Pobożność ateistów
Muszę się wam przyznać - nie wierzę ani trochę w zielone ludziki z Marsa. Ich nie ma. Dlatego nie piszę książek o tym, że ich nie ma, nie kupuję książek o tym, że ich nie ma, nie prowadzę dyskusji w których dowodzę z wielkim zacięciem, że nie ma zielonych ludzików z Marsa. Zielonymi ludzikami z Marsa w ogóle się nie przejmuję, bo ich przecież nie ma.
Ateiści twierdzą, że Boga nie ma. Piszą książki o tym, że Boga nie ma, kupuję książki o tym, że Boga nie ma (Dawkins miał jakąś niesamowitą sprzedaż), prowadzą liczne dyskusji w których dowodzą z wielkim zacięciem, że nie ma Boga.
Strasznie się ateiści Bogiem przejmują. A dowodzą z takim zapałem Jego niestinienia, bo się go boją. Boga się boją, bo uważają, że Go w jakiś sposób obrazili, podejrzewają (słusznie), że może ich z tego kiedyś rozliczyć, więc wmawiają sobie, że ich nie rozliczy, skoro Go nie ma. Taka autosugestia, by się poczuć lepiej.
Boją się Boga czyli są bogobojni ergo pobożni.
Taki mały paradoksik.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ateiści twierdzą, że Boga nie ma. Piszą książki o tym, że Boga nie ma, kupuję książki o tym, że Boga nie ma (Dawkins miał jakąś niesamowitą sprzedaż), prowadzą liczne dyskusji w których dowodzą z wielkim zacięciem, że nie ma Boga.
Strasznie się ateiści Bogiem przejmują. A dowodzą z takim zapałem Jego niestinienia, bo się go boją. Boga się boją, bo uważają, że Go w jakiś sposób obrazili, podejrzewają (słusznie), że może ich z tego kiedyś rozliczyć, więc wmawiają sobie, że ich nie rozliczy, skoro Go nie ma. Taka autosugestia, by się poczuć lepiej.
Boją się Boga czyli są bogobojni ergo pobożni.
Taki mały paradoksik.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ateista walczy z Bogiem, bo chce usiasc na jego krzesle i rzadzic swiatem.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Chociaż chyba osobną grupę tworzą żydzi. Tu np. od nieateistki usłyszałam o wierze w Opatrzność. Ciekawe.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
The author has edited this post (w 21.01.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ale - prawdziwych ateistów tyle, co kot napłakał...