Biała tragedia
Cyprian Norwid, pisząc "Pierścień wielkiej damy" stworzył nowy podgatunek dramatu - białą tragedię. Dlatego "białą", że nie kończyła się - jak zwykłe tragedie - śmiercią głównego bohatera, nie było też innych krwawych scen. Tragizm jednak był. W przypadku "Pierścienia..." główny bohater zostaje posądzony o kradzież tytułowego pierścienia i publicznie przeszukany. Okazuje się, że rzeczywiście ukradł, ale... kawałki chleba, bo był biedny. Podobnie jest w "Moralności pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej, która w podtytule określana jest jako "tragifarsa".
Otóż tragizm nie musi się wyrażać w rozlewie krwi, może być też "biały".
Szczególnie mocno uświadomiłem sobie to, gdy okazało się, że z ogarniętej okrutną wojną domową Syrii uciekło mniej ludzi niż z Polski.
Otóż tragizm nie musi się wyrażać w rozlewie krwi, może być też "biały".
Szczególnie mocno uświadomiłem sobie to, gdy okazało się, że z ogarniętej okrutną wojną domową Syrii uciekło mniej ludzi niż z Polski.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”