Poprawianie Pana Boga
Wtakiej grubej książce (ale z cienkimi kartkami) wyczytałem, że Bóg ulepił człowieka z gliny. O materiał szło a nie policjanta. Zdaniem niektórych dokonując transmutacji w tę stronę popełnił poważny błąd, gdyż właśnie to glina stanowi ideał, do którego człowiek powinien dążyć. Glina nie mówi, nie rusza się, nie je czyli cały czas pości, jest doskonale plastyczna stanowiąc w ten sposób symbol braku oporu. Osoby te pragną odwrócić Dzieło Stworzenia maksymalnie upodobniając się do gliny, jedynym wysiłkiem na jaki się zdobywają jest próba wymuszenia tej transmutacji na innych.
Moim zdaniem to obraza Boga.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Moim zdaniem to obraza Boga.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
No, ładnie. Ale "z gliny" to przed (wiadomym) soborem.
Teraz stoi "z prochu ziemi".
Co ja osobiście mogę, bo mi tak posoborowi (wiadomego soboru) księża na kazaniach nakazują: samemu czytać i ROZUMIEĆ,
zinterpretować nawet jako spiż. A wtedy trzeba by przeredagować ciut "naukę mędrca"....
edit:
Z gliny tylko mężczyznę! Kobietę - z żebra mężczyzny, ale żebro także "nie mówi, nie rusza się, nie je"...
//koniec offtopic
The author has edited this post (w 23.10.2013)
(B. ciekawy wątek, Losie)
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Adam i Ewa nie byli "formami przejściowymi!
Czy "glina" Logosu, Pana Jezusa to też forma przejściowa, czy też na wieki wieków?
A po upadku Pierwszych Rodziców człowiek bez ciała żyje tylko przez "chwilę": pomiędzy śmiercią a Paruzją.
Więc biblijna "glina" to materiał wręcz cudowny, idealny do stworzenia "na obraz i podobieństwo",
a Losowa "glina" - jeszcze się pozastanawiam...
The author has edited this post (w 23.10.2013)
Losie - to proste.Wyetrczy oddzielić glinę od duszy. Tylu tfurcuf czerwonych i brunanych utopii czyniło tak miliony idealnych poddanych poczynając od Wandei. Ta medoda, mimo żę prosta w zastosowaniu ma pewną wadę - poddani tacy nie są produktywni i poza przeznaczeniem na nawóz nie można ich do niczego wykorzystać mimo prac wielu wspaniałych naukowców. W chwili obecnej prowadzone są badania nad próbą regularnego naświetlania odpowiednio dobranymi programami rtv jak i z bardziej tradycyjną metodą oddziaływania poprzea odpowiednie teksty, Niestety, ciągle trafiają się jednostki oporne. Ale bądźmy dobrej mysli: badania notują postępy.
Mamy jescze jedną rzecz: wzorzec idealnego poddanego. jest to lemur Mort z bajki Madagaskar i Pingwiny z Madagaskaru.
Jest idealnym poddanym: nie posiada rozumu, jedyną miłośćią jego życia jest władca, który może zrobić z nim wszysko, a i tak on będzie go wielbił. To ideał, do którego dążą politycy na całym świecie. Tan zagłosuja na umiłowana partię nawet wtedy, gdy ta zabierze mu pieniądze, kobietę i pracę. Nadal będzei przekonany, ze to zrobiła opozycja. Bo ona to prawdziwe ZUOOOOO.
Niestety, nie można mu powierzyć nawet łopaty aby nie zrobił sobie krzywdy.
Cóż więc pozostaje?
Być może uda się wyhodować istotę inteligentą a nawet błyskotliwą, z wpisanym wiernopoddańczym uczuciem do polityka Partii. Na razie eefekty nie sązadawalające: nawet ci, którzy wielbią stopy Umiłowanego, nie chcą mu oddać swojej pensji czy mieszkania. ie mówmy o kobietach; choć dla wielu oświeconych lemurów w grę chodziłby czasowy leasing. Jednak nauka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. NIe martw się losie: era ludzkich Mortów abliża się welkimi krokami.
I tak spełni się ideł oddzielania gliny od duszy, nie tracąc zgliny jej elastycznośći czy sprytu.
I losie masz rację: zamiana człowieka na produkt mielonkopodobny jest obrazą Boga. Problem w tym, czy takie pytanie zadają sobie ci, którzy do tylu wieków pracują nad stworzeniem idealnego poddanego.
The author has edited this post (w 23.10.2013)
...zastanowił się za mnie!
Nawet nie pomyślałem tak o Morcie
A jednak niegłupia to postać, ale prawdziwa.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
ta "kruchość z upływem czasu" to dopiero po Upadku jednak. Wcześniej ta glina jako spiż.
Edit. O, i później: Maryja!!!
===
Ale w adremie, to Misiek/Mort rzondzi.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Esteta jest niebezpieczny jako wspolnik w przedsiewzieciu, bo nie mozna mu ufac. Jest gotow z estetycznych powodow zostawic cie samego w klopotach - bo wyjdzie mu, ze czegos tam nie nalezy robic. Jesli ktos naraza wlasna dupe dla estetycznych powodow, bardzo dobrze - bo zadziala dobor naturalny, ale jesli ktos z powodow estetycznych naraza innych, jest juz zle. Zaufanie i lojalnosc to jedyne spoiwa wszelkich wspolnot.
Tak postapil glowny wodz pewnego upadlego forum o ksywie Szybszy. Nie chcial sie angazowac w bzidka bijatyke, wiec zostawil swoich przyjaciol (do tego czasu) na pastwe lajdakow.
Kazde przedsiewziecie nalezy rozpoczynac od bezwzglednego wyeliminowania estetow z grona. Esteta to egoista doskonaly.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 29.10.2013)
A mnie sie skojarzylo zachowanie Szybszego (z ktorym bylem dosc zaprzyjazniony) i uswiadomilem sobie, ze estetyzm to po prostu czysty egoizm i ze estecie nie mozna ufac - bo czlowiek nigdy nie wie, kiedy esteta sie odwroci plecami.
Widze, ze na ulicy moj przyjaciel sie bije z kilkoma zbirami. Czy przyjde mu na pomoc czy bede sie zastanawiac, czy przypadkiem nie nalezy mu sie manto? A w ten drugi sposob postepuja wszyscy milosnicy "bezstronnosci." Nie mozna im ufac w zadnej sprawie.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.