Skip to content

Gra w czikena

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Z wywiadu Terlikowera z Mellewskim (czy jakoś tak):
A śmierci się pan boi?
Oczywiście, że się boję, a im jestem starszy, tym częściej o niej myślę. Wy macie choć obietnicę, że coś będzie później, a ja nie mam niczego.
Dlatego nie bójmy się rozpędzać samochód. To oni w ostatniej chwili skręcą, to tchórze. Nie mają niczego poza tymi marnościami tu, będą się ich trzymać.
The author has edited this post (w 11.12.2013)

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.

Komentarz

  • Strach przed śmiercią jest bardzo przydatny z punktu widzenia ewolucji, pewnie dlatego jest tak głęboko w ludziach zaszyty.
    Do tej pory odkryłem dwie metody pozbycia się go. Jedna to wiara w Boga.
    Drugą odkryłem w tym tygodniu na fotelu u dentysty. Uświadomiłem sobie, że jakby tak miała wyglądać reszta mojego żywota, to chyba całkiem szybko zacząłbym marzyć o jakiejś kulce w łeb...
  • polmisiek
    Strach przed śmiercią jest bardzo przydatny z punktu widzenia ewolucji, pewnie dlatego jest tak głęboko w ludziach zaszyty.
    No nie przypuszczałem, że takie słowa przeczytam w tym miejscu. Co to jest ta "ewolucja" ???
  • Jak użyjemy określenia "dobór naturalny" to już będzie koszer.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • No, właśnie, dobór naturalny. Chociaż jak się kiedyś temat ewolucji na forum pojawi, to ja się ustawiam w kolejce z dwoma pitaniami do losa, bo mi się pojawiły od czasu, jak ostatni raz temat był wałkowany na Liberii chyba.
    A jako osoba długimi okresami niewierząca potwierdzam to, co los napisał w pierwszym poście.
  • los
    Dlatego nie bójmy się rozpędzać samochód. To oni w ostatniej chwili skręcą, to tchórze. Nie mają niczego poza tymi marnościami tu, będą się ich trzymać.
    Przedstawiona prawidłowość nie dotyczy ultra-tradsów. TT kiedyś jeszcze na frondowym blogu przeprowadził analizę, w której oszacował procent zbawionych. Wyszło mu, że szczęście wieczne osiągnie 2 % katolików i 0,1 % innowierców. Reszta w ogień wieczny. Przy takiej statystyce, to logiczne jest odwlec możliwie daleko moment Sądu.
  • Ciekawość przeliczenia (2,1%) zbawionych.....
    Zatem z (podkreślenia i pogrubienia moje):
    POSTĘP DUSZY CZYLI WZROST W ŚWIĘTOŚCI
    O. FRYDERYK WILLIAM FABER
    ROZDZIAŁ XXI
    Niezbożni i wybrani
    (...)
    A jednak jakże nie zadrżeć na samą myśl, że los nasz, który sobie gotujemy swymi czynami, jest już znajomy Temu, który nam wyznaczył należne nam miejsce w wieczności. Gdzieś jest już gotowe pewne mieszkanie, dotychczas niezajęte. Czeka ono na nas; ale gdzie? W górze? Na dole? Trzeba być równie twardym jak powierzchownym, by ta straszna wątpliwość nie wstrząsnęła człowiekiem, jak prąd elektryczny. I to na pierwsze wejrzenie, na pierwszy dźwięk. Pismo św.
    zdaje się
    mówić o małej liczbie wybranych i o trudności zbawienia, a nasze obecne spostrzeżenia to potwierdzają. Jakże niewielu zmierza swym życiem do nieba! Wolność woli jeszcze powiększa to zaniepokojenie.
    (...)
    Druga moja uwaga brzmi następująco. Ponieważ chodzi tu o jedną z pokus katolickiego życia duchownego, możemy się ograniczyć do zagadnienia dla nas ściśle praktycznego.
    Możemy się przeto nie trapić troską o małą
    rzekomo
    liczbę wybranych spośród całej ludzkości
    . Nasza wątpliwość, w zastosowaniu do wiecznej przyszłości pogan i heretyków, staje się pustą ciekawością. Wszak nie będziemy narażali własnego zbawienia, buntując się przeciw Bogu, ponieważ nie uświadomił nas o tym, jak zamierza postąpić ze swymi stworzeniami. Możemy być pewni, że Bóg nie będzie względem nich skąpszy, aniżeli względem dusz, które obdarzył łaską wiary. Już my się o nich nie bójmy. Pójdźmy raczej za zdaniem poważnych teologów, którzy uczą nas, co możemy wiedzieć na pewno, a czego domyślać się tylko. Poważna nasza wątpliwość może dotyczyć tylko pytania, czy wielu katolików będzie zbawionych i o ile możemy zaczerpnąć pociechy w pokornym badaniu słów Pisma św. oraz dowodów teologicznych.
    Najpierw więc posiadamy tekst św. Jana:
    Vidi turbam magnam
    , który z woli Kościoła rozbrzmiewa w pacierzach kapłańskich przez całą oktawę Wszystkich Świętych:
    Widziałem rzeszę wielką
    ,
    której
    nikt
    nie mógł przeliczyć
    , ze wszech narodów i pokoleń i ludzi i języków, stojących przed stolicą i przed obliczem Baranka, przyobleczonych w szaty białe, a palmy w ręku ich (Apok. 7, 9).
    (...)
    The author has edited this post (w 11.12.2013)
  • No nie przypuszczałem, że takie słowa przeczytam w tym miejscu. Co to jest ta "ewolucja" ???
    Nu ale to forum kaczystów a nie kreacjonistów kolego Qizie.
    Najpierw więc posiadamy tekst św. Jana:
    Vidi turbam magnam
    , który z woli Kościoła rozbrzmiewa w pacierzach kapłańskich przez całą oktawę Wszystkich Świętych:
    Widziałem rzeszę wielką
    ,
    której
    nikt
    nie mógł przeliczyć
    , ze wszech narodów i pokoleń i ludzi i języków, stojących przed stolicą i przed obliczem Baranka, przyobleczonych w szaty białe, a palmy w ręku ich (Apok. 7, 9).
    Może to oznaczać 1% lub 50% ludzkości z wszystkich epok
    ;)
  • Groza-Symetrii
    Może to oznaczać 1% lub 50% ludzkości z wszystkich epok
    ;)
    W cytowanym dokumencie jest troche o obliczeniach (!) niektórych teologów.
    Jeden stwierdził, że "Dobroć Boża wymaga, by było to przynajmniej 51%".
    Czyli choć tyci, ale - większość.
    :)
    The author has edited this post (w 12.12.2013)
  • Wszelkie obliczenia teologów stanowią przestrogę dla mnie matematyka przed próbą mądrzenia się na temat teologii. Robienie z siebie idioty działa w obie strony.
    The author has edited this post (w 12.12.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Brzost
    los
    :
    Dlatego nie bójmy się rozpędzać samochód. To oni w ostatniej chwili skręcą, to tchórze. Nie mają niczego poza tymi marnościami tu, będą się ich trzymać.
    Przedstawiona prawidłowość nie dotyczy ultra-tradsów. TT kiedyś jeszcze na frondowym blogu przeprowadził analizę, w której oszacował procent zbawionych. Wyszło mu, że szczęście wieczne osiągnie 2 % katolików i 0,1 % innowierców. Reszta w ogień wieczny. Przy takiej statystyce, to logiczne jest odwlec możliwie daleko moment Sądu.
    Taaa a najgorzej mają ci, którym woda chrzcielna nie spłynęła na skórę oraz dzieci poczęte a nienarodzone.
    ;)
  • Brzost
    Przedstawiona prawidłowość nie dotyczy ultra-tradsów. TT kiedyś jeszcze na frondowym blogu przeprowadził analizę, w której oszacował procent zbawionych. Wyszło mu, że szczęście wieczne osiągnie 2 % katolików i 0,1 % innowierców. Reszta w ogień wieczny. Przy takiej statystyce, to logiczne jest odwlec możliwie daleko moment Sądu.
    Czyli bycie katolikiem zwiększa prawdopodobieństwo zbawienia 20 razy!
  • 7my
    Z drugiej strony jakby brać pod uwagę całą historię ludzkości, mogłoby się okazać, że liczbowo 0,1% niekatolików to więcej luda niż 2% katolików, co by mogło oznaczać że większość zbawionych stanowiliby niekatolicy.
    Posoborowie.
    Nie jestem na 100 % pewny tych liczb. Może tam było więcej zer po przecinku.
  • Z zadowoleniem obserwuje nakrecanie gry w czikena miedzy resortowymi a Gapolem i wSieciami. A takze to, ze esteci sie pochowali po katach ze strachu.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Z zadowoleniem obserwuje nakrecanie gry w czikena miedzy resortowymi a Gapolem i wSieciami. A takze to, ze esteci sie pochowali po katach ze strachu.
    Im większa napierdzielanka, tym lepiej dla nas, mamy wprawę
    ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.