Dodrukujmy bilijończyk i będzie dobrze
Tako dzisiaj rzecze Jędraszczyk w Radio WNET:
Mianowicie, stosunek pieniądza polskiego w obiegu do polskiego PKB do jakieś 50% i to jest kurde mao. I w związku spożywczym nikt nie ma pieniędzy bo ich nie ma. Trzeba dociągnąć ilość pieniądza do poziomu takiego jak na Zachodzie, choćby do 100% - w UK jest 150% - i przynajmniej będzie się dało coś zarobić.
Krótka piłka: Słusznie czy niesłusznie prawił pan doktór?
Mianowicie, stosunek pieniądza polskiego w obiegu do polskiego PKB do jakieś 50% i to jest kurde mao. I w związku spożywczym nikt nie ma pieniędzy bo ich nie ma. Trzeba dociągnąć ilość pieniądza do poziomu takiego jak na Zachodzie, choćby do 100% - w UK jest 150% - i przynajmniej będzie się dało coś zarobić.
Krótka piłka: Słusznie czy niesłusznie prawił pan doktór?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Sa dwie metody traktowania ekonomistow telewizyjno-gazetowych - prosta i bardziej wymagajaca:
1. Metoda prosta polega na spuszczeniu na drzewo. Profesjonalny ekonomista nie znizy sie do wizyty w telewizorze a telewizor ze swej strony nie bedzie go zapraszac - profesjonalista ma niebezpieczna sklonnosc do mowienie tego co uwaza a nie tego, co powiedziec ma.
2. Metoda wymagajaca polega na otworzeniu strony scholar.google.com i wpisaniu nazwiska delikwenta w pole "autor." Jak rzeczony nie ma przynajmniej stu cytowan z miedzynarodowych pism, nie warto sie schylac do jego tworczosci. Co w praktyce sprowadza sie do metody prostej.
Zapamietaj sobie te nazwiska: Osiewalski, Welfe, Stark, Zylicz, Pipien, Brzoza-Brzezina, Rubaszek, Charemza, Mech, o swym koledze tez mozesz pamietac. Masz tu prawie kompletna liste polskich ekonomistow, na teksty ktorych warto zwracac uwage.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
No, dlaczemu u nasz tak biednie jest, a gdzie indziej tak bahato???
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Poza tym - srednia pensja na wyspie to dwa tysiace funciakow z malym hakiem a wliczaja sie do tej sredniej gigantyczne bonusy z City. Pollack dostanie gora polowe tego i zyje tam na tym samym ponizajacym poziomie co w Polsce. Te tysiac pincet to dostana lepsi ale w Polsce tez sa tacy co zarobia siedem tysiecy.
W Polsce nie jest biednie, w Polsce jest zle.
The author has edited this post (w 11.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wybiera jednak Anglie. Dlaczego? Bo w Anglii da sie zyc a w Polsce nie. Bylo juz o tym.
The author has edited this post (w 11.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Najpierw pierwsze - dostanie średnio połowę tego, a nie góra. I będzie za to żył na dużo mniej poniżającym poziomie niż w Polsce (chyba, że oceniamy relatywnie do reszty mieszkańców, ale to jest bez sensu).
Zgadzam się natomiast, że różnica w zarobionych diengach jest mniej istotna, niż różnica w jakości działania państwa.
https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
Jest w Anglii sporo polskich ksiegowych, lekarzy, dentystow i uczonych - ci zarabiaja przyzwoicie.
Ale ja pisalem tylko o tych, co do Anglii wyjezdzaja jedynie po to by wyjechac do Anglii, oni bardzo rzadko dostaja wiecej niz tysiac funtow.
Na porownanie tez sie nie zdadzam, bo w Polsce ow bezrobotny czy malo zarabiajacy patrzy na swiat maslanymi oczami, kiedy w Anglii wbija zeby w kawalek drewna. Porownujmy jablka z jablkami a nie z pomaranczami - porownajmy faceta z zebami wbitymi w drewno w Polsce (sa tacy) z facetem z zebami wbitymi w drewno w Anglii. Nie sadze, by temu drugiemu zylo sie wyraznie lepiej.
Fakt, ze ten co w Polsce patrzy na swiat maslanymi oczami, w Anglii moze wbic zeby w drewno - raz, ze okolicznosci go do tego zmusza, z maslanymi oczami po prostu w Anglii umrze z glodu a w Polsce jakims cudem bedzie zyc. Dwa - ze polskie powietrze zatrul demon Acedii i od samego oddychania ludzie traca wole robienia czegokolwiek.
The author has edited this post (w 11.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Pracując 160 godzin miesięcznie, trzeba zarabiać 6,25 funta na godzinę. Minimalna stawka to 6,21 bodajże.
https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ