Pretensje do historii, że zwolniła.
Ja mam takie. Obyś żył w ciekawych czasach - w Chinach przekleństwo, a ja sie z tym nie zgodzę. Czuję ogromny deficyt wydarzeń, mam warażenie jakby ktoś chciał nas zapełzać na śmierć. Ale czasami coś się jednak dzieje. Uważam, że jednym, mimo wszystko, z najmniej docenionych wydarzeń naszych czasów była abdykacja papieża Benedykta XVI. Joseph Ratzinger to osoba wybtinie zorientowana co się w Kościele przez ostatnie pół wieku wydarzyło, był zawsze blisko Watykanu. Odchodzi praktycznie w pełni zdrowia i władz umysłowych, bardzo świadomie podejmuje decyzję. Nie mam wątpliwości, że obecny papież jest z namaszczenia Ratzingera, ba, uważam, że jest częścią głębszej koncepcji. Frnaciszek rozmontuje Kościół jaki znamy. Jego działania wypchną wielowiekową instytucję poza nawias, obecny papież rozwali całe tzw. zbrojne ramię Kościoła, z władzą, wpływami, tradycją włącznie, przynajmniej w Europie. Teoretycznie to bardzo źle, ale w praktyce jest to wyprzedzenie hsitorii. Franciszek chce zejścia do katakumb, na ulicę, ja tak to odczytuje. Jest taka powieść Asimova "Fundacja", wg mnie słaba, ale opsiująca plan imperium, świadomego że nieuchronnie upada, jak po wiekach podnieść się na nowo. Joseph Ratzinger przy pomocy charyzmatyczngo Franciszka taki plan chyba realizuje. I żeby była jasność, nie mam dowodów na poparcie tezy, nie posiadam praktycznie żadnej wiedzy na temat układów i polityki w Watykanie. Ale to to co się ostatnimi czasy wydarzyło, wskazuje na ogromny przełom, zmianę, której czasami nie dostrzegamy, albo jak dostrzegamy to nie przywiązujemy odpowiedniej wagi. Się dzieje się.
JORGE>
The author has edited this post (w 28.09.2013)
JORGE>
The author has edited this post (w 28.09.2013)
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
JORGE>
The author has edited this post (w 28.09.2013)
JORGE>
JORGE>
JORGE>
Natomiast bardzom ciekawa reakcji hierarchii kościelnej. Otwarcie chyba jednak nie będą protestować. Przewiduję raczej cichy bojkot niewygodnych zaleceń. Rejent Milczek tak mi się jakoś, nie wiedzieć czemu tu nasunął
Benedykt XVI, pytany o różnice między pontyfikatami, określił to tak: "tkamy jedno sukno".
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
JORGE>
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Czas płynie, inaczej się rozkłada akcenty - z różnych powodów, ale cały czas chodzi o to samo. Ja tu nie widzę żadnej rewolucji.
Przeczytałam kilka książek papieża Benedykta, również tych wcześniejszych, które pisał jako kardynał. I na podstawie tych tekstów mam zupełnie inny obraz od tego kreowanego w mediach czy na forach (inspirowanych zresztą mediami). W przypadku Franciszka, staram się czytać całe jego wystąpienia, bo to, co jest serwowane jako niusy, to zupełna karykatura.
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
No i jeszcze trzeba pamiętać o aspekcie niecodziennego zakończenia pontyfikatu Benedykta XVI. Jeżeli Ratzinger miał wpływ na wybór nowego papieża, a zakładam że miał i to kluczowy, to wiadomo było w którą stronę pójdzie Jorge Bergoglio. Czyli to nie spontan, a część planu, świadomej decyzji. Pytanie jednak jest takie, dlaczego to wszystko nabrało aż takiego przyspieszenia ? Powiedzmy sobie wprost Joseph Razinger ma swoje lata, tak czy inaczej to raczej nie zapowiadał się długi pontyfikat, po co jego skracanie ? Po co robić zamieszanie ? Widać pośpiech jednak był wskazany, bardzo, ale to bardzo bym chciał się dowiedzieć dlaczego ...
JORGE>
The author has edited this post (w 29.09.2013)
George Weigel twierdzi że to taki stuletni proces przejścia od Kościoła kontrreformacji do Kościoła ewangelikalnego.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
The author has edited this post (w 29.09.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jeśli wypłynęła dopiero teraz , to znaczy tylko tyle, że WSZYSCY dali sobie "100 dni" na zobaczenie, co-to-kto-to ten Franciszek jest.
Tak się składa, że czasem siedzę z nim w jednej szkolnej ławce...
Czy Franciszek jest papieżem-rewolucjonistą? Nie bardziej niż poprzednicy. A feudalis to się skończył jak papieża przestali nosić w lektyce. Jak w 2005 r. Benedykt zaczął odkurzać szafy Watykanu i wyciągać stare ubrania, to można się było zastanawiać, czy się coś nie cofnie. I co, cofnęło się? Nie. Motu proprio, którym tak podniecili się tradsi "indultowi" w 2007 r. też wiele nie zmieniło, zwłaszcza że jego faktyczna treść dramatycznie odbiegała od treści przedstawianej na FForum przez tradsów. W sprawach doktrynalnych też weźmy pod uwagę było postępowo jak nigdy - porównajmy sobie co papież Benedykt mówił o limbusie i jak się to ma do "dogmatu", który Tomuś ogłosił na rebelyi.pl.
Różnice w stylu, osobowości itd. oczywiście są, ale Franciszek nie mówi nic, czego Kościół nie mówił już wcześniej. Taki pontyfikat na pewno przyda się żeby przypomnieć niektórym parę rzeczy.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_xxiii/encykliki/ad_petri_29061959.html
Jego następcy to po prostu twórczo rozwijają, każdy według swego talentu. I leci z górki z prędkością przyspieszającą............
Bo moja główna obawa związana z Franciszkiem jest taka, że zachowa się jak Benedykt XVI ze wspomnianej książki...