genialna jest p. Anna

lupus71

Przeciwny biegun Warząchwi, Zaręb i innej hołoty
http://www.rp.pl/artykul/1052500.html
Antygona jest dziś Polką

Dawny użytkownik

"A cywilne cmentarze poniemieckie zajmują na Ziemiach Zachodnich wielkie przestrzenie."
Pani łże jak nie przymierzając, pierwszy lepszy peowski pies.
Wydaje mi się, że Autorka mija się nieco z prawdą. Otóż mogę mówić o cmentarzach, które znam. Np. cmentarz niemiecki mniej więcej tu (Wałbrzych):
+50° 48' 20.95", +16° 17' 33.61" zamieniony na końcu Gomułki albo początku Gierka w park, fragment płotu z tamtego cmentarza został przytargany po równaniu cmentarza przez sąsiada moich Rodziców i stoi do dziś między jego a ich działką.
Albo tu (Zagórze Śląskie): 50.758089,16.401287, wskazuję dokładnie położenie gdzie na stercie od lat leżą płyty z nagrobków niemieckich, zrzucone na jedną hałdę. Ocalał tam tylko jeden grób niemiecki, otoczony świerkami, gdzie do dziś palą się na 1 listopada znicze.
Albo tu (Wrocław): 51.104162,17.088933, obecnie ul. Kosiby, w latach 80. jeszcze Cmentarna, tam też na 1 listopada ktoś palił znicz, choć śladów grobów już dawno nie było.
Wszystkie cmentarze, które znam, a znam kilka, są wytrawione z grobów niemieckich. Owszem, na niektórych niemieckie płyty nagrobne służą jako klęczniki czy utwardzenie terenu przy polskich grobach (np. tu (Wałbrzych, chyba największy cmentarz): 50.762349,16.275858).
Owszem, we Wrocławiu przetrwały pożogę hitlerowską i komunistyczną 2 cmentarze,
żydowskie
. Jeden z nich czasami odwiedzałem jako student, bardzo klimatyczny, chyba jeszcze w l. 80. były tam pochówki, ale głowy nbie dam.
Bardzo mi się nie podoba stosowanie moralności Kalego, jak to oburzamy się na łgarstwa po stronie lewej, a łykamy je, gdy zdarzają się po stronie prawej.
I zawsze ubolewam nad tym, jak domagamy się czci dla naszych zmarłych na Ziemiach Utraconych, a nie wspominamy o tym, jak komuniści niszczyli miejsca spoczynku dawnych mieszkańców Ziem Odzyskanych.
The author has edited this post (w 29.09.2013)