Skip to content

łajdak z okazji Święta Niepodleglości

edytowano March 2015 w Forum ogólne
chrabocie znów się ulało.
http://www.rp.pl/artykul/61991,1062953-Szwolezerowie-i-inni.html
"Historia jest niczym innym, tylko permanentną projekcją. Postrzegamy ją jak kolorowy film, który nakręcono według jakiegoś scenariusza. Ktoś go wymyślił, napisał dialogi, ktoś inny wybrał plenery, dobrał obsadę, uszył stroje. Stworzył wizję, która symuluje rzeczywistość. Jeśli twórcy są genialni, wręcz ją zastępuje. Legendę walczących o Polskę szwoleżerów wymyślono. Wszystkie narodowe mity wymyślono. Polskę sarmacką wymyślił na potrzeby gawiedzi Sienkiewicz, a nakręcił Hoffman. Obie genialne wizje powodują, że nie potrafimy w szerokiej zbiorowości oderwać się od wizji ojczyzny, o którą bili się bohaterscy Wołodyjowscy, Kmicice, Skrzetuscy i Ketlingowie. Sienkiewiczowska wersja obrony Częstochowy stała się symbolem patriotyzmu, choć w świetle źródeł zdarzenia układały się zupełnie inaczej. Ten sam Sienkiewicz ukształtował postrzeganie Zakonu Najświętszej Marii Panny. Jego wizja Krzyżaków do dziś przekonuje; ba, niezbicie w nią wierzymy! Czy potrafimy się wyzwolić z wizji Litwy, jaką nam zaserwowali Mickiewicz i Orzeszkowa? Czyż nie legendą jest vincenzowska Huculszczyzna? Co ma wspólnego z rzeczywistością schulzowy drohobycki raj? Żyjemy wśród projekcji, a bierzemy je za rzeczywistość. Karmimy się fantazjami, niespecjalnie zdając sobie z tego sprawę.
Dobrze, jeśli płynie z tego czytelnicza satysfakcja, gorzej, jeśli te fałszywe obrazy prowokują do racjonalnych wyborów. Dlatego są tacy, którzy za misję życia wybrali obalanie pomników i walkę z legendami. Ma z tego wyjść zbawcze oczyszczenie. Nie wiem, czy należy im kibicować, bo gdzie jest powiedziane, że bez legend będziemy lepszym społeczeństwem, narodem? A może obnażeni nie poznamy w lustrze swojego odbicia? Odkryjemy, że staliśmy się nagle musilowskim społeczeństwem bez właściwości? Cóż nam wtedy pomoże, nieuchwytny i bałamutny „duch" Europy? Czyżby?"
Te same metody co 20 lat temu - nic się nie zmieniło

Komentarz

  • Może i łajdacy, ale takich zwykłych durni to też nie brak. Pamiętacie cymbałów z IV RP ? Cóż, wczoraj w TVP1 leciał typowo propagandowy film amerykański "Armageddon". To generalnie zabawne, bo oni w wielu filmach SF ładują niewiarygodną ilość bogoojczyżnianych kawałków. Najpotężniejszy kraj na świecie dba żeby obywatele nie przejrzeli się w lustrze i tworzy cały czas legendy. Bo tak robić trzeba. Natomiast nasze szumowiny, albo durnie właśnie rozpieprzają ostatnie aspekty do bycia dumnym.
    JORGE>
  • "Natomiast nasze szumowiny, albo durnie właśnie rozpieprzają ostatnie aspekty do bycia dumnym. " właśnie o to chodzi
  • lupus71
    "Natomiast nasze szumowiny, albo durnie właśnie rozpieprzają ostatnie aspekty do bycia dumnym. " właśnie o to chodzi
    No dobra, ale gdzie oni wszyscy wyjadą, kiedy już swoją misję zrealizują ? Bo minimalna inteligencja nawet powinna dostrzec zależność pozytywnego pompowania narodu w kontekście jego potencjalnych sukcesów. Problem z durniami zaś był od zawsze. Apelowałem o potraktowania z glana Bodakowskiego, kiedy zaczął wyjeżdzać z okropnymi tekstami o Piłsudskim i II RP. Ale Jasio taki smutny, taki wartościowy człowiek, choć trochę zagubiony. Natomiast bardzo dobrze się stało, że już na IV RP pewne numery nie przeszły, szczególnie że przy okazaji wyszło kto i co.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 10.11.2013)
  • Łomota
    Nie wiem, czy należy im kibicować, bo gdzie jest powiedziane, że bez legend będziemy lepszym społeczeństwem, narodem?
    Bez legend pszepana nie będziemy ani społeczeństwem ani narodem, będziemy tylko
    jedną, wielką kupą rozproszonych bydląt, nad którą władzę trzyma Hyrkan i jego koledzy.
    Naród składa się tylko i wyłącznie z legendy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Polecam świetny wykład o legendach narodowych:
    http://www.youtube.com/watch
  • Nie chce mi sie czytać wynurzeń jakiego Chraboty, ale z zacytowanego fragmentu wynika, ze jego zdaniem obalacze narodowych mitów wiodą nas na manowce. Dlaczego zatem łajdak?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Z całoksztatłu działalności. Łomota to właściwie wzorzec tego pojęcia, można go do Sevres wysylać, wcześniej oczywiście wypatroszywszy i wymoczywszy w formalinie celem konwersacji.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • extraneus
    Nie chce mi sie czytać wynurzeń jakiego Chraboty, ale z zacytowanego fragmentu wynika, ze jego zdaniem obalacze narodowych mitów wiodą nas na manowce. Dlaczego zatem łajdak?
    Bo podle i kłamliwie (oczywiście nie kłamiąc) argumentuje. To jak pralinka, słodki dla nas wniosek ma przemycić gorzki smak kłamliwych argumentów. (Przykłady: wszystkie mity są wymyślone, nie tylko Polskie, obrona Jasnej Góry miała miejsce i w książce beletrystycznej (nie historycznej !!!) została w miarę wiernie odtworzona, szwoleżerów nikt nie wymyślił, pamiętniki sarmatów też oczywiście nie istnieją itp.)
  • Przeciez w mitach narodowych nie o to chodzi i nie z tego ich wspolnototwórcza moc wynika, ze zdarzenia na nie się składające rzeczywiscie miały miejsce:)
    Ale skoro chodzi o to by Chrobote  tak czy siak a słusznie bez dwóch zdań wychrobotać, przecież oponować nie będę!;)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.