Skip to content

gender

Już kilka osób prosiło mnie o jakieś materiały na temat gender. Ludzie są bezradni, nie wiedzą czym to "się je", dlaczego to groźne i w ogóle co to takiego do jasnej cholery jest?! Na ogół pytają starsi, niekoniecznie korzystający z komputera lub w szczególności z gugla. Szukając dla nich artykułów, trafiłam na
świetny wykład ks. prof. Bortkiewicza
. Gotowy materiał szkoleniowy nawet do wykorzystania w parafiach. Zdecydowanie lepszy od wszelkich nagrań z ks. Oko, który, niczego nie ujmując jego ogromnej wiedzy na ten temat, jest po prostu mniej medialny.
http://www.youtube.com/watch

Komentarz

  • Jeszcze dorzucam bardzo dobry wywiad z abp. H. Hoserem, zakończony zdaniem, które chyba sobie wstawię w stopkę
    ;)
    abp. Henryk Hoser
    najbardziej deficytową rzeczą dzisiaj jest mądrość. Nad tym ubolewali już prorocy Starego Testamentu.
    http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/24344,gender-grozniejsze-od-marksizmu.html
  • Wysłuchałem dziś wykładu Wandy Półtawskiej, o kobietach, i powiem wam że z tym gender tak na zdrowy rozum to my szans nie mamy. Żeby się umieć przeciwstawić tej ideologii trzeba rozumieć istotę człowieka, kobiecości i męskości, a my bardzo słabo to rozumiemy na dodatek czasem postępując w dobrej wierze niechcący implementujemy gender OD ZAWSZE. Wiedzieliście że ustawianie w szkole dzieci parami (chłopiec z dziewczynką) to już element gender? No to już wiecie.
    Wykład jest tutaj:
    http://tworczakobieta.pl/
  • przemk0
    Żeby się umieć przeciwstawić tej ideologii trzeba rozumieć istotę człowieka, kobiecości i męskości
    i do tego nie jest nam potrzebny sięgający bardzo głęboko w tę tematykę wykład dr Połtawskiej. W zupełności wystarczy wiara w Boga i zdrowy rozsądek. Ale również wiedza, czym jest gender - a jest ideologią skrajnie totalitarną, dlaczego jest taki groźny oraz dlaczego nie wolno lekceważyć początków jej dominacji. Gdyż albowiem zaczyna się od pozornie niewinnych i bez żadnego rozgłosu wprowadzanych zmian w prawie.
    http://niezalezna.pl/46285-gender-ideologia-panstwowa-iii-rp
  • przemk0
    Wiedzieliście że ustawianie w szkole dzieci parami (chłopiec z dziewczynką) to już element gender? No to już wiecie.
    a ja myslalem ze to omofobia.
    nie nadonzam za postempem
    ;)

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • przemk0
    Wiedzieliście że ustawianie w szkole dzieci parami (chłopiec z dziewczynką) to już element gender? No to już wiecie.
    Nie przesadyzm? Gender nie jest w 100% nowością, także bazuje na czymś istniejącym, zniekształca to, przetwarza...
    Bo przecież tańce typu polonez to raczej nie gender
    ;)
  • aember
    przemk0
    :
    Wiedzieliście że ustawianie w szkole dzieci parami (chłopiec z dziewczynką) to już element gender? No to już wiecie.
    Nie przesadyzm? Gender nie jest w 100% nowością, także bazuje na czymś istniejącym, zniekształca to, przetwarza...
    Bo przecież tańce typu polonez to raczej nie gender
    ;)
    Nienie, ja zrozumiałem to jako skrót myślowy, że ustawianie w pary damsko-męskie to "narzucanie schematów" z którym genderowcy dzielnie będą walczyć.
  • Po co się ustawia dzieci parami? Żeby były grzeczne, żeby je ukarać de facto, żeby się zachowywały tak jako sobie życzy pani przedszkolanka - nie tak jaka jest ich natura w tym wieku. To gender, w dobrej wierze i nieświadomy ale gender. A czy nie będzie tak jak mówi Brzost - może być, ustawianie w pary to w domyśle sprawianie by chłopcy zachowywali się jak dziewczynki. Na pewnym etapie postępu ideologii to jest ok ale z czasem przestanie być wystarczające bo gender w ogóle walczy z pojęciem płci.
    The author has edited this post (w 05.11.2013)
  • Brzost
    "narzucanie schematów" z którym genderowcy dzielnie będą walczyć.
    NIE!!! Jasny gwint!!! Jeżeli wywiad z abp. Hoserem ma tytuł "Gender groźniejsze od marksizmu", to chyba warto temu zjawisku poświęcić trochę uwagi i przynajmniej spróbować je poznać. Sorry, ale dawno się tak nie wkurzyłam.
    Kilka cytatów.
    abp. H. Hoser
    ideologia gender nie wzięła się znikąd, nie jest spontanicznym wykwitem ludzkiej twórczości, ale jest to bardzo konsekutywny program. Narzuca tzw. gender mainstreaming – swego rodzaju strumień działań medialnych, ekonomicznych, politycznych, których zadaniem jest ugruntowanie tej ideologii w społeczeństwie poprzez zaakceptowanie jej, by potem stanowić podstawę działań polityczno-społecznych i przekształcać podstawowe więzi międzyosobowe.
    (...)

    Ideologia gender wychowuje ludzi, którymi łatwo manipulować. Do takiego wykorzystywania ludzi dążył marksizm, który definiował człowieka jako produkt stosunków społeczno-ekonomicznych. Czy gender nie jest groźniejsze od marksizmu?

    – Gender jest groźniejsze, bo idzie dalej niż marksizm. Marksizm nie wnikał aż tak głęboko w naturę człowieka. Próbował go tylko poddać kontroli państwowej, dlatego też były próby przejęcia wychowania dzieci przez państwo. Wówczas proklamowano rodziców jako pokolenie wsteczne, konserwatywne, reakcyjne. W ideologii gender z kolei dokonuje się dekonstrukcja poprzez obalanie tzw. stereotypów, dotycząca między innymi relacji między starszym a młodszym pokoleniem. Chodzi o to, by starsze pokolenie nie miało wpływu na wychowanie młodszego, a młodzi byli wychowywani przez swoich rówieśników.
    (...)

    Próbuje się nas oswoić z ideologią gender. Na piedestale medialnym stawia się transseksualistów, dając im najwyższe funkcje państwowe.

    – Chodzi o część długofalowej strategii, a nie o spontaniczne działanie, chodzi o bardzo precyzyjnie określoną socjotechnikę. Są podręczniki owej socjotechniki. To, co obserwujemy, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Kryje się za nią cały system. Zawsze dziwię się, że ludzie są tak łatwowierni i biorą wszystko za dobrą monetę. Należy sobie uświadomić, że w drodze do przeforsowania pewnych ideologii następuje pewien proces oswajania ze zjawiskiem, a dopiero później wprowadza się radykalne zmiany. Francja jest tego najlepszym przykładem.
    Teraz dr Gabriele Kuby - w Niemczech przedszkola są obowiązkowe (czy coś Szanownym to mówi, jakaś ustawa chyba nam się w tym temacie dla pięciolatków szykuje, nieprawdaż?!)
    dr G. Kuby
    Mamy w Niemczech 170 stanowisk profesorskich i 46 instytutów zajmujących się sprawami płci. Młode pokolenie akademickie poddane zostało praniu mózgów. Chcą pracować, więc tam znajdują pracę, w której jednak są tak kształtowani, że zaczynają wchodzić do szkół i przedszkoli, w celu przebudowy świadomości dzieci. Nie wiem, kto z was jest ojcem czy matką, ale znacie wszyscy dzieci.
    I nie wiem, czy chcielibyście, by wasze dzieci zostały w przedszkolu zseksualizowane, by były zachęcane do seksualnych zabaw, masturbacji.
    Kto z rodziców tego chce? Kto chce narażać dzieci na takie zagrożenia psychiczne i zdrowotne? Ale oporu nie ma. Nawet Kościół niemiecki milczy. I jestem szczęśliwa, że mogę przestrzegać przed tym zagrożeniem Polaków. W Polsce ta sprawa nie zaszła jeszcze tak daleko. Komunizm stanowił swego rodzaju ochronę przed tymi zjawiskami, przed rewolucją obyczajową. Teraz wydaje się, że będzie próba jak najszybszego nadrobienia tych „zaległości”.
    http://wsumie.pl/rodzina/74831-gender-rujnuje-rodziny
    A może tekst pod dosyć znaczącym tytułem dotyczący już bezpośrednio Polski
    http://wsumie.pl/tylko-u-nas/74890-gender-w-podstawowkach
    przekona potencjanych i aktualnych rodziców i dziadków, że
    GENDER TO NIE WYGŁUPY NA HOMOPARADZIE TYLKO PRECYZYJNIE PRZYGOTOWYWANE I WDRAŻANE WALNIĘCIE W RODZINĘ, A SZERZEJ W CHRZEŚCIJAŃSTWO.
    Jeszcze raz zachęcam do obejrzenia i wysłuchania wykładu ks. prof. Bortkiewicza:
    http://www.youtube.com/watch
    The author has edited this post (w 05.11.2013)
  • mmaria
    Sorry, ale dawno się tak nie wkurzyłam.
    Na dodatek zupełnie niepotrzebnie
    ;)
    Czy ja się tak niejasno wyrażałem, że mogłem wzbudzić podejrzenie o sprzyjanie dżenderystom lub bagatelizowanie ich?
    Wniosłem jedynie swój komentarz do "ustawiania w pary" które ma chyba bardziej długoletnią tradycję niż omawiana ideologia. To że ONI rozpatrują wszelkie zjawiska z punktu widzenia nowego wcielenia marksizmu-leninizmu, nie znaczy że musimy robić to samo, albowiem grozi to ześlizgnięciem się w zjawisko podobne do tekielizmu.
  • Widzisz Brzoście, mam czteroletnią wnuczkę. Wizja, bardzo realna, że za rok w obowiązkowym przedszkolu będzie ona wychowywana seksualnie zgodnie z obowiązkową podstawą programową w duchu genderyzmu, nie nastraja mnie do prowadzenia milusich rozważań na temat ustawiania przedszkolaków w pary. Nawet jeżeli Hania się uchowa, to w kolejce czeka dwuletni Piotruś. Stąd osobiste zaangażowanie, które być może niepotrzebnie przeniosłam na łamy forum. Pewnie przydałoby się więcej opanowania i dystansu, tylko że nie ukrywam - jestem przerażona.
    A dlaczego wizja realna? Ano dlatego, że za miedzą już się to dzieje. Rodzice nie mają nic do gadania, opornym albo się wlepia kary, albo wręcz odbiera dzieci. Nie mam podstaw, żeby nie wierzyć dr Kuby, która szeroko te problemy omawiała. My natomiast za wszelką cenę chcemy jak najszybciej nadrobić zaległości i stać się pełnoprawnymi europejczykami, nieprawdaż? Ustawa przemocowa to był pierwszy krok na tej drodze.
    Odpowiadając na ostatnie zdanie z Twojego postu, odwołam się ponownie do arcybiskupa.
    abp. H. Hoser
    Zawsze dziwię się, że ludzie są tak łatwowierni i biorą wszystko za dobrą monetę. Należy sobie uświadomić, że w drodze do przeforsowania pewnych ideologii następuje pewien proces oswajania ze zjawiskiem, a dopiero później wprowadza się radykalne zmiany. Francja jest tego najlepszym przykładem. Byłem we Francji, kiedy powstawał „pakt socjalny”, który miał sankcjonować związki partnerskie, satysfakcjonując tych, którzy z jakichś powodów nie chcą zawierać małżeństwa. Natomiast dzisiaj, wbrew bardzo dużej części społeczeństwa, wprowadza się prawo pozwalające na zrównanie związku małżeńskiego heteroseksualnego i homoseksualnego erzacu.
  • No właśnie, włączasz emocje i zaczynasz razić otoczenie za pomocą "friendly fire". Ale ze swej strony przepraszam, jeśli niebacznym słowem to sprowokowałem.
    Ja wprawdzie nie mam jeszcze wnuków, ale liczę na to, że będę miał za czas niedługi, więc sprawa nie jest mi obojętna. Gdy głosowano ustawę przemocową, wziąłem dzień urlopu i przyjechałem demonstrować pod Sejm. Garstka nas tam była
    :(
    Potem pisałem maile do posłów a nawet POsłów (w tym jednego, którego znałem osobiście z pielgrzymki do Częstochowy i który 30 lat wcześniej dzielił się ze mną śledziami do namiotu).
    Niemniej - skoro już poruszyliśmy ten punkt zapalny o który poszło a ja dotąd nie rozumiem osohozzi - czy "ustawianie w pary" to element nowego programu dla przedszkoli? I jak to się ma do "gender"? Bo dla mnie na zdrowy rozum to ustawienie "chłopiec-dziewczynka" jest właśnie podkreślaniem różnicy a nie zamazywaniem i relatywizowaniem, jak chce ta ideologia.
  • W zamierzeniu jest zacieraniem, ma na celu sprawienie by chłopcy zachowywali się grzecznie czyli jak dziewczynki. Co jest oczywiście niewykonalne przy pomocy takich metod. No ale to tylko taka ciekawostka bardziej i mało ważna, gdybyż tylko takie problemy mieli w przedszkolach. W każdym razie dopiero ten wykład zwrócił mi na to uwagę.
  • Według Gerwazego sytuacja dojrzała już do encykliki potępiającej genderyzm. Być może ostatnie narady zwołane przez papieża Franciszka temu służą... Benedykt XVI przed abdykacją coś już napomknął. Ostatnio książa profesorowie  teologiji i hierarchowie  w tej materii dużo szumu robią. Wygląda na to, że
    momentalnie
    przestali czcić świętego Spokoja. Nawet panie od genderu na uniwersytetach  skarżą się na "kler reakcyjny" co genderu nie lubi i nakazyą z wyżyn swych katedr by ciemni księża co nie rozumieją "dialektyki dziejów" siedzieli cicho jak to dawniey bywało. Najbardziey oburza ich sformułowanie "idelogia gender", bo przecież one wierzyły, że naukę postępową uprawiają.
  • nie można mylic genderu z seksualizacją dzieci. Dwa groźne, paskudne zjawiska wprowadzane razem.
  • kazio
    nie można mylic genderu z seksualizacją dzieci. Dwa groźne, paskudne zjawiska wprowadzane razem.
    Jasne. Tłumaczyłam tylko skąd u mnie tyle emocji, gdyż albowiem to drugie bez tego pierwszego prawdopodobnie by nie zaistniało. A już na pewno nie w duchu ideologii gender.
    Gerwazy
    sytuacja dojrzała już do encykliki potępiającej genderyzm. Być może ostatnie narady zwołane przez papieża Franciszka temu służą...
    Oby. Również zwoływany przez Ojca Św. nadzwyczajnie synod biskupów ma być poświęcony rodzinie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.