Irlandczycy o polskich przetargach publicznych: Unikajcie ich jak zarazy. ...
Kulega @MaciejMis zapodał na Ćwiterze link do artykułu z The Irish Times. W nim historie dwóch irlandzkich firm budowlanych, które z Zielonej Wyspy ruszyły by robić biznesy na Zielonej Wyspie 2.0.
Jaki był efekt nietrudno zgadnąć.
“I would definitely not recommend companies [to] bid on public contracts in Poland but avoid them like the plague. You’ll be screwed."
Całość:
http://www.irishtimes.com/business/sectors/commercial-property/road-works-in-poland-lead-to-dead-end-for-siac-and-sisk-1.1572124
Jaki był efekt nietrudno zgadnąć.
“I would definitely not recommend companies [to] bid on public contracts in Poland but avoid them like the plague. You’ll be screwed."
Całość:
http://www.irishtimes.com/business/sectors/commercial-property/road-works-in-poland-lead-to-dead-end-for-siac-and-sisk-1.1572124
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Oczywiście, daje to gwarancją przegrania przetargu, no ale taki jest lajf.
Dziadek jednego znajomego chełpi się, że interes życia jaki zrobił to było NIE WEJŚCIE w hula-hoop. Wszyscy w to weszli, bo to był mega biznies. Okazało się, że to przelotna mota, wszyscy umoczyli po pińcet tysięcy starych dolarów, a dziadek znajomego został się najbogatszym plastyczarzem w okolicy.
Bo tak, wyżej opisany przypadek jest pewnikiem jednym z wielu. Alpine Bau czy paru Ajriszy to początek. Już robią dym. Jeszcze w TenKraju daje się to zamieść pod dywan, ale skoro piszą w europejskich mediach to wiedzą też zagraniczne służby, rządy i unijni komisarze. Młyny europejskie mielą wolno, ale spoko, oni się o wszystkie fundusze przy których pojawi się parametr "korupcja" upomną. Wcześniej czy później będzie trzeba oddać.
A skoro jakiś poszkodowany koncern poleci na skargę to będzie śledztwo i kiedyś do naszych służb przyjdą wnioski o pomoc prawną. Wtedy już nie da się kisić tematów po szufladach.
Jak Aniela będzie się pytać Donia przy każdym spotkaniu o losy sprawy takiej czy siakiej to długo jej i innych kołować się nie da.
Może dlatego Nowak musiał odejść? Może już kilka spraw nabrało biegu i ciepło się robi?
Czy juz pisalem, ze ludozerka nie zwraca uwagi na duze kwoty? Bo ludozerka nie mysli tylko reaguje emocjami. "Sto tysiecy" to dla ludozerki kupa kasy, bo kazdy sobie wyobraza, co by za to kupil. Miliard to dla nich juz abstrakcja.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Cieć w moim bloku mnie o to zagadał, że łobuzy i taka góra pieniędzy.
Jesteśmy narodem głupim, zupełnie nie rozumiemy świadomości jechania na jednym wózku, a procesy inwestycyjne są tego najlepszym przykładem. Nie ma czegoś takiego jak tanio i dobrze. Nie ma podziału na cwaniaków i frajerów, jeżeli udało się wybrać najtańszą ofertę w wyniku podkładania świni oferentom, to co będą to łykać i pokornie dokładać do interesu dziesiątki milionów złotych ? Już nie chcę nawet pisać kto w Polsce kredytuje inwestycje, bo to sprawa oczywista - podwykonawcy. Inwestor nie płaci generalnemu na czas. Nie ma problemu, bo generalny nie zapłaci podwykonawcom. A podwykonawcy nie zapłacą producentom urządzeń czy hurtowniom ? A nie nie, takiej możliwości nie ma, bo musisz płacić, żeby zapewnić ciągłość budowy (jak nie zapewnisz ciągłości to nie dotrzymasz terminów i kary), a do tego zarówno producenci jak i hurtownicy mają bardzo uproszczony proces windykacji (po terminie monity, blokada wydawania i Hermes wjeżdża, albo inna ubezpieczalnia). Czyli najsłabsze ogniwo, z najmniejszą ilością kapitału własnego jest obciążone najbardziej. Tyle, że to najsłabsze ogniwo zaczyna radykalnie walczyć o swoje. Standardem jest, że małe i średnie firmy mają teraz sztaby prawników. Ale czy o to chodzi ?
JORGE>
JORGE>
Mne się odechciało wielkich budów, dużych firm o znanych nazwach, nieznanych jednorazowych zleceniodawców i całego tego instalatorstwa, właśnie ze względu na narastający z roku na rok złodziejski charakter branży. Piętanście lat temu kradły i oszukiwały głównie firmy z adresami w stolicy, a reszta z otwartymi gębami patrzyła jak się to robi. Dzisiaj prawie każdy usiłuje orżnąć kogo sie tylko da.
Receptą jest znalezienie swojej niszy i wyspecjalizowanie się. Wielkich pieniędzy z tego nie ma ale jest mniej nerwów.
A co do samego rynku. Do momentu kiedy w Polsce nie zacznie szanować się pracy projektantów, kiedy inwestorzy nie zrozumieją, że dobry projekt jest gwarantem powodzenia inwestycji to nic z tego nie będzie. Ale, to nie taka prosta sprawa tym cymbałom wytłumaczyć. Bo to jest głęboko zagrzebane w naszej mentalności. Po co myśleć i analizowac coś przed ? Działamy, jakoś to będzie !!! Koniec końców zawsze będzie można kogoś w chuja zrobić, szczególnie kiedy trzeba własne błedy spychać na innych. Po po piwersze, to jest kluczowy aspekt dla życia milionów ludzi w Polsce - za nic nie brać odpowiedzialności. Ślizgajmy się tak, żeby nie było na nas haków i pepierów, że czegoś nie dopilnowaliśmy.
JORGE>
Czuję więc wewnrzną sprzecznośc. Bo z jednej strony irytuje mnie burdel, który tworzymy, ale znowu standardy zachodnie niebardzo mi pasują. Ok, ja się dostosuję, jeżeli mamy grać w tą gierkę to trzeba dążyć do wygranej, ale czy taki świat będzie lepszy ? Dla nas ? A nie lepiej to pojechać na dwutygodniowy kulig ? O co ta cała napinka ..
JORGE>
The author has edited this post (w 27.11.2013)
http://wpolityce.pl/wydarzenia/68157-polska-tlumaczy-sie-w-pe-z-budowy-autostrad-gddkia-musi-udowo-ze-nie-lamie-prawa
https://twitter.com/Samueljrp/status/407071300038189056/photo/1/large
The author has edited this post (w 01.12.2013)