Skip to content

Co się stało w piątek u oo. Dominikanów? (wyjątkowe było z TVN)

edytowano March 2015 w Forum ogólne
wpolityce.pl
Nagonka na Kościół w Polsce trwa. W centrum uwagi mediów, które na ogół walczą z Kościołem i tradycją, znajduje się ostatnio często bp Henryk Hoser. Nienawiść do niego jest tak duża, że w piątek w kościele oo. Dominikanów doszło do sytuacji skandalicznej.
Dziennikarze TVN mieli uniemożliwić odbycie spotkania modlitewnego, którego gościem miał być właśnie bp Henryk Hoser
Całość tego ezopowego tekstu
ktoś coś wie więcej co się stało?
The author has edited this post (w 13.10.2013)

Komentarz

  • Cytat z "Idziemy" w sąsiednim wątku zamieściłam.
  • mmaria
    Cytat z "Idziemy" w sąsiednim wątku zamieściłam.
    A w którym? bom ślepy lub głupi (albo i jedno i drugie
    :)
    )
  • mmaria
    a tu
    http://ec.mixxt.pl/networks/forum/thread.307058
    4. od góry
    ;)
    Dziękować, ale to dalej jakieś strasznie ezopowe. Czy to oznacza, że na sali nie było 1 (słownie jednego) mężczyzny?
  • To zbyt proste. Byli. Na pewno byli. Sądzę, że żaden nie chciał występować przed kamerami. To jest czynnik bardziej paraliżujący niż pięści czy nawet noże. Wiadomo co wraża TVN zrobi z takiego materiału. Dlatego (też w tamtym wątku) napisałam o potrzebie solidnej, profesjonalnej ochrony arcybiskupa, nawet jakoś umundurowanej, tak żeby nie można było przyczepić łatki "seansu nienawiści rozhisteryzowanego motłochu" nawet (a może zwłaszcza) jeżeli dojdzie do użycia metody łagodnej perswazji oburącz (co nad wyraz bardzo zalecam hłe, hłe... )
  • ms.wygnaniec
    Czy to oznacza, że na sali nie było 1 (słownie jednego) mężczyzny?
    A to nie zauważyłeś, że w obecnie w Polsce przez chrześcijaństwo się rozumie WYŁĄCZNIE wystawianie półdupków (policzki się już skończyły)? Nawet na tym forum był o tym wątek.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • mmaria
    To zbyt proste. Byli. Na pewno byli. Sądzę, że żaden nie chciał występować przed kamerami.
    To znaczy że nie byli !!!
    Akcja nazywa się Wyganianie Przekupniów za Świątyni, ekipa zakłócająca porządek zostaje za pomocą przymusu bezpośredniego wyprowadzona, a jednocześnie zostaje wezwana policja gdyż profoanacja kościoła itp. Gdyby ekipa stawiała czynny opór, to adekwatnie należy wzmóc środki przymusu, oczywiście do czasu przyjazdu policji. A no i oczywiście zaczynamy od kamerzysty. Należy też pamiętać, że w nerwach raz można bezkarnie dać komuś w mordę (nie dotyczy zawodowych bokserów itp).
    Po takim incydencie zapał na bycie świeckim męczennikiem znacząco słabnie, bo męczeństwo okazuje się mało pluszowe.
    The author has edited this post (w 14.10.2013)
  • A tak bajdełej - interesuje mnie czy osoby materialnie odpowiedzialne za Kościół (widzialny czyli rozumiany jako struktura ziemska) dokonały oceny sytuacji i dostrzegły, że obecnie jest on atakowany w sposób najbardziej brutalny od lat 50-tych?
    Czy w związku z tym została wykonana standardowa analiza zagrożeń, ośrodków dyspozycyjnych, sił i środków obrony etc. Czy owa analiza została spisana i przedyskutowana?
    Bo jeśli nie - może należy należy odpuścić to, czego już się nie da uratować, i rozejrzeć się za jakimiś przytulnymi katakumbami?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Za mało wiem, ale też mnie zdziwił brak wezwania policji przez oo. dominikanów. Przypuszczam, że abp. Hoser dość szybko uciął sprawę (informacja jest zakończona zdaniem "Debatę poprowadził sam Budziaszek."). Nie podejmuję się oceniać, czy słusznie, czy nie.
  • Tez nie wiem czy slusznie ale wiem, ze zgodnie z obecna taktyka Kosciola (widzialnego, widzialnego) - wycofywac sie, przepraszac, ustepowac w nadziei, ze zostawia choc jedno zlocone krzeslo. Z krzyzy juz dawno temu zrezygnowali, co bardzo wyraznie widzielismy na Krakowskim Przedmiesciu.
    The author has edited this post (w 14.10.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.