Skip to content

Jak wspominałem lubię poczytać Matkę Kurkę

edytowano March 2015 w Forum ogólne
http://www.kontrowersje.net/wska_r_nic_mi_dzy_michnikiem_i_putinem_bo_tusk_jest_taki_sam
Takie to są typy, powiedzmy, mentalne, które przekraczają ogólnie znaną ludzką słabość zwaną obojętnością, a za tą granicą jest już tylko cynizm, czyli wstęp do bandytyzmu, co najmniej retorycznego. Ludzie z reguły nie mają ochoty udawać wzruszeń i bardzo łatwo przyłapać siostrzeńca na pogrzebie nie lubianej ciotki, który odbiera i pisze sms na pogrzebie, ale znacznie trudniej dostrzec takie sceny na cmentarzu, gdzie przyjaciel żegna przyjaciela, czy kochająca matka tragicznie zmarłego syna. I tu cały jest ambaras, że dla cynków takich jak Tusk i Michnik Smoleńsk był zabawną tragedią znienawidzonych przeciwników politycznych, czego nigdy nie udało im się ukryć. Mazowiecki i owszem, niby swojak, ale żyje się dalej, wypatruje Kaczora i szuka następnej okazji do radosnych zdjęć z kaplicy i okolic. Całą tę ekspozycję cynizmu radośnie komentują fani i fanatycy o identycznej wrażliwości i identycznym stosunku do zmarłych, kimkolwiek zmarli by nie byli. Gdyby chcieć ocenić, czy w takim Tusku jest chociaż kawałek człowieka to trzeba by dysponować zdjęciami z pogrzebu matki, bo ojca zdaje się też nienawidził. Widok i zachowanie Tuska na pogrzebie własnej matki byłby ostatnią deską ratunku dla cynika, którego nie rusza tragedia wrogów i przyjaciół. Tutaj nic nie pomoże stosowanie głupkowatych analogii fotograficznych, bo wystarczy zastosować jedną rozsądną analogię, z życia wziętą, aby wiedzieć, że śmiech i pogrzeb bliskich, nie tworzą dla normalnie ukształtowanych ludzi zespołu prawidłowych reakcji.

Komentarz

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.