pozwami dziennikarzy i jednocześnie bronić ich interesów. Czy się to komuś podoba czy nie, najważniejsza była dla mnie ochrona interesów Wydawnictwa.
Wolę być hieną na własny rachunek niż politycznym skunksem zasmradzającym przestrzeń publiczną kłamstwami i nie kierować się etyką mediów a'la SDP stojącego w cieniu
stalowej brzozy.
Zauważcie, że jak wszyscy sekciarze pancernobrzozowscy, nie rozumie ten dureń podstawowych pojęć
The author has edited this post (w 31.01.2014)
Żałosne są te ostatnie podrygi
Hiena Roku przyznana mi przez SDP pokazuje, że hel wciąż nie wyparował z głów członków stowarzyszeniowego jury. „Łamanie zasad etyki środków masowego przekazu poprzez pozbawienia opieki prawnej dziennikarzy" będące uzasadnieniem dla tytułu to kiepski żart i kolejna próba manipulowania faktami.
A fakty są takie, że dziennikarze zostali zwolnieni z Wydawnictwa za naruszenie elementarnych standardów pracy dziennikarskiej - poprzez opublikowanie artykułu opartego na nierzetelnych i niepotwierdzonych informacjach. Mimo iż otrzymali stosowny czas i środki, nie byli w stanie przedstawić żadnych dowodów, ani świadków na opublikowane słowa. Dziennikarze ci skierowali sprawy przeciwko Wydawnictwu do Sądu. Rozumiem, że w ocenie SDP dział prawny Wydawnictwa miał bronić się przed pozwami dziennikarzy i jednocześnie bronić ich interesów. Czy się to komuś podoba czy nie, najważniejsza była dla mnie ochrona interesów Wydawnictwa.
Wolę być hieną na własny rachunek niż politycznym skunksem zasmradzającym przestrzeń publiczną kłamstwami i nie kierować się etyką mediów a'la SDP stojącego w cieniu
stalowej brzozy.
Zauważcie, że jak wszyscy sekciarze pancernobrzozowscy, nie rozumie ten dureń podstawowych pojęć
The author has edited this post (w 31.01.2014)
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
The author has edited this post (w 31.01.2014)
Też miałem to skojarzenie. Nawet chciałem tam wejść i założyć wątek z tytułem "E! Wasz ziomal popuścił" czy coś w tym stylu
Znaczy się on jest za czy przeciw pancernej brzozie?
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.