Skip to content

Czyli to nie tylko u nas ?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Michnik w rozmowie z Lisem zwrócił uwagę, że problem dwóch narodów operujących różnymi językami to nie jest zjawisko typowo polskie. To się dzieje we wszystkich państwach postkomunistycznych. No, to że Adaś tak mówi to tak mówi, ale może i faktycznie coś jest na rzeczy ? Bo jeżeli tak, to mamy prawidłowość wykraczającą poza specyfikę naszego piekła, uwarunkowań historycznych i takiego układu a nie innego. A to zmienia postać rzeczy. Diametralnie. Czy ktoś to może potwierdzić, w takiej Słowacji, Rumunii, Bułgarii, na Węgrzech też się ludzie nienawidzą ? Też mamy taki poziom szydery, cynizmu i zagubienia tożsamości i wspólnoty ? Wszędzie są lemingi ?
JORGE>
The author has edited this post (w 13.11.2013)

Komentarz

  • Polscy znawcy problematyki Węgier (a tych ostatnio przybyło ) zgodnie twierdzą, że podział wśród Madziarów jest jest dużo większy niz u nas - co dla mnie jest niepojęte (tzn trudno mi w to uwierzyć).
    The author has edited this post (w 13.11.2013)
  • No przecie już ksiądz Tischner nauczał, że komuna wyhodowała homosia sowietikusa. I co, tylko w Polszcze chów udany?
  • balwan.ze.zbrucza
    No przecie już ksiądz Tischner nauczał, że komuna wyhodowała homosia sowietikusa. I co, tylko w Polszcze chów udany?
    Zwłaszcza, że w niektórych krajach był to chów na podglebiu silnie zateizowanym (Czechy, Bułgaria, DDR) co mu bardzo sprzyjało.
  • Analogia nie jest metoda naukowa. Nic na swiecie nie jest "tak jak." Rzeczy i zjawiska sa albo specyficzne dla siebie i niepowtarzalne albo stosuja sie do pewnych praw najczesciej o charaaterze statystycznym. Wtedy kazdy lub prawie obiekt z badanej populacji ma rzeczona wlasnosc.
    Rozumowanie "pod pewnym wzgledem Polska jest podobna do Wegier, wiec pod innym tez bedzie podobna" jest najbardziej mylace z mozliwych. Prosze przestrzegac studentow przed stosowaniem go na egzaminach u mnie, bo wtedy nurmalnie smierc (Apoc, mozesz sobie porechotac).

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Jorge, chodziło o dwa narody mówiące tym samym językiem czy różnym?
  • los
    Analogia nie jest metoda naukowa.
    A gdzie tu analogia ? Obserwacja jest taka - na pewnych terytoriach, grupy ludzkie związane w ramach jednego narodu, dramatycznie się podzieliły i skonfliktowały. Wg obserwatora objawy są podobne do tych występujących w Polsce. Jeżeli okaże się, że obserwacja jest trafna to będzie oznaczało, że wszystkie te grupy musiały być poddane identycznemu procesowi. Bo ludzie i grupy ludzkie podlegają tym samym prawom, rozmawiamy o zachowaniach tego samego gatunku. Jednak wnioski później, zastanawianie się nad procesem - też, najpierw trzeba ustalić czy spostrzeżenie, niekoniecznie wiarygodnego obserwatora jest prawidłowe. Dlatego moje pytanie.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 13.11.2013)
  • Kuba
    Jorge, chodziło o dwa narody mówiące tym samym językiem czy różnym?
    Jeden naród posługujący się jednym językiem, ale wewnątrz tego narodu powstają takie podziały, że wydaje się, że ludzie są z dwóch róźnych nacji i porozumiewają się innymi językami.
    JORGE>
  • Jak widze teze o dwu narodach, mam dziwne uczucie podobne do uczucia podczas rozmowy z mezem mojej bylej narzeczonej. Kiedys tak twierdzilem ale dzis uwazam inaczej. Jest jeden narod a raczej zaczatek narodu czyli zywiol, jesli uzyc ulubionego slowa pana Romana - to samo jemy, tak samo sie zachowujemy, to samo jest dla nas wazne.
    Po prostu - demon nadgryzl nam dusze. Niektorych przejal calkiem we wladanie, innych pozbawili zdolnosci odrozniania dobra i zla, trafionym najmniej tylko sparalizowal wole. Jest zaledwie kilka osob, ktore ucierpialy niewiele albo wcale. Nalezy je popierac bezwarunkowo, nie dlatego, ze maja racje, tylko z czystego egoizmu - by samemu sie ratowac.
    Jak rzecz sie ma u Czechow i Wegrow - nie wiem. Na Zachodzie demony tez szaleja ale zupelnie inne niz w Polsce.
    The author has edited this post (w 13.11.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Zachodu nie biorę pod uwagę, Zachód uważam, że znamy, przy dużym udziale was, którzy tam jesteście. Naprawdę, dzięki forom dużo o Zachodzie się dowiedziałem i po części zmieniłem zdanie (również inne czynniki na to wpłynęły). No, do końca nie wiemy co siedzi w głowach Greków czy Hiszpanów, ale nie sądzę, że możemy mówić o jakichś podobieństwach do sytuacji w Polsce. Natomiast parę słów Michnika spowodowało, że chciałbym poznać co się dzieje w krajach byłego demoludu. A tu informacji mamy mniej, dużo mniej. Docierają do nas jakieś strzępy informacji, często niepełnych, albo stronniczych, pod tezę. Był okres, że trochę pojeździłem po różnych rejonach Europy wschodniej i dalej, ale to są kwestie turystyczne, coś można zrozumieć, ale nie na tyle, żeby faktycznie ogarnąć co tam się dzieje (mimo, że rozmawiałem z naprawdę dużą ilością tzw. zywkłych ludzi). Tam trzeba żyć, a jakoś  brakuje takich osób, nawet tu na forach.
    Bo jeżeli jest tak, że faktycznie wsród wszystkich (większości, paru, tego nie wiemy) krajów demoludu mamy sytuację drastycznego podziału narodu to możemy postawić tezę o pewnej prawidłowości. Prawidłowości biorącej się z jakiegoś procesu, który dotknął nieprzypadkowo akurat te państwa. Może to są procesy identyczne, może różnią się trochę, może radykalnie, w każdym razie tak czy inaczej efekt może być podobny. Zrozumienie sytuacji w innych państwach pozwoli nam lepiej zrozumieć sytuację w Polsce. Dostrzeżemy sprawę szerzej, głębiej, zobaczymy z różnych stron podobieństwa, ale i różnice, bardzo możliwe że będzie można znaleźć wspólny mianownik. Bo przynam, że mimo wielu teorii które wałkujemy, pomimo że opętanie biorę bardzo poważnie pod uwagę, to jednak coś mnie cały czas uwiera. Coś mi się nie zgadza, coś zostało przeoczone, jakiś bardzo ważny aspekt.
    No i jest jeszcze druga strona medalu. Chodzi o ranking piekieł. Bardzo poważanie piszę, uważam że życie w Polsce jest nie do zniesienia, kiedy o tym wspominam nigdy nie ubarwiam swojej oceny. Pytanie jest takie, czy jeżeli istnieją też inne piekła, to na którym my miejscu jesteśmy ? Bo jezeli na 1, no to mamy wyzwanie. Ale jak to sprawdzić ?
    JORGE>
  • Gerwazy
    Polscy znawcy problematyki Węgier (a tych ostatnio przybyło ) zgodnie twierdzą, że podział wśród Madziarów jest jest dużo większy niz u nas - co dla mnie jest niepojęte (tzn trudno mi w to uwierzyć).
    Ale nienawiść, bo co ? Tam też społeczeństwo jest urabiane przez media trzymane w jednych łapach (no i czyich) ? Tam też była żydowska lewica, która ustawiła dyskurs polityczny na lata ? Tam też jest taki poziom dziennikarstwa jak u nas ? Tam też szyderstwo jest normą ? Itd., itp. Węgrzy to naród zakmpleksiony, jak my ?
    JORGE>
  • balwan.ze.zbrucza
    No przecie już ksiądz Tischner nauczał, że komuna wyhodowała homosia sowietikusa. I co, tylko w Polszcze chów udany?
    Czyli ty sugerujesz, że homo sovietikus wyewoluował ? Bo mi się jednak wydaje, że konstrukcja wielu ludzi, chociażby w Polsce, przrosła sowiecki pierwowzór, to jest jednak coś nowego. Ale może i punkt zaczepienia jest.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 14.11.2013)
  • MarianX
    balwan.ze.zbrucza
    :
    No przecie już ksiądz Tischner nauczał, że komuna wyhodowała homosia sowietikusa. I co, tylko w Polszcze chów udany?
    Zwłaszcza, że w niektórych krajach był to chów na podglebiu silnie zateizowanym (Czechy, Bułgaria, DDR) co mu bardzo sprzyjało.
    No właśnie - Czechy. Tam też jest podział ? Przecież to ateiści. Istnieje jakiś konserwatyzm ateistyczny, który by stał w opozycji do liberalnego konstruktu świata w takiej mierze jak KK ? Jaka oś konfliktu jest w Czechach ?
    JORGE>
    The author has edited this post (w 14.11.2013)
  • We Francyi ponoć trwa systematyczna, a więc zapewne zorganizowana demolka świątyń, w całym kraju, od morza do morza. Rozwałka tabernakulów i kradzież hostyj świadczy o satanistach, no więc można sobie wyobrazić stan ducha tamtejszych Lepenowców czy konserwatystów, wzajemna nienawiść musi być potężna. I nie ma tu co porównywać tamtejszej sytuacji z naszą, bo to kraj niepodległy i nie ma tam chyba masowych polowań z nagonką na jakiegoś jednego polityka, no i oczywiście nie giną tam w katastrofach samolotowych prezydenci i cały sztab armii. Wszystko, co się działo u nas w ostatnich latach ma charakter regularnej wojny z elitą narodu i jest dokładną powtórką z czasów stalinowskiej okupacji. Wtedy byli żołnierze wyklęci, teraz są politycy wyklęci i wyklęci pisowcy. Nie mam wiedzy o podziałach w innych państwach, ale tak ostra i katastrofalna sytuacja jest fenomenem na świecie i w naszej historii i mogła się zdarzyć tylko w tym miejscu na mapie, nie ma co szukac analogii.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Mania
    Wszystko, co się działo u nas w ostatnich latach ma charakter regularnej wojny z elitą narodu i jest dokładną powtórką z czasów stalinowskiej okupacji. Wtedy byli żołnierze wyklęci, teraz są politycy wyklęci i wyklęci pisowcy.
    Z tą różnicą, że dzisiejsi "żołnierze wyklęci" zasiadają w ławach sejmu i są drugą co do wielkości partią w kraju. I nijak nie odnajduję żadnych oddziałów pisowskich w lasach. Ot, drobny szczegół.
  • Czy zdaje sobie kolega sprawe z faktu, ze jego zachowanie jest strasznie nieestetyczne? Bo tak publicznosc odbiera zachowanie histerycznego, zlosliwego i zaczepnego nastolatka. Brzydsze nie tylko od najpaskudniejszych okladek wSieci ale i od okladek Nie.
    Apeluje do kolegi umilowania piekna i wstretu do wszelkiej brzydoty.
    The author has edited this post (w 14.11.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • JORGE
    Gerwazy
    :
    Polscy znawcy problematyki Węgier (a tych ostatnio przybyło ) zgodnie twierdzą, że podział wśród Madziarów jest jest dużo większy niz u nas - co dla mnie jest niepojęte (tzn trudno mi w to uwierzyć).
    Ale nienawiść, bo co ? Tam też społeczeństwo jest urabiane przez media trzymane w jednych łapach (no i czyich) ? Tam też była żydowska lewica, która ustawiła dyskurs polityczny na lata ? Tam też jest taki poziom dziennikarstwa jak u nas ? Tam też szyderstwo jest normą ? Itd., itp. Węgrzy to naród zakmpleksiony, jak my ?
    JORGE>
    Co by nie pozostawić wpisu o Węgrzech bez odpowiedzi, wypowiem się jako o tyle-o-ile zorientowany laik. Kompleksów nie mają, czują pasjonarność i powołanie do wielkości. Przecweleni byli mocniej od nas, twarz głębiej w rynsztoku- większa, silniejsza i trudniejsza do rozpoznania po etnosie żydokomuna, chyba nawet z większym kapitałem nieruchomości zagarniętym po '89; głębszy upadek gospodarczy. W dodatku większa "peryferyjość", no i ten wszechobecny bród, syf i złodziejstwo Cyganów- ich tam jest dobre kilka % populacji. Przypomnijcie sobie wydarzenia mławskie z lat 90tych i ekstrapolujcie na połowę kraju- może być gorąco. Stąd i militaryzm Gwardii Węgierskiej nie był udawany, AFAIK tam byli zabici po obu stronach tego konfliktu.
    A na tym wszystkim silna postkomunistyczna narośl.
    Opinia, że tam podział jest głębszy bierze się zapewne z tego, że u nas nie ma takiej symetrii. U Węgrów obóz niepodległościowy ma już kapitał, media, władzę. Zdrajcy- media, kapitał i wsparcie zachodu. Więc jest wyrównana walka, niczym I wojna światowa w okopach.
    A w Polsce jest miażdżąca przewaga zasobów po stronie wroga, dlatego- może Wam się to wydać dziwne- uważam, że opcja niepodległościowa jest jeszcze lekceważona.  I prawdziwa wojna bez jeńców będzie dopiero, gdy okażemy się silni. Kapitałem to nierealne, władzą mgliste, a z mediami- po to właśnie zarzynanie o.Rydzyka tymi koncesjami...
  • qiz
    Prawdziwa wojna bez jeńców będzie dopiero, gdy okażemy się silni.
    Jesli okazemy sie silni, moze sie okazac, ze ich wcale nie ma, ze byl to tylko papierowy tygrys. Nic nie wiemy co bedzie a analogie sa zwodnicze. Oczywiscie - jezeli okazemy sie silni, byc moze nigdy to sie nie stanie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.