Skip to content

Odnajdź szczegóły które nie pasują ...

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Srebrny Glob nie taki srebrny (fot. NASA)
udostępnij
23
A
A
A
Na najnowszym nagraniu z lądowania chińskiej sondy na Księżycu widać, że powierzchnia naszego
satelity
jest brązowa. Natomiast na fotografiach pochodzących z amerykańskich misji Apollo Księżyc jest szary. Który z obrazów ukazuje prawdziwe oblicze Srebrnego Globu?
Wszyscy znamy zdjęcia z lądowania na Księżycu misji Apollo. Na najsłynniejszej fotografii widać astronautę salutującego przy kolorowej amerykańskiej fladze wbitej w szarą ziemię. Tak powstał mit, że powierzchnia naszego naturalnego satelity ma kolor srebrny. Pogląd ten wydawał się być właściwy również ze względu na to, że nocą na niebie widnieje jasny Księżyc.
REKLAMA
Czytaj dalej
Gdy w połowie grudnia 2013 roku na powierzchni Srebrnego Globu wylądował chiński łazik Yutu w internecie zawrzało. Na nagraniu z tego wydarzenia wyraźnie widać jak maszyna zjeżdża z rampy na brązową ziemię. Internauci zaczęli doszukiwać się spisku w amerykańskich misjach Apollo. Tymczasem odpowiedź jest dużo prostsza.
Nagranie lądowania chińskiego łazika na Księżycu
CNN Newsource/x-news
Michael Light, który zajmuje się obróbką zdjęć NASA, tłumaczy, że na pytanie, jakiego koloru jest Księżyc, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od kąta padania promieni słonecznych oraz od materiału, z którego jest zbudowany jest obserwowany obszar. Na podstawie relacji astronautów, którzy byli na Srebrnym Globie, oraz z analizy przywiezionego przez nich materiału i zdjęć wykonanych za pomocą sond krążących wokół Księżyca naukowcy są w stanie wyróżnić na powierzchni tego satelity np. zielone skały, pomarańczowe kratery czy czerwone smugi piasku.
Co więcej, do wykonania zdjęć i
filmów
z misji Apollo wykorzystano aparaty i kamery przystosowane do rejestrowania obrazu na Ziemi. Tymczasem kolory na Srebrnym Globie mogą być odbierane przez te urządzenia inaczej. Na różnice w barwach na różnych zdjęciach Księżyca miał również wpływ sposób ich obróbki. W zależności od wykorzystanego programu graficznego kolory mogą się nieco różnić od tych, które dostrzeglibyśmy gołym okiem. Należy pamiętać również, że misje Apollo odbywały się w latach 60. i 70. XX wieku, kiedy jeszcze nie posiadaliśmy tak dobrego sprzętu jak dzisiaj, przez co jakość zdjęć i filmów była dużo gorsza niż obecnie.
Nawet fotografie wykonane podczas jednej misji różniły się między sobą kolorystycznie. Jako przykład można podać poniższe zdjęcia. Na fotografii po lewej widać Johna Younga stojącego na Srebrnym Globie, a po prawej Charlesa M. Duke’a Jr., który idzie obok pojazdu księżycowego. Oba zdjęcia wykonano podczas misji Apollo 16, a wyraźnie widać różnice w kolorze gruntu.

Komentarz

  • Już wyrosłem z teorii spiskowych. Ale kiedy portale mejnstrimowe reagują histerycznie na pewne zdarzenia to wtedy ja zaczynam sprawom się przyglądać. Chińczycy zobaczyli księżyc brązowy, Amerykanie szary. Tłumaczenie Amerykanów jest takie, że to kwestia optyki, sprzęt i kolory mogą być różnie odbierane. Zwróćcie jednak uwagę, że flaga amerykańska jest przez tą optykę odbierana bardzo prawidłowo. A szarość pozostaje szarością ...
    JORGE>
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • http://rebelya.pl/forum/watek/4295/
    he he he
    Moja teoria jest taka:
    Film prawdopodobnie w Nevadzie, żeby uniknąć wtopy
    Lądowanie jako takie nie wiadomo, lekko na nie.
    Dowody? Żadne. Takie tam spekulacje.
  • Widzisz Rozum, ja nigdy bym się całą sprawą nie zaintersował, gdyby nie fakt, że Amerykanie przestali latać. Na księżyc. Dziś praktycznie w ogóle przestali, ale to temat jeszcze szerszy. I mimo, że dużo poczytałem na ten temat, nie znalazłełm żadnej sensownej odpowiedzi - łaj ? Bardzo możliwe, że ściemą nie są same loty, a tylko filmy i zjdęcia. W każdym razie - sprawa na 100 % nie jest czysta.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Zdjęcie na górze to w ogóle na pierwszy rzut oka wygląda jakby do czarnobiałego obrazu ktoś dokleił flagę amerykańską i pokolował na żółto-złoto statek. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się wychodzą kolory. Zresztą film "na żywo" z Księżyca był czarno-biały.
    http://www.youtube.com/watch
  • O psiamić, poszperałem po internecie, bo w wstawkach które wkleiłem nie widać. Zwykły brązowy piach. Szary księżyc to jest z naszej perspektywy, gleba faktycznie ma kolor gleby. Ale Amerykanie poszli w kierunku tego co widzą ludziki na naszym globie, w sumie sensownie.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • rozum.von.keikobad
    Zdjęcie na górze to w ogóle na pierwszy rzut oka wygląda jakby do czarnobiałego obrazu ktoś dokleił flagę amerykańską i pokolował na żółto-złoto statek. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się wychodzą kolory. Zresztą film "na żywo" z Księżyca był czarno-biały.
    No właśnie. Tylko nie wiem po co tak durnie ściemniać, jakby powiedzieli że film czy zdjęcia pokolorowaliśmy żeby było fajniej i bardziej się Ruscy wkurwiali to by było OK. Tyle, że takich detali jest więcej. Niby wszystko jakoś można wytłumaczyć, ale niebrdzo pasujące cienie do oświetlenia, łopocząca flaga w bezatmosfrowym otoczeniu, brak gwiazd itd., itp, tego po prostu jest zbyt dużo.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Ciekawe ciekawe. A tutaj dlaczego lądowanie na księżycu nie było ściemą okiem filmowca
    http://www.youtube.com/watch
  • przemk0
    Ciekawe ciekawe. A tutaj dlaczego lądowanie na księżycu nie było ściemą okiem filmowca
    http://www.youtube.com/watch
    Ale jego głównym argumentem jest fakt, że wtedy nie było takiej technologii, która by umożliwiała podróbkę nagrań. A technologia do latania aż tak daleko i w tak ekstramalnych warunkach to była ? Pół wieku poźniej udało się Chinolom popierdułkę wysłać. Etam. To były inne czasy, nie takie numery się robiło. Amerykanie musieli się zabezpeiczyć na okoliczność fiaska. Czy misja faktycznie udana czy nie, przekaz w świat musiał pójść jeden. I tak pewnie było, jak to w życiu, coś się udało, coś nie, wyszło szaro, nudno i do dupy generalnie, więc trzeba było wszystko podrasować. Albo po prostu nie mogą pokazać wszystkiego co zobaczyli. To też biorę od uwagę.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Taaa w ogóle dramat z techniką filmową - a to jak nakręcili? Ładne kilka lat wcześniej
    http://www.youtube.com/watch
  • To tylko jeden z głosów. Pewne zdjęcia trikowe to kwestia wpadnięcia na pomysł, inne techniki. Podejście tego faceta może być zupełnie błędne, może te triki można było zrobić zupełnie inaczej niż się jemu wydaje. Co do techniki to wiesz Jorge, w tamtych czasach inżynierowie jeszcze liczyli na suwakach logartymicznych, potrafisz to sobie wyobrazić? Że twoje chłopaki nie mają CAD-a i komputerów tylko liczydła? A gotyckie katedry jak postawiono? Takie porównania mogą być mylące, z faktu że wtedy była odpowiednia technika do latania w kosmos nie wynika że w innych branżach też była równie rozwinięta, na to po prostu szło więcej kasy, czasu i energii ludzkiej.
    No a co z Rosjanami w takim razie - polecieli w kosmos czy też nie?
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Ależ Przemko, ja nie jestem aż tak radykalny jak mj. Jest kosmos i ludzie tam latają. I pewnie byli na księżycu, ale akurat w tym przypadku sprawa jest śmierdząca, przynajmniej wg mnie. Ja po prostu patrzę i nie wiem co widziałem. Jeżeli ktoś mi mówi, że samolot rozpieprza się w drobny pył jako efekt kontaktu z brzózką to nie wiem co widzę. Jestem w stanie zrozumiec, że wieżowce składają się jak domki z kart (tak na marginesie, w USA mają jakieś twardsze samoloty) w wyniku kontaktu z aeroplanem, ale nie rozumiem zupełnie, jak może się złożyć inny wieżowiec obok, któremu praktycznie nic się nie stało. Nie wiem co widzę. I jest parę tego typu spraw, m.innymi loty na księżyc, po prostu nie wiem do końca co myśleć. Jak napisałem, większość tzw. spiskowych teorii ma szaro-nudne rozwiązanie. Co nie znaczy, że nie można (a wręcz trzeba) przyglądać się światu szukając drugiego dna.
    JORGE>
  • Zgadzam się zupełnie. Wiesz, prawda jest nudna, banalna i nieefektowna,walki samurajów wcale nie wyglądały jak na filmach (no może Kurosawy, czyli pół dnia stania bez ruchu deszcz nei deszcz potem jedno góra dwa ciach i koniec), strzelaniny nie wyglądają jak na filmach, wybuchy też, zabijanie też tak nie wygląda itd. itp. Bardzo możliwe że podkolorowali to nagranie żeby wyglądało ciekawiej a teraz już nei są w stanie się przyznać, po tylu latach kłamania. Ba, oni mogą być przekonani że tak właśnie było i wcale niczego nie podkolorowali! Tak działa ludzki łeb. Pamiętam że w podręcznikach do psychologii społecznej była opisywana historia afery Watergate, od środka, jak ludzie dzień po dniu wymyślali nowe kłamstwa tak że w pewnym momencie już kompletnie nie byli w stanie przypomnieć sobie co wymyślili a co rzeczywiście się wydarzyło. Mogę poszukać tego rozdziału jak by co.
  • Jednak są zdarzenia, które mają wszystkie znamiona Wielkich. W kontekście, że tak powiem formy i treści, ale też i konsekwencji. Tragedia pod Smoleńskiem to właśnie jedno z takich zdarzeń. Tu mamy wszystko. Spektakularna katastrofa z wielkim prawodpodbieństwem zamachu, charyzmatyczne ofiary, wręcz legendarne, elita polityczna, przerwana historia, z ogromnymi konsekewncjami dla Polski. Mnóstwo symboli wokół całego zdarzenia, z pustym niebem podczas pogrzebu Kaczyńskich. Przywiązanie do matki, które uratowło Jara, albo w sumie też dziwne okoliczności podróży Macierewicza, itd, itp. Sami wiecie, co będę pisał. Tu powiedzenie, że historia pisze najlepsze scenariusze się sprawdziło. Szkoda, że tak tragiczny to dla nas scenariusz.
    JORGE>
  • Dla mnie 10 kwietnia 2010 to jedno z ważniejszych wydarzeń formujących, wtedy zrozumiałem że ten cytat z Psów o polityce i śmietniku to nie jest żarcik do śmichu tylko naprawdę prawda. Od tamtej pory zacząłem przygotowywać sumienie i ducha, ciało też, do rzeczy do których należy być przygotowanym, oswajać się z widokiem krwi, ran itp. spraw. Tak na wypadek wypadku, żebym potem nie żałował że spękałem. To się chyba mówi że zmężniałem?
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • przemk0
    oswajać się z widokiem krwi, ran itp. spraw. Tak na wypadek wypadku, żebym potem nie żałował że spękałem.
    Wolontariat w pogotowiu?;)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • A tak trochę obok tematu, ale z takich ciekwie ciekawych spraw. Oststnio na TVP2 obejrzałem program, gdzie udowadnianio, że ropa naftowa nie ma pochodzenienia organicznego (a przynjamniej jej część i to znaczna). Otóż w latach '70 wyschło Ruskim potężne złoże. A w latach '80 się cudownie odnowiło. Zainteresowało to mocno sowieckich uczonych. Ich zdaniem ropa naftowa powstaje w wyniku jakiejśtam syntezy pierwiastków bardzo głęboko w ziemi. I wypływa głównie na obszarach peknieć, na styku płyt. Wg nich największe złoża są pod Andami, w skali nieporównywalnej dla nawet największych znanych nam złóż. Ja widziałem już filmiki, gdzi młodoziemcy-heretycy w tydzień zrobili węgiel, ale tutaj ponoć sprawa jest poważna.
    JORGE>
  • extraneus
    Wolontariat w pogotowiu?;)
    Nie da rady, ale są inne sposoby, zdjęcia, filmy - nie to żeby jakoś specjalnie tego szukał po prostu nie unikam takich widoków, jak dotąd robiłem. No i kurs pierwszej pomocy, łazi to za mną od jakiegoś czasu i w 2014 zrobię na pewno. A jak już wrócę do miasta z powrotem to nauczę się bić, strzelać i posługiwać/bronić nożem. Tak nawiasem to na dobrych kursach posługiwania się nożem obowiązkowym elementem jest pokaz zdjęć ran zadanych nożem, tak żeby nei było wątpliwości że to nie zabawa. Jak się pierwszy raz z tym zetknąłęm parę lat temu to mi wystarczyło a teraz już jest znacznie lepiej czyli coś tam w łepetynie przeskoczyło. A problem jest bardzo trudny, cywilizowany biały człowiek ma problem z zabiciem kury, świni czy ryby, o dobiciu chorego psa to już w ogóle nie mówmy, a gdzie konkretniejsze sprawy? Taka ludzka natura, to normalne.
    Jorge, o tym węglu też widziałem - ge-nial-ne, i całkiem przekonujące.
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • przemk0
    extraneus
    :
    Wolontariat w pogotowiu?;)
    Jorge, o tym węglu też widziałem - ge-nial-ne, i całkiem przekonujące.
    To pewnie widziałeś ich inne filmiki (ojciec i syn). Dla mnie najzgrabniejszą i najbardziej wypasioną ich teorią jest istnienie wodnej sfery otaczającej świat. Przez której upadek tłumaczą potop, ale też i fakt, że ludzie żyli 1000 lat (zero promieniowania kosmicznego, dzięki tarczy), wszystkie stworzenia i rośliny były wielkie czy klimat praktycznie na całym świecie był identyczny w pewnym momencie. Znakomicie wyłapują pewne fakty i wklejają w swoją teorię, sprytnie też lawirując między oczywistymi niezgodnościami. Szczęka mi kiedyś opadła, kiedy wskazali galaktykę, ba, samą planetę, gdzie znajduje się tzw. tron boży, czyli miejsce pobytu Boga. Odlatują czasami totalnie, ale fajnie to się ogląda.
    JORGE>
  • Przemek, z tym nożem to zauważ, że w sytuacji ulicznej wyciągając nóż musisz mieć nastawienie "zabić". Inaczej nie ma sensu wyciągać, nożem się nie macha na postrach. Nikt normalny, bez przejścia przez maszynkę formacyjną przestępczości zorganizowanej lub służb państwowych, nie ma psychiki gotowej do zabijania nożem.  Odrobinę się noża uczyłem i odradzam. Tzn. parę razy pouczyć się od jakiegoś fachowca można, ale bez przekonania. Człowieka nie zabijesz, a na pewno nie nożem.
    Co do strzelania- a, to inna rzecz. Wspaniale wykształca prawidłowe odruchy. Tutaj psychika zupełnie inaczej działa, żadnej mentalnej blokady że tu tętnica, tu wnętrzności. To zapraszam, przeszedłem parę lat temu ten cykl rozwojowy, o którym piszesz.  Tylko bić się dobrze nie nauczyłem, dla prawidłowej psychy to trzeba trenować na ulicy, a to nie takie proste, zawsze można trafić na sprytniejszego z kosą i game over.  Ale grappling i ogólna tężyzna jak najbardziej.  Jakbym był młodszy i miał czas, to bawiłbym się w ogólnorozwojówkę typu le parkour. Jak będziesz chciał bum bum, to daj znać. Trochę pukałem i chętnie sobie odświeżę.
    A co do tematu głównego- sprzed paru dni wątek na Rebe
    http://rebelya.pl/forum/watek/70126/
    Oczywiście, wiemy że nie wiemy nic, a nie trzeba być analitykiem wywiadu, żeby wiedzieć, że Ruscy udostępnią nam chętnie wszystkie informacje. Potwierdzające każdą, najbardziej odjechaną teorię, a najlepiej wszystkie na raz.
    Ale dlaczego fragmenty leżą na chruście?  Mega piętrowa intryga?
    Na miejscu poza ciałem prezydenta nie było innych.
    Widział ktoś na pobojowisku choćby fragment wieńca? Był tego przecież cały luk bagażowy.
    Dlaczego skasowano WSZYSTKIE filmy i zdjęcia z wylotu na Okęciu?
    Dlaczego skasowano nagrania monitoringu z Okęcia?
    I najważniejsze- co krył w sobie pawilon-hangar na Okęciu, że nie wystarczyło go umyć, wyszorować, zdezynfekować- a trzeba było zburzyć. Zburzyć i wybetonować plac.
    No właśnie, straszne rzeczy kiełkują mi w głowie...
  • Tzn. co kiełkuje? O tym chruście to nie słyszałem wcześniej, ciekawe.
    Nóż w sensie takim żeby wiedzieć, mieć świadomość, podstawowe odruchy obronne typu "pijany nastolatek z nożem", o starciach z zawodowcami bez skrupułów nie ma mowy. Jasne też że biegłości nie opanuję bo to są lata ćwiczeń, trzeba to robić regularnie i zacząć odpowiednio wcześnie żeby ciało się nagięło do potrzeb. O strzelaniu pamiętam odkąd wspomniałeś pierwszy raz, dawno temu.
    :)
    Jeszcze van den Budenmayera weźmiemy bo on też trochę strzelał.
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Przemko, przed nożem gołymi rękoma się nie obronisz. Nawet kiedy jesteś wyszkolony, i tak nawet jeżeli ci się uda agresora obezwładnić to będą straty własne. Potęgę tej broni najlepiej widać, kiedy odczuje się na własne skórze w przypadku noża rażącego prądem, albo z markerem, który zostawia ślad. Co by się nie kombinowało, jakieś maźniecie okazało się że jest. Najlepiej jest chyba mieć coś w łapie, albo rzucać czymś. A generalnie spieprzać.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Dokładnie to miałem na myśli, ulicznik z nożem i co, wyjmujesz kosę i się z nim ciachasz kto komu pojedzie po pęcinach?  Gaz, chmura, i 400 m przez płotki.
    A co do kiełkowania- no jak to, nie łapiesz?  Dlaczego blachy leżą na chruście?  Co jest grane?  Co mówił Ciszewski?  Że na zdjęciach z 5 kwietnia myślał, że to śnieg, ale to jest folia. Folia rozłożona w miejscu przyszłych (?) szczątków.   Mówił tak Ciszewski czy nie mówił?
    Żadnych, żadnych materiałów z lotniska nie ma. To dlaczego trzeba przyjmować, że wszyscy wylecieli tupolewem, że generałowie na pewno byli tacy nieodpowiedzialni (jak się im zarzuca) i wsiedli razem, a w ogóle że wszyscy albo w ogóle ktokolwiek wyleciał z Okęcia żywy?  I czemu zburzono hangar...
    "Zaczęło się od niewinnego przejęzyczenia Tomasza Szczegielniaka, który był jednym z niewielu żegnających delegację udającą się na uroczystości do Katynia 10.kwietnia 2010 roku.
    „Nie widziałem tego, no, z prostego powodu, że
    cały czas byłem wtedy w tym hanga... w termi... na terminalu
    i byliśmy zajęci obsługą tych wszystkich osób, które miały towarzyszyć panu Prezydentowi.”
    ..."
    Wyburzenie hangaru- przetarg wygrywa firma należąca do małolata, absolwenta wojskowej WAT. I jest on współwłaścicielem firmy paliwowej...
    Po co szukać tajemnic w Smoleńsku, skoro są już na Okęciu?
  • Ta folia Ciszewskiego mnie też zaciekawiła. O wyburzeniu nie słyszałem, w sumie odkąd przestałem się zajmować Rebelką to nie jestem już w temacie, nie czytam, nie rozmawiam, nie drążę.
    JORGE
    przed nożem gołymi rękoma się nie obronisz
    Właśnie o tego typu wiedzę mi chodzi, co można czego nie. Jestem pewien że da się przed nożem obronić gołymi rękami, może nei w każdej konfiguracji sytuacyjnej ale w niektóych na pewno tak, przy założeniu że masz do czynienia z kompletnym amatorem który nóż wziął dla postrachu i wcale nie ma zamiaru cię ciachać. Czyli de facto to ja jestem atakujący, tzn. pierwszy uderzam żeby mu wytrącić nóż czy coś. Też trzeba wiedzieć jak takeigo rozpoznać, po nieumiejętnym sposobie trzymania noża np., po oczach, po gestach itd. itp. O taką wiedzę mi chodzi, albo np. jak masz w ręku pałkę, kij czy batona to co wtedy można zrobić. A ucieczka zawsze lepiej wychodzi jak spowolnisz napastnika, więc co można zrobić, jak rozpoznać że człowiek wyciąga nóż i takie tam, no wiem nawet co bo nie znam się na tym ale domyślam się że wiedzy jest ogromna ilość i ona mnie interesuje. W filmach z serii Bourne są bardzo ciekawe pojedynki, wiadomo to film, ale pracowali przy tym spece i nie są to wyssane z palca bajki - np. to ze zwiniętym w rulon czasopismem. Znowu - ja nie chcę odwzorowywać filmu, ja bym tylko chciał o takich rzeczach wiedzieć i znać swoje możliwości żeby uniknąć głupich sytuacji. Mojego kolegę od aikido kiedyś zaczepił podpity typek bo mu się śmieszna czapka nie podobała, jak już wyglądało że chce uderzyć pięścią to kolega się odchylił a tamten stracił równowagę i poleciał na ryło na tory, na przystanku tramwajowym to było. I po sprawie, są takie proste sytuacje czasem. Albo innym razem moja kumpela pisała smsa a małolat podszedł i zaczął wyszarpywać jej telefon, telefon był na pasku więc nie wyrwał no ale co zrobić w takiej sytuacji?
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Przemek, wyluzuj, świeży (nieprzeterminowany) gaz w obu kieszeniach i tyle.  Szkoleniowo to dwóch (chyba naćpanych) żulków na Woli zaciukało informatora policyjnego, pamiętasz sprawę?  Żadne tam wielkie karki, zwykła początkująca chuliganka, pewnie na jakimś dopalaczu- agresorze.  Glina ze stażem, tajniak- więc kto lepiej niż on powinien mieć oczy dookoła głowy, rozpoznać typ przeciwnika i w ogóle?  A tu jeden go złapał od tyłu, a drugi dźgał nożem, ze 20 razy. Śmierć na miejscu. Wybij sobie z głowy stratę czasu i życia na jakieś cyrki z chwytaniem za nóż.  Wyrzucasz portfel z kieszeni, najlepiej trzęsącymi się rękoma jak najdalej i pod ławkę albo tramwaj, walisz chmurę gazu i nie wydurniasz się z wyrywaniem sztachety z okolicznego płotu, żeby zbirowi dołożyć. Bohaterstwo zostaw na czasy, jak będzie trzeba iść do lasu albo będziesz na przesłuchaniu niczym na UB. Lepiej poćwicz jakiś grappling, piąchą w ryja trafisz albo nie trafisz, a w zwarciu, w tłoku (jeszcze przy Twojej masie) to normalnowymiarowego człowieka zawsze chwycisz i przeturlasz, w parterze w sytuacji 1 na 1 zawsze jest większa przewaga, plus zaskoczenie.
  • Gaz to podstawa, oczywiście. Właśnie bohaterowania chciałbym uniknąć tak samo jak i spękania, po to mi ta wiedza. Coś takiego jak piszesz (co już z grubsza wiem) tylko czy taką wiedzę ktoś w ogóle sprzedaje, wcale nie jestem pewny. Każdą przyjmę pokornie, każą uciekać to tak będę robił.
    Moja masa nie jest taka duża, ważyć powinienem góra 80 tylko mam dychę nadwagi hehe. No ale pracuję nad tym a i wrażenie to też ważna sprawa, wiadomo.
    A co do samoobrony to właśnie coś jak grappling by mnie interesowało, kravmaga np. przecież to brzydka walka "na ślepo w ryj i w długą", izraelici wiedzieli co robią. Dodatkowo treningi kravmagi kładą duży nacisk na wydolność, to jest taki element kształtowania psychiki zarazem - bieganie na czworakach do upadłego itp. Ogólnorozwojówka taka jak kiedyś na w-f było, teraz już się programy pozmieniały.
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • Filmy z Bourne'm w roli głównej to odjazd. Może i pojedyncza walka jest realistyczna, ale takie sekwencje jak są tam pokazane jedna po drugiej to już czysta fantazja. Ot, amerykańska rozrywka dla widza, film sensacyjny nawet na całkiem dobrym poziomie, tyle.
  • Nie no jasne, to jest taniec, chodziło mi że tam zastosowano nowatorskie podejście do walk wręcz - gazeta, długopis, zapięte kajdanki, plecak itd. i tego uczy się tegż profesjonalnych ochraniarzy. Nie wiem czy to sensowne czy tylko wyciąganie pieniędzy, wiem że uczy się.
    A tak w ogóle to tylko takie moje wewnętrze poczucia że coś muszę/powinienem, dużo mam takich, np. niemiecki zacząłem sobie przypominać gdy uświadomiłem sobie że przecież uczyłem się go w podstawówce i sporo kojarzę ale biegłości to już nie mam zupełnie żadnej a fajnie byłoby gówniarzerię z antify spotkaną na dworcu opieprzyć. Duża część takich poczuć zanim zostanie zrealizowana przechodzi do kategorii "jednak niepotrzebne", po prostu mi przechodzi. Kurs pierwszej pomocy na pewno nie przejdzie, postrzelać też bym chciał, kravmaga również ale duża szansa że zostanę tylko przy bieganiu - nóż jest opcjonalny na dzień dobry. O jeszcze jeździć autem po lodzie bym chciał się pouczyć, poślizg kontrolowany itd.
    The author has edited this post (w 21.12.2013)
  • przydałby się wątek o wszechstronnej formacji, taki motywacyjny.
  • Okazuje się, że temat w sumie jest znany od jakiegoś czasu:
    http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/pierwsze-odkrycie-chinskiego-lazika-wskazuje-ze-ksiezyc-ma-inny-kolor-niz-ten-ze-zdjec-nas
    Po co w tak idiotyczny sposób retuszować zdjęcia ?
    JORGE>
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.