A Ty jak łożysz na tacę?
Nie chodzi mi tu o chętnie, niechętnie, bohatersko, skromnie itp. Tylko o styl wrzucania pieniędzy na tacę. Dla ułatwienia posłużę się koszykarską analogią:
-'wsad' czyli ręka prawie znika w tacy i nie do końca wiadomo czy wrzucamy czy wyjmujemy (to moja ulubiona);
-'za dwa' z pomalowanego czyli klasycznie do tacy z niewielkiej wysokości;
-'za dwa' z dystansu czyli wysokość jak wyżej, natomiast dystans bywa większy;
-'za trzy' czyli i wysokość spora i dystans znaczny (praktycznie odległość ramienia);
-'szybkie punkty z kontry' czyli bieg w kierunku osoby zbierającej tacę, często kończone wsadem (technika preferowana przez mocno małoletnich);
-'dobitka' czyli zbiórka z podłogi, podanie do wrzucającego i ponowienie akcji, ta technika ma dwa warianty:
'zniecierpliwienie' zbierający rodzic kończy akcję zamiast pierwotnego zawodnika, 'wsad' czyli taca na wszelki wypadek uniemożliwia nietrafienie (technika ze wszelkimi wariantami preferowana przez rodziców z dziećmi);
-'o tablicę' tu są dwa warianty czyli 'tablica' wykonuje zbiórkę z podłogi i sama trafia do kosza (spotykane zwłaszcza w zawodach geriatrycznych) no i klasycznie ale takiego wariantu nigdy nie widziałem.
-'wsad' czyli ręka prawie znika w tacy i nie do końca wiadomo czy wrzucamy czy wyjmujemy (to moja ulubiona);
-'za dwa' z pomalowanego czyli klasycznie do tacy z niewielkiej wysokości;
-'za dwa' z dystansu czyli wysokość jak wyżej, natomiast dystans bywa większy;
-'za trzy' czyli i wysokość spora i dystans znaczny (praktycznie odległość ramienia);
-'szybkie punkty z kontry' czyli bieg w kierunku osoby zbierającej tacę, często kończone wsadem (technika preferowana przez mocno małoletnich);
-'dobitka' czyli zbiórka z podłogi, podanie do wrzucającego i ponowienie akcji, ta technika ma dwa warianty:
'zniecierpliwienie' zbierający rodzic kończy akcję zamiast pierwotnego zawodnika, 'wsad' czyli taca na wszelki wypadek uniemożliwia nietrafienie (technika ze wszelkimi wariantami preferowana przez rodziców z dziećmi);
-'o tablicę' tu są dwa warianty czyli 'tablica' wykonuje zbiórkę z podłogi i sama trafia do kosza (spotykane zwłaszcza w zawodach geriatrycznych) no i klasycznie ale takiego wariantu nigdy nie widziałem.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ciekawie jest w katedrze w Barcelonie (a może w całej Katalonii - ale na Mszy byłem tylko w katedrze) nie ma tacy tylko jest taki worek z małym otworem na kasę, żeby nie dało się wyjąć, ale też nie było wiadomo ile się daje.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Otóż kilka lat temu celebrans w kościółku w Bytomiu objaśnił datkowanie:
1. taca - cel diecezjalny, część dla parafii;
2. skarbonka - na kościół (świątynię, w tym na m.in. np. na nowy ornat, któy zostaje na "wyposażeniu" świątyni);
3. intencje - "pensja" kapłana, z tego żyje (objaśnił, że jako drastycznie w Polsce spadło dawanie intencji, są parafie, gdzie przez i miesiąc nie ma żadnych wpływów, to gdyby państwo odebrało przywilej bycia nauczycielem w szkole, to księża zaczną klepać taką biedę, że może... się obudzą.).
Od tej pory:
a - drastycznie zwiększył masę koszyk/taca (zmiana banknotów na monety);
b - kilkanaście tygodni i skarbonka złamała sobie nogę
W ciągu dwóch lat kościółek wypiękniał wspaniale;
c - raz/dwa razy do roku podczas kazania wymsknie się celebransowi, że ma jeszcze za co żyć przez trzy miesiące
(czyli: inetncje!).
===
Prz okazji anegdota. Wspomniany ksiądz uczy jednej szkole (więcej jest tam zwolnień z religii, niż chodzących, a ci drudzy i tak pewnie do bierzmowania...).
Otóż ksiądz chciał tak o czymś, co duchowe, niematerialne:
"A czy wiecie, że są rzeczy, które wiemy że są, ale ich nie widać?" -"?"
"Na przykad ROZUM!" -"A, wiemy. Wychowaczyni nam mówiła, że mamy ale nie używamy!"
A poważnie: takie idiotyczne wątki mają zawsze pełno wpisów, nawet na takim kameralnym formu zbierze się setka.
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
Moja córka w wieku 3 lat do podsuniętego jej pod nos koszyczka wsadziła łapkę i wzięła ile zdołała. Na rozkaz ojca "oddaj!" odrzekła, że jej ksiadz sam przecież podał.Była oburzona rozwiązaniem siłowym.
Takiej opcji Waść tu nie przewidział
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Czyli wrzucamy do koszyka stówę i wyciągamy z niej np. 80 zł
A co do adremu - nie mam pojęcia
Chyba jednak zależy jak daleko do tacy, bo jednak na ogół siedzę w ławce. Najgorzej, że teraz coś, co robiłam zupełnie odruchowo, będę analizować i kombinować, żeby nikt wdowiego grosza nie dojrzał. Przewiduję osobiste sztuczności i trudności, pszepaństwa
:)
Dzieci są cudne.
The author has edited this post (w 08.01.2014)
ale znajomy to ma dwie wersye.
Primo - skromny wsad cichaczem - monety.
Secundoroum - za dwa lub trzy pkt - papierkowego pieniądza . Ten bardziej ostentacyjny y widowiskowy rzut wykonuje znayomy tylko wtedy gdy blisko niego yaka białoglowa się znayduye ...